REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zakupy a RODO

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Karolina Iwańska
Fundacja Panoptykon
Współpraca Małgorzata Szumańska
RODO, zakupy w sklepie internetowym/ fot. shutterstock
RODO, zakupy w sklepie internetowym/ fot. shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Jak RODO chroni nasze dane osobowe podczas zakupów? Kiedy musimy wyrazić zgodę na wykorzystanie danych? Czy prawo do bycia zapomnianym działa w każdej sytuacji? Przeczytaj, aby nie dać się nabrać.

RODO w sklepie. Nie daj się nabrać!

Robiąc zakupy przez Internet, nie unikniesz podawania swoich danych: buty zamawiasz pod konkretny adres, wpisujesz adres e-mail, aby dostać potwierdzenie, a płatność przelewem ujawnia Twój numer konta. To jest jasne. Dlaczego więc sklep prosi Cię o wyrażenie pięciu zgód, a Twoją skrzynkę mailową regularnie zaśmiecają irytujące oferty? Zapraszamy na RODO-wycieczkę po zakupach.

REKLAMA

Polecamy: RODO na przykładach. Najczęściej zadawane pytania

Jakich danych potrzebuje sklep?

REKLAMA

Sklepy stacjonarne są ze swojej istoty najmniej „danożerne”: żeby kupić bułki, nie musisz przecież podawać imienia i nazwiska. To jednak nie oznacza, że takie sklepy nigdy nie zbierają danych na Twój temat – wystarczy, że w środku zainstalowane są kamery, że zapłacisz kartą albo dołączysz do programu lojalnościowego.

W sklepach internetowych sytuacja wygląda inaczej. Kiedy przeglądasz stronę internetową, sklep za pomocą różnych technologii śledzących, np. ciasteczek, zbiera informacje o tym, jak korzystasz ze strony: np. które kategorie produktów najchętniej oglądasz, jak dużo czasu spędzasz na stronie, które produkty rzeczywiście kupujesz, a które wyrzucasz z koszyka w ostatnim momencie.

Sklep powinien pytać Cię tylko o takie dane, które są niezbędne do zrealizowania zamówienia.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Normą jest też to, że sklep internetowy pyta Cię o imię i nazwisko, adres oraz e-mail, na który dostaniesz potwierdzenie zamówienia. Podawanie tych wszystkich danych ma sens, kiedy zamawiasz coś z dostawą do domu. Jednak w sytuacji, gdy zdecydujesz się na opcję odbioru osobistego lub odbioru zamówienia w wybranym punkcie, np. paczkomacie, prośba o podanie adresu zamieszkania może budzić wątpliwości. Dlaczego? Jedną z podstawowych zasad, którą powinny się kierować wszystkie firmy i instytucje, jest tzw. zasada minimalizacji. Oznacza ona, że sklep powinien Cię prosić tylko o takie dane, które są niezbędne do osiągnięcia konkretnego celu, w tym przypadku dostarczenia zamówionych produktów.

Uwaga na zgodę

REKLAMA

Każdy podmiot, który przetwarza Twoje dane, musi mieć do tego odpowiednią podstawę prawną. W przypadku danych takich jak imię i nazwisko, e-mail i adres dostawy, sklep nie musi pytać o zgodę, bo są konieczne do realizacji Twojego zamówienia.

W praktyce zdarza się jednak, że niektóre sklepy do złożenia zamówienia wymagają Twojej zgody. Pamiętaj, zgoda, która „musi” być wyrażona, jest z gruntu podejrzana. Jeśli dotyczy danych, o których piszemy wyżej, najczęściej stanowi wyraz błędnej interpretacji prawa i jest zupełnie niepotrzebna. Ale możliwe jest też, że w ten sposób sklep będzie chciał wymusić od Ciebie zgodę np. na przekazywanie danych innym firmom.

Jeśli sklep prosi Cię o zgodę, powinna Ci się zapalić czerwona lampka.

W niektórych okolicznościach sklep powinien jednak zapytać Cię o zgodę. Chodzi o takie przypadki, gdy chce skorzystać z Twoich danych do celów niezwiązanych z obsługą zamówienia. Przykładowo: sklep nie musi pytać o zgodę na przekazanie Twoich danych kurierowi (dostawa jest elementem realizacji zamówienia), ale na wysyłanie Ci ofert przez firmy trzecie: już tak. Taka zgoda musi być dobrowolna, jednoznaczna i świadoma. Domyślnie zaznaczone okienka-pułapki na osoby, które ich nie zauważą, jak i okienka, których w ogóle nie można odznaczyć, są nielegalne. Niezgodne z prawem jest także połączenie kilku zgód na różne cele wykorzystywania danych – np. na marketing firm trzecich i wzięcie udziału w konkursie.

Na gruncie RODO sklep nie musi pytać Cię o zgodę na wykorzystywanie Twoich danych w celu przesyłania informacji o innych oferowanych produktach, bo może to robić w oparciu o tzw. uzasadniony interes. O co więc chodzi w zgodach na „przesyłanie informacji handlowych drogą elektroniczną” i na „wykorzystywanie urządzeń końcowych dla celów marketingu bezpośredniego”? Te zgody nie mają z RODO nic wspólnego, a obowiązek ich zebrania nakładają na sklep inne ustawy – o świadczeniu usług drogą elektroniczną i prawo telekomunikacyjne.

Newslettery i uporczywe oferty

Sklepy często zachęcają do zapisu na newsletter, w zamian oferując 10% zniżki na pierwsze zamówienie. Mogą też – jak piszemy wyżej – co jakiś czas rekomendować Ci inne produkty na podstawie Twoich dotychczasowych zamówień. Bywa jednak tak, że sklep bombarduje Cię ofertami co drugi dzień. Jeśli nie chcesz całkowicie rezygnować z takich mailingów, ale pragniesz odchudzić skrzynkę, z której korzystasz na co dzień, polecamy Ci tworzyć specjalne maile przeznaczone tylko do tego typu korespondencji. Z kolei aliasy, czyli alternatywne nazwy dla Twojego adresu e-mail, przypisane do tej samej skrzynki pocztowej, mogą pomóc Ci zidentyfikować firmę, w której doszło do wycieku lub która wykorzystuje Twoje dane niezgodnie z prawem (np. gdy nagle zaczynasz dostawać dużo SPAM-u).

Jeśli nie chcesz otrzymywać żadnych e-maili z ofertami, możesz z nich w każdej chwili zrezygnować bez podawania przyczyny. W przypadku newslettera w stopce powinien znajdować się link rezygnacji z subskrypcji: wystarczy go kliknąć i po sprawie. W sytuacjach, gdy sklep wysyła Ci rekomendacje w oparciu o poprzednie zamówienia, możesz zgłosić sprzeciw.

Karty lojalnościowe: kopalnia wiedzy o Tobie

Kilka lat temu świat obiegła informacja, że amerykański sklep Target wysłał nastolatce oferty pieluszek i ubranek dziecięcych, jeszcze zanim o ciąży dowiedzieli się jej rodzice. Jak to możliwe? Amerykańskiej sieciówce udało się to ustalić w oparciu o dane o zakupach powiązanych z kartą lojalnościową. W wysnuwaniu wniosków na temat zakupów pomaga analiza statystyczna: np. Target zaobserwował, że kupowanie dużych ilości bezzapachowego balsamu jest charakterystyczne dla kobiet rozpoczynających drugi trymestr ciąży.

Karta lojalnościowa to transakcja wiązana: Ty dostajesz zniżki, a sklep – Twoje dane.

Jeśli zdecydujesz się na kartę lojalnościową, będziesz mieć do czynienia z transakcją wiązaną. Ty dostaniesz zniżki i nagrody, a sklep – Twoje dane i informacje o nawykach zakupowych, które starannie analizuje na potrzeby swojego własnego marketingu (jak pokazuje przykład nastolatki w ciąży) lub którymi dzieli się z innymi firmami.

To, o jakie dane sklep może Cię poprosić przy zakładaniu karty lojalnościowej, jest podyktowane ogólnymi zasadami wynikającymi z RODO, w tym przede wszystkim wspomnianą już wyżej zasadą minimalizacji. Kilka lat temu klienci Biedronki, którzy chcieli dołączyć do jej programu lojalnościowego, musieli podać oprócz imienia i numeru telefonu także adres zamieszkania. Biedronka wycofała się ze zbierania tego ostatniego w odpowiedzi na zarzuty naruszenia właśnie zasady minimalizacji. Niektóre sklepy mają jednak jeszcze bardziej rozbudowane formularze, które wymagają podania np. daty urodzenia. Jeśli sklep nie wyjaśnia, dlaczego te informacje są niezbędne do uczestnictwa w programie (lub to wyjaśnienie budzi Twoje wątpliwości), daj mu o tym znać. Niestety w praktyce bywa tak, że sklep nie ma ochoty zmienić swoich praktyk i stawia sprawę jasno: jeśli nie podzielisz się danymi, nie dostaniesz karty. Dlatego zastanów się dwa razy, czy udział w programie jest na pewno tego warty – albo zgłoś nadużycie do UODO.

Sklep nie zawsze musi usunąć dane

Prawo do bycia zapomnianym przez sklep – tak jak w przypadku innych firm i instytucji, które zbierają informacje na nasz temat – nie zadziała w każdej sytuacji. Uogólniając, możesz wypisać się ze sklepu wtedy, gdy Twoje dane przestaną być potrzebne do realizacji celu, w którym sklep je zebrał. Czy zatem jeśli przesyłka już do Ciebie dotarła, to możesz poprosić sklep o skasowanie Twojego imienia i nazwiska, adresu i numeru konta? Niekoniecznie. Sklep może odmówić, powołując się na to, że dane mogą być mu nadal potrzebne choćby do rozpatrzenia Twojej reklamacji (masz na nią zgodnie z prawem 2 lata). Ustawa o rachunkowości natomiast nakłada na sklepy obowiązek przechowywania dokumentacji przez 5 lat.

Po upływie tego okresu sklep z własnej inicjatywy powinien usunąć dane (zgodnie z tzw. zasadą ograniczenia przechowywania danych). Jeśli z jakiegoś powodu zaniedba ten obowiązek, musi usunąć dane na Twoje żądanie. Jednak w przypadku danych przetwarzanych w innych celach – po wycofaniu zgody (np. marketing innych firm) lub po wyrażeniu sprzeciwu (np. marketing własny sklepu) – w każdej chwili możesz zażądać usunięcia danych. Prośba ta, wbrew praktykom niektórych sklepów, nie powinna oznaczać jedynie wypisania Cię z newslettera. Powinna natomiast oznaczać trwałe i nieodwracalne skasowanie danych.

RODO w sklepie. Nie daj się nabrać!

Polecamy serwis: Prawa konsumenta

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Duża podwyżka świadczenia dla mężczyzny z rocznika 1957. Kolejne prawomocne orzeczenie sądu powszechnego po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20

Przybywa prawomocnych orzeczeń w sprawach po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20. Przedstawię wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Niski wiek emerytalny kobiet to bomba z opóźnionym zapłonem. Polki stracą tysiące na emeryturze

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

REKLAMA

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

REKLAMA

Okularnicy muszą się mieć na baczności za kierownicą! Kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

REKLAMA