REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mieszkanie dla uchodźcy. Zamiast najmu - prekarium

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Mieszkanie dla uchodźcy. Zamiast najmu - prekarium
Mieszkanie dla uchodźcy. Zamiast najmu - prekarium

REKLAMA

REKLAMA

Ostatnie tygodnie pokazały olbrzymią falę dobroci Polaków płynącą w stronę Ukrainy i jej obywateli, uciekających z ogarniętego wojną kraju. Wsparcie płynie zarówno od osób prywatnych, jak i firm. Przekazywane są środki finansowe, dary rzeczowe, a także udostępniane są lokale mieszkalne dla uchodźców. Specustawa, czyli ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terenie tego państwa, reguluje wiele istotnych obszarów prawnych związanych z tym wsparciem, jednak wciąż wątpliwości budzą zapisy z zakresu regulacji prawa pobytowego. Dlatego też na popularności zarówno wśród osób prywatnych, jak i przedsiębiorców niosących pomoc uchodźcom, zyskuje instytucja prekarium. Czym jest prekarium? Czym różni się od najmu i użyczenia?

Mieszkanie dla uchodźcy z Ukrainy. Co zamiast najmu i użyczenia?

Brak precyzyjnych przepisów z zakresu regulacji prawa pobytowego, uwzględniających nietypową i nieoczywistą sytuację w jakiej się znaleźliśmy, budzi obawy głównie w wymiarze ochrony wynajmującego mieszkanie. Rodzi się pytanie, czy chęć bezinteresownej pomocy w postaci użyczenia lokalu dla uchodźców nie przerodzi się w długoterminowe i niestety przykre konsekwencje w postaci trudności z odzyskaniem dostępu do swojej własności i koniecznością przeprowadzenia procesu eksmisyjnego. Osoby prywatne i przedsiębiorcy niosący pomoc, przede wszystkim chcą pomagać świadomie i z głową, pamiętając o swoich prawach. Wskazanym byłoby zatem, aby ustawodawca uwzględnił wyjątkowość sytuacji i zadbał o ochronę także wynajmujących, zwłaszcza w sytuacji wciąż rosnącego popytu na mieszkania dla uchodźców, czy to do wynajmu czy do bezpłatnego użyczenia.

REKLAMA

Odpowiedź – prekarium. Udostępnienie lokalu gościowi

Odpowiedzią na zaistniałą sytuację jest instytucja prekarium. Nie jest to nowe zjawisko - wywodzi się jeszcze z prawa rzymskiego. Obecnie nie istnieje jednak definicja prekarium. Co więcej, nie jest ono ustawowo uregulowane. Jego istnienie, a co za tym idzie możliwość powoływania się na niego w sytuacjach, takich jak obecna, potwierdza jednak orzecznictwo sądowe.

Żeby wyjaśnić, czym jest prekarium najlepiej wymienić jego nieodłączne cechy, co jednocześnie wyjaśni, dlaczego instytucja ta zyskuje na znaczeniu i jest rekomendowana dla osób, które chcą przyjąć pod swój dach uchodźców.

Co to jest prekarium? Czym różni się od najmu i użyczenia?

Prekarium jest nieodpłatne - mamy z nim do czynienia, gdy pojawiają się względy grzecznościowe i humanitarne, a nie chęć zarobku. Korzystający z lokalu uchodźca nie ponosi w związku z tym żadnych kosztów.

REKLAMA

Tym prekarium różni się od umowy najmu, gdzie najemca płaci czynsz, czy też użyczenia, w którego przypadku zgodnie z kodeksem cywilnym biorący w użycie ponosi koszty utrzymania rzeczy używanej, czyli np. koszty eksploatacyjne związane ze zużyciem mediów: gazu, prądu, wody.

Prekarium jest faktyczne - dla uznania, że mamy z nim do czynienia istotny jest fakt zaistnienia takiej gościny, a nie zawarcia dokumentów i oświadczeń na piśmie. Między innymi dlatego mówimy o instytucji, a nie umowie prekarium, które nie jest stosunkiem prawnym.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Niemniej jednak, choć nie jest to konieczne, także przy prekarium warto spisać jakiś dokument, przy czym nie będzie to ani umowa, ani porozumienie, a oświadczenie. Jego spisanie niesie korzyści dla obu stron – właściciel lokalu wie komu go użycza, natomiast uchodźcy, korzystający z gościny, mogą potwierdzić, że mają tymczasowe lokum.

Prekarium jest krótkoterminowe - raczej nie określimy w ten sposób sytuacji, gdy w lokalu należącym np. do firmy ktoś przebywa nieodpłatnie rok, a tym bardziej dłużej. Jak wskazał to wyrok Sądu Najwyższego z 1 września 1958 roku w takiej sytuacji mielibyśmy już do czynienia ze stosunkiem prawnym. Przy czym brak w polskim prawie domniemania istnienia stosunku prawnego sprawia, że nie trzeba zakładać, że zawsze taka długotrwała gościna zostanie uznana za użyczenie. W wyjątkowej sytuacji, w jakiej się obecnie znaleźliśmy, udostępnienie lokalu uchodźcy, nawet na długi okres, może być raczej oceniane w kategoriach grzecznościowych i chęci pomocy.

W kontekście umów najmu czy użyczenia ważnym elementem jest określenie okresu ich obowiązywania. W sytuacji, gdy chcemy bezinteresownie pomóc, a tym bardziej w przypadku uchodźców, którzy nie wiedzą, kiedy będą mogli wracać do Ukrainy lub kiedy staną na własne nogi, by samodzielnie zadbać o swoje utrzymanie w Polsce (a więc także zakwaterowanie), trudno jest określać okres obowiązywania umowy. 

Prekarium jest odwołalne - właściciel w łatwy i szybki sposób może odzyskać oddany w gościnę lokal. Przedsiębiorca czy osoba prywatna w każdej chwili może odebrać swoją własność, a osobie, która z niej korzystała nie przysługuje ochrona prawna. To najważniejsza cecha prekarium pod względem ochrony i korzyści dla przekazującego mieszkanie.

Odwołalność to zasadnicza różnica w porównaniu z najmem czy użyczeniem, które często zawierane są na czas określony. Poza tym oba te stosunki prawne (w odróżnieniu od prekarium) podlegają przepisom dotyczącym eksmisji z ustawy z 21 czerwca 2001 roku o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Proces eksmisyjny może być bardzo długi, ponieważ po wyroku trzeba czekać na zapewnienie lokatorowi lokalu socjalnego przez gminę, a z tymi były trudności, a obecnie są jeszcze większe właśnie w związku z napływem obywateli z Ukrainy.
Trzeba też pamiętać o obowiązującej wciąż specustawie covidowej, która wprowadzała czasowy zakaz przeprowadzania eksmisji. Przepisy te wciąż działają w stosunku do umów najmu.
Na mocy ustawy z 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, zakaz eksmisji został zniesiony w stosunku do umów użyczenia zawieranych z uchodźcami z Ukrainy. Tym niemniej wciąż aktualnym pozostaje problem z uzyskaniem wyroku eksmisyjnego i zapewnienie lokalu socjalnego.  

Podsumowując, warte pochwały i docenienia są wszelkie akty wsparcia dla uchodźców ze strony firm i osób prywatnych. Nie możemy jednak zapominać, że pomoc nie powinna być za wszelką cenę i narażać osób i firm, które chcą podzielić się tym, co posiadają. Dziwi zatem fakt, że od samego początku ustawodawca nie widział takiej potrzeby, nie umieszczając w specustawie precyzyjnych przepisów, które chroniłyby także prawa właścicieli lokali. Na szczęście praktycy prawa znajdują rozwiązania właściwe dla obu stron, jak prekarium, które w obecnej sytuacji zyskuje na znaczeniu, jako rozwiązanie właściwe pod kątem moralnym. Skoro firma chce pomóc bezinteresownie uchodźcom powinna wybrać opcję, która rzeczywiście zakłada nieodpłatną pomoc. Nie powinna jednak zapominać o własnych potrzebach i korzyściach, a prekarium okazuje się rozwiązaniem najbardziej bezpiecznym.

 Milana Krzemień, Adwokat, Partner Zarządzający KZ Legal (Krzemień Zaliwska Adwokaci i Radcowie Prawni S.K.A.), oraz autorka bloga Tozalezy.com.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA