Mobbing, czyli taktyki zniesławienia, wyśmiewania, gróźb ustnych, czy zastraszania zwolnieniem z pracy to zjawisko dość powszechne w dzisiejszych miejscach zatrudnienia. Wielu z nas pracuje na umowę zlecenia w związku z czym na myśl nasuwa się problem, czy zleceniobiorcy przysługuje ochrona przed opisanym działaniem pracodawcy?.
    
                            
    
        
        
    
    
        Mobbing zyskał definicję celowego, długotrwałego, systematycznie 
powtarzającego się zachowania naruszającego godność osobistą, mającego 
na celu: poniżenie, ośmieszenie, zaniżenie samooceny nękanego, 
odizolowanie pracownika od jego współpracowników, lub jego 
wyeliminowanie. Sprawcą mobbingu jest zwykle przełożony bądź też inny 
pracownik.
    
                            
    
        
        
    
    
        Dyskryminacja oznacza nierówne traktowanie w zakresie nawiązywania i 
rozwiązywania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz 
dostępu do szkoleń, np. ze względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, 
narodowość, przynależność związkową czy orientację seksualną, a także ze
 względu na formę zatrudnienia. Natomiast mobbing (inaczej nękanie 
psychiczne lub terror psychiczny) to działania skierowane przeciwko 
pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub 
zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności 
zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie 
pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
    
                            
    
        
        
    
    
        Zgodnie z prawem, to pracodawca odpowiada za równe traktowanie w zatrudnieniu oraz właściwe relacje pracownicze, niezależnie od tego, czy niewłaściwego zachowania dopuścił się członek zarządu, kierownik średniego szczebla, czy szeregowy pracownik oraz czy pracodawca w ogóle wiedział o takich praktykach. Przydatne może być przeprowadzanie okresowych audytów, które pozwolą oszacować ryzyko w tym zakresie i podjąć decyzje o dalszych krokach.