REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowość w podatkach: będzie wyższa kwota wolna z korzyścią dla mniej zarabiających za cenę wyższego podatku od zamożnych

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Podatek katastralny za cenę podwyższenia kwoty wolnej w PIT
Podatek katastralny za cenę podwyższenia kwoty wolnej w PIT
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Podatek katastralny zamiast podatku od nieruchomości? Rząd niezmiennie kwestionuje możliwość wprowadzenia takiej zmiany w podatkach. Jednocześnie jednak sondowane są nieoficjalnie różnie opcje podatku od wartości mieszkania i domu w miejsce obecnie obowiązującego podatku naliczanego dla obywateli nie od wartości nieruchomości, ale od jej metrażu.

Najnowszy wariant to klasyczny podatek katastralny od trzeciego i kolejnych, stanowiącego własność mieszkania lub domu. Jak by tej opcji nie oceniać, jest to klasyczny podatek majątkowy – czy ma być on wkrótce w Polsce tak powszechny jak podatki dochodowe: od osób fizycznych i od osób prawnych?

REKLAMA

REKLAMA

Kwota wolna w PIT: 60 tys. zł zamiast 30 tys. zł, od kiedy i kto skorzysta

Choć jedna z kluczowych obietnic wyborczych przez rządzącą koalicję nie została spełniona ani zaraz po wyborach, ani w kolejnych dwóch latach. To niemal pewne jest, że w końcu kwota wolna od podatku dochodowego zostanie znacząco podwyższona – najprawdopodobniej do 60 tys. zł.
To prawdopodobieństwo graniczące z pewnością wynika z dwóch okoliczności.

Po pierwsze jedna z pierwszych inicjatyw legislacyjnych nowego prezydenta dotyczy podwyższenia kwoty wolnej w PIT.
Rząd musi albo taki projekt ustawy wesprzeć lub zgłosić konkurencyjny.
Po drugie, jeśli nawet nie z tego powodu, to przed wyborami parlamentarnymi, a te już za dwa lata niewywiązanie się z obietnicy podwyższenia kwoty wolnej w PIT oznaczałoby polityczne samobójstwo.

Już teraz notowania obecnie rządzącej koalicji dramatycznie spadają i rząd musi w najbliższym czasie podejmować decyzje i prowadzić działania, które ten trend odwrócą. Obniżenie podatków, w tym zwłaszcza kluczowego dla obywateli podatku od dochodów osobistych odgrywa w tym wszystkim kluczową rolę.
Dlaczego więc kwoty wolnej w PIT nie podwyższono do tej pory? Powód jest jeden, za to dużego kalibru – koszt takiej zmiany. Według wyliczeń resortu finansów potwierdzanych przez ekonomistów, podwojenie kwoty wolnej w PIT z 30 do 60 tys. zł oznacza ubytek wpływów do budżetu państwa rzędu 40 miliardów złotych.

REKLAMA

Być może budżet byłby w stanie znieść takie uszczuplenie gdyby nie nagła konieczność znacznego podniesienia wydatków na obronność.
A to sprawa priorytetowa, choć niekoniecznie dla wyborców myślących kategoriami przyziemnymi, a o wojnie jako abstrakcji – nieakceptowalna.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wyższa kwota wolna w PIT: wyższe inne podatki

Tak czy inaczej, by odblokować możliwość obniżenia kwoty wolnej w PIT rząd musi znaleźć rekompensatę dochodów z innego źródła.
To zaś zwiększa prawdopodobieństwo fundamentalnych zmian w podatku od mieszkań i domów.

Obecnie jako podatek od nieruchomości jest to jedno z najniższych obciążeń podatkowych nie tylko w bogatych i średniozamożnych krajach, ale w ogóle.
Poza daniną pobieraną od biznesu, gdzie stawki są wielokrotnie wyższe lub wręcz już teraz liczone od wartości a nie metrażu, podatek ten od obywateli jest obciążeniem symbolicznym dla budżetów domowych. Nawet w przypadku wielkich domów i ekskluzywnych willi to koszt rzędu setek złotych rocznie, a w skali miesiąca dużo mniej niż np. opłata za wywóz śmieci.

Podatek katastralny za cenę niższej kwoty wolnej w PIT

Obniżka podatku dochodowego za cenę wprowadzenia – choćby tylnymi drzwiami – podatku majątkowego jakim jest podatek od wartości mieszkań i domów zamiast od ich metrażu – wydaje się więc rozwiązaniem wyjątkowo atrakcyjnym.
Warto w tym miejscu od razu zaznaczyć, że wprowadzenie takiego podatku w Polsce w ciągu ostatnich 30 lat rozważane było wielokrotnie, choć do tej pory kończyło się na projektach – dlaczego?

Składają się na to dwa główne powody. Po pierwsze – obawa o reakcję obywateli na takie niekorzystne dla nich rozwiązanie.
Po drugie – sytuacja budżetowa państwa: względna równowaga dochodów i wydatków państwa nie wymagała w żadnym momencie aż tak radykalnego wzrostu obciążeń podatkowych ze strony osób fizycznych.

Od strony technicznej jest też przyczyna trzecia – brak odpowiedniej infrastruktury logistycznej. Podatek katastralny, a więc od wartości nieruchomości w miejsce metrażu, wymaga ustanowienia rejestrów tych nieruchomości zawierających kluczowe dane – a więc wycenę ich wartości.
Takie rejestry miały być urządzane przez minione lata, ale nigdy na serio nie rozpoczęto ich tworzenia.

Podatek katastralny: o ile wyższy od podatku od nieruchomości

Obecnie maksymalna stawka podatku od nieruchomości wynosi 1,15 zł od metra kwadratowego. Posiadacz mieszkania lub domu o powierzchni 100 metrów kwadratowych płaci więc rocznie 115 zł podatku.
To samo mieszkanie jest warte średnio milion, a w dużych miastach nawet 2 miliony. Gdyby nowy podatek wynosił 1 proc. rocznie – jak jest w wielu krajach stosujących podatek katastalny zamiast podatku od metrażu, to podatek od tego mieszkania wyniósłby 10-20 tys. zł rocznie więc ponad 20 ray więcej.

Zdecydowana większość rodzin płaciłaby co miesiąc więcej podatku ni teraz płaci w rok.

Podatek katastralny: od co trzeciego mieszkania czy od wszystkich

Idea podatku od wartości nieruchomości odżyła w ostatnim czasie – najpierw jako sposób na ukrócenie spekulantów na rynku nieruchomości.
Chodzi przede wszystkim o tak zwanych flipperów, a więc osoby wykupujące mieszkania i domy z rynku, by po pewnym czasie – korzystając ze zwyżki ich wartości – sprzedawać po wyższej cenie, oczywiście z zyskiem.

Co prawda resort finansów niezmiennie dementuje doniesienia i spekulacje o możliwości zastąpienia podatku od nieruchomości w obecnym kształcie podatkiem od wartości mieszkań i domów – czyli podatkiem katastralnym, ale wciąż pojawiają się nowe propozycje w tej sprawie, także ze strony polityków rządzącej koalicji.
Najnowsza propozycja zgłaszana przez posłów Polska 2050 dotyczy podatku katastralnego od trzeciego i następnych mieszkania posiadanego przez jedną osobę.

Ponieważ takich osób według statystyk jest mniej niż 1 procent, tak skonstruowany podatek katastralny ma duże szanse zyskania wsparcia.
Zwłaszcza gdy będzie lansowany jako podatek majątkowy nie tylko ukrócający spekulacje cenami na rynku nieruchomości, ale ułatwiający podwyższenie kwoty wolnej w PIT oraz wydawanie więcej na obronność – a więc korzyści dla pozostałych niebogatych podatników.
Dla fiskusa z kolei może to być cenny poligon, swoisty pilotaż, do zgromadzenia doświadczeń przed upowszechnieniem daniny w postaci podatku od wartości mieszkań i domów zamiast od metrażu – w wymiarze powszechnym.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Ulga rehabilitacyjna 2026. Jak zyskać na odliczeniach w PIT?

Niezależnie od zwolnień z opodatkowania, emeryci mają prawo do skorzystania z ulg, które można odliczyć od podstawy opodatkowania w rocznym zeznaniu PIT. W praktyce największe znaczenie dla seniorów mają ulga rehabilitacyjna oraz w jej ramach – ulga na leki.

Ulga dla pracujących seniorów 2026. Jak uzyskać zwolnienie z PIT krok po kroku?

Wiele osób mimo osiągnięcia wieku emerytalnego pozostaje aktywna zawodowo. Takim emerytom przysługuje zwolnienie z podatku dochodowego (PIT-0) na przychody do 85 528 zł rocznie. Wyjaśniamy, kto dokładnie może skorzystać z ulgi dla pracujących seniorów i jak ją aktywować u pracodawcy, by uniknąć najczęstszych błędów.

Ulgi i zniżki podatkowe dla emerytów w 2026. Z jakich preferencji można skorzystać?

Przepisy prawa podatkowego są szczególnie skomplikowane i bardzo często się zmieniają, co sprawia, że ciężko za nimi nadążyć. Przewidują one jednak szereg rozmaitych ulg i preferencji dla emerytów. Warto zatem zapoznać się z ich zasadami, pozwalają one bowiem zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych rocznie. Wyjaśniamy, z jakich ulg mogą skorzystać emeryci i co zmieni się dla nich w 2026 roku?

Koniec ulg podatkowych w 2026? Ministerstwo Finansów zmienia zasady

Ministerstwo Finansów planuje w najbliższym czasie uszczelnienie systemu podatkowego, co przełoży się na istotne ograniczenia w popularnych ulgach podatkowych dla osób fizycznych i przedsiębiorców. Projektowane zmiany wejdą w życie już 1 stycznia 2026 roku i uderzą przede wszystkim w ulgę mieszkaniową, preferencyjną stawkę IP Box oraz zasady opodatkowania darowizn poleasingowych samochodów.

REKLAMA

Źle dla niepełnosprawności z umiarkowanym stopniem. Nie tylko przez zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) {Opinia}
"Podatek" (opłata) od psa w 2026 roku. Każda gmina ustala samodzielnie - nie więcej niż 186,29 zł rocznie. Kto nie musi płacić tej opłaty?

Najczęściej mówi się potocznie: „podatek od psa”. Ale tak naprawdę to opłata lokalna: "opłata od posiadania psów" pobierana przez gminy. Na szczęście nie wszystkie gminy się na to decydują. Bo opłata właśnie tym się różni od podatku, że może ale nie musi być wprowadzona na terenie danej gminy. Ile wynosi opłata od psa w 2026 roku? Kto musi ją płacić a kto jest zwolniony? Do kiedy trzeba wnosić tę opłatę do gminy? Wyjaśniamy.

Podatki i opłaty lokalne w 2026 roku: Minister Finansów ustalił stawki maksymalne

Od 1 stycznia 2026 r. wzrosną (jak prawie każdego roku) o wskaźnik inflacji (tym razem o ok. 4,5%) maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych. Minister Finansów wydał już coroczne obwieszczenie w tej kwestii. Zatem w 2026 roku możemy liczyć się z zauważalnie wyższymi stawkami podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych i opłat lokalnych (targowej, miejscowej, uzdrowiskowej, reklamowej, od posiadania psów) - oczywiście w tych gminach, których rady podejmą stosowne uchwały do końca 2025 roku.

Proszę mi wytłumaczyć, czym się różnię, ja, emerytka mająca najniższą emeryturę, która w chwili śmierci męża miała skończone 55 lat. Od emerytki mającej tak samo niską emeryturę. Tylko, że w chwili śmierci współmałżonka miała np. 54 lata?

REKLAMA

Niepewna przyszłość dla świadczeń dla lekkiego i umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Godziwe świadczenia tylko dla stopnia znacznego?

Mamy (według zapowiedzi w Sejmie aż do nawet 2028 r.) prawie pewny brak waloryzacji dla takich świadczeń jak zasiłek pielęgnacyjny (od 2019 r.!), a także takie świadczenia jak dodatek dopełniający (do renty socjalnej) i dodatek do renty z tytułu niezdolności do pracy (projekt ustawy), które oparte są o niesamodzielność, a nie niepełnosprawność. Także w świadczeniu wspierającym samo orzeczenie o niepełnosprawności to za mało, aby je otrzymać. Potrzebny jest jeszcze poziom wsparcia (ocena samodzielności). Zestawienie tych zmian prowokuje do ważnego dla osób niepełnosprawnych pytania - "Czy w przyszłości będą coraz mniej ważne orzeczenia o niepełnosprawności w stopniu lekkim i umiarkowanym?"

AI w szkole: uczy szybciej i się nie męczy. Czy nauczyciel przyszłości będzie mentorem, a nie wykładowcą?

Wyobraźmy sobie ucznia, który w świecie przesyconym bodźcami cyfrowymi i nieustanną presją próbuje odnaleźć własną ścieżkę rozwoju. Jego edukacja coraz rzadziej przypomina tradycyjny model z podręcznikiem, tablicą i lekcją w 20-osobowej klasie, gdzie uwaga nauczyciela siłą rzeczy rozprasza się na wielu uczniów. W efekcie część z nich gubi wątek, a braki nadrabia na korepetycjach, które nierzadko pochłaniają nawet kilkanaście procent domowych budżetów. Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodzin ma poczucie, iż szkoła sprowadza się do formalności, a faktyczna nauka odbywa się poza nią. Dlatego tak szybko rośnie znaczenie nowych modeli kształcenia. Edukacja coraz częściej odchodzi od dominacji tradycyjnych lekcji grupowych na żywo, zastępując je elastyczną nauką online - we własnym tempie i z większym naciskiem na ocenianie kształtujące zamiast podsumowującego. Taki model wymaga od uczniów większej samodyscypliny, planowania i odporności psychicznej. To jednak nie słabość, lecz przewaga - bo właśnie te umiejętności OECD w „Learning Compass 2030” oraz UNESCO w raporcie „Futures of Education” wskazują jako kluczowe kompetencje XXI wieku.Właśnie dlatego jednym z najcenniejszych zasobów, jakie można zaoferować młodemu człowiekowi, nie jest kolejna platforma czy aplikacja, lecz człowiek - mentor. To on potrafi dostrzec mocne strony ucznia, wesprzeć go w chwilach kryzysu i zainspirować do sięgania wyżej, niż sam miałby odwagę.

REKLAMA