REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Weto prezydenta zatrzymało ustawę wiatrakową, która miała otworzyć drogę do większych inwestycji w tańszą, zieloną energię. Rząd jednak nie odpuszcza i zapowiada serię rozporządzeń oraz zmian proceduralnych, które mają przyspieszyć rozwój energetyki wiatrowej. Od tego, czy uda się odblokować wiatraki, zależy tempo transformacji i wysokość naszych rachunków za prąd.
Jakie znaczenie ma weto prezydenta dla ustawy wiatrakowej? Najbardziej poszkodowani są mieszkańcy posiadający domy w bezpośrednim sąsiedztwie farm wiatrowych. Mieli otrzymać nawet do 20 tys. zł do podziału dla mieszkańców posiadających nieruchomości w promieniu 1 km od turbiny. Natomiast bardziej problematyczne dla rozwoju OZE jest weto dla Ustawy o deregulacji w energetyce.
Karol Nawrocki deklarował w kampanii wyborczej poparcie dla „rozsądnej transformacji energetycznej”. W praktyce jednak jego wypowiedzi sugerują sceptycyzm wobec polityki Zielonego Ładu oraz brak entuzjazmu dla dynamicznego rozwoju odnawialnych źródeł energii – w tym energetyki wiatrowej. Prezydent Elekt podkreśla wagę źródeł konwencjonalnych – mimo ich wysokich kosztów i negatywnego wpływu na klimat.
Ustawa wiatrakowa 2025 została przyjęta przez rząd. Przedsiębiorcy, szczególnie województwa zachodniopomorskiego, nie kryją zadowolenia. Wymaganą odległość wiatraków od zabudowań zmniejsza się do 500 metrów.
REKLAMA
Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało komunikat na temat projektu nowelizacji ustawy dotyczącej OZE. Resort wskazał, że odległość wiatraków od zabudowy będzie wynosić nie 300, a 500 m. i będzie ona określona w projekcie nowelizacji ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe.
Projektu ustawy wiatrakowej już wkrótce ma powrócić do Sejmu. "Termin do końca czerwca jest aktualny. Projekt zyskał już akceptację kierownictwa ministerstwa, niebawem trafi do konsultacji międzyresortowych - powiedział w wywiadzie dla dzisiejszego wydania "Dziennika Gazety Prawnej" wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka.
Wielkie kontrowersje oraz emocje budzi tzw. ustawa wiatrakowa. Wyjaśniamy o co dokładnie chodzi. Posłowie PiS stawiają szereg zarzutów proponowanym przez posłów Polski 2050-Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej przepisom. Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań mieszkalnych oraz o stworzenie możliwości wywłaszczeń czy szybszego odrolnienia gruntów pod budowę tych elektrowni. Intencje były dobre, popełniono błędy w komunikacji, w wytłumaczeniu, o co dokładnie chodzi - powiedział 4 grudnia 2023 r. w Polsat News marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Ludzie nie mogą mieć wątpliwości, że nie będzie wiatraków w parkach narodowych, że nikt nie chce stawiać im wiatraków 300 metrów od domu" - dodał.
Zmian w ustawie wiatrakowej w Sejmie. "Choć dostrzegamy konieczność przyspieszenia w Polsce inwestycji w niskoemisyjne źródła energii, dziś apelujemy do posłów o refleksję i należytą staranność w procesie konsultowania i stanowienia prawa" – napisano w stanowisku ZPP nt. projektowanych zmian w ustawie wiatrakowej.
REKLAMA
Tematyka przydomowych wiatraków (czyli masztów służących do wytwarzania energii elektrycznej z energii wiatru – nowy typ inwestycji OZE w ujęciu prawa budowlanego), była ożywiona jeszcze na samym początku 2023 r. To wówczas pojawił się projekt nowelizacji ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. z 2023 r. poz. 682) – dalej „pr. bud.”. Niestety w chwili obecnej prace nad tym projektem siłą rzeczy zostały wstrzymane i raczej trudno jest spodziewać się ich wznowienia. Szkoda, gdyż przydomowe wiatraki połączone z uproszczoną procedurą zgłoszeniową, mogły okazać się właściwym kierunkiem działania na drodze ku zwiększeniu atrakcyjności zielonej energii w gospodarstwach domowych.
Nowela ustawy wiatrakowej została podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę w poniedziałek 13 marca. Zmianie uległa minimalna odległość turbin wiatrowych od zabudowań. Do tej pory obowiązywała tzw. reguła 10H, czyli dziesięciokrotność maksymalnej wysokości turbiny. Po wejściu w życie nowelizacji będzie to min. 700 metrów.
Sejm wznowił obrady w czwartek o godz. 9; zaplanowano m.in. pytania w sprawach bieżących i informację dotyczącą PPK. Po południu odbędą się głosowania m.in. nad stanowiskami Senatu wobec nowelizacji Kodeksu wyborczego oraz tzw. ustawy wiatrakowej.
Osiem projektów ustaw dotyczących lokalizacji lądowych farm wiatrowych: jeden rządowy, pięć – poselskich, a dwa – autorstwa Senatu ma być w pierwszym czytaniu rozpatrzonych przez połączone komisje sejmowe we wtorek, 24 stycznia. Jednym z nich jest projekt rządowy, który ma zliberalizować tzw. zasadę 10 H.
REKLAMA