REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Frankowicz, który spłacił kapitał kredytu, może rozważyć zaprzestanie dalszych spłat

Subskrybuj nas na Youtube
Co dalej z kredytami we frankach szwajcarskich?
Frankowicz, który spłacił kapitał kredytu, może rozważyć zaprzestanie dalszych spłat
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Każdy „frankowicz”, który spłacił już kapitał kredytu i zamierza unieważnić swoją umowę, może – po konsultacji z prawnikiem – rozważyć zaprzestanie dalszych spłat - wskazał mecenas Radosław Górski, odnosząc się do decyzji o upadłości Getin Noble Banku.

Upadłość Getin Noble Banku

20 lipca br. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie, XVIII Wydział Gospodarczy wydał postanowienie o ogłoszeniu upadłość Getin Noble Banku. Z kolei 2 sierpnia br. syndyk banku Marcin Kubiczek poinformował, że "frankowicze" i inni wierzyciele Getin Noble Banku mogą swoje wierzytelności zgłaszać bez kosztów do 21 sierpnia tego roku.

REKLAMA

Frankowicz zarówno jego dłużnikiem, jak i wierzycielem

REKLAMA

Według mecenasa Górskiego każdy „frankowicz”, który zawarł umowę z Getin Noble Bankiem i chce ją unieważnić, jest zarówno jego dłużnikiem, jak i wierzycielem. "Z jednej strony musi bowiem oddać bankowi kapitał wypłaconego kredytu, ale z drugiej strony ma też prawo do zwrotu tego, co przez wszystkie lata przekazał bankowi w wykonaniu nieważnej umowy kredytu" - wyjaśnił Górski. Dodał, że w wielu przypadkach suma tych wpłat znacznie już przekracza wartość wypłaconego kredytu.

Prawnik zaznaczył, że upadłość banku może mieć poważne konsekwencje dla wszystkich kredytobiorców i dla własnego bezpieczeństwa powinni oni zrealizować kilka czynności prawnych.

Po pierwsze - jak wskazał - każdy "frankowicz”, który chce doprowadzić do nieważności umowy kredytu, powinien zgłosić swoją wierzytelność o zwrot kwot wpłacanych do banku w ramach postępowania upadłościowego. Po drugie, wraz z tym zgłoszeniem wierzytelności, należy także zgłosić potrącenie wzajemnych roszczeń.

Mecenas podkreślił, że kredytobiorcy, którzy takiego potrącenia nie zgłoszą, mogą zostać pozwani przez syndyka o zwrot całego kapitału kredytu, nawet jeśli dotychczasowa suma ich wpłat na rzecz kredytu przewyższa kwotę wypłaconego kapitału.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

"Jeżeli syndyk banku pozwie frankowicza o zapłatę kapitału kredytu, to odpowiedzią na pozew może być zgłoszenie zarzutu potrącenia wzajemnych świadczeń. Taki zarzut będzie jednak dopuszczalny tylko wówczas, gdy kredytobiorca złożył wcześniej oświadczenie o potrąceniu w zgłoszeniu wierzytelności" - wyjaśnił prawnik, powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z 26 maja 2022 r.

Prawo upadłościowe daje prawo tylko do jednego potrącenia

REKLAMA

Zaznaczył, że potrącenie musi zostać dokonane w odpowiedniej formie prawnej, po to aby mieć pewność, że zostało ono dokonane skutecznie i objęło wszystkie należności „frankowicza”. "Prawo upadłościowe daje prawo tylko do jednego potrącenia - nie można więc naprawiać ewentualnego błędu" - przestrzegł.

Jego zdaniem skuteczne potrącenie i zgłoszenie wierzytelności w odpowiednim czasie i formie, pozwolą „frankowiczom" uniknąć poważnych problemów. "Nie jest jednak wykluczone, że w wyniku postępowania upadłościowego kredytobiorcy uzyskają chociaż część swoich roszczeń. Wszystko zależy od przebiegu postępowania upadłościowego. Przekonamy się o tym jednak najprawdopodobniej dopiero za kilka lat" - wskazał.

Pytany o to, co dalej z postępowaniami sądowymi wytoczonymi już przez "frankowiczów" o unieważnienie umowy z Getin Noble Bankiem, Górski powiedział, "że powinny być kontynuowane po zgłoszeniu wierzytelności".

Umowy „walutowe” nieważne?

Prawnik zaznaczył, że nie wie jaką strategię przyjmie syndyk i sąd upadłościowy w sprawie kredytów frankowych. Wskazał, że syndyk mógłby uprościć sprawę przyjmując, że umowy „walutowe” z zasady są nieważne. Jednak możliwe jest również to, że każdy „frankowicz” będzie musiał wywalczyć sobie nieważność umowy kredytu i zabezpieczyć się poprzez odpowiednie zgłoszenie wierzytelności.

"Traktowany będzie bowiem jako dłużnik banku, od którego należy nadal pobierać raty kredytu albo inne świadczenia. Nie mogę wykluczyć, że syndyk nie będzie uznawał umów kredytów CHF za nieważne i może też nie zgadzać się na rozliczenie wzajemnych świadczeń" - dodał rozmówca PAP.

Zapytany, czy w obecnej sytuacji należy kontynuować spłatę rat, Górski powiedział, że każdy „frankowicz”, który spłacił już kapitał kredytu i zamierza doprowadzić do nieważności swoją umowę kredytu, może – po konsultacji z prawnikiem – rozważyć zaprzestanie dalszych spłat, a także złożenie wniosku o zabezpieczenie poprzez wstrzymanie spłaty kredytu. "Istnieje bowiem obawa, że „frankowicz” nawet pomimo wygrania swojej sprawy może mieć poważne trudności w odzyskaniu swoich pieniędzy" - ocenił.

30 dni na zgłoszenie wierzytelności

Mecenas przypomniał, że - co do zasady - wierzytelność w postępowaniu upadłościowym zgłasza się w ciągu 30 dni od ogłoszenia upadłości banku. Jednak - jak wskazał - nie ma bezwzględnej konieczności dokonywania tej czynności w tym czasie. "Zgłosić wierzytelność można również później, ale wówczas trzeba liczyć się z opłatą od zgłoszenia wierzytelności w wysokości 1.010 zł liczonej od każdej zgłaszanej wierzytelności – każdego kredytobiorcy" - poinformował.

Zgodnie z komunikatem syndyka wierzytelność zgłosić trzeba za pomocą Krajowego Rejestru Zadłużonych (KRZ), z wyjątkiem należności ze stosunku pracy, rent i odszkodowań związanych ze stosunkiem pracy. Mocy prawnej nie będą miały zgłoszenia przesłane w formie papierowej do sądu lub na adres upadłego banku lub kancelarii syndyka. 

Ewa Wesołowska

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rząd odpowiada na wysokie ceny energii! Nie boi się weta prezydenta Nawrockiego

Rząd w najbliższy wtorek zajmie się ustawą, która ma zagwarantować utrzymanie cen energii na dotychczasowym poziomie – zapowiedział minister energii Miłosz Motyka. Dodał, że od stycznia 2026 r. możliwe będzie odejście od mrożenia cen energii.

Prawo jazdy kat. B od 17 roku życia, za jazdę po zatrzymaniu prawka – ponowny egzamin i obowiązkowe kaski dla rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych. Rząd zmienia przepisy prawa o ruchu drogowym

Większa mobilność osób młodych, czyli prawo jazdy kat. B od 17 roku życia, cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami w przypadku prowadzenia samochodu po zatrzymaniu prawa jazdy oraz obowiązkowe kaski dla dzieci do 16 roku życia, poruszających się rowerem lub hulajnogą elektryczną. To najważniejsze założenia nowego projektu ustawy o zmianie prawa o ruchu drogowym autorstwa rządu.

Sąd w Warszawie pyta TSUE o WIBOR. Czy bank jasno informował konsumentów o ryzyku i zasadach ustalania zmiennego oprocentowania kredytu? Komentarz radcy prawnego

W dniu 30 czerwca 2025 roku, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie wydał postanowienie w sprawie II C 1440/24, w którym sformułował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące wskaźnika WIBOR. Uzasadnienie tego postanowienia komentuje dla infor.pl Beata Strzyżowska, radca prawny, której Kancelaria reprezentuje kredytobiorców w tej sprawie.

Młodsi i bardziej zadłużeni – multidłużnicy w Polsce

Profil polskiego multidłużnika wyraźnie się zmienia. Coraz większą część tej grupy stanowią młodsi konsumenci, a udział kobiet systematycznie maleje. W ciągu trzech lat udział osób w wieku 18–25 lat wzrósł sześciokrotnie, a w grupie 26–35 lat o ponad 7 pkt proc. Mężczyźni nie tylko stanowią większość, lecz także odpowiadają za coraz większą część zadłużenia. Szczegóły analizy poniżej.

REKLAMA

Przepada świadczenie wspierające. Umierają kolejne osoby niepełnosprawne. Co na to sądy?

Wszyscy wiemy, że przyznawanie świadczenie wspierającego obciąża przewlekłość. Okres oczekiwanie na przyznanie punktów w ramach poziomu potrzeby wsparcia wynosi w skrajnych przypadkach rok. Na punkty czekają osoby niepełnosprawne w tak poważnych stanach (i sędziwym wieku), że część z nich umiera. Ostrzegano przed takimi sytuacjami jeszcze przed wprowadzeniem świadczenia wspierającego. Niestety te obawy się spełniły. W efekcie rodziny osób zmarłych idą do sądu bo świadczenie wspierające ... przepada. Przykład takiej sytuacji poniżej.

Młodzi Polacy w trybie oszczędzania. Najczęściej od 20 do 60 proc. towarów kupują w promocjach [RAPORT]

Jak wynika z najnowszego raportu rynkowego, Polacy w wieku 18-25 lat najczęściej robią od 20% do 40% codziennych zakupów w promocjach – 32,5%. Głównie dotyczy to osób z dochodami w przedziale 3000-4999 zł, ze średnim wykształceniem i z mniejszych miejscowości. Z kolei 26,5% młodych konsumentów kupuje na co dzień od 40% do 60% podstawowych produktów w promocjach. Szczegóły poniżej wraz z omówieniem wyników raportu.

Zasiłek z MOPS? Tak, ale pamiętaj o wywiadzie środowiskowym

Osoby ubiegające się o świadczenia z pomocy społecznej często zapominają o ważnej roli, jaką odgrywa rodzinny wywiad środowiskowy. Jest to podstawowe narzędzie, które pozwala na ocenę sytuacji majątkowej i rodzinnej. Kto i gdzie przeprowadza taki wywiad? Czy jest on obowiązkowy?

MOPS od 10 lat naruszają prawo wbrew TK. Nie ma limitu 18 lat przy świadczeniu pielęgnacyjnym (starym) [osoba niepełnosprawna, stopień znaczny)

Nieufność staruszki z demencją (osoba niepełnosprawna, stopień znaczny) jest dodatkowym argumentem dla przyznania świadczenia pielęgnacyjnego. Bo staruszka ufa tylko swojej córce. I nie może wykonywać czynności opiekuńczych nikt inny. To ciekawostka z omówionego w artykule wyroku sądu. Wyrok ten pokazuje jednak stały problem z MOPS - urzędnicy wiedzą o tym, że nie ma limitu wieku (18 lat dla osoby nieuczącej się) przy świadczeniu pielęgnacyjnym (jako data powstania niepełnosprawności. Ale wciąż ten limit stosują. To karygodne. Bo wynika to w mojej ocenie z obawy, że wojewoda odbierze gminom pieniądze na świadczenie pielęgnacyjne albo RIO zarzucą gminie naruszenie zasad gospodarki środkami publicznymi - bo przepisy wciąż mówią o limicie 18 lat, a to że limit nie obowiązuje wynika z wyroku TK, którego Sejm nigdy nie przełożył na nowelizację przepisów

REKLAMA

Kłopoty ze skargą na MOPS za odebrany zasiłek pielęgnacyjny 215,84 zł. Tylko ePUAP albo papierowy dokument

W przepisach jest pułapka. Jeżeli spierasz się o zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) z MOPS to nie można obecnie wnosić elektronicznie pism do sądu z nowym systemem e-Doręczenia. Będzie to możliwe dopiero od 2029 r. (o czym informują przepisy przejściowe, które łatwo przegapić). Można skorzystać z ePUAP. I tak wniesioną skargę na decyzję MOPS sąd przyjmie. Przez e-Doręczenia to się nie uda. W artykule przykład utraconego w ten sposób zasiłku pielęgnacyjnego. Na dziś najbezpieczniejszym prawnie sposobem wniesienia skargi na MOPS (i SKO) w sprawie zasiłku pielęgnacyjnego jest po prosty tradycyjna "papierowa" skarga.

1,1 mln osób dostanie czternastą emeryturę wcześniej. Ale nie każdy dostanie 1558,81 zł na rękę

Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontynuuje wypłatę czternastych emerytur. Jeszcze przed najbliższym weekendem (do piątku 5 września 2025 r.) przelew na konto i przekaz pocztowy otrzyma prawie 1 mln 136 tys. osób. To emeryci i renciści, którym ZUS ustalił termin płatności głównego świadczenia na 6 dzień miesiąca.

REKLAMA