REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wyrok: 120 tys. zł od rolnika dla sąsiadów za brzydki zapach z chlewni. Czy w 2025 r. będą nowe przepisy o rozdziale funkcji mieszkalnej od produkcyjnej wsi?

Wyrok sądu: 120 tys. zł dla sąsiadów od rolnika za nieprzyjemny zapach z chlewni. Miał wszelkie pozwolenia. MRiRW: trzeba zmienić przepisy. Będzie skarga nadzwyczajna do SN?
Wyrok sądu: 120 tys. zł dla sąsiadów od rolnika za nieprzyjemny zapach z chlewni. Miał wszelkie pozwolenia. MRiRW: trzeba zmienić przepisy. Będzie skarga nadzwyczajna do SN?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Szymon Kluka, rolnik, hodowca trzody chlewnej z Grodziska k. Łodzi ma zapłacić ok. 120 tys. zł sąsiadom, którzy przed sądem poskarżyli się na nieprzyjemne zapachy docierające do ich posesji z jego chlewni. Taki wyrok wydał we wrześniu 2024 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi, o czym pierwszy poinformował portal farmer.pl. Wieś jest miejscem produkcji rolnej i rolnik, który hoduje zwierzęta, nie może płacić odszkodowania za nieprzyjemne zapachy - ocenił minister rolnictwa Czesław Siekierski komentując ten wyrok. Zapowiedział przygotowanie przepisów prawnych "na szczeblu krajowym", które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości. W dniu 26 września 2024 r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi skierowało pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich, z prośbą o skorzystanie z prawa złożenia skargi nadzwyczajnej do Sądu Najwyższego. W dniu 5 listopada 2024 r. MRiRW poinformowało o rozpoczęciu prac nad nowymi przepisami dotyczącymi rozdzielenia funkcji mieszkalnej od produkcyjnej wsi. Na dzień 15 stycznia 2025 r. projektu nowych przepisów nie ma, podobnie jak skargi nadzwyczajnej RPO. Rolnik póki co musi sam walczyć o siebie - złożył skargę kasacyjną do sądu i czeka na jej rozpatrzenie.

rozwiń >

Wyrok Sądu Apelacyjnego: Rolnik, hodowca trzody chlewnej ma zapłacić sąsiadom w sumie 120 tys. zł (z kosztami sądowymi) za narażenie ich na przykry zapach

Sąd Apelacyjny w Łodzi podtrzymał wcześniejszą decyzję Sądu Okręgowego, który orzekł, że po rozbudowaniu działalności przez rolnika, który na miejscu starej obory wzniósł chlewnię na 360 świń, powstała dla jego sąsiadów uciążliwość zapachowa. Gospodarz ma teraz zapłacić sąsiadom odszkodowania po 30 tys. zł, a prócz tego pokryć niemałe koszty sądowe. W sumie to ok. 120 tys. zł.
Ma również wypełnić całą listę zaleceń dotyczących zagospodarowania swojej nieruchomości i dalszego prowadzenia hodowli, mających na celu ograniczenie uciążliwych zapachów z chlewni.

Jak wskazał portal, Szymon Kluka zbudował obiekt w 2013 r. zgodnie z pozwoleniem. Chlewnia w systemie rusztowym, wyposażona w sterowaną elektronicznie wentylację, kanały i zbiornik na gnojowicę przeszła odbiór techniczny. Chlewnia spełnia wymogi planu miejscowego i ma niższą od dozwolonej obsadę. Wcześniej ojciec rolnika trzymał średnio 120 świń i jednocześnie opasał 10 sztuk bydła.

Zdaniem sądu hodowla 360 świń to już produkcja na skalę przemysłową i jako taka może powodować immisję, czyli niekorzystnie oddziaływać na sąsiednie posesje.

REKLAMA

REKLAMA

Nie ma żadnej miary dla odoru

"Zgodnie z wyrokiem, ma to być immisja ponad przeciętną miarę, chociaż nie ma żadnej urzędowej miary dla odoru. Opinie kilku biegłych powołanych przez Sąd Okręgowy przemawiały na moją korzyść, mówiły że moja działalność nie jest uciążliwa, ale według Sądu Apelacyjnego orzeczenie w mojej sprawie słusznie oparto na doświadczeniu życiowym i logice. Czyje doświadczenie życiowe ma decydować o tym, czy rolnik może dalej być rolnikiem?" - pyta Kluka, cytowany przez portal farmer.pl.

Wskazano, że Główny Inspektorat Nadzoru Budowlanego odrzucił wcześniej jako bezzasadne wnioski pozywających rolnika o unieważnienie pozwolenia na budowę chlewni. Sąsiadka Kluki podjęła takie starania jeszcze przed rozpoczęciem budowy chlewni, a potem kontynuowali je nowo osiedleni.

W opinii rolnika dla sądu nieistotne było, że jego gospodarstwo działa w tym miejscu od wielu pokoleń i zawsze były w nim hodowane świnie, krowy i kury. Gospodarz uważa, że ważniejszy okazał się interes nowo osiedlonych we wsi mieszkańców, którzy przenieśli się tu z miasta; a przecież gdy kupowali oni działkę i budowali dom, mieli świadomość działalności jego gospodarstwa.

Sąd Okręgowy oddalił żądanie powodów, by rolnik zmniejszył obsadę świń, bo to zbytnio ingerowałoby w jego prawa właścicielskie. Jak pisze farmer.pl, istotny dla sędziów był jednak fakt, że Grodzisko leży tuż za granicami Łodzi, której mieszkańcy coraz częściej osiedlają się w pobliskich wsiach i że w samym Grodzisku pozostały już tylko dwa gospodarstwa rolne, które nadal coś produkują.

"Obciążenie rolnika-hodowcy prowadzącego działalność wytwórczą, nadzorowaną przez różnego rodzaju inspekcje, nieznajdujące nieprawidłowości w jego postępowaniu, karami administracyjnymi wynikającymi z niezadowolenia ludzi, którzy uciekli przed smrodem miasta na wieś i nie akceptują naturalnych zapachów i odgłosów wsi, jest nie tylko absurdem prawnym. Jest precedensem, na który powołają się kolejni niezadowoleni z otoczenia zasiedleńcy wsi. To początek końca małego rolnictwa" - napisał Szymon Kluka w liście do redakcji portalu. 

Minister rolnictwa: na wsi hoduje się zwierzęta, rolnik nie powinien płacić odszkodowania za brzydkie zapachy

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski komentując ten wyrok 19 września 2024 r. na konferencji prasowej poinformował, że zamierza odwiedzić gospodarstwo Kluki (i tego samego dnia to zrobił), by zapoznać się z sytuacją i zastanowić, w jaki sposób udzielić pomocy, "bo tego typu sytuacje mogą powtórzyć się w przyszłości".
"Wieś jest miejscem produkcji rolnej, dla nas wszystkich - konsumentów. Sytuacja, gdy sąd przyznaje odszkodowanie, które musi ponieść rolnik za obniżenie wartości działki z powodu pewnej uciążliwości, jest niespotykana" - stwierdził Siekierski.

Zdaniem ministra rolnictwa, "to wymaga określonych działań i rozwiązań na szczeblu krajowym, bo to podważa sens prowadzenia produkcji rolniczej tym, którzy ją realizują dla potrzeb wszystkich konsumentów". Zdaniem ministra jest to sytuacja, która wymaga bardzo jednoznacznych działań, także ustawodawczych na forum parlamentu. "Przygotowujemy określone rozwiązania, bo to zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu i karany jest niewinny rolnik" - zaznaczył Siekierski.

Z wnioskiem w tej sprawie zwróciła się do ministra Krajowa Rada Izb Rolniczych. Chodzi o przygotowanie takich przepisów, które wymagałyby obligatoryjnej zgody nowych mieszkańców wsi na uciążliwości związane z produkcją rolną

Podczas wizyty w gospodarstwie Pana Kluki w miejscowości Grodzisko k. Łodzi, minister rolnictwa powiedział:
"To jest oczywiście problem dla gospodarza, ale także w szerszej skali, bo ocena uciążliwości jest subiektywna, a może ona zaważyć w podobnych sprawach. Włączymy się we wsparcie rolnika pod względem prawnym i innym. Będziemy prowadzić działania, żeby tę sytuację rozwiązać nie tylko w ujęciu tego konkretnego przypadku, ale trzeba też przygotować rozwiązania systemowe, które będą stawiały pewne wymogi, warunki dla osób, które chcą mieszkać na terenach rolniczych. To wymaga uregulowania i zracjonalizowania gospodarki przestrzennej".

Jak przekonywał szef Solidarność Rolników z Piotrkowa Trybunalskiego Janusz Terka, precedensowy wyrok sądu sprawił, że rolnicy będą zastanawiać się, czy warto prowadzić jakąkolwiek produkcję rolną i hodowlę zwierząt.
"Ta sprawa dotyczy całego rolnictwa, bo ten wyrok może doprowadzić do tego, że każdy rolnik w Polsce może mieć podobne kłopoty. I dotyczy to każdej produkcji, bo zawsze można powiedzieć, że ona mi przeszkadza. To jest tak naprawdę małe gospodarstwo rodzinne. Jeśli nie uda nam się wspólnie doprowadzić do kasacji tego wyroku, to tak wysoka kara oznacza koniec tego gospodarstwa. Spełnienie +widzimisię+ sąsiadów to jest przecież kilka lat pracy tego rolnika, a już nie chcę mówić, co spotyka i przeżywa jego cała rodzina, w tym dzieci" – zaznaczył.
Terka zaapelował do ministra o włączenie się resortu rolnictwa w pomoc m.in. prawną oraz wsparcie przy wnoszeniu kasacji orzeczenia.

Szymon Kluka, skazany hodowca wyjaśniał: "Otrzymaliśmy pozew cywilny z art. 144 kodeksu cywilnego, o zakłócanie korzystania z sąsiednich nieruchomości ponad przeciętną miarę. Mieszkamy jednak na wsi i nie wybudowałem tej chlewni w mieście. Sąsiedzi przeprowadzając się i budując się w tym miejscu wiedzieli, że prowadzę produkcję rolniczą. Plan zagospodarowania przestrzennego dla naszej miejscowości w równym stopniu pozwala na zabudowę jednorodzinną, jak i na zabudowę zagrodową i produkcję w budynkach inwentarskich". Zdaniem rolnika dla sądu nieistotne było jednak, że jego gospodarstwo działa w tym miejscu od wielu pokoleń i zawsze były w nim hodowane świnie, krowy i kury. Gospodarz uważa, że ważniejszy okazał się interes nowo osiedlonych we wsi mieszkańców, którzy przenieśli się tu z miasta; a przecież gdy kupowali oni działkę i budowali dom, mieli świadomość działalności jego gospodarstwa.

REKLAMA

MRiRW: trzeba zmienić przepisy (np. na wzór Francji). Projekt jeszcze w 2024 roku

W dniu 26 września 2024 r. posłowie pytali w Sejmie, jakie działania podjęło Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie omawianego wyroku wobec p. Kluki. Połowie obawiają się, że może być to pierwszy z serii podobnych orzeczeń, co w konsekwencji może spowodować ograniczenie możliwości prowadzenia działalności rolnej i hodowlanej przez rolników. Na pytania posłów (w imieniu MRiRW) odpowiadał wiceminister Stefan Krajewski. W opinii Ministerstwa trzeba zmienić przepisy, tak by oddzielić funkcję mieszkalną od produkcyjnej
Zdaniem resortu powinno to być ujęte nie tylko w przepisach ministerstwa, ale także w planach zagospodarowania przestrzennego. Minister Krajewski wskazał na przepisy francuskie (które mogą tu posłużyć za wzór), że zapachy i dźwięki są nierozłącznym elementem produkcji rolnej oraz elementem dziedzictwa wsi

Stefan Krajewski poinformował, że MRiRW przygotuje projekt przepisów, które pozwolą na rozwijanie produkcji na wsi i nie tylko rolnej, nie sprecyzował jednak terminu, kiedy będą gotowe. Dopytywany przez posłów wyjaśnił, że "jeszcze w tym roku". Dodał, że jeżeli ktoś się decyduje na zamieszkanie na wsi, to musi liczyć się z zapachami i hałasem wynikającymi z działalności rolnej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Czy będzie skarga nadzwyczajna do Sądu Najwyższego?

Wiceminister Krajewski podkreślił, że o wyroku zadecydował niezawisły sąd - I instancji, a potem apelacyjny. Przypomniał też, że rolnik na rozbudowę chlewni uzyskał stosowne pozwolenia, które z kolei zostały zaskarżone przez sąsiadów. Sprawa znalazła swoje miejsce w Naczelnym Sądzie Administracyjnych, gdzie wszystkie skargi zostały odrzucone. Jednak sąsiedzi założyli sprawę z powództwa cywilnego i 25 października 2022 r. wyrok zapadł.

"Jesteśmy w kontakcie z rolnikiem i minister Czesław Siekierski był na miejscu w gospodarstwie " - poinformował Krajewski. Dodał, że ministerstwo skierowało pismo do Rzecznika Praw Obywatelskich, bo organ ten może skorzystać z prawa skargi nadzwyczajnej, natomiast nie ma możliwości, w tym przypadku, kasacji wyroku.

Wiceminister Krajewski powiedział w Sejmie, że nie ma możliwości wpływania na niezależny sąd, "ale tej ścieżki nie kończymy i wykorzystamy możliwość taką, by rolnik nie zapłacił tej kary i żeby ten wyrok się nie utrzymał, bo jeśli będzie on potraktowany jako precedens, będzie z tym dużo problemów w skali całego kraju". 

Skarga kasacyjna

W dniu 31 października 2024 r. pełnomocnik Szymona Kluki złożył w sądzie skargę kasacyjną. Taką informację przekazał portal farmer.pl.

MRiRW: Wieś to miejsce pracy rolników

W dniu 5 listopada 2024 r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało, że Minister Czesław Siekierski spotkał się 31 października br. w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z Szymonem Kluką – hodowcą trzody chlewnej z woj. łódzkiego, który wyrokiem sądu został zobligowany do zapłaty odszkodowania za zapachy i hałasy dochodzące z chlewni. W spotkaniu uczestniczył również sekretarz stanu Stefan Krajewski. Było to kolejne spotkanie ministra Czesława Siekierskiego z panem Szymonem Kluką. 

W opinii Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi (MRiRW) taki wyrok sądu, może być precedensem do ograniczania produkcji rolnej na wsi, a rolnicy będą się obawiać, że otworzy on drogę kolejnym pozwom cywilnym skierowanym przeciwko producentom rolnym, którzy legalnie i zgodnie ze wszystkimi przepisami prowadzą działalność rolniczą. Minister Czesław Siekierski zapewnił, że resort rolnictwa szczegółowo realizuje zaistniałą sytuację. "Jesteśmy zobligowani do tego, aby stworzyć takie rozwiązania legislacyjne, które w przyszłości będą chronić rolników przed sytuacjami takimi jak ta, w której znalazł się pan Kluka" – powiedział minister Czesław Siekierski i dodał, że MRiRW aktywnie uczestniczy w konsultacjach prawnych podejmowanych w sprawie Szymona Kluki przez Rzecznika Praw Obywatelskich oraz związki rolnicze.

Minister Siekierski podkreślił również, że wieś jest przede wszystkim miejscem produkcji rolnej i osoby, które przenoszą się z miast na tereny wiejskie muszą uwzględnić fakt, że prowadzona jest tu produkcja roślinna i hodowla zwierząt. "Nie powinniśmy zapominać o tym, że wieś służy nam wszystkim jako konsumentom" – podkreślił szef resortu rolnictwa. Jak zaznaczył wiceminister Stefan Krajewski wieś produkcyjna powinna być chroniona. "Nie możemy dopuszczać do sytuacji, w której osoby przeprowadzające się z miasta na wieś nagle zaczynają mieć pretensje do rolników o ruch maszyn rolniczych czy nieprzyjemne zapachy przy wywożeniu obornika" – powiedział sekretarz stanu Stefan Krajewski.

Minister Czesław Siekierski zaznaczył, że ministerstwo, którym kieruje rozpoczyna prace nad przepisami o oddzieleniu funkcji mieszkalnej od produkcyjnej wsi. Według ministra takie rozwiązania powinny być ujęte nie tylko w przepisach resortu, ale także w planach zagospodarowania przestrzennego.
(PAP)
autor: Anna Wysoczańska
awy/ malk/
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ mick/
agm/ mmu/

Co dalej ze sprawą p. Kluki w 2025 roku? Wiele pytań nadal bez odpowiedzi

W dniu 2 stycznia 2025 r. portal farmer.pl poinformował, że akta sprawy p. Kluki nie trafiły nadal do Rzecznika Praw Obywatelskich. Nie został także opublikowany projekt aktu prawnego, który miał zapobiec takim przypadkom w przyszłości - co zapowiadał minister rolnictwa.

W rozmowie z portalem Szymon Kluka powiedział m.in.:
- Po spotkaniu u ministra Siekierskiego w Warszawie (31 października 2024 r.) już nikt z ministerstwa się ze mną nie kontaktował. Żadnego zaproszenia z biura RPO również się nie doczekałem. Nie wiem, czy akta mojej sprawy dotarły do Rzecznika czy nie, ale wiem że wszystkie dokumenty mógłbym sam mu udostępnić. (...)
Minister Siekierski obiecywał również, że resort natychmiast podejmie prace nad ustawą, która będzie chronić działalność rolniczą na wsi, by inni rolnicy nie znaleźli się w podobnej do mojej sytuacji. O ile mi jednak wiadomo, żaden konkretny projekt regulacji nie powstał, skończyło się na zapowiedziach.

Jedyną realną nadzieją prawną p. Kluki jest skarga kasacyjna, którą sam złożył do sądu. Rolnik cieszy się też, że dostał wsparcie od wielu osób, także w postaci zbiórki pieniędzy na portalu zrzutka.pl: Pomoc rolnikowi, który musi zapłacić karę za to, że hoduje świnie na wsi - zrzutka.pl - na której zebrano dotąd ponad 75 tys. zł od ponad 600 osób.

Autor artykułu na farmer.pl p. Grzegorz Tomczyk uznał tę sprawę za "największą porażkę obecnego garnituru ministrów z gmachu przy ul. Wspólnej". I spuentował swój artykuł słowami: "(...) jednak nie wszystko jeszcze stracone, bo ubiegłoroczną totalną "wtopę" wciąż można przekuć w spektakularny tegoroczny sukces. Czego zarówno rządzącym politykom, jak i aktywnym rolnikom życzę."

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Komunikat ZUS: Od 2026 r. nowy tytuł ubezpieczeń - 24 00. Marynarze będą mogli samodzielnie opłacać wszystkie składki. Jest możliwość wstecznego zapłacenia składek za lata 2021-2025

Od nowego roku wejdą w życie przepisy, które uregulują opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne przez marynarzy. Oznacza to utworzenie nowego tytułu do ubezpieczeń – 24 00. Dzięki temu marynarze, bez względu na banderę statku, będą mogli samodzielnie opłacać składki jako płatnicy. Nowe rozwiązania obejmą zarówno osoby, które pływają pod banderą państw trzecich, jak i tych zatrudnionych w krajach UE i EFTA. To krok, który ma uporządkować dotychczasowe zasady i ułatwić marynarzom dostęp do świadczeń emerytalno-rentowych i zdrowotnych. Z nowych regulacji skorzystać będzie mogło blisko 18 tys. osób.

Kupując nieruchomość możesz nie uchronić się przed długami zbywcy, nawet jeżeli sprawdziłeś księgę wieczystą. Komornik dopisze kolejnych wierzycieli i zlicytuje nowy dobytek

Pułapkę, w jaką można wpaść nabywając nieruchomość, pokazuje sprawa jednej z mieszkanek Poznania, która kupiła dom obciążony długami zbywcy nieruchomości, nie będąc świadoma tych długów, ponieważ nie były one ujawnione w księdze wieczystej nieruchomości. Teraz dom zlicytuje komornik, ponieważ ustawodawca pozostawił do tego „furtkę”.

Listonosz już nie zapuka i nie zostawi awizo? Od stycznia rewolucja w kontakcie z urzędami i doręczeniach listów!

Od 1 stycznia 2026 roku papierowe listy z urzędów będą rzadkością. Ministerstwo Cyfryzacji ogłosiło, że e-Doręczenia staną się podstawowym kanałem komunikacji podmiotów publicznych. Co to oznacza dla milionów Polaków i dlaczego warto działać już teraz?

Czy można podpisać umowę o pracę od 1 stycznia? Jak nie wpaść w kłopoty, gdy pierwszy dzień miesiąca to święto

Jak prawidłowo zawrzeć umowę o pracę? Czasami jeden dzień nie robi różnicy, ale w niektórych przypadkach może mieć z punktu widzenia pracownika duże znaczenie, choćby pod kątem zachowania ciągłości pracy. Jak więc postąpić, gdy pierwszym dniem miesiąca jest święto?

REKLAMA

UOKiK: Play ma zapłacić ponad 108 mln zł kary za zabieranie klientom po 5 zł! Ponadto Prezes Tomasz Chróstny decyzją nakazuje Playowi zwrot pieniędzy klientom za nielegalne odbieranie rabatów - możesz odzyskać stracone zniżki!

Operator sieci Play musi zapłacić rekordową karę ponad 108 milionów złotych za stosowanie nieuczciwych praktyk wobec konsumentów. Prezes UOKiK uznał, że mechanizm odbierania rabatu za e-fakturę przy opóźnieniu w płatności to nielegalna kara umowna. Co więcej, firma będzie musiała zwrócić pieniądze wszystkim poszkodowanym klientom. Sprawdź, czy należy Ci się zwrot.

Nowe prawo w rękach spadkobierców. Kogo dotyczą planowane zmiany?

Stwierdzenie nabycia spadku stanowi ważny dokument potwierdzający prawa spadkobiercy. Co jednak w sytuacji, gdy w obrocie prawnym pojawi się kilka takich dokumentów? Takie sytuacje się zdarzają i stanowią nie lada problem dla rodziny zmarłego. Czy nowe przepisy poprawią sytuację spadkobierców?

Weekendowe spotkania z dzieckiem to nie jest wykonywanie władzy rodzicielskiej. Organy podatkowe prezentują jednolite stanowisko

Ulga na dziecko, inaczej ulga prorodzinna, to najczęściej wykorzystywana preferencja podatkowa w PIT. Jednak czy każdy rodzic może z niej skorzystać? Organy podatkowe nie mają wątpliwości – nie wystarczy płacić alimentów.

Składka zdrowotna nie zostanie obniżona. Minister mówi wprost

Składka zdrowotna nie powinna zostać obniżona – podkreślił minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Jak dodał, projekt ustawy zakładający zastąpienie obecnej składki nowym podatkiem zdrowotnym nie uzyska poparcia resortu. Rząd wskazuje, że priorytetem pozostaje wzmocnienie finansów NFZ.

REKLAMA

Wychowanie dziecka nie sprowadza się do płacenia alimentów. Dyrektor KIS wypowiedział się w sprawie preferencji podatkowych dla rodziców

Preferencyjne zasady opodatkowania, z których mogą korzystać rodzice niezmiennie budzą wątpliwości. Dotyczy to zarówno korzystania z ulgi na dziecko, jak i opodatkowania jako osoba samotnie wychowująca dziecko. W jednej z najnowszych interpretacji Dyrektor KIS wypowiedział się na ten temat.

Rekordowa kara UOKiK dla Biedronki! 105 milionów złotych za oszukańcze promocje z voucherami

Biedronka może zapłacić gigantyczną karę za wprowadzanie klientów w błąd. Prezes UOKiK nałożył na sieć handlową sankcję w wysokości niemal 105 mln zł za nieuczciwe praktyki podczas akcji promocyjnych. Hasło „Zwrot 100% na voucher" okazało się pułapką – konsumenci dowiadywali się o realnych ograniczeniach dopiero przy kasie. Sieć sklepów może się jednak odwołać od decyzji.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA