Anonimowe wpłaty od fanów to nie darowizny. Skarbówka nie ma wątpliwości

REKLAMA
REKLAMA
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w najnowszej interpretacji wyjaśnił, jak traktować wpłaty od internautów wspierających twórców w sieci. Fiskus uznał, że dobrowolne przekazy od osób, których nie można zidentyfikować z imienia i nazwiska, nie stanowią darowizny. A to oznacza, że nie podlegają podatkowi od spadków i darowizn.
- Twórczyni prowadzi profil i otrzymuje darowizny od fanów
- Jak działała platforma internetowa i co wynikało z jej regulaminu? Twórczyni uznała, że wszystkie wpłaty są darowiznami
- Dyrektor KIS ocenił sprawę i przypomniał, że istotna jest identyfikacja darczyńcy
- Kiedy mamy do czynienia z darowizną według skarbówki? Numer to za mało
- Skarbówka mówi wprost: anonimowe wsparcie to nie darowizna
Jest nowa interpretacja skarbówki, która może odbić się szerokim echem wśród twórców internetowych. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w piśmie z 23 października 2025 r. (sygn. 0111-KDIB2-3.4015.280.2025.2.MD) rozstrzygnął ważny dylemat: czy dobrowolne wpłaty od widzów i słuchaczy – często anonimowych – mogą być traktowane jak darowizny i podlegać podatkowi? Skarbówka nie pozostawiła wątpliwości. W interpretacji padają jednoznaczne sformułowania, które mogą mieć znaczenie dla setek osób prowadzących profile w internecie i otrzymujących wsparcie finansowe od swoich odbiorców.
REKLAMA
REKLAMA
W interpretacji indywidualnej Dyrektor KIS stwierdził wprost: „W części dotyczącej wpłat od widzów, których można zidentyfikować co najmniej z imienia i nazwiska – jest prawidłowe, natomiast w części dotyczącej wpłat od osób, których nie może Pani zidentyfikować z imienia i nazwiska – jest nieprawidłowe.” To oznacza, że fiskus odróżnia dwa rodzaje wsparcia: te od zidentyfikowanych darczyńców i te od anonimowych użytkowników.
Twórczyni prowadzi profil i otrzymuje darowizny od fanów
Wnioskodawczyni – osoba fizyczna zamieszkała w Polsce – prowadzi profil w serwisie internetowym, gdzie publikuje filmy, podcasty i artykuły. Na platformie można dobrowolnie wspierać jej działalność, deklarując miesięczne wpłaty. Każdy wspierający ma do wyboru różne progi finansowe, np. 5 USD, 8 USD, 13 USD, 18 USD lub 30 USD. Platforma potrąca prowizję i przekazuje środki twórczyni. Wnioskodawczyni wyjaśniła, że nie oferuje niczego w zamian. Nie sprzedaje gadżetów, nie udostępnia płatnych treści, nie organizuje ekskluzywnych spotkań. Jak zaznaczyła, spotkania online i grupy tematyczne mają charakter towarzyski, a publiczne podziękowania są jedynie formą wyrażenia wdzięczności.
Z treści wniosku wynikało, że publikowanie treści nie stanowi działalności zarobkowej. Nie istnieje związek między liczbą materiałów a wysokością wpłat. Jak podkreśliła wnioskodawczyni: „Brak jest ścisłego powiązania pomiędzy publikowaniem materiałów a otrzymywaniem wpłat.” Wnioskodawczyni wskazała też, że większość wspierających jest możliwa do identyfikacji po imieniu i nazwisku, jednak czasem możliwe jest tylko powiązanie wpłaty z numerem użytkownika. „Suma wpłat dokonanych przez pojedynczego darczyńcę w roku bieżącym oraz w okresie 5 lat poprzedzających ten rok w żadnym przypadku nie przekroczyła wartości 4300 zł.”
REKLAMA
Jak działała platforma internetowa i co wynikało z jej regulaminu? Twórczyni uznała, że wszystkie wpłaty są darowiznami
Wnioskodawczyni powołała się na regulamin serwisu, który jasno wskazuje, że to platforma łącząca fanów z twórcami. Twórca może oferować tzw. „benefity” – ale nie musi. W omawianym przypadku chodziło wyłącznie o tzw. Wsparcie Ogólne (General Support). To forma dobrowolnej pomocy finansowej bez żadnych zobowiązań. Wnioskodawczyni podkreśliła, że nigdy nie oferowała żadnych świadczeń wzajemnych i że wsparcie od użytkowników ma charakter aktów szczodrobliwości, a nie odpłatnej transakcji.
Wnioskodawczyni zwróciła się do Dyrektora KIS z dwoma pytaniami:
- Czy takie wpłaty stanowią darowizny w rozumieniu ustawy o podatku od spadków i darowizn?
- Czy w związku z tym powstaje obowiązek podatkowy?
W jej opinii – tak. Uważała, że dobrowolne wpłaty od wspierających to darowizny, ponieważ są bezpłatne, jednostronne i nieodpłatne. Jak argumentowała: „Darowizna jest umową zobowiązującą dokonywaną pod tytułem darmym, co oznacza, że należy do czynności prawnych, których celem jest dokonanie aktu szczodrobliwości bez gospodarczego ekwiwalentu.”
Wnioskodawczyni powołała się na art. 888 § 1 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym: „Przez umowę darowizny darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku.” Podkreśliła też, że zgodnie z art. 890 § 1 Kodeksu cywilnego, darowizna może być skuteczna bez formy aktu notarialnego, jeśli świadczenie zostało spełnione. Zaznaczyła, że wdzięczność nie jest świadczeniem wzajemnym, a wymienienie darczyńcy w podziękowaniach nie zmienia charakteru przekazanych środków. Przywołała także art. 898 § 1, który pozwala darczyńcy odwołać darowiznę w razie rażącej niewdzięczności obdarowanego.
Wnioskodawczyni twierdziła, że nawet gdy nie zna nazwiska osoby wpłacającej, a jedynie jej numer użytkownika, to nadal można mówić o darowiźnie od osoby z III grupy podatkowej. Podkreśliła przy tym, że żadna z darowizn nie przekroczyła w ciągu pięciu lat 4300 zł, czyli kwoty niższej od obowiązującego wówczas limitu 5733 zł dla III grupy podatkowej.
Dyrektor KIS ocenił sprawę i przypomniał, że istotna jest identyfikacja darczyńcy
Dyrektor KIS nie zgodził się w pełni z wnioskodawczynią. Uznał, że:
- w przypadku wpłat od zidentyfikowanych darczyńców można mówić o darowiźnie,
- natomiast wpłaty od osób, których nie da się zidentyfikować z imienia i nazwiska, nie spełniają warunków darowizny.
Jak wskazano w interpretacji: „Nie każde bezpłatne przysporzenie mieści się w definicji umowy darowizny”. Dyrektor KIS zaznaczył, że podstawą opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn jest czysta wartość nabytych rzeczy lub praw, a obowiązek podatkowy ciąży na obdarowanym.
Katalog czynności objętych tym podatkiem jest zamknięty. Oznacza to, że tylko ściśle określone przypadki – jak darowizny, polecenia darczyńcy, czy nabycie z tytułu nieodpłatnego zniesienia współwłasności – mogą powodować obowiązek podatkowy.
Kiedy mamy do czynienia z darowizną według skarbówki? Numer to za mało
W interpretacji przypomniano, że aby uznać świadczenie za darowiznę, muszą być spełnione trzy warunki:
- dobrowolne przysporzenie majątkowe,
- brak świadczenia wzajemnego,
- możliwość jednoznacznego wskazania darczyńcy.
Jak czytamy: „Nie mogę jednak zgodzić się z Pani stanowiskiem, że do opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn można także zakwalifikować wpłaty od osób zidentyfikowanych wyłącznie poprzez nadany im numer użytkownika.”
Organ skarbowy był w tej sprawie wyjątkowo stanowczy. „Takie osoby nie są wystarczająco zidentyfikowane – nie jest Pani w stanie wskazać konkretnego darczyńcy, sam bowiem numer identyfikacyjny na portalu internetowym nie rozróżnia konkretnej osoby w świecie rzeczywistym, która może zostać wskazana na formularzu SD-3 przy zgłaszaniu darowizny do opodatkowania”. To oznacza, że wpłaty od użytkowników anonimowych – widocznych tylko jako numer w systemie – nie stanowią darowizny w rozumieniu ustawy. A skoro tak, nie podlegają podatkowi od spadków i darowizn.
Z interpretacji wynika więc jasno, że skarbówka widzi dwa różne scenariusze:
- Wpłaty od zidentyfikowanych darczyńców – są traktowane jako darowizny i podlegają podatkowi, jeśli przekroczą kwotę wolną od podatku (5733 zł w ciągu 5 lat).
- Wpłaty od anonimowych użytkowników – nie są darowiznami, więc nie powodują obowiązku podatkowego.
Dyrektor KIS podkreślił, że identyfikacja darczyńcy jest warunkiem koniecznym, by uznać wpłatę za darowiznę. Przypomniał również, że jeśli darowizna przekroczy kwotę wolną, obdarowany ma miesiąc na złożenie deklaracji SD-3. Do zeznania należy dołączyć dokumenty potwierdzające nabycie oraz sposób przekazania środków. W przypadku wpłat, które nie przekraczają 5733 zł od jednego darczyńcy w ciągu pięciu lat, nie powstaje obowiązek podatkowy.
Skarbówka mówi wprost: anonimowe wsparcie to nie darowizna
W końcowej części interpretacji Dyrektor KIS wskazał: „Wpłat takich nie można zatem kwalifikować jako darowizn podlegających opodatkowaniu podatkiem od spadków i darowizn”. Podtrzymał, że brak możliwości wskazania konkretnej osoby wyklucza zastosowanie przepisów o darowiźnie. To oznacza, że twórcy otrzymujący wsparcie od anonimowych użytkowników nie muszą płacić podatku od tych wpłat.
Interpretacja Dyrektora KIS z 23 października 2025 r. staje się więc ważnym punktem odniesienia dla twórców działających w internecie. Skarbówka jasno oddzieliła darowizny zidentyfikowane od anonimowych. Jeśli więc odbiorca zna dane osoby wspierającej – obowiązują przepisy o darowiźnie i limit 5733 zł. Jeśli nie zna – nie ma darowizny w rozumieniu prawa podatkowego. Jak wskazano, „Samo przypisanie wpłaty do numeru użytkownika nie rozróżnia konkretnej osoby w świecie rzeczywistym.”
Interpretacja indywidualna z dnia 23 października 2025 r., Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, sygn. 0111-KDIB2-3.4015.280.2025.2.MD
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA
