Sąd w Warszawie pyta TSUE o WIBOR. Czy bank jasno informował konsumentów o ryzyku i zasadach ustalania zmiennego oprocentowania kredytu? Komentarz radcy prawnego

REKLAMA
REKLAMA
W dniu 30 czerwca 2025 roku, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie wydał postanowienie w sprawie II C 1440/24, w którym sformułował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące wskaźnika WIBOR. Uzasadnienie tego postanowienia komentuje dla infor.pl Beata Strzyżowska, radca prawny, której Kancelaria reprezentuje kredytobiorców w tej sprawie.
Czego dotyczy sprawa
Sprawa, w której zadano TSUE pytania prejudycjalne toczy się przed Sądem Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie, II Wydziałem Cywilnym (sygn. akt II C 1440/24), sędzią referentem jest SSO Adam Jaworski. To postępowanie cywilne, w którym w imieniu kredytobiorców-konsumentów wnieśliśmy pozew o pozbawienie wykonalności wydanego przeciwko nim tytułu wykonawczego – prawomocnego nakazu zapłaty z 2018 r. Z powodu braku rozeznania w skomplikowanych kwestiach prawnych oraz trudnej sytuacji życiowej i finansowej, nasi Klienci nie zaskarżyli w terminie nakazu zapłaty. Wobec tego, nakaz zapłaty się uprawomocnił, a następnie na wniosek Banku PKO BP S.A., wszczęta została przeciwko Klientom egzekucja.
W pozwie wskazaliśmy, że Sąd, który wydał nakaz zapłaty, nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku i nie zbadał umowy kredytu pod kątem zamieszczenia w niej niedozwolonych postanowień umownych oraz jej całkowitej nieważności. Zaoferowana konsumentom przez bank umowa zawierała nieuczciwe postanowienia dotyczące ustalania wysokości oprocentowania w oparciu m.in. o wskaźnik WIBOR.
W sprawie wykazujemy również, iż kredytodawca nie dopełnił wobec konsumentów ciążących na nim obowiązków informacyjnych, co uniemożliwiło konsumentom dokonanie oceny skutków finansowych zaciąganego zobowiązania. Podkreślenia przy tym wymaga, że treść umowy kredytu nie była przedmiotem indywidualnych negocjacji, a w zasadzie została narzucona kredytobiorcom. Pozwany bank twierdził z kolei, że nakaz zapłaty ma skutki prawomocnego wyroku i korzysta z powagi rzeczy osądzonej. Zaprzeczył przy tym, aby umowa kredytu zawierała klauzule abuzywne.
W związku z zarzutami, jakie pojawiły się na gruncie niniejszej sprawy oraz wnioskiem złożonym przez naszą Kancelarię w imieniu konsumentów o skierowanie do TSUE pytań prejudycjalnych, Sąd zdecydował o zadaniu TSUE czterech pytań. Udzielone przez Trybunał odpowiedzi mają rozwiać wątpliwości co do prawidłowej wykładni przepisów prawa Unii Europejskiej nie tylko na gruncie tej sprawy, ale będą istotne także dla innych, licznych spraw w których nakazy zapłaty wydane przeciwko konsumentom na podstawie ksiąg rachunkowych banków są obecnie podstawą postępowań egzekucyjnych.
REKLAMA
Pytania skierowane do TSUE
Czy można badać ważność umowy kredytowej w sprawie o o pozbawienie nakazu zapłaty tytułu wykonalności. Pierwsze pytanie prejudycjalne
REKLAMA
W pierwszej kolejności, Sąd dąży do ustalenia, czy pomimo wydania przeciwko konsumentom prawomocnego nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, dopuszczalne jest merytoryczne zbadanie przez Sąd, w ramach postępowania o pozbawienie nakazu zapłaty tytułu wykonalności, ważności umowy kredytu, w tym dokonanie oceny, czy umowa zawiera nieuczciwe warunki umowne.
W uzasadnieniu pierwszego pytania, Sąd przytacza orzecznictwo krajowe, które mogłoby wskazywać, że prawomocny nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym ma skutki wyroku prawomocnego i korzysta z powagi rzeczy osądzonej, wobec czego ponowna ocena istnienia zobowiązania nie jest dopuszczalna.
Z drugiej jednak strony, Sąd odsyłający słusznie zauważa, że przedmiotowa sprawa ma charakter konsumencki, opiera się na twierdzeniu, że umowa kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne (uregulowane w Dyrektywie 93/13), a zasada wykładni zgodnej z prawem Unii wymaga, aby wszystkie organy władzy publicznej, w tym sądy, na każdym etapie sporu, przy stosowaniu przepisów krajowych, dokonywały takiej ich interpretacji (w tym funkcjonalnej i systemowej), która uwzględni brzmienie i cel danej dyrektywy. Celem tym jest zapewnienie konsumentom wysokiego poziomu ochrony w sporze z nieuczciwymi przedsiębiorcami. Sąd podkreślił – co warto odnotować – że zasada ta obejmuje również konieczność zmiany utrwalonego orzecznictwa przez sądy krajowe, jeżeli opiera się ono na interpretacji prawa krajowego, której nie da się pogodzić z celami dyrektywy.
Przywołując liczne, wcześniejsze wyroki Trybunału w podobnych sprawach (m.in. C-632/17, C-176/17, C-377/14, C-582/21, C-693/19), Sąd odsyłający celnie zwraca uwagę na te stanowiska, w których podkreśla się, że zasady i przepisy proceduralne nie mogą ograniczać praw gwarantowanych konsumentom w Dyrektywie 93/13. Wśród takich ograniczeń na gruncie przepisów o polskim postępowaniu nakazowym wymieniono: bardzo krótki, bo jedynie dwutygodniowy termin prekluzyjny na wniesienie zarzutów od nakazu zapłaty, wysokie koszty generowane przez postępowanie sądowe (w niniejszej sprawie opłata sądowa od sprzeciwu wynosiła 44.523 zł), brak wiedzy po stronie konsumentów na temat przysługujących im praw, czy ograniczoną treść pozwu o wydanie nakazu zapłaty.
Zdaniem Sądu, skoro obowiązek uwzględnienia z urzędu nieuczciwego charakteru warunków umownych spoczywa na sądzie sprawującym nadzór nad postępowaniem egzekucyjnym z nieruchomości (co wynika z wyroku TSUE w sprawie C-531/22), to tym bardziej powinność taka spoczywa na sądzie rozpoznającym powództwo konsumenta o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego.
Zatem, podsumowując rozważania w przedmiocie pytania pierwszego, Sąd słusznie skonkludował, że na pierwsze pytanie należy udzielić odpowiedzi twierdzącej i zapewnić konsumentom ochronę na każdym etapie sporu z przedsiębiorcą.
Kredytobiorcy nie wiedzieli jak jest ustalany WIBOR. Drugie i trzecie pytanie prejudycjalne
REKLAMA
Zasadnicze zagadnienia do rozstrzygnięcia przez TSUE dotyczące wskaźnika WIBOR, Sąd przedstawił w ramach pytania drugiego i trzeciego. Sąd poczynił uzasadnione zastrzeżenie, że jest mu znana treść pytań dotyczących tego wskaźnika skierowanych do TSUE przez Sąd Okręgowy w Częstochowie (sprawa C-471/24), podkreślił jednak, że stany faktyczne obu spraw są inne w związku z czym i w niniejszym przypadku zachodzi konieczność wykładni przepisów unijnych. Sprawa C-471/24 dotyczyła umowy zawartej w 2019 roku. Z kolei w przedmiotowej sprawie umowa pochodzi z 2010 roku i słusznie Sąd odsyłający zauważył, że w związku z tym nie będą mieć zatem zastosowania ani rozporządzenie 2016/1011 (tzw. BMR) z 2016 roku wraz z wydanymi do niego rozporządzeniami wykonawczymi, ani Dyrektywa 2014/17 w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi, jak i ustawa z dnia 23 marca 2017 roku o kredycie hipotecznym (…). W niniejszej sprawie nie będzie zatem w ogóle rozstrzygany problem zastosowania art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13 (nie ma bowiem warunków umowy odzwierciedlających obowiązujące przepisy ustawowe lub wykonawcze, które potencjalnie mogłyby wyłączyć stosowanie przepisów tej dyrektywy).
W ramach tych pytań, Sąd odsyłający dąży do ustalenia, czy można uznać, że postanowienie umowne wprowadzające zmienne oprocentowanie oparte m.in. o wskaźnik WIBOR jest przejrzyste, skoro nie wskazuje na metodę ustalania WIBOR, a konsument nie ma zagwarantowanego dostępu do serwisu informacyjnego publikującego dane na temat wysokości wskaźnika w całym okresie wykonywania umowy (pytanie drugie) oraz czy w sytuacji, gdy wskaźnik WIBOR nie był regulowany przez przepisy prawa powszechnie obowiązującego, ale był ustalany przez podmiot trzeci, nie poddany instytucjonalnemu nadzorowi, a sam pozwany bank miał pośredni wpływ na wysokość wskaźnika, to czy można powiedzieć, że została zachowana równowaga kontraktowa stron (pytanie trzecie).
Uzasadniając pytania, Sąd dostrzegł kluczowe dla tej sprawy zagadnienia (niestety wciąż nie dla wszystkich sądów krajowych oczywiste). Mianowicie podkreślił, że Dyrektywa 93/13 zakłada, że konsument jest słabszą stroną umowy niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania i zwrócił uwagę na wymóg zachowania przejrzystości warunku umownego ustalającego zmienną stopę procentową. Trafnie przywołując orzecznictwo unijne, Sąd zaznaczył, że takie postanowienie powinno być nie tylko zrozumiałe pod względem formalnym i gramatycznym, ale powinno również umożliwić konsumentowi zrozumienie dokładnego działania metody obliczania stopy procentowej i oszacowanie, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, potencjalnie istotnych konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy.
W uzasadnieniu podkreślono, że dla oceny przejrzystości takiego postanowienia ważne jest, aby informacje na temat głównych elementów dotyczących obliczania stopy procentowej kredytu były łatwo dostępne dla potencjalnych kredytobiorców oraz aby na etapie zawierania umowy dostarczane były im informacje na temat historycznych zmian wskaźnika, na podstawie którego obliczana jest stopa procentowa. Sąd odsyłający przywołał również istotne dla sprawy orzeczenia Sądu Najwyższego, który wskazał, że okoliczności zmiany oprocentowania powinny być skonkretyzowane w taki sposób, aby w przyszłości można było dokonać oceny, czy rzeczywiście one wystąpiły i czy w związku z tym zmiana oprocentowania jest obiektywnie usprawiedliwiona.
Zarysowując stan faktyczny rozstrzyganej sprawy, Sąd trafnie wskazał, że na dzień zawarcia przez konsumentów umowy kredytu, WIBOR 3M był ustalany metodą fixingu przez podmiot prywatny (Stowarzyszenie Rynków Finansowych ACI Polska), regulamin fixingu stawek referencyjnych WIBID i WIBOR nie miał charakteru aktu normatywnego, wpływ na wysokość stawki miało kilka największych banków (wśród nich bank pozwany w niniejszej sprawie), a kredytobiorcy nie mieli przez cały okres wykonywania umowy zapewnionej możliwości dostępu do wskazanego w umowie kredytu serwisu, na którym publikowana była wartość wskaźnika (reuters.pl).
Dla Sądu odsyłającego oczywiste było zatem, że WIBOR nie był więc wskaźnikiem referencyjnym o charakterze urzędowym. Istotny w tej sprawie był również fakt, że bank miał istotny wpływ na jego ustalanie oraz że bank nie poinformował kredytobiorców przez kogo i w jaki sposób WIBOR jest ustalany, jak też nie przekazał kredytobiorcom danych dotyczących wysokości wskaźnika w poprzednich latach.
Rozważając kwestię równowagi kontraktowej stron, Sąd celnie odnotował, że w rozstrzyganej sprawie kredytobiorcom nie zaoferowano zawarcia umowy kredytu z oprocentowaniem stałym (a zatem decydując się na treść zaproponowanej przez bank umowy, znaleźli się „w sytuacji poniekąd przymusowej”).
Wobec powyższego, zdaniem Sądu odsyłającego na pytanie drugie i trzecie, Trybunał powinien udzielić odpowiedzi twierdzącej i uznać, że kwestionowane postanowienie umowne nie spełnia wymogów transparentności, a w przedmiotowej sprawie nie została zachowana równowaga kontraktowa stron.
Jakie będą skutki usunięcia WIBOR-u z umowy kredytu? Czwarte pytanie prejudycjalne
W ramach ostatniego pytania, Sąd odsyłający rozważa skutki, jakie będzie ze sobą niosło stwierdzenie nieuczciwego charakteru postanowień wprowadzających do umowy stawkę WIBOR. Zdaniem Sądu możliwe będą dwa rozwiązania. Pierwsze z nich zakłada, że po wyeliminowaniu z umowy wskaźnika WIBOR, umowa byłaby dalej wykonywana w oparciu o stałą marżę banku. Natomiast zgodnie z drugim, jako że odesłanie do wskaźnika WIBOR nie ma charakteru samodzielnego, cała klauzula dotycząca oprocentowania byłaby eliminowana, a w konsekwencji pozbawienia umowy kredytu elementów przedmiotowo istotnych (wskazanych w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego), musiałaby zostać uznana za nieważną ex tunc.
W tym miejscu Sąd zwrócił uwagę na kluczowe dla rozstrzygnięcia tego zagadnienia orzeczenie TSUE w polskiej sprawie C-19/20 (Bank BPH) z dnia 29 kwietnia 2021 r. Przypomnieć należy, że w wyroku tym Trybunał wypowiedział się na temat dopuszczalności „dzielenia” klauzul umownych. Możliwość taką dopuścił tylko w przypadku, gdy łącznie spełnione zostaną następujące warunki: usuwany element stanowi odrębne zobowiązanie umowne, usunięcie tego elementu nie będzie prowadzić do zmiany istoty postanowienia oraz gdy przepisy krajowe zapewnią realizację zniechęcającego celu dyrektywy.
Rozważając możliwość podziału klauzuli zmiennego oprocentowania, Sąd przyjął, że w badanej umowie postanowienia dotyczące marży i wskaźnika referencyjnego są ściśle powiązane i nie jest możliwy ich podział. W ocenie Sądu pytającego istotniejsze jest jednak to, że w umowie strony uzgodniły oprocentowanie zmienne jako jeden z dwóch możliwych wariantów oprocentowania. Przyjęcie, że kredyt ma być oprocentowany tylko według stałej marży banku, spowoduje zatem, że umowa przyjmie inną treść niż objęta pierwotnym konsensem i wolą stron. Zasadnie więc Sąd przyjął, że w tej sytuacji, umowa nie mogłaby być dalej wykonywana.
Sąd, odnotował przy tym, że podstawowym założeniem systemu ochrony konsumenta, jest związanie stron umową w pozostałym zakresie (po eliminacji klauzul abuzywnych) oraz że przyjęcie, iż upada cała umowa mogłoby mieć negatywne konsekwencje zarówno dla konsumenta, bowiem strony musiałyby się rozliczyć z uiszczonych nawzajem świadczeń (sąd przyjął zatem, że świadczenia kredytobiorcy byłyby niższe), jak i poważne skutki społeczne i gospodarcze – wobec powszechności stosowania wskaźnika WIBOR. Sam Sąd nie miał jednak wątpliwości, że te argumenty nie są wystarczające, aby dopuścić wyeliminowanie z umowy jedynie wskaźnika WIBOR i uznać, że umowa może być dalej wykonywana.
Konkludując, Sąd trafnie przyjął, że na pytanie, czy umowa (zawierająca nieuczciwe postanowienie wprowadzające do umowy stawkę WIBOR) nadal może obowiązywać, należy odpowiedzieć negatywnie.
Podsumowanie
Sprawy dot. wskaźnika WIBOR w ostatnim czasie są jednymi z istotniejszych, jakie dotyczą konsumenckich sporów na gruncie umów finansowych, a które oczekują na wykrystalizowanie się linii orzeczniczej w polskich sądach, która uwzględniałaby zgodny z prawem europejskim kierunek.
Postanowienie Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 30 czerwca 2025 roku wydane w sprawie II C 1440/24 jest najlepszym przykładem takiego rozstrzygnięcia.
Bazą uzasadnienia jest skrupulatna analiza wytycznych, jakie płyną z orzecznictwa TSUE i trafne wnioski, jakie Sąd wysnuwa na podstawie przywoływanych wyroków.
Argumentacja przedstawiona przez Sąd odsyłający w uzasadnieniu postanowienia w istotnej mierze odzwierciedla stanowisko procesowe prezentowane przez moją Kancelarię.
Cieszymy się, że Sąd podziela naszą argumentację. Liczymy, że w dalszej kolejności do prezentowanego stanowiska przychyli się również Trybunał Sprawiedliwości UE, który potwierdzi dotychczasową prokonsumencką linię orzeczniczą.
Zgodnie z zarządzeniem Sędziego, postanowienie Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 30 czerwca 2025 roku wydane w sprawie II C 1440/24 wraz z uzasadnieniem powinno zostać opublikowane w portalu orzeczeń sądów powszechnych na stronie www.orzeczenia.ms.gov.pl
Beata Strzyżowska, radca prawny
Kancelaria Radcy Prawnego Beata Strzyżowska - ul. Jana Matejki 32/33 lok. 2; 60-768 POZNAŃ
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA