W trakcie wykonywania pracy pracownik poczuł się źle. Podjęto czynności związane z udzieleniem pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwano pogotowie. Po badaniach przeprowadzonych w oddziale intensywnej terapii okazało się, że pracownik doznał wylewu. Ustalono, że:pracownik wykonywał normalne obowiązki związane z wykonywaniem pracy na zajmowanym stanowisku,lekarz medycyny pracy nie stwierdził przeciwwskazań do zatrudnienia na zajmowanym stanowisku pracy,z zakresu czynności wykonywanych w dniu wypadku, nie wynikała potrzeba przenoszenia ciężarów o masie większej niż dopuszczonej przepisami dotyczącymi ręcznych prac transportowych.Czy w takiej sytuacji zdarzenie można uznać za wypadek przy pracy, a jeżeli tak, to jak ustalić przyczynę zewnętrzną?
    
                        
            
                                                                                                            
    
        
        
    
    
        Zasiłek z ubezpieczenia chorobowego należny jest nielicznej grupie osób 
ubezpieczonych w wysokości 100 proc. podstawy wymiaru. Przywilej ten 
dotyczy jedynie tych osób, których niezdolność do pracy lub niemożność 
wykonywania pracy przypadła w okresie ciąży, powstała wskutek poddania 
się niezbędnym badaniom lekarskim przewidzianym dla kandydatów na dawców
 komórek, tkanek i narządów oraz zabiegowi pobrania komórek, tkanek i 
narządów, czy też powstała wskutek wypadku w drodze do pracy lub z 
pracy.
    
                            
    
        
        
    
    
        Zasiłek z ubezpieczenia chorobowego należny jest nielicznej grupie osób 
ubezpieczonych w wysokości 100 proc. podstawy wymiaru. Przywilej ten 
dotyczy jedynie tych osób, których niezdolność do pracy lub niemożność 
wykonywania pracy przypadła w okresie ciąży, powstała wskutek poddania 
się niezbędnym badaniom lekarskim przewidzianym dla kandydatów na dawców
 komórek, tkanek i narządów oraz zabiegowi pobrania komórek, tkanek i 
narządów, czy też powstała wskutek wypadku w drodze do pracy lub z 
pracy.
    
                            
    
        
        
    
    
        Dla niektórych kilkudniowe szkolenia to niepowtarzalna okazja do wychylenia paru głębszych. Po upojnym wieczorze, pijani lub na kacu, pojawiają się na zajęciach, by wpisać się na obowiązkową listę obecności. Swoim zachowaniem i postawą potrafią zepsuć nawet najlepiej przygotowane szkolenie. Nie bardzo wiadomo, co z nimi robić: wyrzucić, upomnieć czy ignorować?
    
                            
    
        
        
    
    
        Spadek zaangażowania pracowników, w powierzone obowiązki, może zdarzyć się zawsze, nawet w najlepiej prosperującej firmie. Nie ma zatem jednej, właściwej recepty, jak temu zaradzić. Wiadomo jednak, jak w łatwy sposób je zwalczyć. Czasami rozwiązanie jest tak proste, że aż trudne do zauważenia.
    
                            
    
        
        
    
    
        Zostać przedsiębiorcą w kapitalistycznym świecie - to banalnie proste, wystarczy zarejestrować firmę, mieć produkt i grupę docelową. Schody zaczynają się później, gdy musimy utrzymać dobrą pozycję na rynku. Do tego celu potrzebujemy czegoś więcej oprócz dobrego pomysłu, a mianowicie zgranego zespołu, który pomoże nam osiągnąć cel.