REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Uczeń spędza w szkole około 33 godziny tygodniowo. Po lekcjach jednak nie czeka odpoczynek

Młodzież spędza w szkole przeciętnie około 33 godziny tygodniowo, czyli prawie cały etat
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Młodzież spędza w szkole przeciętnie około 33 godziny tygodniowo, czyli prawie cały etat. Do tego dochodzi odrabianie lekcji, przygotowywanie się do sprawdzianów, czasem korepetycje czy zajęcia dodatkowe. Uczniowie nie mają czasu na regenerację, a prawie połowa z nich odczuwa stres związany ze szkołą.

Październik oraz listopad to dwa najbardziej intensywne i wymagające miesiące pierwszego semestru. Z jednej strony szkoła dopiero niedawno się zaczęła i nie wszyscy uczniowie przystosowali się do nowych realiów: nauczycieli, przedmiotów, a wśród zmieniających szkołę – również nowych koleżanek i kolegów. Z drugiej zaś wielkimi krokami zbliża się grudzień, a wraz z nim świąteczne przygotowania i mniej czasu na realizację programu. Do tego wszystkiego dochodzi, mająca ogromny wpływ na dzieci, aura – krótsze dni, chłód, częstsze choroby i wymagające nadrobienia nieobecności. Fora dla rodziców, szczególnie w tym okresie, pełne są komentarzy dotyczących tego, jak zmęczone, przeładowane i zestresowane są dzieci. Ze wszystkich stron słychać głosy o wszechobecnej „sprawdzianozie”.

REKLAMA

REKLAMA

Uczniowie wyczerpani szkołą

Jak wynika z badań „Ocena jakości relacji szkolnych”[1], aż 44,7% uczniów odczuwa stres związany ze szkołą, a aż co trzeci z nich czuje się w niej źle czy nieswojo i po prostu nie lubi do niej chodzić. Współczesna szkoła, szczególnie z perspektywy dziecka, jest miejscem wymagającym, nieprzewidywalnym, stresującym, zmuszającym ucznia to bycia w ciągłej gotowości, a do tego przeładowanym nie tylko treściami, ale przede wszystkim sposobami weryfikacji wiedzy. A tych w szkole nie brakuje. Przepisy regulują co prawda liczbę sprawdzianów, jakie uczniowie mogą mieć w ciągu dnia czy w ciągu tygodnia, nie mówią nic jednak o kartkówkach czy odpowiedziach przy tablicy – tych uczniowie mogą spodziewać się każdego dnia. Do każdego z nich, zapowiedzianego czy nie, nastolatkowie muszą się przygotować. Według raportu fundacji Unaweza[2] wszystko to odbija się na samopoczuciu i codziennym życiu uczniów. 38% skarży się na problemy z koncentracją, 37% wspomina o problemach ze snem, a niemal co trzeci mówi o problemach z nauką. W swoim obecnym kształcie szkoła, nie pozwala na utrzymanie prawidłowego, stabilnego balansu pomiędzy energią wydatkowaną, a odzyskiwaną. Po prostu: większość młodych ludzi nie ma w ciągu dnia czasu na to, aby się zregenerować. Brakuje im czasu na życie poza szkołą, na ich pasje i zainteresowania. 

Zaburzenia lękowe u młodzieży coraz częstsze

Zmęczenie to tylko czubek góry lodowej. NFZ[3] podaje, że na całym świecie już 14% osób w wieku 10–19 lat doświadcza zaburzeń psychicznych. Jednymi z najczęściej diagnozowanych są zaburzenia lękowe. Szacuje się, że ponad 7% młodych ludzi ma zaburzenia internalizacyjne, takie jak lęki czy fobie[4]. Dzieci i młodzież mówią o trudnościach w nauce, bezsilności, kłopotach z relacjami w grupie, problemach ze snem lub po prostu – o strachu przed każdym kolejnym dniem w szkole.  –  Układ nerwowy młodych ludzi jest w procesie ciągłej zmiany, transformacji i adaptacji. To właśnie w okresie nastoletnim kształtuje się układ nagrody i zmienia układ limbiczny, odpowiadające za reakcje i emocje. Warto wspomnieć też, że kora czołowa, odpowiedzialna za planowanie, podejmowanie racjonalnych decyzji czy przewidywanie konsekwencji, dojrzewa jako jedna z ostatnich. Nie powinien więc dziwić fakt, że młodzież jest zdezorientowana, naturalnie ma mniejszą tolerancję na trudne sytuacje i wyzwania, a stres tylko pogłębia te problemy – mówi Katarzyna Broda, psycholog współpracująca z Centrum Nauczania Domowego. Współczesna szkoła zamiast wspierać młodzież w tym trudnym dla nich okresie, często buduje mur, który dla sporej części młodych ludzi wydaje się nie do przejścia. 

