REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zmiany w ustroju sądów

Zmiany w ustroju sądów /Fot. Fotolia
Zmiany w ustroju sądów /Fot. Fotolia
PAP

REKLAMA

REKLAMA

Zmiana zasad powoływania i odwoływania prezesów sądów poprzez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz wprowadzenie zasady losowego przydzielania spraw sędziom - to główne zapisy nowelizacji przepisów o ustroju sądów, które w środę przyjął Sejm.

Za nowelizacją autorstwa posłów PiS głosowało 229 posłów, przeciw było trzech. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Opozycja w zdecydowanej większości nie głosowała.

REKLAMA

"Zmiany uniezależniają sędziów od nacisków przełożonych, przywracając bezstronność i prawdziwą niezawisłość" - podkreśla resort sprawiedliwości.

REKLAMA

Za przyjęciem zmian opowiedziało się 226 posłów PiS - wszyscy głosujący. Ponadto nowelizację poparli: Kornel Morawiecki (WiS), Małgorzata Zwiercan (WiS) oraz poseł niezrzeszony Jan Klawiter. Przeciw głosowali: Krzysztof Mieszkowski (Nowoczesna) oraz z koła Republikanie: Małgorzata Janowska i Anna Siarkowska. W głosowaniu nie wziął udziału żaden z posłów: PO, Kukiz'15, PSL i koła Unii Europejskich Demokratów.

Wcześniej posłowie przyjęli siedem z ok. 50 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu. Ograniczono m.in. wpływ ministra sprawiedliwości przy powoływaniu sędziów-wizytatorów. Sejm odrzucił natomiast wniosek PO, N i UED o odrzucenie projektu oraz niemal wszystkie poprawki opozycji, które zmierzały do rezygnacji z głównych zapisów nowelizacji.

Przed głosowaniem wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak przekonywał, że nowelizacja jest wprowadzeniem "pewnego standardu cywilizacyjnego, standardu europejskiego". "Co zyska obywatel? A choćby to, że będzie więcej sędziów na linii, bo ograniczamy wizytacje planowe, likwidujemy oceny okresowe, likwidujemy zbędną biurokrację sądową. Sędziów biurokratów ograniczamy i zmniejszamy ich liczbę. Ci ludzie pójdą sądzić w stu procentach" - mówił.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

POLECAMY: E - wydanie Dziennika Gazety Prawnej

REKLAMA

Jak dodał, obywatel po nowelizacji zyska też gwarancję, że "nikt nie wskaże palcem sędziego, który osądzi jego sprawę". "Jest system losowego przydzielania spraw, komputerowy, który jest nie do złamania przez najlepszych hakerów" - podkreślił Piebiak. Zaznaczył, że prezes sądu nie będzie miał żadnego wpływu na przydział spraw sędziom.

Zaznaczył, że "obywatele zyskają też to, iż sędzia, który awansuje, albo przeniesie się do innej miejscowości będzie miał obowiązek sprawę dokończyć i nie zostawi sprawy rozgrzebanej; nie spowoduje, że w postępowaniu karnym trzeba będzie rozpocząć całą gehennę dla strony, świadków i biegłych od początku, bo się skład zmienia". "My mówimy, dobrze - przenieś się i awansuj, ale dokończ te sprawy, które zacząłeś, bo obywatele tego oczekują" - wskazał Piebiak.

Posłowie opozycji wskazywali, że nowelizacja daje za duże uprawnienia ministrowi sprawiedliwości. "Czy państwo sobie zdajecie sprawę, jaką władzę dajecie w ręce jednego człowieka? Zastanówcie się" - mówił Jerzy Meysztowicz (Nowoczesna). Arkadiusz Myrcha (PO) ocenił, że nowelizacja wprowadza przepisy na wzór Prawa o prokuraturze, a minister Zbigniew Ziobro dostaje na jej mocy "realne narzędzia wpływania na pracę sędziów". Ich zdaniem nowelizacja, to "straszak" na sędziów i prezesów sądów.

Posłowie PiS odpowiadali, że nowelizacja nie jest zamachem na niezawisłość sędziów, gdyż prezesi sądów "mają funkcję czysto organizacyjne, administracyjne; mają dbać o organizację pracy sądów i poszczególnych wydziałów". "Państwo z opozycji bardzo często powołujecie się na standardy prawne w krajach europejskich. (...) W Niemczech, Czechach czy na Łotwie, minister sprawiedliwości powołuje prezesów sądów bez żadnych opinii ciał kolegialnych, przedstawicieli samorządu sędziowskiego" - wskazywał Andrzej Matusiewicz z tej partii.

Zobacz: Konstytucja

Nowelizacja odstępuje od modelu powoływania prezesów sądów apelacyjnych i okręgowych przez ministra sprawiedliwości po uzyskaniu opinii zgromadzeń ogólnych sądów. Zakłada też - "dla wzmocnienia nadzoru zewnętrznego sprawowanego przez ministra" - odstąpienie od zasady powoływania prezesa sądu rejonowego przez prezesa sądu apelacyjnego z zastosowaniem procedury opiniowania kandydata - na rzecz powołania go przez ministra. W procedurze odwoływania prezesów opinia Krajowej Rady Sądownictwa byłaby wiążąca. Musiałaby zostać ona podjęta kwalifikowaną większością 2/3 głosów.

Dziś prezesi sądów apelacyjnych i okręgowych mogą być odwołani przez ministra w przypadku: rażącego niewywiązywania się z obowiązków służbowych oraz gdy dalsze pełnienie funkcji nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości. Projekt wprowadza możliwość odwołania również w sytuacji "uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych" i szczególnie niskiej efektywności działań w zakresie pełnionego nadzoru administracyjnego lub organizacji pracy w sądzie lub sądach niższych.

Z kolei przepis przejściowy nowelizacji przewiduje, że prezesi i wiceprezesi sądów "mogą zostać odwołani przez ministra sprawiedliwości, w okresie nie dłuższym niż 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, bez zachowania wymogów" określonych w przepisach. Przez pół roku ma też istnieć możliwość dokonania przez prezesów "przeglądu stanowisk funkcyjnych" w sądach, czyli m.in. przewodniczących wydziałów.

Zdaniem opozycji doprowadzi to do usunięcia doświadczonych prezesów i spowolnienia prac sądów. "To będzie czystka" - oceniali podczas prac legislacyjnych posłowie PO i Nowoczesnej. To, że jest potencjalnie kilkuset prezesów do zmiany, to nie znaczy, że wszyscy będą odwołani - zapewniał zaś wiceminister Piebiak.

Zobacz: Sprawy urzędowe

Ponadto sprawy mają być przydzielane sędziom losowo, w ramach poszczególnych kategorii, a przydział spraw być równy. W razie przydzielenia sprawy wymagającej "nadzwyczajnego nakładu pracy", sędzia-sprawozdawca będzie mógł wystąpić do prezesa sądu o wstrzymaniu mu na określony czas przydziału kolejnych spraw. Od decyzji prezesa przysługiwałoby odwołanie do kolegium sądu - mógłby je złożyć sędzia lub co najmniej 10 proc. sędziów sądu. Według PiS, chodzi o to, by uniknąć "ewentualnych arbitralnych decyzji".

Po nowelizacji - jak podkreśla MS - zostanie zapewnione "równe i sprawiedliwe obciążenie pracą sędziów oraz zagwarantowanie bezstronności stronom postępowań". "Specjalny elektroniczny system wzorowany na niemieckim +zważy+ gatunkowo poszczególne sprawy i doprowadzi do sytuacji, że żaden z sędziów w Polsce nie będzie miał większego zakresu obowiązków niż jego kolega z wydziału czy sądu" - wskazał resort.

Wprowadzona zostanie - jak dodał MS - zasada niezmienności składu orzekającego. "Raz wylosowany skład sądu nie powinien ulegać zmianie do zakończenia sprawy. Dziś w wielu sądach nowemu sędziemu w wydziale przydziela się sprawy już rozpoczęte przez innych sędziów, ze szkodą dla sprawności postępowania" - zaznaczyło ministerstwo.

Po zmianie sędzią sądu apelacyjnego będzie mógł zostać sędzia sądu rejonowego lub prokurator - pod warunkiem dziesięcioletniego stażu pracy. MS wskazuje, iż kontrowersji nie wywołuje fakt, że już dziś sędzia rejonowy lub prokurator mogą trafiać do Sądu Najwyższego.

Zobacz: Pomoc prawna

Przewidziano możliwość delegowania sędziego do Kancelarii Prezydenta RP czy MSZ. W okręgach sądowych powołani mieliby też zostać koordynatorzy do spraw współpracy międzynarodowej, prawa europejskiego i praw człowieka w sprawach cywilnych i karnych.

Nowelizacja umożliwia też nabywanie prawa do przejścia w stan spoczynku przez kobiety, które są sędziami bądź prokuratorami, w wieku odpowiadającym powszechnemu wiekowi emerytalnemu - 60 lat. Wprowadzona ma być też instytucja urlopu rehabilitacyjnego sędziego.

Większość nowelizacji ma wejść w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia.

Projekt posłowie PiS złożyli w kwietniu. Krytykowała go KRS, zdaniem której jego podstawowy cel to dalsze, znaczące podporządkowanie sądów powszechnych ministrowi, co jest sprzeczne z zasadą trójpodziału władzy. Także według Sądu Najwyższego chodzi o stworzenie "jednowładztwa" ministra w zakresie obsady stanowisk prezesów.

Pierwsze czytanie tych propozycji odbyło się 25 maja, zaś drugie czytanie 8 czerwca. Ostateczne głosowania tych zmian oraz nowelizacji ustawy o KRS były dwa razy zdejmowane z porządku obrad. Uzasadniano to m.in. oczekiwaniem na rozstrzygnięcie przez Trybunał Konstytucyjny wniosku prokuratora generalnego ws. zapisów obecnej ustawy o KRS. 20 czerwca TK orzekł, że są one niekonstytucyjne, gdyż naruszają zasadę równości, a ustawodawca powinien stworzyć jednolitą procedurę wyboru sędziów-członków Rady. Za niezgodne z konstytucją uznano wtedy też indywidualne kadencje tych członków Rady.

Zobacz: Kalkulatory

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Wynagrodzenie minimalne 2023 [quiz]
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/15
Kiedy będą miały miejsce podwyżki minimalnego wynagrodzenia w 2023 roku?
od 1 stycznia i od 1 lipca
od 1 stycznia i od 1 czerwca
od 1 lutego i od 1 lipca
Następne
Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sąd Apelacyjny: Rolnik musi zapłacić ok. 120 tys. zł sąsiadom za smród z chlewni. Minister rolnictwa: to podważa sens rolnictwa, konieczne nowe przepisy

Rolnik, hodowca trzody chlewnej z Grodziska k. Łodzi ma zapłacić ok. 120 tys. zł sąsiadom, którzy przed sądem poskarżyli się na przykre zapachy docierające do ich posesji z jego chlewni. Taki wyrok wydał we wrześniu br. Sąd Apelacyjny w Łodzi, o czym pierwszy poinformował portal farmer.pl. Wieś jest miejscem produkcji rolnej i rolnik, który hoduje zwierzęta, nie może płacić odszkodowania za nieprzyjemne zapachy - ocenił minister rolnictwa Czesław Siekierski komentując ten wyrok. Zapowiedział przygotowanie przepisów prawnych "na szczeblu krajowym", które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości.

Sejm: Bez wniosku osoby niepełnosprawnej. Od 30 września tylko z zaświadczeniem. Zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) [Przedłużanie orzeczeń o niepełnosprawności]

Posłowie koalicji rządowej złożyli projekt nowelizacji przepisów o przedłużaniu ważności orzeczeń o niepełnosprawności. Głównym celem nowelizacji jest umożliwienie osobom niepełnosprawnym w wieku do 16-lat przedłużenie ważności orzeczeń. Ale równie ważna jest nowa zasada, że osoba niepełnosprawna starając się o przedłużenie prawa do np. zasiłku pielęgnacyjnego nie musi składać żadnego wniosku. Sprawa jest wszczynana z urzędu na podstawie zaświadczenia przedstawionego przez osobę niepełnosprawną.

Wynagrodzenie chorobowe a zasiłek chorobowy 2024 - różnice: wysokość, terminy, składki, podatek, podstawa wymiaru

Wynagrodzenie chorobowe jak i zasiłek chorobowy to świadczenia pieniężne, które przysługują ubezpieczonemu za czas niezdolności do pracy spowodowanych:
- chorobą, 
- odosobnieniem w związku z chorobą zakaźną, 
- wypadkiem w drodze do pracy lub z pracy, 
- chorobą przypadającą w czasie ciąży,
- poddaniem się niezbędnym badaniom lekarskim przewidzianym dla kandydatów na dawców komórek, tkanek, narządów oraz poddaniem się zabiegowi pobrania komórek, tkanek i narządów.

Świadczenia te różnią się przede wszystkim okresem niezdolności do pracy ale również stroną je finansującą oraz oskładkowaniem i opodatkowaniem danego świadczenia.

Czy oskładkowanie umów cywilnoprawnych da wyższe emerytury w przyszłości? Polacy w to nie wierzą, chcą renegocjacji KPO

Aż 71,5% Polaków nie wierzy, że przyszła państwowa emerytura pozwoli im na godne życie, wynika z najnowszych badań dla Useme.com. Za to coraz więcej rodaków zaczyna oszczędzać na emeryturę poza systemem ZUS. Co więcej, Polacy oczekują od rządu renegocjacji z Komisją Europejską kamienia milowego KPO dot. oskładkowania umów cywilnoprawnych.

REKLAMA

12 rat dla powodzian. Rząd pomoże spłacić kredyt hipoteczny, ale szykuje też ulgi dla powodzian w spłatach innych zobowiązań

Rząd zapowiedział możliwości wsparcia dla kredytobiorców poszkodowanych w wyniku powodzi. Rozwiązanie zakłada, że Fundusz Wsparcia Kredytobiorców spłaci 12 rat kredytu hipotecznego dla powodzian. Rząd pracuje też nad wprowadzeniem ulg dla powodzian w spłatach także innych zobowiązań – nie tylko tych hipotecznych.

Zasiłek opiekuńczy na zdrowe dziecko. Do 60 dni w roku. ZUS przypomina, który rodzic może dostać te pieniądze. Sprawdź zasady

Zasiłek opiekuńczy na zdrowe dziecko. Do 60 dni w roku. ZUS przypomina, że każdy może dostać te pieniądze. Jest to informacja szczególnie istotna dla osób z terenów dotkniętych powodzią, na których zajęcia w przedszkolach i szkołach zostały zawieszone.

ZUS: Świadczenia na zalanych terenach wypłacane są na bieżąco

Rzecznik Prasowy ZUS Paweł Żebrowski poinformował, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych na bieżąco wypłaca świadczenia na terenach dotkniętych powodzią, w tym 14 emerytury. Obecnie około 85 proc. emerytów w ZUS otrzymuje emeryturę bezpośrednio na rachunek bankowy

MON: Ubrać szpiega - kwoty na zakup cywilnego ubrania przez funkcjonariuszy Służby Wywiadu Wojskowego

Zmieni się wysokość równoważnika pieniężnego i kwota na zakup ubrania typu cywilnego w zamian za umundurowanie przyznawanego funkcjonariuszom Służby Wywiadu Wojskowego. W Ministerstwie Obrony Narodowej trwają prace nad nowelizacją przepisów.

REKLAMA

Rewolucja w szkołach! Czy biologia, chemia i geografia znikną ze szkół podstawowych? MEN stawia sprawę jasno

Rewolucja w szkołach! Czy biologia, chemia i geografia znikną ze szkół podstawowych? Ministerstwo Edukacji Narodowej stawia sprawę jasno. Założenia dotyczące profilu absolwenta przedszkola i szkoły podstawowej są już przygotowane.

Lex Kamilek: Niespójne przepisy powodują problemy organizacyjne w szkołach. Środowisko pedagogiczne skupia się na biurokracji

Ustawa Kamilka, lub inaczej lex Kamilek, wywołała pewne zamieszanie w kręgach m.in. nauczycieli i dyrektorów szkół. Ich wątpliwości budzi m. in. przepis o konieczności przedstawienia zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego. Ten fragment ustawy pozostawia szerokie pole do interpretacji.

REKLAMA