REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
W dniu 17 lutego br. do Sejmu trafiła petycja obywatelska mająca na celu wprowadzenie zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych, polegającej na znacznym podwyższeniu składek na ubezpieczenie emerytalne (a tym samym – obniżeniu wynagrodzenia) dla osób, które nie posiadają dzieci lub mają wyłącznie jedno dziecko. Jak argumentuje autor petycji – zmiana taka, miałaby rozwiązać problem spadku dzietności w Polsce i pogarszającej się demografii, która przyczynia się do destabilizacji polskiego systemu emerytalnego. W sprawie tej, zdecyduje teraz komisja sejmowa i uczyni to już niebawem, bo – na najbliższym posiedzeniu, we wtorek 22 lipca 2025 r.
„Osoby bezdzietne, nie przyczyniając się do przyszłego wzrostu liczby podatników i składkowiczów, w sposób naturalny obciążają system, nie kompensując tego swoją partycypacją w jego przyszłym utrzymaniu” – wynika z petycji, która w dniu 17 lutego 2025 r. trafiła do Sejmu. Według jej autora – podwyżka składek na ubezpieczenie emerytalne miałaby objąć nie tylko osoby bezdzietne, ale również małżeństwa posiadające wyłącznie jedno dziecko. Czy Sejm przychyli się do takiego rozwiązania problemu spadku dzietności i pogarszającej się demografii w Polsce, która przyczynia się do destabilizacji systemu emerytalnego?
Zakład Ubezpieczeń Społecznych uruchomił 1 kwietnia 2024 roku kolejne okno transferowe. Osoby urodzone po 1968 roku do końca lipca mogą zdecydować, gdzie ma trafiać część ich składki emerytalnej- do OFE i ZUS czy tylko do ZUS-u. Decyzję trzeba podjąć do 31 lipca br. - informuje Krystyna Michałek, regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
Tylko do 31 lipca będzie czynne „okno transferowe” pozwalające ubezpieczonym decydować, gdzie ma być przekazywana część ich składki emerytalnej. O tym, gdzie ma trafiać część składki, mogą decydować mężczyźni, którzy nie ukończyli 55 lat, i kobiety, które nie ukończyły 50 lat.
REKLAMA
W ZUS wciąż czekają na wypłatę miliony złotych, które należą się rodzinie lub spadkobiercom po zmarłych, którzy nie zdążyli przed śmiercią wystąpić o emeryturę. Często są to kwoty liczone w dziesiątkach tysięcy złotych – czekają na wypłatę, bo nikt się po nie zgłasza. Uprawnieni zaś nie zgłaszają się, bo nie wiedzą, że mają do nich prawo, z kolei ZUS w większości przypadków nie ma obowiązku informowania o tych pieniądzach.
Kobiety mają niższe emerytury niż mężczyźni, co wraz z wydłużającym się średnim życiem zwiększa skalę problemu. W tej sytuacji całkiem poważnie traktowany jest postulat, by pod względem ustawowego wieku emerytalnego zrównać kobiety z mężczyznami. Oznaczałoby to – niezależnie od innych przyszłych decyzji w kwestii wieku emerytalnego – że obecnie kobiety przechodziłyby na emeryturę dopiero w wieku 65., a nie 60 jak jest obecnie.
ZUS przypomina, że do końca lipca br. otwarte będzie okno transferowe. Ubezpieczeni urodzeni po 1968 r. mogą zdecydować, gdzie ma trafiać część ich składki emerytalnej – na subkonto w ZUS, czy do OFE.
ZUS otworzył kolejne okno transferowe. Do 31 lipca 2024 r. ubezpieczeni mogą zdecydować, gdzie ma trafiać część ich składki emerytalnej – na subkonto w ZUS czy do OFE.
REKLAMA
Czy warto przejść na emeryturę w styczniu lub w lutym? Każdy ekspert odpowie, że tak. W ten sposób bowiem wyliczoną przez ZUS w styczniu lub w lutym emeryturę zaraz z dniem 1 marca zwaloryzuje. Oznacza to, że otrzymamy emeryturę w przyznanej wysokości raz lub dwa, a zaraz potem kolejne będą wyższe. No i jeszcze do tego dochodzi trzynasta emerytura, której nie dostaniemy jeśli złożymy wniosek o emeryturę w późniejszych miesiącach – przynajmniej w tym roku.
Takie oczekiwania sformułowała prezes ZUS Gertruda Uścińska. Jeżeli ktoś łączy etat z działalnością gospodarczą, płaciłby nie tylko dwie składki zdrowotne. Ale i dwie składki emerytalne. I dwie rentowe. I dwie wypadkowe.
REKLAMA