Ministerstwo Finansów przygotowało projekt rozporządzenia w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) z tytułu kredytu hipotecznego udzielonego na cele mieszkaniowe. Z projektu wynika, że kredytobiorcy nie zapłacą podatku, w przypadku gdy w 2017 i 2018 r. bank umorzy im kredyt, odsetki, prowizje i inne opłaty, takie jak ubezpieczenie.
Klauzula, która pozwala konsumentowi na odstąpienie od umowy, gdy cena ulegnie zwiększeniu wskutek zmiany powierzchni lokalu, balkonu logii, tarasu czy ogródka, jest korzystna dla konsumenta. Dlatego gdyby została uznana za abuzywną i wyeliminowana z umowy, to konsument zostałby pozbawiony możliwości skorzystania z umownego prawa odstąpienia, a pozostałyby mu jedynie regulacje wynikające z ogólnych norm, które mogą być dla niego mniej korzystne.
Projekt "ustawy frankowej" nie uwzględnia niektórych postulatów ekspertów. - To jest zły sygnał, ta ustawa powinna pójść znacznie dalej i "odwalutować" tzw kredyty frankowe - mówi prof. Witold Modzelewski, który pracował nad alternatywnymi propozycjami ustawy frankowej. - To dowód nadmiernego wpływu sektora bankowego w systemie politycznym - twierdzi. Zdaniem profesora Modzelewskiego proces odwalutowania można rozłożyć w czasie, ale on powinien znaleźć się w ustawie, która powinna już teraz zostać uchwalona, np. z zapisem, że przepisy te wchodzą w życie za 8-10 miesięcy.