Cuda w ZUS? Muszą wypłacić emerytom 30 tys. zł wyrównania i 2 tys. zł więcej do emerytury co miesiąc

REKLAMA
REKLAMA
Wojują w sądzie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych i wygrywają. Do prawdziwej prawnej ofensywy ruszyli seniorzy, którzy najpierw przeszli na wcześniejszą emeryturę, a potem ZUS pomniejszył im wypłatę docelowego świadczenia. W niektórych przypadkach korzystne wyroki nakazują wypłatę nawet 30 tysięcy wyrównania
- Emeryci kontra państwo. Spór, który nie powinien mieć miejsca
- Sąd po stronie emerytów
- Prawie 30 tysięcy złotych wyrównania
- ZUS i gra na czas
- Sprawa, która dotknie także „emerytury czerwcowe”
Emeryci kontra państwo. Spór, który nie powinien mieć miejsca
Prawie 100 tysięcy znalazło się w pułapce prawnej, której nie stworzyli sami, a państwo. To oni, przechodząc lata temu na wcześniejsze emerytury, zostali zaskoczeni zmianą zasad gry. Po osiągnięciu ustawowego wieku emerytalnego ich świadczenia zostały pomniejszone o kwoty wcześniej pobrane. Mechanizm ten wprowadzono ustawą z 6 czerwca 2012 roku.
REKLAMA
REKLAMA
Problem w tym, że Trybunał Konstytucyjny uznał takie rozwiązanie za niekonstytucyjne wobec osób, które na wcześniejszą emeryturę przeszły przed tą datą. Orzeczenie TK otwierało drogę do wyrównań i ponownego przeliczenia świadczeń. Tyle że rząd do dziś wyroku nie opublikował. ZUS wykorzystuje tę lukę i odmawia seniorom, powołując się na brak podstawy prawnej.
Sąd po stronie emerytów
Pozostaje droga sądowa. Na prawną batalię decyduje się coraz więcej osób, a sądy zaczynają stawać po stronie seniorów. Radca prawny dr Andrzej Hańderek w rozmowie z „Faktem” przywołuje dwa wyroki niekorzystne dla ZUS.
Pierwsza sprawa dotyczy nauczycielki z rocznika 1956. Kobieta zdecydowała się na wcześniejszą emeryturę, a po osiągnięciu pełnego wieku emerytalnego jej świadczenie miało być niższe niż wcześniejsza emerytura nauczycielska. ZUS odmówił, ale sąd zobowiązał go do ponownego przeliczenia. Efekt? Od lipca bieżącego roku świadczenie jest wyższe o 988,20 zł miesięcznie, a kobieta otrzymała wyrównanie w wysokości 11 751,40 zł.
REKLAMA
Prawie 30 tysięcy złotych wyrównania
Podobnie potoczyła się sprawa nauczyciela z rocznika 1957. On również wybrał wcześniejszą emeryturę, a ZUS odmówił mu korzystniejszego przeliczenia. Sąd nakazał jednak wypłatę. We wrześniu tego roku świadczenie mężczyzny wzrosło o 2097,54 zł miesięcznie. Dostał też wyrównanie – 29 642,66 zł.
Dwójka emerytów nie zamierza na tym poprzestać. Planują wystąpić z pozwami przeciwko państwu o odszkodowanie, odpowiednio 50 tys. zł i 60 tys. zł.
ZUS i gra na czas
Według Hańderka Zakład Ubezpieczeń Społecznych stosuje różne strategie, by odwlekać wykonanie wyroków. – Składane są wnioski o wykładnię wyroku czy o wstrzymanie jego wykonalności. Niedawno podobne działania podjął ZUS Oddział w Gdańsku. Sąd Apelacyjny w Białymstoku oddalił je błyskawicznie – wyjaśnia prawnik.
Nie zanosi się na to, by rząd rozwiązał problem ustawowo. To oznacza, że emeryci pozostają sam na sam z sądami.
Sprawa, która dotknie także „emerytury czerwcowe”
Ten konflikt to nie jedyny punkt zapalny. Na wokandzie znajdzie się również kwestia tak zwanych emerytur czerwcowych. To świadczenia przyznawane w latach 2009–2019, których wyliczenia – jak uznał Trybunał Konstytucyjny 15 listopada 2023 roku – naruszały zasadę równości wobec prawa i były sprzeczne z art. 32 Konstytucji RP w związku z art. 67 ust. 1.
ZUS zapowiada, że od stycznia 2026 roku zacznie je ponownie waloryzować, ale bez wyrównań za poprzednie lata. Wielu seniorów już zapowiada, że ponownie spotkają się z państwową instytucją w sądzie.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA