Jak szybko wypłacić pieniądze z konta zmarłego bez postępowania spadkowego. To może być prawie 200 tys. złotych. Da się to zrobić w prosty sposób

REKLAMA
REKLAMA
Śmierć w najbliższej rodzinie to zawsze wstrząs. Ale oprócz bólu przychodzi też coś, codzienność. Rachunki, zobowiązania, kredyty, a czasem dramatyczna walka o dostęp do pieniędzy, które jeszcze wczoraj należały do zmarłego. Wiele rodzin dopiero wtedy dowiaduje się, że środki na koncie zostają „zamrożone” aż do zakończenia postępowania spadkowego. A to potrafi trwać miesiącami. Tymczasem istnieje proste rozwiązanie, dzięki któremu można uniknąć takiego paraliżu finansowego. To dyspozycja na wypadek śmierci — zapis bankowy, który może otworzyć rodzinie dostęp nawet do 200 tysięcy złotych bez żadnych sądowych procedur.
- Nie tylko pomnik za życia. Jak zapobiegliwi planują finansowy spokój
- Zapis bankowy. Klucz do pieniędzy bez sądu
- Ile można wypłacić z konta zmarłego
- Zmieniasz zdanie? Dyspozycję można odwołać w każdej chwili
- Dlaczego warto o tym pomyśleć już dziś
Nie tylko pomnik za życia. Jak zapobiegliwi planują finansowy spokój
Niektórzy myślą o przyszłości z wyprzedzeniem. Już za życia zamawiają nagrobek, by nie obciążać bliskich. Inni idą o krok dalej. W banku zostawiają dokument, który może zdecydować o tym, czy po ich śmierci rodzina będzie miała za co żyć.
REKLAMA
REKLAMA
Bo choć brzmi to brutalnie, po odejściu głównego żywiciela rodziny często zostaje nie tylko żal, ale też puste konto. Nawet jeśli współmałżonek był współwłaścicielem rachunku, ma prawo tylko do połowy zgromadzonych tam środków. Reszta pieniędzy zostaje zablokowana do czasu, aż sąd zakończy postępowanie spadkowe. To oznacza tygodnie, a czasem miesiące bez dostępu do środków potrzebnych na codzienne wydatki.
Zapis bankowy. Klucz do pieniędzy bez sądu
Z pomocą przychodzi prosty mechanizm, który przewiduje prawo bankowe. To tak zwany zapis bankowy, oficjalnie „dyspozycja wkładem na wypadek śmierci”.
To nic innego jak dokument, w którym właściciel konta wskazuje osoby, które po jego śmierci mają prawo do wypłaty określonej kwoty z rachunku.
REKLAMA
Co ważne, nie trzeba być spadkobiercą, by z takiej dyspozycji skorzystać. Wskazać można członków najbliższej rodziny: małżonka, rodziców, dziadków, dzieci, wnuki, prawnuki i rodzeństwo.
Ktoś taki nie przejmuje konta ani zobowiązań zmarłego. Ma jedynie prawo do wypłaty pieniędzy, które zostały jej przypisane. Zapis może obejmować rachunek oszczędnościowy, rozliczeniowy, a także lokatę terminową.
To rozwiązanie, które w praktyce omija sąd i pozwala szybko uruchomić środki na najpilniejsze potrzeby.
Ile można wypłacić z konta zmarłego
Choć zapis bankowy daje duże możliwości, jego zakres nie jest nieograniczony.
Prawo określa maksymalną kwotę, jaką można w ten sposób przekazać. Limit to dwudziestokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, ogłaszanego przez Główny Urząd Statystyczny za miesiąc poprzedzający śmierć właściciela rachunku.
W praktyce oznacza to, że na początku 2025 roku z konta można było wypłacić około 160 tysięcy złotych, a przy wzroście średniej pensji ta suma może wkrótce przekroczyć 200 tysięcy złotych. To pieniądze, które mogą uratować rodzinny budżet w najtrudniejszym momencie.
Zmieniasz zdanie? Dyspozycję można odwołać w każdej chwili
Prawo daje pełną elastyczność. Dyspozycję na wypadek śmierci można w każdej chwili zmienić, dopisać nowe osoby lub całkowicie odwołać. Wystarczy pisemne oświadczenie złożone w banku.
Co więcej, istnieje też tzw. odwołanie dorozumiane – jeśli właściciel konta zamknie rachunek lub wypłaci wszystkie środki, zapis traci ważność automatycznie.
Jeśli natomiast żadna dyspozycja nie została złożona, środki z konta wchodzą do masy spadkowej i podlegają dziedziczeniu na zasadach ogólnych. Wtedy dostęp do pieniędzy uzyskują dopiero ci, którzy po przeprowadzeniu postępowania spadkowego otrzymają prawomocny dokument sądu lub notariusza.
Dlaczego warto o tym pomyśleć już dziś
Dokonanie zapisu bankowego może zadecydować o bezpieczeństwie rodziny po naszej śmierci. Jedna wizyta w banku i krótka dyspozycja mogą sprawić, że w chwili tragedii bliscy nie zostaną bez środków do życia.
Bo zapobiegliwość nie zawsze musi oznaczać stawianie sobie pomnika. Czasem wystarczy kartka papieru i podpis, żeby by oszczędzić rodzinie nie tylko stresu, ale i finansowej bezradności.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA