REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rzeczniczka Praw Dziecka: w wielu szkołach obowiązują zakazy wychodzenia do toalety w trakcie lekcji. To naruszenie praw ucznia i jego godności. Jak radzić sobie z takimi sytuacjami?

uczeń, prawa ucznia, szkoła, rzecznik praw dziecka, toaleta
Rzeczniczka Praw Dziecka: w wielu szkołach obowiązują zakazy wychodzenia do toalety w trakcie lekcji. To naruszenie praw ucznia i jego godności. Jak radzić sobie z takimi sytuacjami?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W odpowiedzi na pytanie INFOR dotyczące wprowadzanych w szkołach przez dyrektorów, jak i poszczególnych nauczycieli, kontrowersyjnych zakazów wychodzenia przez uczniów do toalety podczas trwania zajęć lekcyjnych – Rzeczniczka Praw Dziecka, potwierdziła, że jest to częsta praktyka, dotycząca zarówno dzieci młodszych, jak i młodzieży. Działania takie – uniemożliwiające uczniom nieskrępowane zaspokajanie ich podstawowych potrzeb fizjologicznych – stanowią natomiast naruszenie praw ucznia oraz jego godności, wobec których nie powinniśmy pozostawać obojętni.

Kuratorium Oświaty w Warszawie: przepisy prawa nie regulują wprost sprawy picia wody ani wychodzenia do toalety w czasie zajęć lekcyjnych

O kontrowersjach związanych z nieskrępowanym piciem wody przez uczniów oraz korzystaniem z infrastruktury sanitarnej w szkołach i tym, w jaki sposób, do problemu tego ustosunkowało się Kuratorium Oświaty w Warszawie, pisaliśmy już w poniższym artykule: 

REKLAMA

REKLAMA

W telegraficznym skrócie, Kuratorium Oświaty – w odpowiedzi na pytanie INFOR o legalność wprowadzania przez szkoły zakazu picia wody przez uczniów i wychodzenia do toalety podczas lekcji –  poinformowało, iż:

Przepisy prawa nie regulują wprost sprawy picia wody ani wychodzenia do toalety w czasie zajęć lekcyjnych. Powyższe kwestie powinny zostać rozstrzygnięte na poziomie przepisów wewnątrzszkolnych przyjmowanych po uwzględnieniu opinii wszystkich organów szkoły, a więc rady rodziców, rady szkoły (jeśli w szkole istnieje), rady pedagogicznej oraz samorządu uczniowskiego.

Przyjęte rozwiązanie powinno zapewniać bezpieczeństwo uczniów podczas prowadzonych w szkole zajęć, uwzględniać specyfikę szkoły oraz regulacje przepisów prawa powszechnie obowiązującego.”

REKLAMA

W zakresie ww. przepisów, został wymieniony:

Dalszy ciąg materiału pod wideo
  • art. 30 Konstytucji RP, zgodnie z którym – władze publiczne, mają obowiązek poszanowania i ochrony godności człowieka,

  • par. 13 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31.12.2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach, który stanowi, że „niedopuszczalne jest prowadzenie jakichkolwiek zajęć bez nadzoru upoważnionej do tego osoby” oraz

  • art. 155 ustawy z dnia 14.12.2016 r. – Prawo oświatowe, z którego wynika, iż w celu zapewnienia dziecku podczas pobytu w publicznym przedszkolu, oddziale w publicznej szkole podstawowej, publicznej innej formie wychowania przedszkolnego, publicznej szkole i publicznej placówce, odpowiedniej opieki, odżywiania oraz metod opiekuńczo-wychowawczych – rodzic dziecka przekazuje dyrektorowi przedszkola, szkoły lub placówki uznane przez niego za istotne dane o stanie zdrowia, stosownej diecie i rozwoju psychofizycznym dziecka. 

Wypowiedź Kuratorium nie dostarczyła jednoznacznej odpowiedzi na pytanie czy szkoła ma prawo (czy nie) zabronić uczniowi picia wody i wyjścia do toalety podczas zajęć lekcyjnych, jednak wynikła z niej sugestia, iż zakaz taki może zostać wprowadzony z tego względu, że nauczyciel nie może pozostawić uczniów w klasie bez opieki, jak również nie powinien pozwolić uczniowi samodzielnie opuścić klasy bez opieki. Jeżeli zatem, szkoła – w jej ocenie – nie ma możliwości lub „nie potrafi” w taki sposób zorganizować swojej pracy, żeby uczeń wychodzący do toalety podczas zajęć lekcyjnych, jak i pozostali uczniowie, którzy pozostają na ten czas w klasie, nadal mieli zapewnioną opiekę placówki – wprowadzenie zakazu wychodzenia do toalet podczas lekcji, może stanowić „remedium” na rozwiązanie tego problemu. Chyba, że – rodzice dostarczą do szkoły zaświadczenie lekarskie, z którego wynikać będzie, iż za regularnym spożywaniem przez dziecko wody (również podczas zajęć lekcyjnych), jak i koniecznością nieskrępowanego wychodzenia przez nie do toalety (np. ze względu na niemożność wstrzymywania potrzeb fizjologicznych), przemawiają względy zdrowotne. Brzmi to co najmniej kuriozalnie i wprowadzanie przez szkoły takich rozwiązań jest „drogą na skróty”, zbyt mocno ingerującą w podstawowe prawa człowieka, jednak odpowiedź, jakiej – na to samo pytanie, które zadaliśmy Kuratorium – udzieliła Rzeczniczka Praw Dziecka, potwierdza, że jest to częsty problem w wielu placówkach. 

Rzeczniczka Praw Dziecka: uporczywe zabranianie uczniom i uczennicom korzystanie z toalety w trakcie lekcji, stanowi naruszenie praw ucznia

Z pytaniem o możliwość zabraniania uczniom, przez nauczycieli, picia wody i wychodzenia do toalety w czasie zajęć lekcyjnych, zwróciliśmy się również do Rzeczniczki Praw Dziecka – Moniki Hornej-Cieślak. Oto odpowiedź, którą od niej otrzymaliśmy: 

Prawo do zaspokojenia potrzeb fizjologicznych jest podstawowym prawem człowieka. Jednocześnie oczywiste jest też, że takich spraw nie da się z góry zaplanować i wpisać w plan dnia – czasem istnieje konieczność, by wyjść z lekcji i skorzystać z toalety. Więc choć co do zasady uczniowie i uczennice korzystają z toalety w trakcie przerw, to mają też do tego prawo w czasie zajęć lekcyjnych. Młodzież w trakcie spotkań często sygnalizuje mi właśnie ten problem i nierozumienie sytuacji ucznia czy uczennicy, często w wstydliwej dla niego bądź dla niej sytuacji.

Uporczywe zabranianie korzystanie uczniom i uczennicą z toalety w trakcie lekcji stanowi naruszenie praw ucznia. Jest naruszeniem jego godności. Za takie zachowanie nauczyciel może podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej. Być może też w grę wchodziłaby odpowiedzialność cywilna, jeśli doszłoby tutaj do naruszenia dóbr osobistych ucznia

Rodzice i uczniowie zgłaszają, że w szkołach obowiązują zakazy wychodzenia do toalety w trakcie lekcji. Piszą o tym, że uczniowie czują się nieraz zawstydzeni, zakłopotani, nie wiedzą, jak sobie poradzić w sytuacji, w której muszą wyjść do toalety, a nie mogą tego zrobić. Zdarzały się np. sytuacje, gdzie wymagano od uczniów zgody od rodzica na korzystanie z toalety w trakcie lekcji albo przedstawiania zaświadczeń lekarskich.”

Z odpowiedzi tej, jasno wynika, że wprowadzanie przez szkoły zakazów wychodzenia do toalety podczas zajęć lekcyjnych, jest częstą praktyką – która dotyczy zarówno młodszych dzieci, jak i starszej młodzieży. W ocenie Rzeczniczki – sytuacje takie nie powinny natomiast mieć miejsca, gdyż stanowią naruszenie praw ucznia, a nawet jego godności. Jeden zakaz wyjścia do toalety w czasie lekcji, skutkujący załatwieniem przez ucznia, swoich potrzeb fizjologicznych, na oczach całej klasy – dla dziecka, może skończyć się traumą na resztę życia. Szkoły nie powinny zatem korzystać z luki prawnej, która niejako „zezwala” im na wprowadzanie takich, naruszających ludzką godność zasad, zasłaniając się przepisem, zgodnie z którym – ma ona obowiązek zapewniać uczniom stałą opiekę i „niedopuszczalne jest prowadzenie jakichkolwiek zajęć bez nadzoru upoważnionej do tego osoby”. Praca placówki, powinna zostać zorganizowana w taki sposób, aby nie narażać zdrowia fizycznego ani psychicznego uczniów. Wymaganie od rodziców udzielania dzieciom zgody na korzystanie z toalety, celem „przerzucenia” na nich (przez szkołę) odpowiedzialności za ucznia, podczas gdy uda się on do toalety, stanowi natomiast naruszenie § 2 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach, zgodnie z którym – to dyrektor szkoły, jest osobą odpowiedzialną za zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pobytu dziecka w szkole. O odpowiedzialności tej, można mówić z chwilą wejścia ucznia na teren szkoły, aż do zakończenia zajęć i opuszczenia przez niego jej terenu. Niedorzeczne wydaje się również uzależnianie prawa do nieskrępowanego korzystania z toalety przez dziecko od posiadania zaświadczenia lekarskiego w tej sprawie. Lekarze – w takich zaświadczeniach lekarskich – w znaczącej części przypadków, musieliby bowiem stwierdzać „oczywistości”, ponieważ każde dziecko powinno mieć możliwość zaspokajania swoich potrzeb fizjologicznych, bądź „dorabiać” dzieciom (które ich nie mają) schorzenia, w których występuje brak możliwości „wstrzymania” potrzeb fizjologicznych (czyli konieczność dostępu do toalet bez jakichkolwiek ograniczeń), co z kolei – stanowiłoby przyczynek do fałszowania dokumentacji medycznej (jeżeli dziecko na takie schorzenie w rzeczywistości nie cierpi).

Jak zatem radzić sobie, jeżeli nauczyciel zabrania wyjścia do toalety podczas lekcji?

Jeżeli szkoła (lub jakiś nauczyciel) zabrania uczniowi nieskrępowanego korzystania z toalety (a zatem – zaspokajania podstawowych potrzeb fizjologicznych) – niezależnie od tego czy zakaz taki dotyczy czasu zajęć lekcyjnych czy przerw pomiędzy zajęciami – powinno się taką sprawę zgłosić do Rzecznika Praw Dziecka: osobiście, za pośrednictwem poczty elektronicznej (rpd@brpd.gov.pl), formularza dostępnego na stronie: https://brpd.gov.pl/kontakt/, telefonicznie ((22) 583 66 00) lub wysyłając list na adres biura Rzecznika. 

Zakazywanie uczniom, przez szkoły, picia wody i wychodzenia do toalet podczas zajęć lekcyjnych, a zatem – co należy jeszcze raz, dosadnie podkreślić – zaspokajania podstawowych potrzeb fizjologicznych – stanowi naruszenie podstawowych praw dziecka, a nawet – może stanowić naruszenie jego godności. W skardze do Rzecznika praw dziecka, na wprowadzone przez szkołę ograniczenia w zakresie korzystania z toalet przez uczniów – warto powołać się na następujące przepisy:

  • art. 30 Konstytucji RP, zgodnie z którym: „Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”,

  • art. 72 Konstytucji, zgodnie z którym – „Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka. Każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją”,

  • art. 24 Konwencji o prawach dziecka, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych w 1989 r. i ratyfikowanej przez Polskę w 1991 r., zgodnie z którym – Państwa-Strony uznają prawo dziecka do jak najwyższego poziomu zdrowia, jak również są zobowiązane do podejmowania wszelkich właściwych i skutecznych kroków na rzecz zniesienia tradycyjnych praktyk przynoszących szkodę zdrowiu dziecka,

  • art. 28 Konwencji o prawach dziecka, zgodnie z którym – Państwa-Strony zobowiązane są do podejmowania wszelkich właściwych środków zapewniających, aby dyscyplina szkolna była stosowana w sposób zgodny z ludzką godnością dziecka oraz na

  • art. 68 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 14.12.2016 r. – prawo oświatowe, zgodnie z którym – na dyrektorach szkół, ciąży obowiązek stwarzania uczniom warunków harmonijnego rozwoju psychofizycznego poprzez aktywne działania prozdrowotne.

Niezależnie od skargi do Rzecznika Praw Dziecka, zniesienia obowiązującego w danej szkole zakazu korzystania przez uczniów z toalet, można domagać się na drodze cywilnej – w ramach powództwa o ochronę dóbr osobistych. Jednym z chronionych przez prawo dóbr osobistych jest bowiem zdrowie człowieka, które może być narażone na „szwank”, jeżeli zabrania się mu zaspokajania podstawowych potrzeb fizjologicznych. W ramach takiego powództwa – można domagać się zaniechania działania, które zagraża chronionemu prawem dobru osobistemu (zgodnie z art. 24 kodeksu cywilnego). 

Ponadto – nauczyciela, który zabrania dziecku korzystania z toalety lub odpowiednio – dyrektora szkoły, który wprowadza taki zakaz dla całej placówki – jak wskazała Rzeczniczka Praw Dziecka – może spotkać odpowiedzialność dyscyplinarna. W przypadku stosowania podobnych zakazów przez nauczyciela – sprawę powinno zgłosić się do dyrektora szkoły. Jeżeli natomiast to dyrektor szkoły jest inicjatorem wprowadzania takich reguł – do organu prowadzącego szkołę (czyli – w przypadku placówek publicznych – najczęściej do odpowiedniej jednostki samorządu terytorialnego). O podejrzeniu popełnienia przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka – zgodnie z art. 75 ust. 2a ustawy z dnia 26.01.1982 r. – Karta Nauczyciela – dyrektor szkoły, a w przypadku podejrzenia popełnienia takiego czynu przez dyrektora szkoły – organ prowadzący szkołę, nie później niż w terminie 14 dni od dnia powzięcia wiadomości o podejrzeniu popełnienia takiego czynu, ma obowiązek powiadomić rzecznika dyscyplinarnego.

Sprawdź >>> Dziennik Gazeta Prawna - subskrypcja cyfrowa

Podstawa prawna:

  • Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2.04.997 r. (Dz.U. z 1997 r., nr 78, poz. 483 z późn. zm.)

  • Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31.12.2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1604 z późn. zm.)

  • Ustawa z dnia 14.12.2016 r. – Prawo oświatowe (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 737 z późn. zm.)

  • Konwencja o prawach dziecka, przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r.

  • Ustawa z dnia 23.04.1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 1061 z późn. zm.)

  • Ustawa z dnia 26.01.1982 r. – Karta Nauczyciela (t.j. Dz.U. z 2024 r., poz. 986)

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do pieniędzy za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

Bon senioralny 2026: dla kogo, ile, od kiedy, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł miesięcznie - tylko niektórzy seniorzy 85+, najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

3 pytania lekarza w PZON. Jak dziecko odpowie to znika niepełnosprawność. Nie ma pkt 7 w orzeczeniu. Nie ma świadczeń
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana zmiana to łączenie świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów) i pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie (nie ma środków w budżecie) w maksymalnym wymiarze. Druga oczekiwana zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej mającej stare świadczenie pielęgnacyjne. Dziś opiekun musi wybrać - praca albo opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia).

REKLAMA

Wyrok: Osoba niepełnosprawna ważyła 30 kg. MOPS: No i co z tego. Nie ma świadczenia pielęgnacyjnego. Co zrobił sąd?

Łamanie prawa przez MOPS polega na podważaniu treści orzeczeń o niepełnosprawności (stopień znaczny). Wydane w PZON orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny) wobec ciężko chorego człowieka mówi "wymaga stałej opieki" a MOPS podważa dokument orzeczenia. I to poprzez takie dokumenty "niemedyczne" jak wywiad środowiskowy i ankieta. Generalnie od dekady pracownicy MOPS podważają orzeczenia o niepełnosprawności na dwa sposoby. Pierwszy to żądanie dodatkowej (niż orzeczenie o niepełnosprawności) dokumentacji medycznej, która jest zestawiona z wywiadem środowiskowym, ankietą i orzeczeniem o niepełnosprawności. Druga praktyka tego typu to przeprowadzenie wywiadu środowiskowego (rodzinnego) i wyciągnięcie wniosków: "Osoba niepełnosprawna wcale nie jest tak chora jak wynika z orzeczenia. Całkiem nieźle sobie radzi". I następnie odmowa przyznania świadczenia pielęgnacyjnego opiekunowi. Wywiad przeprowadzają pracownicy socjalni nie mający uprawnień lekarskich, ale MOPS nie widzą tu problemu prawnego. Dodatkowo MOPS nie stosują zaleceń NSA, że wywiad środowiskowy to absolutny wyjątek, gdy jest orzeczenie o niepełnosprawności, a nie standardowe narzędzie w postępowaniu administracyjnym.

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Rewolucyjne przepisy weszły w życie! Aż 5 dni wolnego z rzędu bez konieczności brania urlopu

W te Święta Bożego Narodzenia czeka nas wyjątkowo długi, bo aż pięciodniowy odpoczynek z rzędu. Dlaczego? Wynika to z nowych przepisów, dzięki którym Wigilia po raz pierwszy jest dniem wolnym od pracy. Świętowanie rozpocznie się już w środę. Oto szczegóły.

REKLAMA

Firmy boją się KSeF! Co trzecie MŚP wciąż niegotowe, choć zmiany są nieuniknione

Firmy nie są gotowe, a czasu prawie już nie ma. Okazuje się, że ponad jedna trzecia MŚP nie wdrożyła jeszcze Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF), choć większość popiera zmianę. Główną przeszkodą nie jest niechęć, lecz chaos informacyjny i brak narzędzi.

Nie dla żołnierza pozwolenie na broń - tak orzeka Naczelny Sąd Administracyjny

Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok w sprawie pozwolenia na broń. Żołnierz zawodowy, mimo formalnego zatarcia skazania, nie otrzyma pozwolenia na broń do celów kolekcjonerskich. Sąd jednoznacznie orzekł, że przeszłość kryminalna wnioskodawcy może być brana pod uwagę przy ocenie wniosku, nawet gdy dana osoba oficjalnie uchodzi za niekaraną. Orzeczenie ma znaczenie dla wszystkich ubiegających się o pozwolenie.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA