Opłaty za przekroczenie limitu punktów ECTS

REKLAMA
REKLAMA
Czym są punkty ECTS?
REKLAMA
Punkty te stanowią wartość liczbową, która jest podporządkowana poszczególnym przedmiotom w ramach edukacji w szkołach wyższych. Mają one odpowiadać nakładowi pracy studenta , pozwalającemu zaliczyć mu dany przedmiot. W systemie ECTS ilości pracy wymaganej do zaliczenia całego roku akademickiego odpowiada 60 punktów ( zatem na semestr wypada 30 punktów, choć nie zawsze).Liczbę punktów przyporządkowywanych do danego przedmiotu jest zależna od decyzji uczelni, która uczestniczy w systemie ECTS.
REKLAMA
Niektóre uczelnie wyższe domagają się od studentów, którzy są zwolnieni z opłat za studia, świadczeń pieniężnych za zaliczenie większej liczby przedmiotów. Każdy student w ciągu roku ma do dyspozycji 60 pkt. Musi je wykorzystać na zaliczenie różnych przedmiotów. W wypadku, gdyby pod koniec studiów okazało się, że przekroczył 300 pkt, będzie obowiązany do zapłaty za dodatkowe zajęcia.
Praktykę taką stosuje m.in. Wydział Pedagogiczny na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie pobierane 60zł za każdy przekroczony punkt. Zdaniem rzecznik UW Anny Korzekwy, uniwersytet ma prawo do pobierania za to określonych środków pieniężnych. Powołuje się ona na ustawę z 27 lipca 2005r- Prawo o szkolnictwie wyższym ( Dz.U. nr 164, poz. 1365 z późn.zm.).
Stanowisko studentów
Pomysł ten skrytykowali przedstawiciele organizacji studenckich, którzy uważają go za nielogiczny. Ich zdaniem, nie powinno się nakazywać zapłaty za przekroczenie punktów ECTS. Wskazują, że punktacja ta odzwierciedla pracę własną studenta. Szkoła wyższa nie ponosi żadnych kosztów w związku z uczestnictwem studentów na dodatkowych zajęciach. Studenci są przekonani, że ambicja studenta, który będzie chciał uczęszczać na każde zajęcia, które go zainteresują, zaowocuje sowitym rachunkiem, a tak przecież być nie powinno.
Uczelnie wyższe pobierają opłaty za brak uzyskania 60 pkt. Za każdy brakujący punkcik student jest obowiązany zapłacić od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.
Regulacja wchodzi w życie w październiku 2011 roku.
REKLAMA
REKLAMA