REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Co grozi za nieodpowiednie zachowanie podczas demonstracji?

Subskrybuj nas na Youtube
Co grozi za nieodpowiednie zachowanie podczas demonstracji? /Fot. Fotolia
Co grozi za nieodpowiednie zachowanie podczas demonstracji? /Fot. Fotolia
DGP

REKLAMA

REKLAMA

Uczestnik zgromadzenia publicznego powinien zachowywać się odpowiedzialnie. Za skrajnie nieodpowiednie zachowanie podczas manifestacji można bowiem nawet trafić do więzienia.

Podczas tego typu zgromadzeń trzeba uważać, bo w takich warunkach, łatwo o konflikt z prawem. 2 lata więzienia grożą za znieważanie słowne lub na transparencie, 3 lata za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, nawet nieumundurowanego. Natomiast 5 lat, gdy wywołamy czyjś uraz ciała, trwający ponad 7 dni.  

REKLAMA

REKLAMA

Rozwój wypadków w trakcie zgromadzenia publicznego, szczególnie spontanicznego, często może być bardzo dynamiczny i nieoczekiwany dla jego uczestników. Dlatego, adwokat Michał Fertak, członek Okręgowej Rady Adwokackiej oraz Przewodniczący Komisji Wizerunku i Komunikacji przy ORA w Warszawie, radzi nie decydować się na udział w tego typu wydarzeniach tylko pod wpływem impulsu. Trzeba wcześniej spokojnie rozważyć, co dokładnie chcemy demonstrować i w jaki sposób. Należy przy tym wiedzieć, jakie czyny są karalne, by unikać działań, które mogą skutkować skierowaniem przeciwko nam wniosku do sądu.

– Demonstranci często dopuszczają się wykroczeń. Jednym z nich, według art. 63a kodeksu wykroczeń, jest umieszczanie haseł, plakatów, afiszy bądź ogłoszeń w miejscu publicznym, bez zgody jego zarządcy. W praktyce, taki czyn najczęściej jest karany grzywną. Może ona wynosić od 20 zł do 5 tys. zł. O jej wysokości decyduje sąd. Zamiast sankcji finansowej, ma on prawo przyznać karę ograniczenia wolności na okres miesiąca lub areszt, trwający od 5 do 30 dni. Dlatego, dla naszego bezpieczeństwa ważne jest, aby przed rozpoczęciem „działań informacyjnych”, uzyskać na nie stosowne zezwolenie w formie pisemnej – wyjaśnia Michał Fertak.

POLECAMY: E - wydanie Dziennika Gazety Prawnej

REKLAMA

Występkiem, do jakiego często dochodzi na demonstracjach, jest naruszenie nietykalności cielesnej innej osoby, bez uszkodzenia jej ciała. Określa to art. 217 § 1 kodeksu karnego. Ten czyn może polegać m.in. na kopnięciu, uderzeniu ręką, opluciu, szarpnięciu, oblaniu pokrzywdzonego wodą czy też obrzuceniu go jakimiś przedmiotami. Może to być również, np. „niewinne” popchnięcie bądź poklepanie po barkach. Poszkodowany ma prawo złożyć prywatny akt oskarżenia, za który opłata wynosi 300 zł. Jak podaje adwokat, wysokość grzywny, nałożonej na sprawcę, za ww. działanie, waha się zwykle od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Kwota zależy od oceny konkretnego przypadku. Czasem, zamiast użycia sankcji finansowej, sąd skazuje winnego na karę kilku miesięcy ograniczenia wolności.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Najczęściej spotykane przestępstwo, do jakiego dochodzi podczas demonstracji, polega na naruszaniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy publicznych. Mogą nimi być m.in. policjanci lub strażnicy miejscy, także niewystępujący w oficjalnych mundurach. Wystarczy tylko, że w danym momencie są na służbie. Jeśli choćby „szarpiemy” bądź popchniemy jednego z nich, to zgodnie z art. 222 § 1 kodeksu karnego, już popełniamy przestępstwo, gdyż w stosunku do niego, zabroniony jest jakikolwiek kontakt fizyczny. Ten czyn, w przeciwieństwie do ww. występku, jest ścigany z oskarżenia publicznego. Kara za niego wynosi maksymalnie 3 lata pozbawienia wolności – tłumaczy Fertak.

Zobacz: Sprawy karne

Za naruszenie nietykalności fizycznej funkcjonariusza, zamiast kary pozbawienia wolności, można otrzymać grzywnę. Zdaniem prawnika, jej wysokość, jak w każdej sytuacji, jest uzależniona od wielu czynników i może sięgać nawet kilku tysięcy złotych. Jednak, co ważne, w przypadku sankcji finansowej sąd ma prawo orzec również nawiązkę lub zadośćuczynienie na rzecz pokrzywdzonego. Według eksperta, sama grzywna jest często sporo mniejsza od tego dodatkowego świadczenia. Na jego rozmiar wpływa m.in. sytuacja materialna oskarżonego, postawa w trakcie postępowania, stopień winy i rozmiar wywołanych obrażeń lub zniszczeń.

– Jeżeli natomiast doprowadzimy do rozstroju zdrowia pokrzywdzonego, czyli urazu jego ciała, trwającego powyżej 7 dni, grozi nam grzywna, sięgająca nawet kilkunastu tysięcy złotych. Zgodnie z art. 157 § 1 kodeksu karnego, kara pozbawienia wolności może wynosić wówczas od 3 miesięcy do 5 lat. Należy wyraźnie podkreślić, że w tym wypadku ofiarą nie musi być funkcjonariusz publiczny, ale każda inna cywilna osoba – mówi członek Okręgowej Rady Adwokackiej oraz Przewodniczący Komisji Wizerunku i Komunikacji przy ORA w Warszawie.

Przestępstwem, zagrożonym karą ograniczenia wolności do 2 lat albo grzywny może być też, zgodnie z art. 216 § 1 kodeksu karnego, publiczne znieważenie osoby trzeciej. Dochodzi do tego wtedy, gdy na transparentach bądź w trakcie wykrzykiwanych haseł, wyraźnie kogoś obrażamy. Często jest to osoba publiczna, wobec której używamy nieprzyzwoitych słów. Możemy być za to ścigani z oskarżenia prywatnego, ale też z urzędu przez prokuratora. Występuje on wtedy jako oskarżyciel publiczny. Zgodnie z art. 60 § 2 kpk, postępowanie toczy się wówczas z urzędu, a pokrzywdzony, który przedtem wniósł oskarżenie prywatne, korzysta z praw oskarżyciela posiłkowego.

Zobacz: Sprawy urzędowe

– Będąc uczestnikiem demonstracji, można dokonać znieważenia również przy użyciu mediów. „Okazja” do tego potrafi nadarzyć się w sposób nieprzewidziany. Dla przykładu, podejdzie do nas dziennikarz telewizyjny bądź radiowy i poprosi o udzielenie krótkiego wywiadu. Pamiętajmy, aby wówczas nie dać ponieść się emocjom. Na podstawie art. 216 § 2 kodeksu karnego, za obelgę wymierzoną za pośrednictwem masowego komunikowania się grozi kara pozbawienia wolności do roku. Co ważne, za takie działanie sąd ma prawo uznać także umieszczenie obraźliwego hasła na plakacie, umieszczonym w miejscu, do którego ma dostęp „niezliczona” rzesza ludzi – ostrzega Michał Fertak.

Adwokat zaznacza, że przestępstwo znieważenia może dotyczyć poszczególnych osób, nie zaś partii politycznych. Jeśli jednak obelga ma charakter dyskryminacyjny, z uwagi na przynależność do określonej grupy społecznej, wtedy dodatkowo może przybrać postać przestępstwa, opisanego w art. 257 kodeksu karnego. Wówczas, w opinii Michała Fertaka, osoba taka podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Sprawca jest ścigany z oskarżenia publicznego. Partia polityczna i inne osoby prawne mogą oczywiście wystąpić także przeciwko niemu z pozwem do sądu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych, np. domagając się publicznych przeprosin.

– Cienka granica jest pomiędzy wolnością słowa i wyrażania swoich opinii o osobach pełniących funkcje publiczne, a obrażaniem innych osób. Należy pamiętać o tym, żeby dyskutować w cywilizowany sposób. Do tego właśnie służą transparenty i co do zasady, po to też demonstrujemy. Możemy posługiwać się satyrą, ironią i dowcipem. Niestety, każdy przypadek jest oceniany indywidualnie. Nie ma np. jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy przedstawienie znanego polityka jako Adolfa Hitlera byłoby jeszcze dozwoloną krytyką w formie karykatury, czy zostanie uznane przez sąd za przekroczenie tej granicy – przyznaje adwokat.

Zobacz: Wykroczenia

Wypisywanie transparentów w ostatniej chwili lub pod wpływem emocji często bywa niebezpieczne w skutkach. Tylko wtedy, gdy hasło nie dotyczy osoby trzeciej, jesteśmy pewni, że nikogo nie obraziliśmy. Ekspert podaje za przykład, że w doktrynie nawet nazwanie nauczyciela „belfrem” może być potraktowane jako publiczne znieważenie. Jeśli jednak słowa nie odnoszą się do niczyich cech czy personaliów, a jedynie wyrażą krytykę działań danego człowieka, wówczas z dużą pewnością możemy uniknąć odpowiedzialności za znieważenie. Ponadto, adwokat odradza umieszczania jakichkolwiek napisów na murach. Zgodnie z art. 63a kodeksu wykroczeń, za taki czyn grozi bowiem kara grzywny lub ograniczenia wolności.

– Kolejnym problemem bywa alkohol. Samo bycie pod jego wpływem nie jest karalne, ale może mieć wpływ na wymiar kary, np. za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Istnieje też prawdopodobieństwo, że po wypiciu mocnego trunku zakłócimy porządek publiczny. W ciągu dnia to wykroczenie możemy popełnić, jeśli bez uzasadnienia, spowodujemy hałas przekraczający 60 decybeli. Najczęściej dochodzi do tego podczas spontanicznego zgromadzenia. W przypadku legalnej demonstracji, dopuszczalna norma bywa bowiem podwyższana, ale trzeba znać jej granicę –  zastrzega Michał Fertak.

Demonstracja z reguły nie jest imprezą masową, tylko zgromadzeniem lub zgromadzeniem spontanicznym. Niezależnie jednak od tego, zabrania się spożywania alkoholu na placach, ulicach i w parkach, z wyjątkiem miejsc, gdzie jest to dozwolone. Za naruszenie tego zakazu grozi grzywna, nakładana w drodze mandatu karnego, w wysokości 100 zł. Jeżeli odmówi się przyjęcia mandatu, sąd może nałożyć karę zdecydowanie wyższą, nawet do 5 tys. zł. Zgodnie z art. 47 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, każdy podejrzany o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia, po spożyciu alkoholu, może zostać poddany badaniu na jego zawartość w wydychanym powietrzu lub we krwi.

Zobacz: Prawo karne

– Nie ma żadnego przepisu, który określałby, w jakim zakresie spożyty alkohol podnosiłby wymiar kary za popełnione, pod jego wpływem, przestępstwo lub wykroczenie. Ale, udowodniony w trakcie demonstracji, stan nietrzeźwości może mieć duży wpływ na to, jaki rodzaj i wysokość kary zastosuje sąd, wybierając np. między aresztem lub grzywną. Dla przykładu, zamiast 1 tys. złotych, skazany będzie musiał zapłacić 1500 złotych kary. Picie mocnego trunku z pewnością pogorszy ogólną ocenę sądu. Obserwuję, że działania podejmowane pod wpływem alkoholu, często są traktowane jako chuligańskie i z reguły surowiej karane – spostrzega ekspert.

Jak potwierdza Michał Fertak, policja i prokuratura mają prawo do publikacji wizerunku człowieka, gdy istnieje już samo podejrzenie, że popełnił przestępstwo. Co więcej, mogą to uczynić, nawet gdy poszukują kogoś jako świadka lub uczestnika określonego zdarzenia. Pozwala na to sytuacja, w której dana osoba ukrywa swoją prawdziwą tożsamość lub ta nie jest ustalona. Inaczej nie byłoby szans na jej odnalezienie.  Jeśli jednak organy procesowe znają personalia poszukiwanych i osoby te się nie ukrywają, to jak zapewnia adwokat, nie mogą publikować ich zdjęcia, obrazu czy też rysopisu.

Policja i prokuratura powinny oczywiście działać bardzo rozważnie, aby nie narazić niewinnego obywatela na negatywne i poważne konsekwencje.  Niestety, w kwestii „zachowania ostrożności”, przy publikacji wizerunku osoby poszukiwanej, prawo nie jest precyzyjne. Każdorazowo „ad casum” należy rozpatrywać dany przypadek. Chodzi o proporcjonalność zastosowanych środków do możliwości naruszenia dóbr osobistych, w tym czyjegoś dobrego imienia – podsumowuje członek Okręgowej Rady Adwokackiej.

Źródło: Monday News

Podyskutuj o tym na naszym FORUM!

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Oni nie muszą brać wolnego. I bez tego mają długi weekend. Sprawdź, czego nie uda ci się załatwić 10 listopada

Listopad rozpoczął się długim weekendem. Układ kalendarzowy roku sprawił, że wielu pracowników 10 listopada zostanie w domach i odda się relaksowi, zamiast pracy. Niektórzy wykorzystają w tym celu 1 dzień urlopu, inni nie będą musieli tego robić.

Najnowszy wyrok dot. WIBOR-u w umowie kredytu – dlaczego nie sposób zgodzić się z argumentacją Sądu Okręgowego w Suwałkach

Kilka dni temu opublikowano na portalu Infor.pl artykuł, w którym mec. Marta Kosowicz odniosła się do orzeczenia „wyborowego” Sądu Okręgowego w Suwałkach, ponieważ Sąd ten 23 października 2025 roku wydał wyrok „unieważniający” umowę kredytu złotowego z zastosowaniem oprocentowania zmiennego opartego o wskaźnik referencyjny WIBOR. Nieco dziwi mnie, że wspomniany artykuł powstał zanim Sąd Okręgowy w Suwałkach sporządził pisemne uzasadnienie orzeczenia, ale jak rozumiem, autorka publikacji opierała się na ustnych motywach wygłoszonych przez sędziego referenta, które w ocenie autorki artykułu stanowią wystarczająca podstawę do formułowania kompleksowej oceny zapadłego wyroku. Ja też nie znam pisemnego uzasadnienia (nie zostało sporządzone na dzień pisania nin. artykułu), ale odniosę się do niektórych tez wyrażonych przez mec. M. Kosowicz.

Przesunęliśmy wskazówki zegarów. Ktoś pospał dłużej, a ktoś inny zarobił więcej. Za nami zmiana z czasu letniego na zimowy. Takie były zasady w 2025 roku

W 2025 roku dwukrotnie przesunęliśmy już wskazówki zegarów. W związku ze zmianą czasu z letniego na zimowy jedni będą spali dłużej, a drudzy zarobili więcej. Jak należało rozliczyć czas pracy dla pracowników pracujących w nocy?

Blokada strony internetowej (nawet bez decyzji, wystarczy podejrzenie popełnienia przestępstwa) - nowa kompetencja KNF. Radca prawny: przepisy budzą poważne wątpliwości prawne

Uchwalona przez Sejm 26 września 2025 roku ustawa o rynku kryptoaktywów daje Komisji Nadzoru Finansowego prawo do natychmiastowego blokowania stron internetowych prowadzących nielegalną działalność kryptowalutową. To rewolucyjne narzędzie, które może skutecznie chronić polskich konsumentów przed oszustami z egzotycznych jurysdykcji. Problem w tym, że konstrukcja tego systemu budzi poważne wątpliwości prawne i może prowadzić do arbitralnych decyzji uderzających w legalnie działające podmioty.

REKLAMA

Ile naprawdę kosztuje pogrzeb w Polsce? Najnowszy raport WEI ujawnia koszty pożegnania bliskich

Śmierć to temat, którego większość z nas unika. Jednak kiedy przychodzi moment pożegnania, rodziny w Polsce zderzają się nie tylko z bólem straty, ale także z ogromnymi wydatkami i gąszczem formalności. Najnowszy raport Warsaw Enterprise Institute ujawnia brutalną prawdę o tym, jak wygląda proces pożegnania zmarłych w naszym kraju.

300 zł dla emerytów co miesiąc. Bez względu na dochody. Najbliżsi przejmą świadczenie po śmierci. Kiedy złożyć wniosek na 2026 rok?

Jak poprawić stan budżetu domowego seniora? Warto rozważyć to, o jakie dodatki do emerytury może się ubiegać. Choć przewidziane w obowiązujących przepisach świadczenia nie mają powszechnego charakteru, to zazwyczaj może ubiegać się o nie dość szerokie grono osób.

Na zasiłek pielęgnacyjny 500 zł miesięcznie trzeba będzie poczekać 10 lat. To za długo dla 1 mln Polaków

Nie było szans na podwyżkę zasiłku pielęgnacyjnego w 2025 r. Żadnej. Wciąż tylko 215,84 zł. I tak od 2019 r. W przyszłości nie będzie lepiej. Przedstawiciele rządu już oficjalnie potwierdzają, że najwcześniej zasiłek ten zostanie podniesiony dopiero od 1 stycznia 2029 r. To wyrok na realną wartość zasiłku pielęgnacyjnego porównując ze znacznymi podwyżkami tylko w 2025 r. dla świadczenia pielęgnacyjnego, dodatku dopełniającego i świadczenia wspierającego. Z zasiłku pielęgnacyjnego korzysta aż 1 mln osób (głównie osoby z umiarkowaną niepełnosprawnością). Nie ma kryterium dochodowego więc politycy nie mogą zamrozić  progów dochodów (tak zrobili przy zasiłkach rodzinnych).

Sprzątanie grobów po Wszystkich Świętych - nieprzestrzeganie nowych zasad może kosztować nawet 5000 zł! Uwaga na te pułapki na cmentarzach, łatwo się pomylić

Już po 1 listopada – Dniu Wszystkich Świętych oraz 2 listopada – zaduszkach. Jak co roku, był to czas pamięci o tych, którzy odeszli, szczególnie osobach bliskich. Za chwilę, korzystając z dobrej pogody oraz długiego weekendu listopadowego, zapewne ruszymy sprzątać groby po wypalonych zniczach i wkładach. Nocne przymrozki mogły też zaszkodzić żywym kwiatom, być może je też trzeba będzie wyrzucić. Jednak nawet podczas porządkowania grobów bliskich musimy pamiętać o przestrzeganiu przepisów. Także na cmentarzach obowiązują zasady segregacji, a w tym roku w niektórych miejscach czeka na nas nowość.

REKLAMA

Kolejny rok niesprawiedliwości. Dalej składki 250 000 zł są "zaparkowane" w ZUS. Bez w praktyce możliwości konsumpcji w postaci emerytury [Mundurowi sprzed 1999 r.]

Od kilku lat emeryci mundurowi z poprzedniego systemu walczą o możliwość zwiększenia emerytury mundurowej poprzez dołożenie do niej emerytury cywilnej. Chodzi o osoby, które były mundurowymi przed 1999 r. - nie mogą łączyć emerytury mundurowej i cywilnej. Od kilkunastu miesięcy osoby poszkodowane ślą petycje do rządu, Sejmu i Senatu. Bezskutecznie. Dalej składki odprowadzone przez nich do ZUS są w praktyce "zaparkowane" w ZUS bez możliwości konsumpcji w postaci emerytury.

Kawa z INFORLEX. Staż pracy 2026 – nowe wyzwania!

Kawa z INFORLEX. Staż pracy 2026 – nowe wyzwania! to bezpłatne wydarzenie online poświęcone kluczowym zmianom w przepisach, które już wkrótce wpłyną na sposób liczenia stażu pracy, uprawnień pracowniczych oraz planowania polityki kadrowej w firmach.

REKLAMA