Przed nami jeszcze tylko 2,5 roku obecnej perspektywy finansowej UE 2014-2020, w ramach której znaczne środki przeznaczono na inwestycje w sferę innowacyjności w polskich przedsiębiorstwach. Warto po nie sięgnąć, ponieważ są formą bezzwrotnego wsparcia i z racji tego stanowią źródło atrakcyjnego kapitału na rozwój przedsiębiorstw. Po ten kapitał polskie firmy sięgały dotychczas dość chętnie. Według danych Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju na koniec 2017r. wsparcie ze środków unijnych otrzymało ponad 8 tys. przedsiębiorców m.in. na realizację ponad 1400 projektów B+R, wdrożenie ponad 800 innowacji produktowych oraz ponad 400 innowacji procesowych. Na projekty, mające na celu wzmocnienie konkurencyjności małych i średnich przedsiębiorstw, do końca lutego br. rozdano ponad 16 mld PLN.
Z jednej strony walka z mafiami podatkowymi, Konstytucja biznesu i spadające bezrobocie, z drugiej zastój w inwestycjach, wzrost obciążeń fiskalnych, chaos legislacyjny i mit pewności prawa. Według ekspertów topnieje zaufanie przedsiębiorców do państwa, a nadchodząca podwyżka podatków dla najbogatszych może wywołać w Polsce lawinę optymalizacji, na której zyskają inne państwa.
Większość osób z góry zakłada, że najlepszym rodzajem zdobywania środków finansowych, jest praca w ramach umowy o pracę. Ma ona być rozwiązaniem trwalszym, wygodniejszym i bardziej korzystnym finansowo, niż umowa zlecenia, czy prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Czy faktycznie tak jest? I dlaczego umowa o pracę, coraz mniej różni się od innych form współpracy?
Jak wynika z przepisów ustawy o PIT, nie jest objęte niezwiązane z wykonywaniem działalności gospodarczej zbycie ruchomości, jeśli od czasu jej nabycia upłynęło 6 miesięcy. W przypadku nieruchomości lub ich części oraz udziału w nieruchomości okres ten wynosi 5 lat od zakończenia roku kalendarzowego, w którym nastąpiło ich nabycie. Skąd więc żądanie 19% podatku, jeżeli małżeństwo nabyło nieruchomość nie 5, a 9 lat przed sprzedażą? Trwający 3,5 roku spór podatnika z fiskusem zakończył się przed Naczelnym Sądem Administracyjnym.
Po raz kolejny sąd administracyjny (WSA w Warszawie - wyrok z 16 maja 2018 r.) orzekł, że odsetki od należności wypłacanych z opóźnieniem są opodatkowane podatkiem dochodowym od osób fizycznych. I to bez względu na to, czy należność główna jest z PIT, czy z niego zwolniona. Wyrok WSA w Warszawie jest na razie nieprawomocny. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że sąd kasacyjny utrzyma go w mocy. Wskazują na to liczne, najnowsze wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Euler Hermes, wiodący ubezpieczyciel należności handlowych zauważa, iż polscy eksporterzy znajdują się pod presją związaną z przepływem środków pieniężnych, wynikającą z rekordowo długiego obecnie okresu regulowania należności na świecie. Wydłużenie okresu obiegu należności (DSO - Dales Sales Outstanding) w skali globalnej stwarza ryzyko przepływu należności dla polskich eksporterów. Globalny średni wskaźnik DSO osiągnie rekordowy poziom w 2018 roku, ulegając wydłużeniu do 67 dni. Chińskie (92 dni), greckie (89 dni), włoskie i tureckie (83 dni) przedsiębiorstwa płacą za towary i usługi najdłużej podczas, gdy średnia w Polsce wynosi 59 dni.