REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Przedłużenie bonu energetycznego i zamrożenie cen energii na 2025 rok. Min. Hennig-Kloska: My mamy wszystko policzone; premier chce przedłużyć osłony energetyczne

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Przedłużenie bonu energetycznego i zamrożenie cen energii na 2025 rok. Min. Hennig-Kloska: My mamy wszystko policzone, premier chce przedłużyć osłony energetyczne
Przedłużenie bonu energetycznego i zamrożenie cen energii na 2025 rok. Min. Hennig-Kloska: My mamy wszystko policzone, premier chce przedłużyć osłony energetyczne
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Przedłużenie zamrożenia cen energii na przyszły rok to koszt ok. 4,4 mld zł; przedłużenie bonu energetycznego na 2025 r. to kolejny ok. 1 mld zł - poinformowała 22 października 2024 r. minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

MKiŚ: zamrożenie cen energii na 2025 r. to koszt 4,4 mld zł

"Czeka nas jeszcze dyskusja na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów i czekam na ostateczny budżet programu osłon, bo że jakieś osłony na ceny energii elektrycznej będą, to wiemy na 100 proc. (...) My mamy wszystko policzone i powiem tak: 4 mld 400 mln zł według naszych szacunków kosztuje przedłużenie ceny maksymalnej (...) w roku przyszłym. "Bon energetyczny w tej chwili wypłacany już obywatelom (...) jego koszt to jest ok. 1 mld zł" - mówiła we wtorek w TOK FM minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. "Wiem, że minister finansów mówił, że będzie szukał dodatkowych środków i wtedy na Komitecie Ekonomicznym (...) zobaczymy, ile mamy, co możemy za te pieniądze zrobić" - dodała.

Pytana, czy trudno będzie rządowi zlikwidować osłony energetyczne w połowie przyszłego roku, szefowa MKiŚ zapewniła, że "nikt nie ma takich planów". "Premier chce przedłużyć osłony energetyczne, liderzy partyjni również deklarowali poparcie dla tego rozwiązania. Tym bardziej, że - jak widzimy - ono waży już w budżecie zdecydowanie mniej niż kiedyś. Ja przypomnę: na starcie, kiedy mieliśmy nadmiarowe zyski spółek energetycznych, te rozwiązania kosztowały 30 mld rocznie. Dzisiaj mówimy o 5 mld. Natomiast celem jest oczywiście wyjście z nich (...), ale też przy zejściu z kosztów generowanych przez rachunki za energię elektryczną i energię cieplną" - powiedziała minister.

REKLAMA

Trwa wypłata bonu energetycznego

Hennig-Kloska przypomniała, że bon energetyczny jest już wypłacany - wojewodowie w dwunastu województwach już przekazali środki do samorządów, a w czterech kolejnych zrobią to w tym tygodniu. Zaapelowała też do samorządów, aby wypłacały pieniądze z bonu energetycznego "bez zbędnej zwłoki". Dodała, że z bonu energetycznego skorzystało 2 mln 400 tys. gospodarstw domowych o niższych dochodach.

Bon energetyczny - na czym polega w 2024 r.

W 2024 roku część osób, które spełniały kryterium dochodowe i złożyły wniosek do 30 września mogły liczyć na wypłatę jednorazowego bonu energetycznego, który jest rekompensatą dla najuboższych za częściowe odmrożenie cen prądu po 1 lipca 2024 r. Bon energetyczny jest przewidziany w ustawie z 23 maja 2024 r. o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia cen energii elektrycznej, gazu ziemnego i ciepła systemowego. Ustawa ta weszła już w życie 13 czerwca 2024 r.
Na podstawie art. 2 ww. ustawy, bon energetyczny jest świadczeniem pieniężnym przysługującym jednorazowo
- gospodarstwu domowemu jednoosobowemu, w którym wysokość przeciętnego miesięcznego dochodu w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. z 2024 r. poz. 323) za 2023 rok, zwanego dalej „przeciętnym dochodem za 2023 r.”, nie przekraczała kwoty 2500 zł, oraz 
- gospodarstwu domowemu wieloosobowemu, w którym wysokość przeciętnego dochodu za 2023 r. na osobę nie przekraczała kwoty 1700 zł.

Na podstawie art. 2 ust. 7-9 ww. ustawy o bonie energetycznym (…), bon ten przyznaje się w wysokości:
300 zł – gospodarstwu domowemu jednoosobowemu;
400 zł – gospodarstwu domowemu wieloosobowemu składającemu się z 2 do 3 osób;
500 zł – gospodarstwu domowemu wieloosobowemu składającemu się z 4 do 5 osób;
600 zł – gospodarstwu domowemu wieloosobowemu składającemu się z co najmniej 6 osób.

Ale jeżeli główne źródło ogrzewania danego gospodarstwa domowego jest zasilane energią elektryczną i jest wpisane lub zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków do dnia 1 kwietnia 2024 r., albo po tym dniu – w przypadku głównych źródeł ogrzewania zgłoszonych lub wpisanych po raz pierwszy do centralnej ewidencji emisyjności budynków, o których mowa w art. 27g ust. 1 tej ustawy, bon energetyczny przyznaje się w wysokości:
600 zł – gospodarstwu domowemu jednoosobowemu;
800 zł – gospodarstwu domowemu wieloosobowemu składającemu się z 2 do 3 osób;
1000 zł – gospodarstwu domowemu wieloosobowemu składającemu się z 4 do 5 osób;
1200 zł – gospodarstwu domowemu wieloosobowemu składającemu się z co najmniej 6 osób.

Czy przy przedłużeniu bonu energetycznego na 2025 rok wyżej wskazane kwoty zostaną zwaloryzowane? Na dzień dzisiejszy nie ma jeszcze wiarygodnych informacji na ten temat.

Zawieszenie poboru opłaty mocowej  - na razie do końca 2024 roku

Warto też wiedzieć (i sprawdzić na rachunku za energię od lipca 2024 r.), że ustawa o bonie energetycznym przewiduje też zawieszenie pobierania opłaty mocowej od gospodarstw domowych na pół roku. Opłata mocowa to jedna z opłat dystrybucyjnych energii elektrycznej. Jej wysokość ustala prezes URE. Wysokość opłaty mocowej zależy od zużycia energii elektrycznej i aktualnie wynosi: 
2,66 zł netto miesięcznie dla gospodarstw domowych zużywających do 0,5 MWh rocznie,
6,39 zł netto miesięcznie w przypadku zużycia 0,5–1,2 MWh,
10,64 zł netto miesięcznie dla odbiorców zużywających 1,2–2,8 MWh,
14,90 zł netto miesięcznie dla zużywających powyżej 2,8 MWh rocznie.

Zawieszenie poboru opłaty mocowej do końca 2024 roku to nie będzie wielka ulga. Gospodarstwa domowe w całej II. połowie 2024 roku zaoszczędzą z tego tytułu od 19,63 zł do 109,96 zł brutto. Jak szacuje Energa, gospodarstwo domowe, które rocznie zużywa ok. 2 MWh energii (takich jest najwięcej), oszczędzi z tego tytułu (przez te całe sześć miesięcy) kwotę 78,52 zł brutto.

Cena maksymalna prądu w II połowie 2024 r. - ulga dla tych co nie dostaną bonu energetycznego

Na podstawie ustawy o bonie energetycznym, cena maksymalna prądu w drugiej połowie 2024 r. ma wynieść:
- 500 zł netto za 1 MWh (czyli (50 groszy netto za 1 kWh) dla gospodarstw domowych (bez względu na zużycie) - daje to kwotę brutto (razem z VAT i akcyzą): 0,6212 zł za 1 kWh oraz
- 693 zł za MWh dla jednostek samorządu, podmiotów użyteczności publicznej (np. szkół, żłobków, szpitali) oraz dla małych i średnich przedsiębiorców. Z możliwości rozliczenia po cenie maksymalnej wyłączeni zostali jednak ci odbiorcy prądu, którzy zawarli umowy na sprzedaż tej energii elektrycznej z ceną dynamiczną. 

Obecnie (do końca czerwca 2024 r.) cena maksymalna energii elektrycznej dla gospodarstw domowych to 412 zł netto – bez VAT i akcyzy - za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają określonych limitów zużycia.

Omawiana ustawa umożliwia również stosowanie w 2024 roku przez sprzedawców prądu upustu na rachunku w rozliczeniach z odbiorcami w przypadku oszczędnego zużycia energii.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA