REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Będą zmiany w programie 800 plus, kto straci pieniądze ze względu na kryterium dochodowe i brak aktywności zawodowej

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Nowy okres zasiłkowy w programie 800 plus będzie okazją do zmian w programie i część rodzin straci pieniądze na dzieci?
Nowy okres zasiłkowy w programie 800 plus będzie okazją do zmian w programie i część rodzin straci pieniądze na dzieci?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Pewne jest jedno: do końca obecnego okresu zasiłkowego a więc do czerwca 2025 roku zmian w programie Rodzina 800 plus nie będzie. Co najważniejsze, w budżecie na 2025 rok, którego projekt rząd zaakceptował w końcu sierpnia przewidziano 62,8 mld zł na wypłaty świadczenia na każde dziecko w rodzinie.

Czy to oznacza, że zmian w programie w ogóle nie będzie?
Na to pytanie pewnej odpowiedzi już nie ma. By znaleźć ją trzeba przeanalizować sytuację ekonomiczną oraz polityczną oraz wszelkie inne okoliczności.

REKLAMA

REKLAMA

800 plus po zmianach: na jakie dzieci będzie przysługiwał zasiłek, a na jakie nie

Kluczowe znaczenie ma fakt, iż rząd będzie musiał uruchomić procedurę nadmiernego deficytu, a więc w perspektywie pięciu-siedmiu najbliższych lat doprowadzić do sytuacji, w której deficyt budżetu – a więc przewaga wydatków nad przychodami – spadła do poziomu 3 proc. Na pewno ten proces nie zacznie się, ani w odniesieniu do Programu 800+ ani każdego innego już w ramach przyszłorocznego budżetu państwa. Ba, zaplanowany deficyt w budżecie na 2025 rok wynoszący 5,5 procent jest jednym z najbardziej rekordowych w ostatnich latach.
Dlaczego? Można się domyślać. Na pewno są przyczyny obiektywne: konieczność zwiększenia wydatków na wojsko oraz spłaty obligacji wyemitowanych w czasach Covid, które poprzedni rząd nie do końca legalnie w budżecie państwa pomijał. Jest jednak jeszcze element polityczny – cięcie wydatków socjalnych już w 2025 r., który jest rokiem wyborów prezydenckich w Polsce oznaczałoby polityczne samobójstwo.
Politolodzy nie mają wątpliwości: rząd zacznie zmiany w wydatkach budżetowych dopiero jesienią 2025 r. i ujawni je w projekcie kolejnego budżetu – na rok 2026.
Trudno sobie wyobrazić, że nie obejmą one programu Rodzina 800+, który jest najpoważniejszym budżetowym tytułem wydatkowym – przypomnijmy 62,8 mld zł w roku podczas gdy w 2025 r. waloryzacja emerytur oraz dodatkowe świadczenia to 55,7 mld zł (24,2 mld zł waloryzacja plus 31,5 mld zł trzynasta i czternasta emerytura).

Program Rodzina 800+ oraz wydatki na emerytury, jako największe obciążenia dla budżetu, widziane są przez większość ekonomistów jako te, które przy budowaniu programu oszczędności dla zlikwidowania nadmiernego deficytu uwzględnione zostaną w pierwszej kolejności – właśnie z racji kwot, które na nie trzeba obecnie wydatkować.

Nowe 800 plus: będzie wynosić 900+

Oszczędności w wydatkach z budżetu nie ominą programu Rodzina 800 plus, tak twierdzą ekonomiści. Zasiłek na każde dziecko w rodzinie musi być zweryfikowany. Mają go dostawać z ZUS tylko rodzice o niskich dochodach i nie uchylający się od pracy. Takie są wstępne założenia dotyczące zmian.

REKLAMA

Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej zaprzecza iż są prowadzone lub planowane zmiany dotyczące programu Rodzina 800 plus. To reakcja na pojawiające się w przestrzeni publicznej głosy o potrzebie zmiany programu. Czy to znaczy, że zmian nie będzie?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

To nic nie znaczy poza faktem, że faktycznie w tym resorcie w kwestii przyszłości 800 plus się nie dzieje, bo dziać nie musi.

Plan związany z procedurą nadmiernego deficytu powstaje w Ministerstwie Finansów. Czy to oznacza, że tam planowane są zmiany w programie 800 plus? Też – nie. Tam opracowywany jest cały program zmniejszania deficytu. Praktycznie można to sobie wyobrazić tak, że w planie zapisana zostanie konieczność ograniczenia wydatków na 800 plus o np. 20 mld zł. Dopiero wtedy ministerstwo rodziny zajmie się szczegółami.

