Koniec 800 plus i nowy podatek? Ekspert ma radykalny plan na polskie finanse

REKLAMA
REKLAMA
Podatek wojenny zamiast 800 plus? Taki scenariusz dla Polski nakreśla Ludwik Kotecki, członek Rady Polityki Pieniężnej i były wiceminister finansów. Ekonomista ostrzega, że kraj żyje ponad stan, wydaje jak Skandynawia, a podatki ma jak Irlandia. Luka w finansach sięga już 7 proc. PKB i grozi kryzysem budżetowym. Ratunkiem miałby być specjalny podatek wojenny i zawieszenie świadczeń socjalnych, w tym 800 plus. Co na to rząd Donalda Tuska?
- Podatek wojenny i pauza w socjalu
- Rząd odpowiada: „Nie ma takich planów”
- Czy Polacy stracą 800 plus? Eksperci ostrzegają przed buntem społecznym
- Fitch i ocena wiarygodności Polski
- „Czarny Piotruś” polskiej gospodarki
- Historia i porównania
- Nowelizacja budżetu i kolejne oceny ratingowe
Odważna diagnoza członka RPP
Ludwik Kotecki, były wiceminister finansów i obecny członek Rady Polityki Pieniężnej, nie pozostawia złudzeń: polskie finanse publiczne znalazły się w sytuacji kryzysowej. W rozmowie z money.pl wskazał, że luka między dochodami a wydatkami państwa wynosi obecnie nawet 7 proc. PKB, co przy wzroście gospodarczym na poziomie 3,5 proc. jest nie do utrzymania w dłuższej perspektywie.
REKLAMA
REKLAMA
Ekonomista ostrzega, że Polska prowadzi politykę, którą określa jako model "szwedzkich wydatków i irlandzkich podatków". Oznacza to, że z jednej strony finansujemy bardzo rozbudowane transfery socjalne, które pochłaniają aż 18 proc. PKB, a z drugiej utrzymujemy niskie podatki, jedne z najniższych w Unii Europejskiej. Takie połączenie, jego zdaniem, prowadzi prostą drogą do narastania dziury budżetowej i utraty wiarygodności w oczach inwestorów.
Podatek wojenny i pauza w socjalu
Jako rozwiązanie Kotecki proponuje zestaw radykalnych działań. Najważniejsze z nich to:
- wprowadzenie pięcioletniego podatku wojennego – miałby być oparty głównie na majątku, a nie na bieżących dochodach. Ekonomista argumentuje, że w sytuacji zagrożenia militarnego należy chronić wspólnym wysiłkiem to, co posiadamy:
Czołgi i samoloty będą bronić naszego życia i majątku – dlatego ci, którzy mają najwięcej, powinni partycypować w kosztach – dodaje były wiceminister finansów.
REKLAMA
- czasowe zawieszenie części świadczeń socjalnych, w tym flagowego programu 800 plus, rent wdowich oraz tzw. babciowego. Chodzi o tzw. pauzę socjalną, która miałaby obowiązywać przez kilka lat i zmniejszyć obciążenie budżetu.
Kotecki podkreśla, że Polska musi dziś przeznaczać nawet 5 proc. PKB rocznie na obronność. To poziom, który stawia nas w europejskiej czołówce, ale równocześnie ogranicza pole manewru w finansach publicznych.
Rząd odpowiada: „Nie ma takich planów”
Propozycja wywołała falę komentarzy i krytycznych reakcji. Najmocniej zareagował minister finansów i gospodarki Andrzej Domański, który w Radiu Zet stwierdził jednoznacznie:
Rząd nie zamierza zawieszać 800 plus ani wprowadzać podatku wojennego. Pieniądze z 800 plus należą się polskim rodzinom.
Minister dodał, że modernizacja polskiej armii jest finansowana z wielu źródeł, zarówno z budżetu, jak i zewnętrznych funduszy, w tym z obligacji i środków pozyskiwanych od sojuszników.
Czy Polacy stracą 800 plus? Eksperci ostrzegają przed buntem społecznym
Eksperci zauważają, że wprowadzenie podatku wojennego i zawieszenie świadczeń socjalnych wiązałoby się z ogromnymi kosztami społecznymi. Z programu 800 plus korzysta ponad 6,5 mln dzieci w blisko 3,2 mln gospodarstw domowych. Dla wielu rodzin, zwłaszcza tych z małych miast i wsi, to świadczenie stanowi nawet jedną trzecią miesięcznego budżetu.
Jeszcze większy problem pojawiłby się w przypadku rent rodzinnych i wdowich. Według danych ZUS pobiera je około 1,2 mln osób, głównie kobiet w wieku emerytalnym. Dla znacznej części z nich to jedyne źródło dochodu. Ich czasowe wstrzymanie oznaczałoby dramatyczne pogorszenie warunków życia, od trudności z opłaceniem rachunków po ryzyko ubóstwa.
Politycznie byłby to krok skrajnie ryzykowny. Świadczenia socjalne od lat stanowią fundament polskiej polityki wewnętrznej. Programy takie jak 500 plus, a dziś 800 plus, znacząco wpłynęły na wyniki wyborów i stały się elementem tożsamości społecznej wielu rodzin. Ich nagłe zawieszenie mogłoby wywołać masowe protesty i spadek zaufania do instytucji państwa.
Fitch i ocena wiarygodności Polski
Kotecki przypomina również, że w ostatnich tygodniach agencja ratingowa Fitch zmieniła perspektywę dla Polski na negatywną. To sygnał ostrzegawczy dla inwestorów, którzy zaczynają dostrzegać ryzyko związane z brakiem konsolidacji finansów publicznych.
Na razie rynki nie reagują gwałtownie, ale zdaniem ekonomisty dalsze unikanie trudnych decyzji może doprowadzić do spadku wiarygodności kraju i wzrostu kosztów obsługi długu publicznego.
„Czarny Piotruś” polskiej gospodarki
Kotecki nazywa konieczność cięć i podwyżek podatków „Czarnym Piotrusiem”, którego w końcu ktoś będzie musiał wyciągnąć. Albo zrobi to obecny rząd jeszcze przed wyborami w 2027 roku, albo jego następcy. W obu przypadkach oznaczać to będzie konieczność zderzenia się z niewygodną prawdą: Polska nie jest w stanie jednocześnie finansować rozbudowanej tarczy socjalnej i rekordowych wydatków na obronność bez nowych źródeł dochodów.
Historia i porównania
Specjalne podatki wojenne, były stosowane w historii wielu państw. W Niemczech w XX wieku wprowadzano tymczasowe podatki majątkowe na odbudowę kraju po wojnie, a w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej na lata zamrożono część wydatków socjalnych. Kotecki wskazuje, że w obliczu rosnących napięć geopolitycznych Polska może stanąć przed podobnym wyborem.
Nowy model gospodarczy czy koniec socjalu, jaki znamy?
Dyskusja o podatku wojennym i zawieszeniu 800 plus pokazuje szerszy problem: brak długofalowego modelu gospodarczego.
Do wyboru są trzy ścieżki:
- Podniesienie podatków, szczególnie majątkowych i od dużych firm.
- Ograniczenie wydatków socjalnych, co jednak niesie ryzyko społeczne i polityczne.
- Liczenie na szybki wzrost gospodarczy, co w ocenie wielu ekonomistów jest strategią obarczoną dużym ryzykiem.
Równolegle dużą rolę odgrywają środki zewnętrzne, zwłaszcza fundusze unijne, w tym Krajowy Plan Odbudowy oraz dotacje z budżetu UE. To właśnie one mają w najbliższych latach wspierać inwestycje infrastrukturalne i energetyczne, odciążając w pewnym stopniu krajowy budżet.
Ekonomiści zwracają jednak uwagę, że finansowanie z Unii ma charakter celowy i nie może w pełni zastąpić dochodów z podatków. O ile fundusze europejskie pomagają rozwijać gospodarkę, to bez własnych źródeł przychodów Polska nie uniknie presji fiskalnej. Już dziś widać, że presja budżetowa będzie rosnąć, a rząd wkrótce stanie przed koniecznością wyboru trwalszego modelu finansowania państwa.
Nowelizacja budżetu i kolejne oceny ratingowe
Jesienią rząd ma przedstawić nowelizację budżetu, a agencje ratingowe ponownie ocenią stabilność polskich finansów. Niezależnie od politycznych sporów jedno jest pewne: utrzymanie wysokich wydatków socjalnych przy rosnących kosztach obronności będzie wymagało trudnych decyzji.
Debata o podatku wojennym i zawieszeniu świadczeń socjalnych to dopiero początek szerszej dyskusji o nowym modelu gospodarczym Polski.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA