REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nieznajomość prawa szkodzi, czyli dlaczego nie znamy swoich praw i jak to zmienić?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
prawo prawnik rozmowa umowa
Nieznajomość prawa szkodzi, czyli dlaczego nie znamy swoich praw i jak to zmienić?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

„Nieznajomość prawa szkodzi”, „surowe prawo, ale prawo” - łacińskie sentencje, które poznają młodzi adepci prawa, brzmią dziś jak farmazony. Oczywiście, studenci muszą znać prawo, choćby po to, aby zdać egzaminy, potem aplikację, a następnie cieszyć się świetlaną drogą do prawniczego sukcesu. Lecz co z pozostałymi ludźmi? Prawo to taka dziedzina, która dotyka każdego z nas - niezależnie od tego, czy pracujemy, uczymy się, jemy czy robimy zakupy. Prawo zagląda do naszych domów i na konta bankowe. Bez znaczenia jest fakt, że często nawet sobie tego nie uświadamiamy. Zatem skoro nieznajomość prawa szkodzi, to czyja to jest wina, że go nie znamy?

Warto znać swoje prawa

REKLAMA

- Konsekwencje braku znajomości prawa mogą być porażające. Czasem ważą dosłownie na całym naszym życiu. Jeśli nie wiemy, jakie mamy prawa, to nie możemy ich skutecznie egzekwować. To powoduje, że z góry stoimy na przegranej pozycji. Nie znając swoich praw, możemy podejmować błędne decyzje, ulegać manipulacjom, a nawet trafić do więzienia. Pół biedy, gdy dotyczy to drobnych spraw życia codziennego. Mniej zabawnie robi się, gdy nie znamy naszych praw dotyczących kwestii wrażliwych - orientacji seksualnej, sytuacji zdrowotnej, wyznania, pochodzenia. - mówi radca prawny Katarzyna Armińska-Waszczyk z kancelarii armińska radcowie prawni, która tworzy proste dokumenty prawne metodą legal design. 

REKLAMA

W trudnych, zawiłych, niejasnych i niezrozumiałych przepisach można upatrywać fundamentów nierówności społecznej i niesprawiedliwości. Ludzie dzielą się nie tylko na biednych i bogatych, ale też na tych, którzy nie znają prawa albo je znają. Jak trafić do tej drugiej grupy i co nam w tym przeszkadza? 

Dlaczego nie znamy swoich praw - 5 powodów 

Oto 5 powodów, dla których nie znamy swoich praw

 

Dlaczego nie znamy swoich praw

Źródło zewnętrzne

1. Zawiły język prawny

O trudnym, skomplikowanym, niezrozumiałym języku prawnym można pisać prace naukowe. Wykładni prawa studenci uczą się już na pierwszym roku studiów. Interpretacja słowna to tylko pierwszy stopień do rozwikłania reguły prawnej. Już tu napotykamy na pierwsze schody, bo prawo - jak każda specjalistyczna dziedzina - ma swoje branżowe słownictwo. Tylko o ile w chemii czy fizyce trudno jest zastąpić nazwy pierwiastków albo reguł, o tyle unowocześnienie prawniczych słów w ustawach nie wydaje się zadaniem ponad możliwości. Problemem jest nie tylko nomenklatura. Problem to także, a może przede wszystkim, sposób pisania ustaw. Nielogiczny podział tematyczny, rozbicie jednego zagadnienia na dziesiątki, a nawet setki aktów prawnych, szyk przestawny, strona bierna i inne błędy, od których copywriterzy i znawcy języka łapią się za głowę. Więc może, zamiast uczyć ludzi prawa, należałoby wysłać prawników na kurs prostej komunikacji?

2. Brak dostępu do informacji prawnych

REKLAMA

Większość kancelarii prawnych, sądów i urzędów oraz dużych firm ze swoimi działami prawnymi in-house korzysta z potężnych systemów z prawniczą treścią. Jest tam wszystko, czego prawnicza dusza zapragnie – od tekstów ustaw, rozporządzeń i innych polskich i europejskich aktów prawnych, po orzeczenia, stanowiska organów, artykuły, wzory, komentarze i głosy. To bazy aktów tak potężne, że do funkcjonalności zaprzęgnięto w nich sztuczną inteligencję. Nie dziwią więc i kwoty za korzystanie z takich systemów, na które być może stać prawników i instytucje, ale co z resztą społeczeństwa?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Oczywiście dla nieprawników Sejm udostępnia na swojej oficjalnej stronie cały zbiór aktów prawnych. Ale każdy, kto choć raz próbował w ten sposób zinterpretować swoją sytuację prawną, wie, że ta strona jest jak oferta freemium - niby dostajesz coś za darmo, ale spróbuj zrobić z tego porządny projekt. Dlatego można postawić tezę, że w Polsce nie ma dziś rzetelnego i prawdziwego dostępu do informacji prawnych, jeśli nie ma się przynajmniej kilku tysięcy złotych rocznie na komercyjne bazy aktów prawnych. Sprawę próbują ratować blogi prawnicze, które przybliżają ludziom problemy prawne. Bądźmy jednak szczerzy - często są one jak komentarz do ustawy - kończą się tam, gdzie zaczyna się problem. 

3. Koszty pomocy prawnej

Dochodzimy do punktu, w którym - jeśli człowiek chce zorientować się w swojej sytuacji prawnej - musi pójść do prawnika. Takie usługi jednak kosztują, a często to właśnie brak pieniędzy jest problemem klienta. Z czego ma zapłacić osoba z widmem upadłości, niezapłaconych faktur albo rozwodu? Z drugiej strony trzeba zrozumieć prawników - nie po to studiowali dziesięć lat, praktykowali - często za darmo - u swoich patronów i inwestowali tysiące w swoją edukację, aby teraz rozmieniać się na drobne. Efekt jest taki, że do prawnika idzie się z problemem, który klientowi „musi się opłacać”. Co z pozostałą rzeszą ludzi, których prawa są naruszane, łamane, naginane? Szlachetny państwowy program darmowej pomocy prawnej niestety nie zawsze spełnia swoją rolę. O ile obywatele w ogóle wiedzą, że taki program istnieje i jak można z niego skorzystać. 

4. Strach przed formalnościami 

Ludzie boją się procedur i jest to nasz lęk pierwotny. Prawie 50 lat PRL w Polsce wciąż pokutuje w głowach naszych rodziców i dziadków (czasem i naszych), że w starciu z urzędnikiem, sądem lub innym organem stosującym procedury, obywatel jest bez szans. Na szczęście to się zmienia, nie wiadomo tylko, czy zmiany zawsze idą w dobrą stronę. Zrozumie to każdy, kto próbował złożyć wniosek o nowy dowód rejestracyjny lub dowolny dokument do urzędu skarbowego. Pracownicy tych instytucji spędzają całe godziny na tłumaczeniu ludziom, gdzie i jak mają uzupełnić formularz, a ci mniej cierpliwi po prostu zaznaczają za petenta właściwe okienka. Tworzenie takich przepisów prawnych i formularzy przypomina pracę podstępnego strażaka, który podpala las, aby następnie móc gasić pożar. Z tym że za akcję gaśniczą płacą wszyscy podatnicy. A wystarczyłoby na przykład stworzyć jasne i zrozumiałe formularze i tym samym zaoszczędzić „miliony złotych” w godzinach pracy urzędników.

5. Nierówność w edukacji

Prawo najlepiej znają prawnicy oraz może niektórzy więźniowie, którzy spędzając lata w celi, często w obronie swoich praw wyspecjalizują się lepiej niż ich mecenas. Trzeba przyznać, że świadomość prawna obywateli polskich nie jest na najwyższym poziomie. Słychać to w niepewnych głosach telefonujących ludzi - często mają obawę, jak przedstawić prawnikowi swój problem, bo nawet nie są pewni, czego chcą, albo czy używają właściwych słów. Tymczasem jak kania dżdżu potrzebujemy edukacji prawnej i to już na podstawowym poziomie. Pełne podziwu i pochwały są inicjatywy zajęć prawnych w przedszkolach i szkołach, ale brakuje tu systemowego wsparcia. Jak mamy znać swoje prawa, skoro nikt nas ich nie nauczył? Mowa tu o nauce powszechnej, a nie o jednorazowych akcjach czy płatnych zajęciach dla chętnych. 

Nierówności społeczne 

To jest fakt, z którym ciężko polemizować. Ci, którzy nie znają swoich praw, narażeni są na nadużycia, a ich sytuacja, także materialna, zawsze będzie słabsza. Nierówność w dostępie do pewnej, jasnej, rzetelnej i zrozumiałej informacji prawnej tylko zwiększa różnice społeczne, tworząc podział na tych, którzy wiedzą, jak się bronić i dochodzić swoich praw, i na tych, którzy zdani są na łaskę losu. Oczywiście można powiedzieć, że na świecie nigdy nie będzie równości. Ale akurat prawo jest taką dziedziną, w której da się jeszcze wiele zrobić, aby te nierówności zasypywać, a nie pogłębiać.

Prawo może i powinno być zrozumiałe dla każdego. Już dziś w naszych rękach są narzędzia, których wystarczy użyć, aby zwiększyć świadomość społeczną, zmniejszyć wykluczenie prawne, przyspieszyć pracę i ułatwić dochodzenie swoich praw. Światełko w tunelu dają nam:

  • Uproszczenie języka prawnego - tak, aby przepisy rozumiał każdy, nie tylko wykwalifikowani specjaliści.
  • Edukacja prawnicza - aby prawo wchodziło nam w krew już od najmłodszych lat.
  • Darmowe poradnictwo prawne - projekt, który już w Polsce funkcjonuje, ale nie zawsze się sprawdza.
  • Dostępność rzetelnych informacji prawnych - prosty i zrozumiały system powszechnego dostępu do informacji prawnej, któremu można zaufać.

Na osobne uwzględnienie zasługuje zdobywająca sobie coraz więcej zwolenników metoda legal design. 

Legal design to design w służbie prawa. To jednocześnie metoda i filozofia, która stawia człowieka i jego potrzeby w centrum obsługi prawnej. A te potrzeby stale się zmieniają. Wystarczy spojrzeć, w jaki sposób ludzie konsumują dziś treści. Serwisy social media to nieprzerwany strumień wiadomości, obrazków i filmów. Jak sprawić, aby młode pokolenie, które wchodzi w dorosłość, znało swoje prawa? Nakazywanie młodym ludziom czytania całych ścian prawniczych tekstów np. w regulaminach, podczas gdy ich sposób interakcji ze światem zmienił się w sposób, który starszym pokoleniom trudno jest nawet zrozumieć, to tak, jakby dziś kazać księgowym liczyć na liczydle. Potrzebne jest zupełnie nowe podejście – i tu z pomocą przychodzi właśnie legal design. Dokumenty w tej metodzie są tworzone dla ludzi - są jasne i zrozumiałe, pisane prostym językiem, ale przede wszystkim - funkcjonalne, czyli odpowiadają na rzeczywiste potrzeby odbiorcy, a nie prawnika. Właśnie takie dokumenty tworzymy dla klientów naszej kancelarii - tłumaczy ekspertka Katarzyna Armińska-Waszczyk. - Dziś ci, którzy używają tej metody w swojej codziennej pracy prawnika są w awangardzie. Gorąco wierzę, że przyjdzie taki czas, gdy legal design stanie się standardem - dodaje.

Prawo zrozumiałe dla wszystkich - czy tak się da?

Ludzie nie są i nigdy nie będą sobie równi, ale mogą i powinni być równi wobec prawa. Jasne przepisy, proste ustawy, zrozumiały język to podstawy, z których zdajemy egzamin jako społeczeństwo. Prawdziwe społeczeństwo niewykluczające dba o tych, którzy potrzebują pomocy. Żyjemy w czasach, gdy mamy mnóstwo narzędzi i wiedzę do tego, aby uprościć prawo. Zmiany muszą przyjść z góry. Od systemowej edukacji prawnej, od edukowania prawników w zakresie prostego języka, od zmian języka i struktury ustaw, które następnie przekładają się na trudne interpretacje, branżowe słownictwo i niesprawiedliwe decyzje. Uproszczone przepisy mogą i potrafią wspierać równość społeczną. Stoimy dziś przed wyzwaniem tworzenia prawa zrozumiałego dla wszystkich. To żadna utopia. Możemy to osiągnąć. Jeśli nie my dziś, zrobi to kolejne pokolenie. Tylko po co czekać? 

 

Katarzyna Armińska-Waszczyk/Kancelaria armińska radcowie prawni

Źródło zewnętrzne

Autorka: Katarzyna Ploetzing / Kancelaria armińska radcowie prawni

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy to w porządku? Ministerstwo odmówiło ochrony osób niepełnosprawnych (stopień znaczny) przed opłatami. Bo to działka innego ministerstwa

O jakie opłaty ponoszone przez osoby niepełnosprawne chodzi? To opłaty, które płacą za pomoc w sporządzaniu wniosków o świadczenie wspierające. Jego maksymalna wysokość 4134 zł (w 2025 r.). Za pomoc w jego przyznaniu firmy pośredniczące i kancelarie życzą sobie wielokrotność świadczenia. Może to być nawet 6-krotność wartości przyznanego świadczenia (czyli prawie 25 000 zł z: 6 x 4134 zł). To są wygórowane opłaty. Od kilku miesięcy posłowie alarmują rząd o tym procederze, który dotyka osoby niepełnosprawne w najpoważniejszym stopniu niepełnosprawności (często starsze). Rząd odmówił interwencji. Na dziś.

Jednolity plik ubezpieczeniowy (JPU) i kilkadziesiąt innych zmian w relacjach z ZUS-em. MRPiPS chce uproszczenia procedur dla płatników. Co wynika z założeń projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych

W dniu 26 sierpnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów opublikowano założenia projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Celem tej nowelizacji jest ograniczenie obowiązków płatników składek, w tym przedsiębiorców, względem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) oraz uproszczenie procedur dla płatników składek związanych ze sporządzaniem i przekazywaniem do ZUS dokumentów ubezpieczeniowych oraz eliminacja powielania danych, które są już dostępne w systemie informatycznym ZUS. Głównym założeniem przygotowywanych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zmian jest, aby zakres danych, które płatnik składek musiałby udostępnić ZUS był ograniczony do niezbędnego minimum. ZUS opierałby się na danych już zgromadzonych na kontach oraz w wewnętrznych systemach (np. zasiłkowych), jak również zaciągałby dane z systemów zewnętrznych (np. z MF). Rząd planuje przyjąć i skierować do Sejmu tę nowelizację w I kwartale 2026 roku.

Czym jest oskarżenie prywatne

Nie każde przestępstwo ścigane jest z urzędu. W polskim prawie karnym istnieje grupa czynów, w których to sam pokrzywdzony musi wystąpić w roli oskarżyciela – składając do sądu prywatny akt oskarżenia. Jakie to przestępstwa? Jak wygląda procedura?

Małżeńskie jubileusze w Polsce – czy państwo powinno płacić za wierność? Dlaczego potrzebne są regulacje, które umożliwią uhonorowanie par z długim stażem?

Małżeńskie jubileusze w Polsce, czyli uhonorowanie par, które wspólnie przeżyły 50, 60 czy 70 lat, stało się pięknym zwyczajem kultywowanym przez samorządy w całym kraju. W wielu gminach jubilaci otrzymują nie tylko medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie”, ale także listy gratulacyjne, nagrody rzeczowe czy nawet świadczenia pieniężne. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy wkracza prawo – Regionalne Izby Obrachunkowe i sądy administracyjne wskazują, że brak jest jednoznacznej podstawy ustawowej do finansowania takich gratyfikacji ze środków publicznych. Pojawia się więc pytanie: czy państwo powinno płacić za wierność i wspólne życie małżonków? Dyskusja wokół jubileuszy małżeńskich dotyka nie tylko kwestii tradycji i wartości rodzinnych, ale także zasady legalizmu, konstytucyjnej równości obywateli i ograniczeń prawa finansów publicznych. Spór o to, jak uregulować świadczenia dla małżeńskich jubilatów, trafił już do Senatu – i może zadecydować o przyszłości tego wyjątkowego zwyczaju.

REKLAMA

Reklama aptek wraca? Przełomowy projekt ustawy po wyroku TSUE

Rząd planuje uchylenie całkowitego zakazu reklamy aptek. Zmiana jest konsekwencją wyroku TSUE, który uznał polskie przepisy za zbyt restrykcyjne i sprzeczne z prawem unijnym. Nowa ustawa ma pozwolić aptekom na reklamę, ale w ściśle określonych ramach i z wyższymi karami za nadużycia.

14. emerytura z KRUS - ile i dla kogo w 2025 roku. Kiedy wypłata?

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego poinformowała w komunikacie, że dodatkowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów, potocznie zwane "czternastą emeryturą", będzie w 2025 roku wypłacone we wrześniu, podobnie jak w poprzednich dwóch latach. Kto ma prawo do tego świadczenia, ile wyniesie w tym roku?

Rachunki uśpione wreszcie dostępne dla spadkobierców! Prezydent podpisał nowelę Prawa bankowego

Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację Prawa bankowego, która umożliwia szybkie zamknięcie tzw. „rachunków uśpionych” i ułatwia spadkobiercom dostęp do środków po zmarłych. Równocześnie przyjął ustawę wydłużającą terminy na przechowywanie nawozów naturalnych w gospodarstwach rolnych, a zdecydowanie zawetował przepisy obniżające kary za przestępstwa skarbowe.

Umowa szkoleniowa (tzw. „Lojalka”) – zasady, terminy, plusy i minusy. Kiedy trzeba dać pracownikowi urlop szkoleniowy?

Sfinansowanie przez pracodawcę kosztownego szkolenia czy studiów pracownika to inwestycja. W naturalny sposób rodzi się pytanie: co jeśli pracownik po zakończeniu nauki szybko odejdzie z firmy? Jednym z narzędzi, które mają chronić pracodawcę przed stratą takiej inwestycji, jest umowa szkoleniowa, potocznie nazywana lojalką.

REKLAMA

Świadczenia alimentacyjne. MRPiPS zapowiada ważną zmianę

Wprawdzie kryterium dochodowe pozostanie, ale ma podlegać corocznej waloryzacji. Aktualnie próg dochodowy dla świadczeń z funduszu alimentacyjnego zmienia się raz na trzy lata.

Nawet 6,3 tys. zł miesięcznie dla studentów tych uczelni. MON już uszczelnia przepisy!

Studia wojskowe kuszą wysokim uposażeniem już od pierwszego roku, jednak atrakcyjny system sprzyja nadużyciom. MON wprowadza zmiany i uszczelnia przepisy, by ograniczyć rezygnacje studentów-żołnierzy oraz straty dla budżetu państwa.

REKLAMA