Plan wychodzenia z nadmiernego deficytu musi być przez rząd opracowany jesienią, ale jak się okazuje nie musi być uwzględniony już w budżecie przyszłorocznym. Projekt ustawy budżetowej przewiduje wydatki na program 800+ w dotychczasowej wysokości.
Jednak cięcia to kwestia czasu, dziś można jedynie więc spekulować – kiedy nastąpią i na jakich zasadach.

Opinie wskazujące na konieczność wprowadzenia kryterium dochodowego oraz przyznawania 800 plus tylko na dzieci w rodzinach, w których przynajmniej jedno z rodziców ma stałe zajęcie pojawiły się natychmiast po ujawnieniu faktu, iż Polska zostanie objęta przez Brukselę procedurą nadmiernego deficytu.
Nie są niczym nowym, bo ugrupowanie lewicowe i inne, ale znajdujące się poza zjednoczoną prawicą pod szyldem PiS od początku i przy każdej zmianie w programie Rodzina 500 plus a potem 800 plus domagały się uzależnienia tego świadczenia od kryteriów dochodowych i uszczelnienia systemu wsparcia, by ograniczało się ono jedynie do naprawdę potrzebujących.

Teraz rewolucja w programie Rodzina 500 plus wydaje się nieuchronna. To najpoważniejszy program, najbardziej obciążający pod względem wydatków budżet państwa i trudno sobie wyobrazić, by szukanie oszczędności i obniżanie wydatków budżetowych do poziomu 3 proc. deficytu było w ogóle możliwe bez cięć w tym programie.

Konkretne zmiany dotyczące wydatków z budżetu państwa na cele socjalne - już działające jak np. 800 plus i planowane w rodzaju renty wdowiej - trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Najprawdopodobniej rząd poda jesienią konkretnie tylko liczby, a ze szczegółami wstrzyma się do wakacji 2025, by nie ograniczyć niepopularnymi decyzjami swoich szans w wyborach prezydenckich 2025.

Nowe 800 plus: program będzie odchudzony?

Można by sądzić, że teraz gdy wobec Polski zostanie uruchomiona procedura nadmiernego deficytu, trzeba zapomnieć o nowych wydatkach z budżetu. A może dokładnie na odwrót – ten stan oznacza, że trzeba racjonalizować wydatki. Można to robić ograniczając je, zwiększając wpływy do budżetu, ale i dodatkowo szukając nowatorskich rozwiązań. To może być szansa na zrewolucjonizowanie systemu opieki społecznej, gdzie miliardy idą na samą obsługę systemu.
Na konkretne zmiany dotyczące wydatków trzeba poczekać co najmniej do jesieni gdy zapewne rząd zaprezentuje przynajmniej w zarysie działania, które planuje podjąć w ramach procedury nadmiernego deficytu.

Lewa część sceny politycznej już przed laty była za uzależnieniem wtedy 500 plus od kryterium dochodowego lub wyłącznie dla pracujących rodziców. Teraz gdy trzeba będzie szukać oszczędności w związku z koniecznością dostosowania wydatków budżetowych do procedury nadmiernego deficytu, pomysły mogą powrócić – i to z realną szansą na ich realizację, co nie było możliwe za rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Teraz już słuchać głosy polityków Trzeciej Drogi. W minionych latach było wiele pomysłów na ograniczenie wydatków na program Rodzina 500+ - bo taką on miał pierwotnie nazwę. Preferowano zwłaszcza dwa rozwiązania: kryterium dochodowe lub wypłata zasiłku wyłącznie rodzinom, w których pracuje przynajmniej jedna osoba.

Z pewnością teraz te projekty wrócą i gdy naprawdę trzeba będzie zaciskać pasa, łatwo zyskają większość sejmową, ale czy aż tak dużą by ewentualnie odrzucić pewne weto prezydenta i wdrożyć ograniczenia w 800 plus w formie obowiązującego prawa?
Inna propozycja zracjonalizowania wydatków budżetowych na program Rodzina 500 plus polegała na ograniczeniu podmiotów uprawnionych do pobierania zasiłku. Autorzy wychodzili z założenia, że publicznymi pieniędzmi w tej formie nie należy wspierać rodzin uchylających się od pracy i opierających swoje funkcjonowanie tylko na pieniądzach i innych świadczeniach z pomocy społecznej.

Jako egzemplifikację patologicznego charakteru formy zasiłku bez takiej selekcji pokazywano, że zasiłek na dzieci idzie przede wszystkim na alkohol dla rodziców.
Przed laty skończyło się na dyskusjach, teraz postulat, by składając wniosek o 800 plus rodzice potwierdzali fakt aktywności zawodowej może wrócić.
Tym bardziej, że taka idea – aktywizacji zawodowej – przyświecała też przy wdrażaniu całkiem nowego świadczenia, tzw. babciowego. Ostatecznie konieczność pracy lub podjęcia pracy jest kluczowym warunkiem dla osób aplikujących o nowy zasiłek 1 500 zł na dzieci w wieku 12-36 miesięcy.
Trudno też spodziewać się, że postulowanym źródłem oszczędności w programie Rodzina 800 plus będzie zmniejszenie kwoty zasiłku – takie rozwiązanie rachunkowo możliwe, w praktyce politycznej jest nierealne.

Nowy okres zasiłkowy 800 plus: to będzie początek zmian?

Zmiany w programie Rodzina 800+ możliwe są jednak już w 2025 roku. Okazją ku temu będzie rozpoczęcie od czerwca 2025 nowego okresu zasiłkowego. Trwa on od czerwca do końca maja. Jeśli więc kolejny ma obejmować także część 2026 roku, zmiany mogą nastąpić już w czerwcu 2025.
Oczywiście nie ma przeszkód formalnych, by zmiany wdrożyć także w toku trwającego już okresu zasiłkowego – nawet jeśli więc nie dojdzie do zmian w ustawie o programie 800+ w pierwszej połowie 2025 r., to nie będzie oznaczało, że nie będzie ich w kolejnym roku.

Racjonalizując wydatki na 800+ już w przyszłym roku można wdrożyć pewne ograniczenia bez zmiany (cięć) w budżecie tego programu. Na przykład pozostając przy 62,8 mld zł można wprowadzić kryterium dochodowe, by zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na podwyżkę-waloryzację wysokości świadczenia.
Taka waloryzacja stanie się potrzebna po okresie dwóch lat, w których inflacja najprawdopodobniej w każdym roku przekroczy lub bliska będzie 5 proc. W sumie to realna utrata wartości świadczenia ok. 80 zł, ekonomia nakazuje więc podwyżkę waloryzacyjną z 800 do 900 zł.
Taką podwyżkę można przeprowadzić, nie naruszając budżetu programu, poprzez ograniczenie kręgu świadczeniobiorców, np. wprowadzenie kryterium dochodowego albo wprowadzenie warunku, iż świadczenie otrzymują rodzice nie uchylający się od pracy zarobkowej.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Skandal w prywatnych gabinetach. 300 zł za 3 minuty – pacjenci skarżą się, Rząd reaguje

300 zł za 3 minuty rozmowy i zero pomocy. Coraz więcej Polaków wychodzi z prywatnych gabinetów z poczuciem, że zamiast opieki kupili obojętność. Wizyty trwają kilka minut, lekarze nie leczą, a placówki naliczają podwójne opłaty. Rzecznik Praw Pacjenta i UOKiK ruszają z kontrolami, a rząd szykuje ustawę „lex szarlatan”, która ma ukrócić pseudoterapie i nadużycia w służbie zdrowia. Czy prywatna medycyna w Polsce wymknęła się spod kontroli?

Od stycznia 2026 roku podwyżki wynagrodzenia od 140 do 240 zł. Opublikowano projekt rozporządzenia

Wzrost płacy minimalnej pociąga za sobą szereg zmian. Zależy bowiem od niego wysokość szeregu świadczeń i dodatków, a płace, których wysokość jest określana w obowiązujących przepisach, trzeba odpowiednio dostosować do jej poziomu.

Realne oszczędności: ponad 800 zł mniej rocznie na rachunkach. Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę, która obniża ceny energii o 33 procent

Polacy zapłacą znacznie mniej za prąd? Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę, która zakłada obniżkę cen energii elektrycznej o 33 procent i likwidację szeregu dodatkowych opłat doliczanych do rachunków – w tym opłaty OZE, mocowej, kogeneracyjnej i przejściowej. Dzięki wprowadzonym zmianom przeciętna rodzina ma zaoszczędzić ponad 800 zł rocznie, a firmy – zwłaszcza z branż energochłonnych – nawet 20 procent kosztów energii. To jedno z najważniejszych działań prezydenta, który – jak podkreśla – nie proponuje już „tarczy”, lecz „realny miecz” do wycięcia z rachunków Polaków zbędnych obciążeń.

