REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Sumy ubezpieczenia w szkolnych polisach grupowych są zbyt niskie

Subskrybuj nas na Youtube
Przed zawarciem umowy rodzice powinni dokładnie sprawdzić, co obejmuje polisa i na jakie świadczenia mogą liczyć w razie wypadku dziecka.
Przed zawarciem umowy rodzice powinni dokładnie sprawdzić, co obejmuje polisa i na jakie świadczenia mogą liczyć w razie wypadku dziecka.
fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem ekspertów Biura Rzecznika Finansowego sumy ubezpieczenia w szkolnych polisach grupowych są zbyt niskie. Warto pamiętać o tym, iż ubezpieczenia takie nie są obowiązkowe.

Szkolne ubezpieczenia często gwarantują symboliczne odszkodowania. Rodzice coraz chętniej sięgają po prywatne polisy

Sumy i zakres ochrony oferowanej w ramach szkolnego ubezpieczenia NNW są zbyt niskie – oceniają eksperci Biura Rzecznika Finansowego. Przed zawarciem umowy rodzice powinni dokładnie sprawdzić, co obejmuje taka polisa i na jakie świadczenia mogą liczyć w razie wypadku dziecka. W praktyce często są one symboliczne, zbyt niskie, żeby pokryć chociażby koszty rehabilitacji po złamaniu ręki czy nogi. Dlatego rodzice – świadomi, że grupowe NNW w szkole nie jest obowiązkowe – coraz chętniej zawierają je indywidualnie.

REKLAMA

Polecamy: RODO 2019. Plusy i minusy zmian od 4 maja

REKLAMA

– Konstrukcja ubezpieczeń szkolnych ulega stopniowej poprawie, ale cały czas jest fundamentalny problem stosunkowo niskiego wsparcia w momencie, kiedy dziecko doznaje poważniejszego urazu i konieczna jest rehabilitacja. Niestety, konstrukcja umów zakłada, że w razie jakiegoś nieszczęśliwego wypadku otrzymujemy określony procent sumy ubezpieczenia, zwykle niewielki. Przykładowo, w przypadku złamania ręki czy nogi będzie to od 1 do 5 proc. Jeśli kwota szkolnego NNW wynosi zwyczajowe 10–15 tys. zł, wówczas łatwo policzyć, że jest to zaledwie kilkaset złotych. To zbyt mało, żeby zapewnić dziecku rehabilitację na odpowiednim poziomie – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Marcin Jaworski, ekspert ds. komunikacji i edukacji w Biurze Rzecznika Finansowego.

Każdego roku – zwyczajowo podczas pierwszego zebrania w szkołach – rodzice dostają informację o konieczności opłacenia składki na grupowe ubezpieczenie szkolne. Taka składka wynosi często 50 zł, czyli około 4 zł za każdy miesiąc ochrony ubezpieczeniowej. Jak podkreśla Marcin Jaworski, za taką kwotę nie należy spodziewać się wysokich wypłat w razie wypadku dziecka. Kwota ubezpieczenia w zwyczajowej wysokości ok. 10 tys. zł jest maksymalną, jaką rodzic może otrzymać z takiej polisy w skrajnym przypadku trwałego inwalidztwa lub śmierci dziecka wskutek nieszczęśliwego wypadku.

– Sumy ubezpieczenia w tych polisach grupowych są zbyt niskie. Z wniosków, które do nas trafiają, widzimy, że wciąż powszechne są symboliczne sumy ubezpieczenia na poziomie ok. 10 tys. zł, chociaż zdarzają się już także wyższe, rzędu 15 czy nawet 30 tys. zł. Składki też są w związku z tym stosunkowo niskie, rodzice zwykle płacą od 30 do 50 zł – mówi Marcin Jaworski.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Kolejny problem to niejasna konstrukcja takich polis. Ze zgłoszeń, które napływają do biura Rzecznika Finansowego, wynika, że rodzice nie do końca wiedzą, jak działa szkolne NNW. Nie mają świadomości, że nie każde zdarzenie, w którym dziecko odniosło obrażenia, jest uznawane za nieszczęśliwy wypadek (np. na skutek omdlenia) albo że polisa zwykle obejmuje tylko urazy powstałe podczas lekcji WF-u.

– Widzimy też, że jeśli już na rynku pojawiają się nowe opcje, to dotyczą one urazów typu np. ugryzienie pszczoły, za które można dostać wypłatę rzędu 50-100 zł  i to też pod dodatkowym warunkiem, że na skutek takiego ugryzienia dziecko trafi do szpitala na co najmniej dwa dni. Rezygnacja z takich właśnie opcji, które zapewniają niewielkie wsparcie przy mało poważnych wypadkach, byłaby korzystna, bo w to miejsce można by zaproponować realne wsparcie przy poważniejszych zdarzeniach – mówi Marcin Jaworski.

Jak podkreśla, sytuacja i tak stopniowo się poprawia – jeszcze dwa lata temu do biura Rzecznika Finansowego napłynęło ok. 200 wniosków z prośbą o interwencję albo poradę dotyczącą szkolnego NNW. W ubiegłym roku było ich już ok. 150.

– Docierają do nas z rynku sygnały, że klienci coraz chętniej sami zawierają takie umowy. W coraz większym stopniu upowszechnia się wiedza o tym, że szkolne ubezpieczenia grupowe nie są obowiązkowe – mówi Marcin Jaworski. – Jedynym obowiązkowym ubezpieczeniem są objęte wyjazdy zagraniczne uczniów, wtedy trzeba kupić polisę NNW. Pozostałe umowy, czyli np. NNW roczne czy obejmujące wycieczki szkolne w kraju, nie są obowiązkowe, chociaż oczywiście warto takie ubezpieczenie mieć.

Rzecznik Finansowy podkreśla, że powszechność i grupowa forma zawierania szkolnego NNW to szansa na uzyskanie tańszej ochrony ubezpieczeniowej niż w przypadku indywidualnych umów. Jednak dyrektorzy szkół i rodzice powinni wywierać presję na poprawę jakości takich polis. Ci drudzy – przed zawarciem umowy – powinni też dokładnie przeczytać i sprawdzić, co dokładnie obejmuje.

– Rodzice wybierający szkolne NNW powinni zwrócić uwagę na to, czy umowa obejmuje zajęcia dodatkowe, np. uczestnictwo dziecka w szkolnych klubach sportowych czy zajęciach pozalekcyjnych. Nie jest standardem obejmowanie polisą tego typu wypadków. Zdarza się, że jeśli dziecko uczęszczało na przykład na prywatne lekcje tańca, zwichnęło sobie nogę, to ubezpieczyciel odmówił, gdyż zdarzenie miało miejsce poza terenem szkoły i nie odbywało się w czasie zajęć lekcyjnych – mówi Marcin Jaworski.

Polecamy serwis: Ubezpieczenia

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Duża podwyżka świadczenia dla mężczyzny z rocznika 1957. Kolejne prawomocne orzeczenie sądu powszechnego po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20

Przybywa prawomocnych orzeczeń w sprawach po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20. Przedstawię wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Niski wiek emerytalny kobiet to bomba z opóźnionym zapłonem. Polki stracą tysiące na emeryturze

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

REKLAMA

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

REKLAMA

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

REKLAMA