Procesy cywilne za ''polskie obozy śmierci''
Ustawa zakłada także możliwość wytaczania za takie sformułowania jak "polskie obozy śmierci" procesów cywilnych, m.in. przez organizacje pozarządowe i Instytut Pamięci Narodowej. Odszkodowanie lub zadośćuczynienie będą przysługiwać Skarbowi Państwa.
Nowela ustawy o IPN wywołała krytykę m.in. ze strony Izraela, USA i Ukrainy. Rozczarowanie decyzją prezydenta Dudy o jej podpisaniu wyraził sekretarz stanu USA Rex Tillerson. "Rozumiemy, że ustawa ta będzie skierowana do polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Wprowadzenie w życie tego prawa szkodliwie wpływa na wolność słowa i badania naukowe" – napisał Tillerson na Twitterze.
reklama
reklama
Krytyka Izraela
Do przyjętych przez parlament przepisów krytycznie odniosły się władze Izraela, m.in. premier Benjamin Netanjahu. Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, dzień po uchwaleniu noweli przez Sejm, podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz, zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Izraela, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu, który w czwartek ma spotkać się w Izraelu ze swoim tamtejszym odpowiednikiem, stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki.
W polskim prawie był już przepis umożliwiający karanie 3 latami więzienia za pomawianie narodu polskiego o udział w zbrodniach komunistycznych lub nazistowskich. W 2008 r. uchylił go - z powodu wadliwości drogi legislacyjnej - Trybunał Konstytucyjny.
Chodzi o przepis 132a Kodeksu karnego, dodany w 2006 r. do Kk nowelizacją ustawy lustracyjnej. Przewidywał on karę do 3 lat więzienia za "publiczne pomówienie narodu polskiego" o udział, organizowanie lub odpowiedzialność za zbrodnie komunistyczne lub nazistowskie. Pozwalał też ścigać sprawców tych czynów popełnionych poza Polską.
Przepis krytykowało wówczas wielu prawników i historyków, których zdaniem mógł on uniemożliwić np. rzetelne opisywanie zjawiska szmalcownictwa (m.in. wymuszania od ukrywających się Żydów okupu pod groźbą wydania ich Niemcom). (PAP)