REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
„Jako gmina możemy i chcemy się rozwijać, ale państwo polskie stara się nam to uniemożliwić” – skarży się Tomasz Kucharski, burmistrz Miasta i Gminy Olsztyn, w której jeden z ustawowych wskaźników wprowadzonych w ramach „głośnej” reformy planowania przestrzennego – od 1 lipca 2026 r. uniemożliwi realizację nowych inwestycji mieszkaniowych. Olsztyn, to jednak nie jedyna gmina, która będzie borykać się z takim problem, bo ustawowy wskaźnik jest bardzo restrykcyjny i może prowadzić do takich absurdów, że nieruchomości z infrastrukturą i dostępem do drogi publicznej – będą mogły pozostać wyłącznie polami i nie będzie szans na wybudowanie na nich domu.
Wszyscy już wiedzą, że wielu właścicieli działek budowlanych jest zagrożonych utratą ich wartości wskutek wejścia w życie nowych przepisów o planach ogólnych w gminach. Od miesięcy alarmują o tym media (w tym infor.pl). Teraz oficjalnie potwierdzają to przedstawiciele gmin, którzy wiedzą najlepiej, jaki będzie skutek nowych regulacji. Gminy interesują się problemem utraty działek w kontekście konieczności wypłaty ich właścicielom odszkodowań. I pytają "Skąd mamy na to wziąć pieniądze?".
Gminy będą miały więcej czasu na przygotowanie ogólnych planów zagospodarowania przestrzennego. Do 30 czerwca 2026 r. przedłużone ma być obowiązywanie studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin. Taki jest cel nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, której projekt trafił 3 marca 2025 r. do Stałego Komitetu Rady Ministrów. Do końca stycznia 2025 r. prace nad nimi rozpoczęło ok. 75 proc. gmin.
Ochrona ogródków działkowych jeszcze w 2024 roku - przewidywana jest nowelizacja rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii uwzględniająca ogrody działkowe we wszystkich strefach planistycznych planu ogólnego. Gmina nie będzie musiała na etapie planu ogólnego decydować o zachowaniu bądź likwidacji ogródków.
REKLAMA
Posiadacze i użytkownicy Rodzinnych Ogrodów Działkowych mogą czuć się bezpiecznie - zapewniał 17 stycznia 2024 r. w Sejmie wiceminister rozwoju i technologii Waldemar Sługocki. Zaapelował do działkowców, by brali aktywny udział w tworzeniu ogólnych planów zagospodarowania przestrzennego.
Najbardziej spektakularną ofiarą rewolucji w planowaniu przestrzennym mogą stać się rodzinne ogródki działkowe. Plany ogólne gmin, które muszą powstać praktycznie w ciągu dwóch lat mają składać się ze ściśle zdefiniowanych stref, w których trudno o miejsce dla tego rodzaju nieruchomości.
Reforma planowania przestrzennego weszła w życie 24 września 2023 r. Zgodnie z nowymi przepisami do końca grudnia 2025 r. każda gmina powinna mieć uchwalony plan ogólny, który określi, co i gdzie można budować. Bez takiego dokumentu trudno będzie o jakąkolwiek inwestycję. – Deweloperzy, z którymi rozmawiamy, podkreślają, że to krok w dobrą stronę, ale mają wątpliwości, czy gminy będą w stanie uchwalić plany w tak krótkim czasie. Są obawy, że komplikacje przy realizacji reformy mogą wpłynąć na wyższe ceny gruntów, a w konsekwencji mieszkań – mówi Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.
REKLAMA
REKLAMA