REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nawet 10 tys. zł kary dla właściciela nieruchomości za niewłaściwe postępowanie z topniejącym śniegiem. Jak radzić sobie z wodami roztopowymi?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
śnieg, wody roztopowe, nieruchomość, grzywna, kanalizacja
Nawet 10 tys. zł kary dla właściciela nieruchomości za niewłaściwe postępowanie z topniejącym śniegiem. Jak radzić sobie z wodami roztopowymi?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W okresie zimowym, na niejednej nieruchomości zalega nadmiar śniegu, który w przypadku nieco wyższych temperatur – bardzo szybko zamienia się w wody roztopowe. Te z kolei – zgodnie z prawem wodnym – są niczym innym, jak wodami, będącymi skutkiem opadów atmosferycznych i traktowane są „na równi” z wodami opadowymi (potocznie zwanymi deszczówką). Zagospodarowanie tych wód – leży w gestii właściciela nieruchomości. Jak zatem poradzić sobie z wodami roztopowymi, aby nie narobić sobie problemów? Właścicielowi nieruchomości odprowadzającemu topniejący śnieg do kanalizacji ściekowej, grozi nawet 10 tys. zł kary.

Wody roztopowe to nie ścieki, a właściciel nieruchomości musi zadbać o ich zagospodarowanie

REKLAMA

Zgodnie z ustawą z dnia 20.07.2017 r. – Prawo wodne (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 1087) (dalej u.p.w.) – przez wody opadowe (potocznie zwane deszczówką) lub wody roztopowe – rozumie się wody będące skutkiem opadów atmosferycznych. Wody pochodzące z topniejącego śniegu (podobnie jak deszczówka) nie są już zatem uznawana za ścieki, tak jak miało to miejsce przed 1 stycznia 2018 r. (tj. przed wejście w życie ww. ustawy). Wprowadzanie wód będących skutkiem opadów atmosferycznych do kanalizacji sanitarnej (inaczej ściekowej) jest zabronione i za złamanie tego zakazu, właścicielowi nieruchomości grożą poważne konsekwencje. 

REKLAMA

Zagospodarowanie wód opadowych gromadzących się na nieruchomości, leży w gestii jej właściciela. Zgodnie z par. 28 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 1225) – Działka budowlana, na której sytuowane są budynki, powinna być wyposażona w kanalizację umożliwiającą odprowadzenie wód opadowych do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej. W przypadku budynków niskich lub budynków, dla których nie ma możliwości przyłączenia do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej – dopuszcza się odprowadzenie wód opadowych na własny teren nieutwardzony, do dołów chłonnych lub do zbiorników retencyjnych.

Zgodnie z przepisami, istnieje zatem kilka sposobów na odprowadzanie wód opadowych:

  1. do sieci kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej – co wiąże się z koniecznością uzyskania pozwolenia wodnoprawnego i uiszczania określonych opłat za tzw. usługi wodne,
  2. na własny teren nieutwardzony,
  3. do dołów chłonnych lub
  4. do zbiorników retencyjnych.

Odprowadzanie wód pochodzących z opadów atmosferycznych do kanalizacji deszczowej, a stamtąd do wód, kanałów lub rowów

REKLAMA

Jednym ze sposobów na rozwiązanie problemu gospodarowania wodami pochodzącymi z opadów atmosferycznych (w tym również – wodami roztopowymi, pochodzącymi z topniejącego śniegu), gromadzącymi się w obrębie własnej posesji – jest ich odprowadzanie do systemu kanalizacji deszczowej albo do systemu kanalizacji zbiorczej w granicach administracyjnych miasta, skąd wody te trafiać będą następnie do wód lub do tzw. urządzeń wodnych (jakimi są m.in. obiekty służące do ujmowania wód powierzchniowych, kanały, rowy czy stawy). Na taki „luksus” mogą sobie jednak pozwolić przede wszystkim mieszkańcy miast, ponieważ na wsiach często brakuje systemów kanalizacji deszczowej. 

Ten sposób zagospodarowania wód wiąże się jednak również z określonymi obowiązkami. Odprowadzanie wód opadowych lub roztopowych do kanalizacji deszczowej lub zbiorczej, skąd wody te trafiają następnie do wód lub choćby rowów czy stawów, w rozumieniu prawa wodnego (a konkretniej art. 35 ust. 3 pkt 7 u.p.w.), stanowi tzw. usługę wodną, która wymaga od właściciela nieruchomości:

Dalszy ciąg materiału pod wideo
  1. uzyskania pozwolenia wodnoprawnego (art. 389 pkt 1 u.p.w.) oraz
  2. uiszczania opłat za usługi wodne (art. 268 ust. 1 pkt 3 lit. a u.p.w.), których wysokość zależy m.in. od powierzchni utwardzonej na terenie nieruchomości, średniej rocznej sumy opadów z ostatniego wielolecia, a także kosztu usług i odprowadzania wody.

W przypadku posadowienia, na terenie własnej działki, urządzenia wodnego do retencjonowania wody – opłata za usługi wodne, będzie odpowiednio zmniejszona, biorąc pod uwagę pojemność ww. zbiornika.

Za odprowadzanie wód opadowych ujętych w systemy kanalizacji deszczowej lub zbiorczej do wód bez uprzedniego uzyskania pozwolenia wodnoprawnego – właścicielowi nieruchomości grozi wysoka administracyjna kara pieniężna, w wysokości 500% opłaty zmiennej za odprowadzanie wód opadowych lub roztopowych, stanowiącej jedną z dwóch części składowych opłaty za usługi wodne (zgodnie z art. 472aa ust. 3 pkt 3 u.p.w.). 

Pod groźbą grzywny (w wysokości do 5 tys. zł), zakazane jest również odprowadzanie wód opadowych lub roztopowych z kanalizacji deszczowej bezpośrednio do wód podziemnych oraz do urządzeń wodnych, jeżeli woda ta zawiera substancje szczególnie szkodliwe dla środowiska wodnego (zgodnie z art. 478 pkt 5a u.p.w.). 

Wprowadzanie wód roztopowych (pochodzących z topniejącego śniegu) do kanalizacji ściekowej zabronione i zagrożone wysoką karą pieniężną 

Czym innym od kanalizacji deszczowej przeznaczonej do odprowadzania wód pochodzących z opadów atmosferycznych jest – rzecz jasna – kanalizacja ściekowa (inaczej sanitarna). Zakaz wprowadzania do niej wód opadowych i roztopowych (pochodzących z topniejącego śniegu) wynika wprost z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 7.06.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Kto nie stosuje się do tego zakazu – zgodnie z art. 28 ust. 4a ww. ustawy – podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny sięgającej nawet 10 tys. zł

Dlaczego prawo zabrania wprowadzania wód opadowych i roztopowych do kanalizacji ściekowej? Wyjaśnia przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne z Gdyni (PEWIK GDYNIA): „Bezprawne naruszenie zakazu odprowadzania wód opadowych i roztopowych do kanalizacji sanitarnej, skutkuje tym, że podczas opadów atmosferycznych, mieszanina wód pochodzących z opadów atmosferycznych i ścieków sanitarnych w sieci kanalizacyjnej mogą powodować wypływ ścieków w piwnicy Twojego domu, na ulice, chodniki lub do sąsiednich rowów.”

Czy zmiana ukształtowania terenu może być skutecznym sposobem na radzenie sobie z wodami roztopowymi? 

Dokonywanie zmiany naturalnego spływu wód pochodzących z opadów atmosferycznych (w tym również – wód roztopowych) w celu kierowania ich na teren sąsiednich nieruchomości, również jest zabronione.

Jeżeli spowodowane przez właściciela gruntu zmiany stanu wody na gruncie, szkodliwie wpływają na grunty sąsiednie – wówczas (zgodnie z art. 234 u.p.w.) wójt, burmistrz lub prezydent miasta, może w drodze decyzji, nakazać mu:

  • przywrócenie stanu poprzedniego lub 
  • wykonanie urządzeń zapobiegających szkodom, ustalając termin wykonania tych czynności.

Poszkodowany w powyższy sposób sąsiad, nie będzie mógł jednak dochodzić swoich praw, jeżeli od dowiedzenia się przez niego o szkodliwym oddziaływaniu na jego grunt, upłynęło co najmniej 5 lat. Właściciel nieruchomości, który dokonał zmiany kierunku spływu wód opadowych lub roztopowych na swoim gruncie, musi ponadto liczyć się z ryzykiem obciążenia go, z tego tytułu, karą grzywny w wysokości do 5 tys. zł (zgodnie z art. 478 pkt 1 u.p.w.). 

Zbiornik na deszczówkę dobrym sposobem również na wody roztopowe

Jednym ze skutecznych sposobów na poradzenie sobie z nadmiarem wód opadowych, jak i roztopowych, może okazać się montaż, w obrębie własnej nieruchomości, zbiornika retencyjnego na deszczówkę. Zbiornik taki może być naziemny albo podziemny. W przypadku tego ostatniego – może być wymagane uzyskanie pozwolenia na budowę. Zgodnie z art. 29 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 7.07.1994 r. – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 725) – nie wymaga decyzji o pozwoleniu na budowę, natomiast wymaga zgłoszenia budowa zbiorników bezodpływowych na nieczystości ciekłe o pojemności do 10 m3. Zbiornik na deszczówkę nie jest co prawda zbiornikiem na nieczystości ciekłe, jednak zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych (zob. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 11.01.2022 r., sygn. akt II SA/Po 319/21) – posługując się wnioskowaniem a maiore ad minus („z większego na mniejsze”), należy uznać, że skoro inwestycja znacznie bardziej inwazyjna w sferę środowiska (jaką jest budowa zbiornika na nieczystości ciekłe do 10 m3) nie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę, to tym bardziej nie powinna wymagać jej budowa zbiornika na deszczówkę poniżej wskazanej objętości

Można więc pokusić się o stwierdzenie, że podziemny zbiornik na deszczówkę o objętości poniżej 10 m3 można zrealizować wyłącznie na podstawie zgłoszenia, natomiast budowa zbiornika powyżej objętości 10 m3 – obligatoryjnie wymagana uzyskania pozwolenia na budowę. Ze względu na brak precyzyjnych przepisów w powyższym zakresie i niejednolite postępowanie organów administracji – przed realizacją inwestycji, informacji na temat aktualnie wymaganych formalności przy realizacji konkretnego przedsięwzięcia, warto zasięgnąć w miejscowym urzędzie miasta lub gminy. 

Decydując się na budowę zbiornika na deszczówkę, warto również sprawdzić czy w danym okresie, nie obowiązują jakieś programy rządowe, które dofinansowywałyby koszty takiej inwestycji. Z końcem czerwca 2024 r., zakończył się nabór wniosków w programie „Moja Woda” prowadzonym przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w ramach którego można było otrzymać refundację 80% kosztów kwalifikowanych instalacji nieprzekraczających łącznie 5 tys. zł. Nie jest wykluczone, że będzie on kontynuowany w roku 2025.

Sprawdź >>> Dziennik Gazeta Prawna - subskrypcja cyfrowa

Podstawa prawna:

  • Ustawa z dnia 20.07.2017 r. – Prawo wodne (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 1087 z późn. zm.)
  • Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 1225 z późn. zm.)
  • Ustawa z dnia 7.06.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 757)
  • Ustawa z dnia 7.07.1994 r. – Prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 725 z późn. zm.)
Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA