Jednym z podstawowych problemów, z którymi muszą mierzyć się dzisiejsi przedsiębiorcy, jest brak terminowości spłat należności przez partnerów biznesowych. Czasem jest to wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, który powoduje u kontrahenta przejściowe kłopoty. Czasem, niestety, bywa też tak, że partner biznesowy prowadzi takie działania celowo, traktując opóźnienie zapłaty jako formę bezkosztowego kredytowania. W każdym z tych przypadków warto skorzystać ze wsparcia firmy windykacyjnej – aby wypracować wspólnie rozwiązanie ułatwiające wyjście z trudnej sytuacji albo po prostu wyegzekwować swoje pieniądze.
Wybierając firmę windykacyjną warto wziąć pod uwagę kilka kryteriów. Podstawową kwestią jest to czy wynajęta firma będzie realizowała swoje działania wyłącznie zgodnie z obowiązującym prawem. Drugą sprawą, na którą warto zwrócić szczególną uwagę jest zgodność zakresu działalności firmy windykacyjnej z bieżącymi potrzebami zleceniodawcy. Na przykład, firma realizująca tylko windykację polubowną nie będzie pomocna w sprawie, która być może będzie wymagała przeprowadzania egzekucji komorniczej. Kolejnym, niezwykle ważnym kryterium wyboru powinno być zaufanie, jakim firma windykacyjna cieszy się na rynku.
Wielu przedsiębiorców nie jest świadomych istnienia regulacji, która przyznaje uprawnienie do żądania zryczałtowanej rekompensaty za koszty dochodzenia należności w wysokości 40 euro. Kwota ta co do zasady przysługuje, jeśli tylko dłużnik, również będący przedsiębiorcą, przekracza określony w fakturze termin płatności, nawet jeśli przekroczenie wynosiłoby tylko jeden dzień.
W ostatnich latach dowiadujemy się o coraz bardziej oryginalnych i, co warto zaznaczyć, coraz bardziej skutecznych, sposobach ukrywania majątku przez dłużników. Wszystkie zaś, w znacznym stopniu utrudniają działania wierzyciela, który chce odzyskać należne mu pieniądze. Jakie są najdziwniejsze sposoby ukrywania majątku?
Zdarza się, że otrzymujemy z firmy windykacyjnej tajemnicze wezwanie do zapłaty. Wynika z niego, że jesteśmy zobowiązani do zapłaty kwoty X, w tym bardzo wysokich odsetek oraz kosztów windykacji. Gdzieś na marginesie wezwania zauważamy adnotację, że dochodzona wierzytelność została zakupiona np. od jednego z operatorów sieci komórkowej. Niestety brak jakichkolwiek załączonych dokumentów i lakoniczność informacji udzielonych przez firmę windykacyjną sprawie, że nie jesteśmy w stanie zweryfikować z czego wynika zobowiązanie, czy faktycznie istnieje, a jeżeli tak, to w jakiej kwocie.