REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zadłużenie Polaków - starsi kontra młodsi

Zadłużenie Polaków - starsi kontra młodsi
Zadłużenie Polaków - starsi kontra młodsi
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Zadłużenie młodych Polaków rośnie, a starszych maleje. Jakie podejście mają te grupy do spłacania zaległości?

Długi młodych Polaków rosną, starszych maleją

Polacy poniżej 35. roku życia są zadłużeni na 6 mld zł. Powyżej tego wieku - na 40,6 mld zł. Łącznie to aż 46,6 mld zł. Tyle, że zadłużenie młodych Polaków rośnie, a starszych maleje. Z doświadczenia firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso wynika, że grupy te mają całkowicie odmienne podejście do spłacania zaległości. Młodsi żyją według zasady „no limit” i są odporni na negocjacje. Natomiast starsi rozumieją konsekwencje zadłużenia i starają się współpracować z negocjatorami, aby nie dopuścić do pogorszenia swojej sytuacji.

REKLAMA

REKLAMA

Jeszcze w sierpniu 2020 r. osoby poniżej 35 r. ż. miały do spłaty 5,55 mld zł. W ciągu zaledwie roku ich nieuregulowane zobowiązania, notowane w Krajowym Rejestrze Długów wzrosły aż o 0,5 mld zł. Zwiększyła się też liczba dłużników z 631 tys. do 650 tys. Zmalały natomiast zarówno zaległości dojrzałych Polaków, jak i liczba samych dłużników. Dwanaście miesięcy temu nieuregulowane rachunki tej grupy wynosiły 42,86 mld zł, a więc o  2,33 mld zł więcej niż obecnie. Rok temu w KRD figurowało 1,86 mln osób, a teraz 1,76 mln. Pandemia zmieniła podejście do gospodarowania pieniędzmi.

"Osoby młodsze nie przejmują się pandemią tak, jak dojrzałe. Także dlatego, że często mają oparcie w rodzicach, którzy pomagają im w awaryjnych sytuacjach. Starsi, opierając się doświadczeniu życiowym, obawiają się o przyszłość, co powoduje zaciskanie pasa. Widać to w naszej bazie danych. Spadają bowiem zaległości i liczba dłużników w tej grupie. Epidemia koronawirusa zweryfikowała ich stosunek do zakupów, zarówno tych dużych, jak samochody, sprzęt RTV czy ADG, jak i codziennych wydatków".

Adam Łącki
prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej 

REKLAMA

informacja prasowa

Młodzi i hardzi

Według badania „Zadłużenie Polaków”, przeprowadzonego w 2020 r. przez IMAS International dla KRD w związku z przypadającym w listopadzie Dniem bez Długów, aż 30 proc. Polaków mających nieuregulowane rachunki przyznaje, że nie radzi sobie z ich spłatą. 62 proc. czuje się nimi przytłoczonych, ale prawie 1/3 nie odczuwa z tego powodu żadnego dyskomfortu. Chcąc je spłacić, zazwyczaj proszą o pomoc finansową rodzinę. Najczęściej nie regulują rat kredytów gotówkowych, zobowiązań za telefon, Internet i telewizję, a także za czynsz i media. Problemy sprawia im również zwrot… kwot pożyczonych od krewnych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Firmy obsługujące klientów masowych, jak banki, telekomy czy dostawcy energii, dochodzą zapłaty za świadczone usługi, kierując długi klientów do windykacji. Działa tu efekt skali: niezapłacone kilkadziesiąt złotych miesięcznie za abonament telefoniczny czy raty za telewizor pomnożone przez tysiące klientów daje duże sumy. W rozmowach z dłużnikami, w zależności od grupy wiekowej, negocjatorzy spotykają się z zupełnie odmiennym stosunkiem do spłaty.

"Negocjator kontaktuje się nie tylko po to, aby odzyskać dług, ale również by pomóc konsumentowi w zarządzaniu wydatkami. To pierwszy krok do wyjścia z zaległości. Musi jednak temu towarzyszyć zaangażowanie ze strony dłużnika. W codziennej pracy widzimy wyraźne różnice w postawach młodszych i starszych Polaków. Ci pierwsi nie są skłonni do ustępstw i rezygnacji z przyjętego stylu życia mimo nawarstwiających się problemów finansowych. Uważają, że lepiej wiedzą, jak postępować. Natomiast starsze osoby są otwarte na rozmowy, a nawet same kontaktują się, aby ustalić plan spłaty i przyjąć nasze wsparcie w zarządzaniu domowym budżetem. Potrafią też negocjować".

Jakub Kostecki
prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso

informacja prasowa

Gadżeciarze, biznesmeni i głowy rodziny

Z praktyki Kaczmarski Inkasso wynika, że osobom poniżej 35 lat nie przeszkadzają konsekwencje niepłacenia, takie jak mocno ograniczona wiarygodność kredytowa czy społeczne odium dłużnika.

Młode kobiety  rzadziej popadają w długi. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że zarówno wśród młodszych, jak i starszych dłużników stanowią one ok. 36 proc. Jeśli już ich sprawa trafi do windykacji, jest to przeoczenie rat za pierwszą kartę kredytową czy pożyczki na życie. To osoby, które musiały szybko stać się samodzielne finansowo i najczęściej sprawnie spłacają zadłużenie. Wskazują, że nagromadzone zaległości to wina systemu, a nie ich samych.

Zupełnie inne podejście do spłaty długów mają młodzi mężczyźni. Zapożyczają się z jednego z trzech powodów: należą do typu gadżeciarzy lub starają się rozkręcić biznes albo założyć rodzinę, wybudować dom, zapewnić utrzymanie żonie i dzieciom.

Gadżeciarze to młodzi ludzie, którzy pracują sporadycznie, pierwsza wypłata to dla nich pierwszy większy przypływ gotówki w życiu. Wydają ją na niepotrzebne rzeczy. Co więcej, osoby te dość późno, bo dopiero w wieku 26-28 lat zaczynają zachowywać ciągłość zawodową. Wcześniej pracują niewiele, zmieniają miejsce zatrudnienia, żyją na koszt rodziców, a zarobione pieniądze wydają na zachcianki. Doprowadza to do tego, że zaczynają żyć ponad stan. Biorą telefony na raty, samochody na kredyt i pożyczki na weekendowe atrakcje. Nie wykazują zainteresowania spłatą długów.

Druga grupa to „rozkręcający biznes” młodzi inwestorzy. Otwierają pierwszą w życiu działalność gospodarczą z przekonaniem, że mogą wszystko. Ich firmy albo początkowo nie przynoszą zaplanowanego dochodu albo są nietrafionym przedsięwzięciem. Żyją ponad swoje możliwości, kupują auta w leasingu, wynajmują i wyposażają biura, które nie są im jeszcze potrzebne. Nie są skłonni do współpracy z negocjatorami, twierdząc, że wiedzą lepiej, jak zadbać o swoją sytuację finansową. W rozmowach z przedstawicielami firm windykacyjnych dają upust emocjom.

Trzecia grupa to panowie zakładający rodziny, którzy chcą, aby wszystko było na najwyższym poziomie, często przekraczającym ich możliwości. Czują potrzebę kupna mieszkania czy domu, posiadania dobrego auta i utrzymania rodziny, tak aby niczego jej nie brakowało. Nie potrafią oszacować swoich mocy finansowych, więc kolejne raty kredytowe zaczynają ich przerastać. W ocenie negocjatorów mają oni jednak poczucie obowiązku i chcą się porozumieć. Wywiązują się ze złożonych obietnic spłaty długów.

Dojrzeli do spłaty

Wraz z wiekiem zaciera się różnica między płciami w podejściu do regulowania zaległości. Kobiety i mężczyźni po 35. r. ż. są bardziej chętni do współpracy z firmą windykacyjną. Wiedzą, czym są sankcje wynikające z zadłużenia i rozumieją ich następstwa. Podczas rozmowy są otwarci na propozycje negocjatorów, którzy są w stanie wpłynąć na ich przekonania i zachęcić do spłaty zaległości, tak aby mogli wyjść na finansową prostą.

"Windykacja dojrzałych osób jest bardziej rzeczowa, są elastyczni i potrafią negocjować. Jeśli sami kontaktują się z firmą windykacyjną, wiedzą, po co to robią. Z naszej praktyki w obsłudze wierzytelności konsumenckich wynika, że najczęściej problemy ze spłatą tłumaczą utratą pracy. Dorosłe osoby są bardziej chętne do kooperacji i decydują się na przykład na częściową spłatę zaległości. Jest oczywiście grupa, która nie jest skłonna do regulowania zaległości i te osoby zazwyczaj jako wymówkę podają konieczność utrzymania dzieci i rodziny".

Jakub Kostecki

Według obserwacji negocjatorów Kaczmarski Inkasso, dojrzali Polacy podczas pandemii potrzebują motywacji, aby zacząć działać i poszukać rozwiązań. Taki impuls dają im rozmowy z negocjatorami i wskazanie możliwości przeorganizowania swojego budżetu lub znalezienia dodatkowego źródła dochodu. Ich nieuregulowane rachunki to głównie raty kredytów, pożyczek i opłat za czynsz, prąd czy gaz.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Likwidacja abonamentu RTV nie wcześniej niż w 2027 r. - jest pierwszy prawny konkret. A co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

Bon senioralny 2026 - ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

REKLAMA

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

REKLAMA

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Rewolucyjne przepisy weszły w życie! Aż 5 dni wolnego z rzędu bez konieczności brania urlopu

W te Święta Bożego Narodzenia czeka nas wyjątkowo długi, bo aż pięciodniowy odpoczynek z rzędu. Dlaczego? Wynika to z nowych przepisów, dzięki którym Wigilia po raz pierwszy jest dniem wolnym od pracy. Świętowanie rozpocznie się już w środę. Oto szczegóły.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA