REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.
Trwają prace nad wprowadzeniem najkorzystniejszego rozwiązania w zakresie skrócenia tygodnia pracy. I choć niewiadomych jest wiele, to jednak jest już pewne, że zmiany nas nie ominą. Wielu z nas trudno to sobie wyobrazić, szczególnie gdy chodzi o takie sfery naszego życia, jak służba zdrowia.
W pokoleniach Zetek (18-27 lat) i milenialsów (28-44 lata) 70 proc. uważa, że wprowadzenie 4-dniowego tygodnia pracy to dobry pomysł, a w pokoleniu X (45-59 lat) takiego zdania jest 64 proc. badanych, a wśród tzw. baby boomers (powyżej 60 lat) 53 proc.
Dwie wypowiedzi członków rządu wskazujące, że skrócenie tygodnia pracy z 5 do 4 dni (albo z 8 godzin dziennie do 7 godzin) może stać się obowiązującym prawem.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA