REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zniesławienie i zniewaga. Gdzie kończy się krytyka, a zaczyna przestępstwo?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dawid Jakubiec
Adwokat
Kupilas&Krupa Radcowie Prawni i Adwokaci
Gdzie kończy się krytyka, a zaczyna przestępstwo?
Gdzie kończy się krytyka, a zaczyna przestępstwo?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Obraźliwe słowa wypowiedziane z pełną premedytacją, ale i te rzucone w skrajnych emocjach czy pomówienia szeptane za plecami lub publikowane w komentarzach w sieci – to wszystko może nieść za sobą poważne konsekwencje prawne. Zniewaga i zniesławienie dotykają obecnie coraz więcej osób, zarówno w codziennych relacjach, jak i w wirtualnym świecie. Internet dodatkowo podsyca te zjawiska, zamieniając wymianę poglądów w lawinę hejtu, a pozorna anonimowość użytkowników dodatkowo wzmacnia poczucie bezkarności. Zniewaga i zniesławienie, choć przez wielu używane zamienienie, to w rzeczywistość dwa różne zjawiska. Czym się różnią i jakie kary grożą za obraźliwe słowa? Wyjaśnia to adwokat Dawid Jakubiec z Kancelarii Kupilas&Krupa w Bielsku-Białej, który tłumaczy także, gdzie kończy się wolność słowa, a zaczyna odpowiedzialność karna.

Zniewaga i zniesławienie. Czym się różnią?

Zniewaga i zniesławienie są uregulowane w polskim prawie karnym i choć często używane są zamiennie, różnią się znaczeniem. Należy podkreślić, że są to dwa, różne przestępstwa, dotyczące jednak tej samej materii. 

REKLAMA

Ważne

Zniewaga, o której traktuje art. 216 Kodeksu karnego, to każde zachowanie lub wypowiedź, które narusza godność drugiej osoby – może to być wyrażenie pogardliwego sądu, obraźliwy gest, czy chociażby obelżywy lub ośmieszający komentarz w mediach społecznościowych, poniżający drugą osobę. Z kolei zniesławienie, uregulowane w art. 212 Kodeksu karnego, dotyczy sytuacji, w której dana osoba zostaje pomówiona o postępowanie lub cechy, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania. Może to być przypisanie komuś nieprawdziwych zarzutów lub rozpowszechnianie oszczerstw. Dotyczy to zarówno wypowiedzi ustnych, jak i pisemnych, w tym także publikacji w sieci. Co istotne, zniesławienie może dotyczyć nie tylko osób fizycznych, ale również instytucji czy firm.

REKLAMA

- Różnice między tymi pojęciami wynikają zarówno z przedmiotu naruszenia, jak i z charakteru samych działań - wyjaśnia adwokat Dawid Jakubiec z Kancelarii Kupilas&Krupa w Bielsku-Białej i dodaje: Zniewaga odnosi się bezpośrednio do godności osobistej, ma charakter subiektywny i dotyczy wyłącznie osób fizycznych. Opierając się na przykładzie, jeśli nazwiemy kogoś <chamem> i <cwaniakiem>, to wypowiedź ta nie jest możliwa do weryfikacji jako zgodna z prawdą lub nie, ale niewątpliwie narusza godność adresata. Zniewagą może być także gest – puknięcie w głowę czy pokazanie środkowego palca. Zniesławienie zaś związane jest z reputacją i ma bardziej obiektywny charakter – jego celem jest pomówienie, naruszenie opinii publicznej na temat danej osoby, grupy lub instytucji. Tutaj najlepszym przykładem może być wskazanie, że włodarz danego miasta przyjmował korzyści majątkowe. Fakt ten można w sposób obiektywny zweryfikować. 

Kluczowe jest zatem podkreślenie, że istotą zniewagi jest subiektywne poczucie bycia poniżonym przez drugą osobę. Obraza godności osobistej jest oceniana z perspektywy osoby, która jej doświadczyła, a nie obiektywnego punktu widzenia. Zniesławienie polega na pomówieniu osoby, instytucji lub grupy osób o takie postępowanie lub cechy, które mogą poniżyć ich reputację w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania. W praktyce pomówienie często jest formą zniesławienia, w której fałszywe oskarżenia lub przypisane negatywne cechy mają na celu zaszkodzenie reputacji osoby, osoby publicznej lub instytucji.

Przestępstwa ścigane z oskarżenia prywatnego 

W myśl kodeksu karnego za zniewagę grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub w skrajnych przypadkach  kara pozbawienia wolności do roku. Kara za zniesławienie może także sięgać grzywny, ograniczenia wolności, a w przypadku jeśli zniesławienie zostało dokonane za pomocą środków masowego przekazu, także pozbawienia wolności do roku. W takich przypadkach sąd może również nałożyć na sprawcę obowiązek zapłaty nawiązki na rzecz pokrzywdzonego lub cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. 

REKLAMA

- Czasem zdarzyć może się również tak, że choć zachowanie oskarżonego spełnia znamiona zniewagi, sąd odstępuje od wymierzenia stosownej kary. Sytuacja taka występuje w momencie, gdy zniewagę sprowokowało wyzywające zachowanie pokrzywdzonego lub gdy pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej bądź wzajemną zniewagą – zaznacza adwokat Dawid Jakubiec. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Osoby znieważone lub zniesławione mają dwie opcji obrony. Może to być wniesienie prywatnego aktu oskarżenia do sądu (w przypadku przestępstwa art. 212 i 216 k.k.), gdzie możemy się domagać ukarania sprawcy oraz orzeczenia nawiązki. Warto jednak podkreślić, że prokurator może objąć ściganie takiego czynu, jeśli wymaga tego interes społeczny. Prokurator może wówczas wszcząć postępowanie lub dołączyć do już toczącego się postępowania. Drugą opcją jest pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych – można dochodzić przeprosin, usunięcia obraźliwych treści i zadośćuczynienia finansowego.

Zniewaga i zniesławienie w sieci

Obecnie internet często staje się miejscem eskalacji przemocy słownej. Dzięki pozornej anonimowości użytkownicy pozwalają sobie na działania, które w świecie offline byłyby dalece niestosowne. Media społecznościowe, fora i platformy czy portale umożliwiające komentowanie treści stały się narzędziem do wyrażania frustracji, obrażania innych, a nawet niszczenia ich reputacji. Zniewaga i zniesławienie to tylko część z przestępstw, jakie w internecie mają miejsce, mogą to być również: groźba karalna (art. 190 Kodeksu karnego), stalking (art. 190a Kodeksu karnego), znęcanie się (art. 207 Kodeksu karnego), rasizm (art. 257 Kodeksu karnego). Art. 107 Kodeksu wykroczeń także stanowi o tego typu karalnych zachowaniach: kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.

- Internet jako przestrzeń publiczna nie zwalnia z odpowiedzialności prawnej za zniewagę czy zniesławienie. Działania online, takie jak publikowanie obraźliwych postów, filmów czy komentarzy, mogą skutkować takimi samymi sankcjami, jak w przypadku naruszeń dokonanych offline. Dodatkowo platformy społecznościowe przechowują dane, co ułatwia identyfikację sprawców przez organy ścigania. Osoba pokrzywdzona w tego rodzaju przypadkach może wnieść akt oskarżenia, ale ma prawo także zwrócić się o pomoc do funkcjonariuszy Policji. Na jej żądanie Policja jest zobowiązana przyjąć skargę w formie ustnej lub pisemnej oraz, jeśli zachodzi taka potrzeba, zabezpieczyć dowody. Następnie skarga ta zostaje przekazana przez Policję do właściwego sądu – podkreśla adwokat Dawid Jakubiec z Kancelarii Kupilas&Krupa. 

Hejt w sieci staje się coraz częściej przedmiotem debaty publicznej i wymaga regulacji prawnych. W odpowiedzi na rosnącą skalę problemu, polskie władze rozpoczęły prace nad ustawą mającą na celu przeciwdziałanie hejtowi w internecie. Ustawa ma umożliwić osobie, która doświadczyła hejtu złożenie do sądu tzw. ślepego pozwu – bez danych sprawcy. Nowe przepisy mają na celu nie tylko ułatwienie identyfikacji sprawców przemocy słownej, ale również zwiększenie odpowiedzialności platform internetowych za treści publikowane przez użytkowników. Proponowane rozwiązania obejmują m.in. możliwość szybszego usuwania obraźliwych materiałów z sieci oraz systemy zgłaszania nadużyć.

oprac. Wioleta Matela-Marszałek
Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Koniec z obciążaniem dzieci kosztami pobytu krewnych w DPS. Rząd zapowiada zmianę przepisów

Tylko osoby pełnoletnie powinny być zobowiązane do ponoszenia opłat za pobyt bliskich w domach pomocy społecznej – zapowiedziała wiceministra rodziny Katarzyna Nowakowska. To odpowiedź na apel Rzeczniczki Praw Dziecka, która alarmowała, że dziś ciężar finansowy może spaść również na małoletnich.

Nauczycielskie świadczenie kompensacyjne w 2025 roku. Ile wynosi, kto może uzyskać i jakich formalności trzeba dopełnić. 3 konieczne warunki

Nauczyciele, wychowawcy oraz inni pracownicy pedagogiczni, którzy urodzili się po 1948 roku, nie muszą czekać do 60. roku życia w przypadku kobiet ani do 65. roku życia w przypadku mężczyzn, aby otrzymać świadczenie z ZUS-u. Jeśli mają odpowiedni wiek, staż pracy i rozwiązali stosunek pracy, mogą na przykład skorzystać z nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego.

Sąd: Z Konstytucji RP wynika, że babcia ma prawo do świadczenia 300 zł [Dobry Start]

Spór z ZUS wygrała babcia dziecka - opiekuje się nim od śmierci jego matki. Opieka nie była potwierdzona sądownie, tj. nie ustalono pieczy bieżącej czy zastępczej oraz nie ustalono babci prawnym opiekunem dziecka. Wiadomo również, że skarżąca wystąpiła z wnioskiem do Sądu celem umieszczenia dziecka w jej rodzinie zastępczej, lecz sąd do chwili obecnej nie wydał żadnych orzeczeń regulujących.

„Ozłocony” projekt ustawy o rynku kryptoaktywów. Po co Polsce surowsze przepisy niż wymaga UE?

Projekt ustawy o rynku kryptoaktywów trafił parę dni temu do Sejmu. Celem tego projektu powinno być uszczegółowienie i doprecyzowanie, w zakresie w jakim jest to konieczne, rozwiązań wprowadzanych unijnym rozporządzeniem MICA. To jednak zbyt mało ambitne zadanie dla Ministra Finansów, twórcy projektu, który postanowił pokryć przepisy unijne warstwą krajowego, "normatywnego złota". Zobaczmy, na ile przepisy projektu stały się przedmiotem tzw. gold-platingu i co z tego wynika w praktyce.

REKLAMA

Może czas, aby sąd mógł zmusić ZUS do odpuszczenia ścigania za niezapłacone składki? Jak jest rak, hospicjum, śmierć bliskich, utrata majątku?

Problemem udzielania przez ZUS ulg w postaci umorzenia zaległości w składkach jest to, że jest to decyzja całkowicie uznaniowa (po stronie ZUS). Osoba wnioskująca o taką ulgę może spełniać na 1000% zasady współżycia społecznego, które uzasadniają ulgę, a ZUS można tylko o nią prosić. I ZUS nie musi jej przyznać. Można stracić cały majątek w pożarze, być w stanie przedagonalnym w hospicjum, stracić rodzinę w wypadku samochodowym. A i tak ZUS może odmówić umorzenia zaległych składek w tym znaczeniu, że nie można ZUS zmusić do przyznania ulgi. Żaden sąd nie może wydać wyroku “Zmuszam ZUS do przyznania ulgi w kwocie 5000 zł w postaci umorzenia zaległych składek ZUS bo wnioskodawca choruje na raka w fazie przerzutów i zostało mu nie więcej niż 12 miesięcy życia “. Sąd może tylko wskazywać, że ZUS naruszył przepisy o umarzaniu zaległości bo nie zrobił tego, gdy sytuacja wnioskującego o ulgę, uzasadnia jej przyznanie.

Adwokat: TSUE potwierdzi uczciwość postanowień umów kredytowych odwołujących się do WIBOR

Postanowienia umów kredytowych odwołujące się do wskaźnika referencyjnego WIBOR w ogóle nie powinny stanowić przedmiotu badania pod kątem ewentualnej abuzywności – uważa adwokat Wojciech Wandzel. Jego zdaniem Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C-471/24 potwierdzi uczciwość postanowień umownych odwołujących się do WIBOR.

Jest ustawa o osobach starszych (czyli 60 plus). Co to daje?

Mało osób ma świadomość, a szczególnie osób starszych, że polityka senioralna w naszym kraju jest do tego stopnia rozwinięta, że jest specjalna ustawa o osobach starszych. Ustawa choć krótka to dość istotna dla praw seniorów, którzy mają ukończony 60 rok życia, czyli są tzw. seniorami 60 plus. Ustawa jest też istotna z perspektywy obowiązków państwa względem seniorów. Co zatem daje to prawo?

ZUS: Po nowelizacji mundurowi będą dalej informować o swoich finansach. Zwykły emeryt albo rencista już nie

Warunkiem łączenia wcześniejszej emerytury albo renty z dochodami z pracy jest nieosiąganie zbyt wysokich limitów dochodów z pracy. Do tej pory co roku trzeba było o kwotach przychodów informować ZUS. W ramach deregulacji zniknie obowiązek zawiadamiania przez emeryta lub rencistę ZUS (jako organu rentowego) o wysokości osiąganego przychodu. Nie jest to już potrzebne bo ZUS sam sobie te informacje sprawdzi. Obowiązek informowania ZUS o przychodach dotyczy tylko dwóch przypadków - 1) mundurowi, którzy pobierają uposażenie oraz 2) osoby, które osiągają przychody za granicą.

REKLAMA

Energia wiatrowa w Polsce: jak daleko wiatraki od zabudowań? Co zrobi Prezydent Nawrocki?

Karol Nawrocki deklarował w kampanii wyborczej poparcie dla „rozsądnej transformacji energetycznej”. W praktyce jednak jego wypowiedzi sugerują sceptycyzm wobec polityki Zielonego Ładu oraz brak entuzjazmu dla dynamicznego rozwoju odnawialnych źródeł energii – w tym energetyki wiatrowej. Prezydent Elekt podkreśla wagę źródeł konwencjonalnych – mimo ich wysokich kosztów i negatywnego wpływu na klimat.

Bon leczniczy zamiast 13. i 14. emerytury: czy to koniec z dodatkowymi pieniędzmi? Nowy pomysł na wsparcie seniorów

Nie da się ukryć, że seniorzy przyzwyczaili się już do otrzymywania dodatkowego wsparcia finansowego w postaci 13. i 14. emerytury. Świadczenia te okazały się wręcz stałym elementem polityki senioralnej, w ramach szeroko rozbudowanej polityki społecznej w Polsce. Dla wielu seniorów rzeczywiście jest to realne wsparcie finansowe, które pomaga niekiedy związać koniec z końcem. Odebranie tych kilku tysięcy to byłby cios dla tych osób. Jednak coraz częściej pojawiają się głosy, że jednorazowe dodatki nie rozwiązują systemowych problemów osób starszych – zwłaszcza w obszarze zdrowia. Czy zamiast gotówki lepszym rozwiązaniem byłby zatem bon leczniczy? Przyjrzyjmy się tej propozycji i ocenimy jej skutki.

REKLAMA