Za nagłe zmiany planów pracownikowi przysługuje rekompensata. Nie wszyscy o tym wiedzą, zapominają nawet pracodawcy, a przepisy są jasne

Nawet w zakładzie pracy, w którym praca jest wykonywania według stałego harmonogramu i w z góry określonych godzinach pracy, mogą zdarzyć się niespodziewane sytuacje. Jeśli pracownik musi dostosować się do takich nagłych zmian, przysługuje mu rekompensata.

REKLAMA

Zmiany dla przedsiębiorców: nowa ustawa zmienia dostęp do informacji o VAT i ułatwi prowadzenie biznesu

Polski system informacyjny dla przedsiębiorców przechodzi fundamentalną modernizację. Nowa ustawa wprowadza rozwiązania mające na celu zintegrowanie kluczowych danych o podmiotach gospodarczych w jednym miejscu. Przedsiębiorcy, którzy do tej pory musieli przeglądać kilka systemów i kontaktować się z różnymi urzędami, by zweryfikować status kontrahenta, zyskują narzędzie, które ma szanse znacząco usprawnić ich codzienną działalność. Możliwe będzie uzyskanie informacji, czy dany przedsiębiorca został zarejestrowany i figuruje w wykazie podatników VAT. Ustawa przewiduje współpracę i wymianę informacji pomiędzy systemami PIP i Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie niektórych informacji zawartych w wykazie podatników VAT (dane identyfikacyjne oraz informacja o statusie podmiotu).

Nowy system opłat za odpady: krok w stronę ekologii czy powrót do dawnych problemów?

Resort klimatu i środowiska zapowiada zmiany, które mają umożliwić gminom różnicowanie wysokości opłat za odpady w zależności od ich masy oraz jakości segregacji. Pomysł, choć zgodny z europejskim trendem "płać za to, co wyrzucasz", budzi jednak wątpliwości – zwłaszcza wśród samorządów, które obawiają się skutków ubocznych w postaci wzrostu kosztów i nielegalnego pozbywania się odpadów.

"Pułapka" prezydenckiej waloryzacji emerytur. Co oznacza projekt "Godna Emerytura" dla emerytów z niższymi świadczeniami, a co z wyższymi?

Prezydencki projekt ustawy "Godna Emerytura", który zakłada wprowadzenie minimalnej podwyżki świadczeń o co najmniej 150 zł, wywołał falę dyskusji. Choć ma na celu wsparcie osób z najniższymi emeryturami, eksperci i rząd wskazują na potencjalne "pułapki" dla części seniorów. Oto szczegóły.

Sąd Najwyższy uderza w dotychczasową praktykę! Kuratorzy–adwokaci bez obowiązku doręczeń – co to oznacza dla tysięcy spraw?

To może być punkt zwrotny w polskim postępowaniu cywilnym. Wyrok Sądu Najwyższego kończy wieloletni spór i zmienia podejście do doręczeń między profesjonalnymi pełnomocnikami. Skutki odczują nie tylko prawnicy, ale i zwykli uczestnicy postępowań.

REKLAMA

Te 4 ważne ustawy zawetował Prezydent RP w listopadzie 2025 r.

Prezydent RP Karol Nawrocki skorzystał z jednej z najważniejszych prerogatyw głowy państwa – prawa weta. Odmówił podpisania czterech ustaw uchwalonych przez Sejm, uzasadniając swoje decyzje troską o rozwój gospodarczy, dostęp do usług publicznych oraz standardy ładu korporacyjnego. Każde z weta dotyczyło innej sfery życia społecznego i gospodarczego, ale można powiedzieć, że wspólnym mianownikiem była obawa przed negatywnymi konsekwencjami dla obywateli i państwa. Przynajmniej tak wynika z uzasadnień, które podała Kancelaria Prezydent RP.

Wigilia w firmie? W tym roku to będzie kosztowny błąd!

Po 11 listopada, kolejne duże święta wolne od pracy za miesiąc z hakiem. Urlopy na ten czas są właśnie planowane, albo już zaklepane. A jeszcze rok temu w wielu firmach w Wigilię Bożego Narodzenia praca wrzała. Ale czy w tym roku wszystko odbędzie się zgodnie z nowym prawem? Państwowa Inspekcja Pracy rzuca na stół twarde ostrzeżenie, a złamanie przepisów dotyczących pracy w Wigilię to prosta droga do finansowej katastrofy dla pracodawcy. Kary mogą sięgnąć dziesiątek tysięcy złotych, a celem kontrolerów PIP może być w tym roku praca w Wigilię. Sprawdź, czy nie igrasz z ogniem, jeżeli i w tym roku masz na ten dzień zaplanowaną pracę dla swoich podwładnych, albo z roztargnienia zapomniałeś, że od tego roku Wigilia musi być wolna od pracy.

REKLAMA