REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

500 tys. podpisów pod projektem ustawy ws. refundacji procedury in vitro

Subskrybuj nas na Youtube
Ile kosztuje cała procedura in vitro?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Refundacja in vitro. Posłanki KO poinformowały, że zebrano pół miliona podpisów pod obywatelskim projektem ustawy ws. refundacji procedury pozaustrojowego zapłodnienia metodą in vitro, który złożyły w czwartek w Sejmie. Podkreślały, że projekt stanowi test dla PiS, czy faktycznie chce walczyć z bezpłodnością w Polsce.

Pół miliona podpisów za refundacją in vitro

REKLAMA

Na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie z udziałem członków Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Tak dla In Vitro", posłanki i posłowie KO poinformowali, że zebrano pół miliona podpisów pod obywatelskim projektem ustawy ws. refundacji procedury pozaustrojowego zapłodnienia metodą in vitro. Po konferencji projekt został złożony w Sejmie.

REKLAMA

Ten obywatelski projekt ustawy zapowiedziała pod koniec września Koalicja Obywatelska. Informowano wtedy, że zgodnie z projektem Ministerstwo Zdrowia miałoby rocznie na refundację in vitro przeznaczać 500 mln zł. "Dotrzymaliśmy słowa. Przed nami blisko pół miliona podpisów, ale za tymi podpisami stoją ludzie - pół miliona ludzi, którzy okazali się wrażliwi, empatyczni i otwarci na problemy 3 mln Polaków, którzy cierpią z powodu niepłodności - w przeciwieństwie do władzy, która okazała się nieczuła i bezduszna, kiedy w 2016 r. zabierała finansowanie in vitro; jedynej, skutecznej metody leczenia niepłodności" - mówiła na briefingu b. premier, europosłanka PO Ewa Kopacz, która wystąpiła na nim z grupą posłanek KO.

Dodała, że ma też wiadomość dla polityków PiS. "Nie bójcie się nauki, bójcie się tych pół miliona ludzi, (którzy się podpisali pod projektem) i tych 3 milionów ludzi, którym będziecie musieli spojrzeć w oczy już niedługo, przy urnach wyborczych" - mówiła.

Gdzie są te dzieci?

REKLAMA

Podkreślała, że procedura in vitro "to nie jest wydatek, tylko inwestycja w przyszłość". Mówiła, że niedawno w kraju widać było szereg billboardów z pytaniem "gdzie są te dzieci?". "To ja odpowiem PiS, gdzie są te dzieci; tu są te dzieci" - mówiła, wskazując na projekt ustawy.

Kopacz powiedziała, że złożenie projektu "traktujemy jako szczególny test, mówimy: +sprawdzamy+, mówimy: +możecie swój błąd naprawić+". "Ale jeśli go nie naprawicie, jeśli podważacie naukę, jeśli jesteście tymi, którzy nie chcą przyjąć do wiadomości, że ta metodą można pomóc tym 3 mln Polaków, to zastanawiam się, czy przypadkiem wasze dążenie nie jest inne, czy nie chcecie być nową dyktaturą ciemniaków" - dodała.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wicemarszałkini Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska podkreślała, że kilkanaście lat tłumaczenia, czym jest metoda in vitro, przyniosło efekty. Mówiła, że ludzie bardzo chętnie składali podpisy pod projektem, ponieważ mają świadomość, że w ten sposób mogą pomóc tysiącom par w Polsce, które starają się o dziecko. "Podpisy składały osoby o różnych poglądach politycznych, w różnym wieku, z różnych miejscowości - małych i dużych - osoby starsze i młodsze, bo wszyscy mieli pełne zrozumienie, że dla pary, która chce mieć dziecko to jest ostatnia szansa i grzechem byłoby nie dopuścić do tego, żeby mogli z tej metody skorzystać" - mówiła.

Zwróciła również uwagę, że niezależnie od tego, jak potoczą się losy projektu w tym Sejmie, zebrane podpisy nie tracą ważności i będą ważne również po wyborach (projekt ustawy, w stosunku do którego postępowanie ustawodawcze nie zostało zakończone w trakcie kadencji Sejmu, w której został wniesiony, jest rozpatrywany przez Sejm następnej kadencji bez potrzeby ponownego wniesienia projektu - PAP). "A po wyborach na pewno ta ustawa wejdzie w życie" - zapowiedziała.

Podczas konferencji wystąpiła też m.in. Małgorzata Rozenek-Majdan, która podkreślała, że dzięki procedurze in vitro jest matką. Rozenek-Majdan jest też szefową fundacji, do której zgłaszają się rodziny borykające się z problemem niepłodności. Dziękowała posłom KO za wsparcie.

Trudne i kosztowne wyzwanie

"Nikt, tak jak rodzice dzieci poczętych dzięki metodzie in vitro nie wie, jak to jest trudne, jak to jest ogromne wyzwanie i jak wielkie środki są na to potrzebne" - podkreślała posłanka Agnieszka Pomaska.

Karolina Klimowicz ze Stowarzyszenia "Nasz Bocian", które wspierało zbiórkę podpisów mówiła, że "w Polsce dziecko to ogromny przywilej". Klimowicz, która została mamą dzięki in vitro, pod

kreślała też, że procedura ta jest niezwykle kosztowana. "Polska jest ostatnim krajem w Europie, gdzie in vitro nie jest finansowane też przez państwo. Polska, to ostatni kraj w Europie, gdzie status materialny dzieli pacjentów" - powiedziała. Apelowała o wspieranie par, które chcą mieć dzieci i zwracała uwagę, że istotna jest w tym zakresie edukacja. "Im częściej będziemy mówić o tym, czym jest in vitro i że niepłodność to choroba, tym lepszy to będzie kraj" - powiedziała.

W latach 2013–2016 na terenie całego kraju funkcjonował Narodowy Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego. Był realizowany ze środków Ministerstwa Zdrowia i adresowany do wszystkich niepłodnych par spełniających określone kryteria.

Niepłodność jest klasyfikowana przez WHO jako choroba cywilizacyjna. Na świecie dzięki metodzie in vitro urodziło się 9 mln dzieci, w tym – jak podają przedstawiciele KO – co najmniej 100 tys. w Polsce. Problem niepłodności dotyka 15-20 proc. par w wieku prokreacyjnym. Szacuje się, że w Polsce niepłodność dotyka ok. 3 mln osób.

Aby można skierować do Sejmu obywatelski projekt ustawy, wymagane jest pod nim 100 tys. podpisów. Pierwsze czytanie projektu ustawy na posiedzeniu Sejmu przeprowadza się w terminie 3 miesięcy od daty wniesienia projektu ustawy do Marszałka Sejmu (PAP)

 

 

autorki: Daria Kania, Wiktoria Nicałek

wni/ dka/ itm/

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy pracownik musi zapłacić pracodawcy za stłuczony wyświetlacz telefonu? To wcale nie jest oczywiste. Sprawdź zasady

Zasady odpowiedzialności materialnej pracownika wcale nie są proste. Choć może to wydawać się oczywiste - zepsułeś, to zapłać, to jednak obowiązujące w tym zakresie przepisy są bardziej skomplikowane i uwzględniają wiele dodatkowych okoliczności.

To ostatnie dni na to, by pracownicy zdecydowali o swoich uprawnieniach. Później wedle swojego uznania zrobi to pracodawca

Choć o wielu sprawach dotyczących przebiegu stosunku pracy pracodawca i pracownik powinni decydować wspólnie, to jednak jednocześnie to pracodawca jako podmiot profesjonalny ponosi ewentualną odpowiedzialność za niewywiązanie się ustawowych obowiązków. Dotyczy to m.in. prawa pracowników do wypoczynku, czyli urlopów.

Sejm na żywo: 9 września 2025 [Transmisja online]

We wtorek, 9 września o godz. 12:00 rozpocznie się czterodniowe posiedzenie Sejmu.

Wzór na wyższą emeryturę [obliczenia] ZUS: Emerytura wyższa nawet o kilkanaście procent za każdy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego

ZUS dość regularnie przypomina, że opłacalne jest późniejsze przejście na emeryturę. Im dłużej będziemy aktywni zawodowo (czyli im dłużej będziemy płacili składki emerytalne) po osiągnięciu wieku emerytalnego, tym większe świadczenie z ZUS-u można otrzymać tytułem emerytury. ZUS szacuje, że każdy dodatkowy rok pracy może podnieść emeryturę nawet o kilkanaście procent. Dłuższej aktywności sprzyjają potrzeby rynku i otwartość pracodawców, a analizy ekspertów ZUS jasno pokazują, że warto odłożyć w czasie decyzję o zakończeniu pracy.

REKLAMA

Ile zyskuję kupując 3 masła w Biedronce? UOKiK stawia zarzuty: kombinacje z wielosztukami, fałszywe obniżki i niewidoczne najniższe ceny w sklepach

W dniu 9 września 2025 r. poinformowano, że Prezes UOKiK postawił spółce Jeronimo Martins Polska (właścicielowi sieci sklepów Biedronka) zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Za niejasno komunikowane ceny Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. obrotu. Zarzuty usłyszały również trzy osoby zarządzające, którym grozi kara do 2 mln zł. Podstawą działań podjętych przez UOKiK były sygnały napływające od konsumentów, którzy opisywali różne nieprawidłowości podczas akcji promocyjnych sieci Biedronka. Klienci sklepów skarżyli się w szczególności na problemy z odczytaniem właściwej ceny przy zakupie wielosztuk oraz podawanie informacji o najniższych cenach z 30 dni przed obniżkami w sposób nieczytelny, w tym zbyt małą czcionką. W ramach sprawdzenia wykonywania przepisów dyrektywy Omnibus i badania sieci handlowych, podległa UOKiK Inspekcja Handlowa przeprowadziła kontrole również w sklepach sieci Biedronka. Inspektorzy zgromadzili obszerną dokumentację zdjęciową, przede wszystkim etykiet cenowych i wywieszek, prezentujących obniżki cenowe oferowane konsumentom. Analiza zebranego materiału dowodowego potwierdziła - zdaniem Prezesa UOKiK - sygnalizowane nieprawidłowości.

Znamy nowe stawki abonamentu RTV. Polacy zapłacą więcej

Wszyscy czekają na nowe rozwiązania dotyczące opłat za radio i telewizję. Od dłuższego czasu jest zapowiadane zniesienia abonamentu RTV. Jak się podkreśla, rozwiązanie to jest już przestarzałe i system finansowania mediów publicznych musi ulec zmianie. Ustalenia nadal trwają, a stawki za abonament rosną. W przyszłym roku zapłacimy więcej.

GIP: pilotaż czterodniowego tygodnia pracy to genialne rozwiązanie. Może być początkiem nowej ery

Główny Inspektor Pracy, Marcin Stanecki uważa, że pilotaż czterodniowego tygodnia pracy to genialne rozwiązanie. Może być początkiem nowej ery, kiedy będziemy pracować mniej. Od 100 lat praca organizowana jest w systemie 5 dni po 8 godzin. Czas na zmianę.

Drewno dobrej jakości nie trafi już do pieca! Nowe przepisy zmieniają wszystko

Elektrownie i elektrociepłownie nie mogą już spalać pełnowartościowego drewna. Nowe przepisy to rewolucja dla energetyki, branży drzewnej i ochrony środowiska. Surowiec, który do tej pory trafiał do pieców, teraz zasili przemysł meblarski i stolarski, a do spalania będą wykorzystywane wyłącznie odpady i drewno niskiej jakości. Co to oznacza?

REKLAMA

Ubezpieczyłeś zwierzęta? Możesz domagać się refundacji 70 proc. opłaconej składki! Ze złożeniem wniosku trzeba się pospieszyć

Jeszcze do 29 września 2025 roku można złożyć wniosek o refundację już uiszczonych składek ubezpieczenia zwierząt od szeregu chorób. Ich lista jest długa i została poszerzona. Kto dostanie pieniądze i jakie warunki musi spełnić?

Jak skorzystać z wolnego, gdy ślub odbywa się w piątek? Urlop okolicznościowy dla świadka. Nie każdy wie, co wynika z przepisów

Choć przez wiele lat dniem zwyczajowo zarezerwowanym na śluby i wesela była sobota, to jednak od pewnego czasu równie popularnym terminem jest piątek. Czasami na taki termin ślubu krócej się czeka, a dodatkowy ceny usług w tym dniu bywają niższe.

REKLAMA