Edukacja domowa jako alternatywa

Podczas gdy szkoła systemowa działa według zasad narzuconych przez przepisy, edukacja domowa stawia na świadome kształtowanie ścieżki edukacyjnej dziecka. Młode osoby pracują we własnym, dostosowanym do indywidualnych możliwości, zainteresowań czy samopoczucia, tempie. Mogą rozłożyć materiał tak, żeby uczyć się jednej, a nie kilku rzeczy na raz – to zmniejsza obciążenie i stres, a więc pomaga w bardziej efektywnej nauce pozwalającej zdobyć wiedzę, która zostanie na dłużej. Młodzi ludzie zyskują czas – nie muszą czekać na resztę klasy z materiałem, którego przyswojenie przychodzi im z łatwością. Mogą wykorzystać go na zagadnienia, które są dla nich trudniejsze. Egzaminy w edukacji domowej odbywają się w terminach ustalonych ze szkołą, do której zapisane jest dziecko. Uczniowie mogą zdecydować się zarówno na zaliczenie kilku przedmiotów w jednym miesiącu, jak i rozłożyć je w czasie. Nauka staje się kontekstowa – uczeń może poświęcić więcej czasu na interesujące go zagadnienia lub po prostu zdecydować, aby wrócić do nich później. Zamiast wielogodzinnego siedzenia nad książkami, jedynym, co ogranicza uczniów w planowaniu i realizacji programu, jest ich wyobraźnia. – W Centrum Nauczania Domowego wspieramy dzieci i młodzież, towarzysząc im na obranej przez nich ścieżce nauki. Żeby jeszcze bardziej ułatwić im codzienną pracę udostępniamy wszystkie niezbędne narzędzia: materiały video, testy czy interaktywne ćwiczenia. Uczniowie mogą z nich korzystać w dowolnej chwili – mówi Natalia Nowacka, dyrektor Centrum Nauczania Domowego. 

REKLAMA

Samodzielna organizacja dnia to również czas na rozwijanie pasji, co sprawia, że dzieci ładują swoje akumulatory. Dzięki zachowaniu balansu, zamiast „etatu”, młodzi ludzie zyskują przestrzeń na prawdziwą i efektywną naukę – bez stresu i lęku. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

[1] https://dbamomojzasieg.pl/wp–content/uploads/2022/11/Zdrowa–szkola–raport–z–badan.pdf 

[2] https://mlodeglowy.pl/wp-content/uploads/2023/04/MLODE-GLOWY.-Otwarcie-o-zdrowiu-psychicznym_-Raport-final.pdf 

[3] https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktualnosci–centrali/poradnik–pacjenta–jak–pomoc–dziecku–w–kryzysie–psychicznym,8482.html 

[4] https://ezop.edu.pl/wp–content/uploads/2021/12/EZOPII_Wyniki–badania–dzieci–i–mlodziezy–7–17–lat.pdf 

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Robicie pranie w ten sposób? Możecie słono za to zapłacić. To nawet 5 tysięcy złotych kary!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV najwcześniej w 2027 r. - jest już pierwszy konkret. A co zamiast tego? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radio?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

REKLAMA

Bon senioralny 2026 (vademecum): ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy o lepsze rozumienie prawa w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi pracowik MOPS. Daje mamie albo Tobie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według MOP całkiem sprawna. Bo np. da radę przejść sama z pokoju do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pracownik MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważa zapisy orzeczenia o niepełnosprawności, które trzymasz w dłoni. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. Pracownicy MOPS nie są winni tej sytuacji - od lat są szkoleni do tej procedury. I są przekonani, że realizują nakazy prawa i na tym właśnie polega ich praca. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa w ten sposób podważać ustaleń lekarzy zawartych w orzeczeniach o niepełnosprawności".

REKLAMA

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA