REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Popularne tężnie solankowe niebezpieczne dla zdrowia – groźne bakterie, grzyby, promieniowce i gronkowce wykryte w wodzie solankowej i problem braku norm czystości „leczniczej mgiełki”

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
tężnia, tężnie solankowe, bakterie, norma, zdrowie
Popularne tężnie solankowe niebezpieczne dla zdrowia – groźne bakterie, grzyby, promieniowce i gronkowce wykryte w wodzie solankowej i problem braku norm czystości „leczniczej mgiełki”
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytety Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie wynika, że coraz bardziej zyskujące na popularności miejskie tężnie solankowe, na których pobyt – pod względem absorbcji jodu – porównywany bywa z trzydniowym pobytem nad morzem – pozostawiają wiele do „życzenia” pod względem czystości mikrobiologicznej krążącej w nich wody solankowej oraz wytwarzającej się z niej mgiełki, która jest bezpośrednio wdychana przez użytkowników takich instalacji. Bakterie E.coli, E. faecalis i C. perfringens, to tylko niektóre z groźnych dla zdrowia patogenów wykrytych w solance jednej z miejskich tężni. Powagę problemu potęguje fakt braku odpowiednich norm prawnych.

Tężnie solankowe – czym są i na czym polega ich fenomen?

REKLAMA

Tężnie solankowe to obiekty o drewnianych konstrukcjach wypełnionych gałązkami tarniny. Pierwotnie służyły one do zagęszczania solanki w toku produkcji soli konsumpcyjnej oraz leczniczej. Z uwagi na fakt, iż powietrze wokół nich nasycone jest aerozolem z solanki – odkryto jednak ich walory lecznicze i zaczęto wykorzystywać je w różnego rodzaju kuracjach. Jak twierdzą producenci tężni solankowych – „Mikroklimat wytwarzany przez tężnie jest zbliżony do tego, którego zażywamy podczas nadmorskich podróży. Godzinny spacer przy tężni solankowej to dawka jodu, która odpowiada trzem dniom spędzonym na spacerach nad morzem”. Co do tak daleko idących porównań – naukowcy są jednak nieco bardziej sceptyczni: – „Jeśli to by była prawdziwa tężnia z solanką bogatą w składniki lecznicze, w uzdrowisku lub terenie, gdzie mamy doskonały stan powietrza i środowiska, to taka reklama z lekkim przymrużeniem oka jest uprawniona. Tak może być w przypadku najsłynniejszego Ciechocinka oraz uzdrowisk ze słoną wodą leczniczą jak m.in. Iwonicz, Kołobrzeg, Rymanów, Szczawnica i Ustroń lub Rabka, ale w tym przypadku raczej w sezonie letnim. Natomiast w przypadku tych miejskich instalacji tężniowych to niestety zbyt daleko idąca narracja – wyjaśnił prof. Mariusz Czop z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH w Krakowie, w rozmowie z portalem Smog Lab1.

REKLAMA

Biorąc pod uwagę wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, okazuje się jednak, że – nieco mniejsza dawka jodu, po godzinnym spacerze na tężniach, niż ta, która zostałaby zaabsorbowana przez organizm w czasie trzydniowego pobytu nad morzem – to nie jedyny problem, z którym muszą zmierzyć się użytkownicy (i administratorzy) tężni.

Woda solankowa w tężniach bogata nie tylko w jod, ale również w niebezpieczne bakterie – alarmują naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie

REKLAMA

Naukowcy Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, a konkretnie – prof. dr hab. inż. Katarzyna Wolny-Koładka oraz Stanisław Bodziacki w latach 2021 i 2022 przeprowadzili badania dotyczące bezpieczeństwa mikrobiologicznego wody solankowej w tężni miejskiej w Nowej Hucie, która została otwarta w lipcu 2020 r. i która każdego sezonu wiosenno-letniego przyciąga rzesze mieszkańców miasta i turystów. Wyniki badań mikrobiologicznych solanki, które obejmowały analizę obecności w niej bakterii mezofilnych i psychrofilnych, a także wskaźników jakości mikrobiologicznej wody, wykazały obecność w niej (tj. w wodzie stosowanej do inhalacji) groźnych bakterii E. coli, E. faecalis i C. perfringens. Co więcej – bakterie te, były obecne w solance w stężaniach przekraczających normy wynikające z rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda lecznicza stosowana do inhalacji.

Analizując skażenie mikrobiologiczne solanki na przestrzeni dwóch lat – naukowcy Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie stwierdzili, że liczba mikroorganizmów była najwyższa w miesiącu czerwcu, przy najwyższej średniej temperaturze i najniższym stężeniu solanki. Co więcej – czerwiec 2021 r. był miesiącem, w którym w Nowej Hucie wystąpiły ulewne deszcze i powodzie. Co kilka dni padał deszcz, zalewając ulice i powodując wymierne straty gospodarcze. Zalana została również tężnia, w której w tym czasie stwierdzono stężenie solanki na poziomie zaledwie 7% (wobec optymalnego stężenia na poziomie 17-19%). Tak radykalny spadek stężenia solanki przełożył się na gwałtowny wzrost liczby mikroorganizmów. Z drugiej strony, na uwagę zasługuje jednak fakt, iż żadne ze stężeń solanki (nawet te na właściwym poziomie 17-19%) nie zapewniło całkowitej eliminacji bakterii z wody, w tym najniebezpieczniejszej z nich – E. coli.2

Bakterie występujące w służącej do inhalacji wodzie solankowej – mogą prowadzić do poważnych problemów ze zdrowiem

Obecność bakterii E. coli, E. faecalis i C. perfringes nawet w śladowej ilości w solance jest bardzo niepokojąca – alarmuje współautorka wspomnianego badania, prof. Katarzyna Wolny-Koładka.1 Co więcej – z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 13 kwietnia 2006 r. dotyczącego wymagań, jakie powinna spełniać woda lecznicza stosowana do inhalacji4, wynika, że – jakiekolwiek ilości bakterii E. coli, E. faecalis i C. perfringens w wodzie służącej do inhalacji są niedopuszczalne (pkt 4 załącznika nr 4 do ww. rozporządzenia).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

E. coli, E. faecalis i C. perfringens to mikroorganizmy wywołujące szereg poważnych zakażeń i infekcji zarówno pokarmowych, jak i uogólnionych. Ich bezpośrednie spożycie (np. poprzez kontakt z zakażoną solanką) lub inhalacja może prowadzić do wystąpienia m.in.:

  • zapalenia żołądka i jelit (E. coli, C. perfringes),
  • martwicowego zapalenia jelit (C. perfringes),
  • zatrucia pokarmowego (C. perfringes),
  • zakażenia układu moczowego (E. coli i E. faecalis),
  • biegunki (E. coli, C. perfringes),
  • krwotocznego zapalenia jelita grubego (E. coli),
  • uszkodzenia nerek (C. perfringes),
  • zapalenia wsierdzia (E. faecalis) czy
  • zapalenia otrzewnej (E. faecalis) – przestrzega współautorka badania, prof. Wolny-Koładka.

W przypadku powstającej z solanki mgiełki, którą bezpośrednio wdychają użytkownicy tężni – wyniki badań już nieco mniej niepokojące, ale brak norm – zdecydowanie do poprawy

Podczas badań przeprowadzonych w miejskiej tężni solankowej w Nowej Hucie w latach 2021 i 2022 – naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie zajęli się nie tylko kontrolą mikrobiologiczną wody solankowej krążącej w instalacji, ale również – mgiełki (aerozolu), który się z niej wytwarza i który jest bezpośrednio wdychany przez ludzi korzystających z „dobrodziejstw” tężni. W tym ostatnim przypadku – wyniki badań są nieco mniej niepokojące, gdyż – choć liczebność promieniowców i Staphylococcus spp. w mgiełce solankowej, była wyższa okresie wakacyjnym (ze względu na wysokie temperatury powietrza) – liczba bakterii i pleśni nie przekroczyła zalecanych norm, a ponadto – w aerozolu (w przeciwieństwie do wody solankowej) nie stwierdzono obecności bakterii E. coli. Naukowcy alarmują jednak, iż – Wraz ze wzrostem temperatury powietrza i spadkiem stężenia solanki, liczebność analizowanych mikroorganizmów (zwłaszcza promieniowców i gronkowców) [red.: w mgiełce solankowej] wzrasta.” Ponadto – alarmujący jest również fakt, iż mgła solankowa używana do inhalacji, wytwarzana przez miejskie tężnie o obiegu zamkniętym – nie podlega kontroli mikrobiologicznej (brakuje bowiem przepisów, które nakładałyby obowiązek prowadzenia takich kontroli oraz norm w zakresie oceny mikrobiologicznego skażenia powietrza atmosferycznego). Dotychczas (tj. do podjęcia tego tematu przez krakowskich naukowców) – nie były również prowadzone żadne badania w zakresie bezpieczeństwa mikrobiologicznego mgły solankowej i jej potencjalnego negatywnego wpływu na zdrowie osób ją wdychających.3

W kwestii kontroli miejskich tężni solankowych głos zabrał również małopolski sanepid, który potwierdził, że – „Obecnie przepisy w Polsce nie nakładają obowiązku sprawdzania takich obiektów w trakcie ich funkcjonowania lub jak to bywa w przypadku kąpielisk przed sezonem kąpieliskowym.” Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Krakowie na początku maja br. zwróciła się jednak do Państwowych Powiatowych Inspektorów Sanitarnych o ocenę ryzyka i zagrożeń związanych z funkcjonowaniem takich obiektów jak fontanny, kurtyny wodne, czy tężnie. W związku z brakiem ogólnokrajowych norm – pozostaje jednak pytanie, czy podobnie uczyniły również inspektoraty sanitarne z innych województw w Polsce czy też – w zakresie czystości mikrobiologicznej solanek z innych województw, panuje totalna „samowolka”.

Rekomendacje dla administratorów instalacji i ustawodawcy oraz punkt wyjścia do dyskusji na temat bezpieczeństwa zdrowotnego miejskich tężni solankowych

W wyniku przeprowadzonych badań – naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie sformułowali rekomendacje dla administratorów miejskich tężni solankowych oraz ustawodawcy, których celem jest poprawa jakości mikrobiologicznej solanki w obiegu zamkniętym tężni, a tym samym – zwiększenie bezpieczeństwa zdrowotnego jej użytkowników.

Pomimo, że nasze badanie dostarcza niepokojących epidemiologicznie wyników, jest ono niezwykle cenne, ponieważ stanowi punkt wyjścia do dyskusji na temat bezpieczeństwa zdrowotnego miejskich tężni. Badanie jest również okazją do podjęcia działań mających na celu poprawę jakości mikrobiologicznej solanki w obiegu zamkniętym tężni.” – apelują autorzy badania.

Wyniki dwuletnich badań jasno wskazują, że – nawet utrzymanie stężenia solanki na optymalnym poziomie, tj. 17–19%, nie zapewniało jej stałych właściwości bakteriobójczych. Istniały jednak również dodatkowe czynniki, które miały zasadniczy wpływ na bezpieczeństwo mikrobiologiczne solanki, a były to:

  • duża liczba osób odwiedzających tężnię i korzystających z zabiegów inhalacyjnych,
  • obecność dzikich zwierząt żyjących wokół laguny, w której znajduje się tężnia,
  • obecność na terenie tężni psów, towarzyszących ich użytkownikom, a także
  • nieprzewidywalne warunki pogodowe (ulewne deszcze) i sezonowość (zmiany temperatury spowodowane zmianami pór roku).

W opinii naukowców – należy dołożyć wszelkich starań, aby usprawnić te elementy działania tężni o obiegu zamkniętym, które podlegają kontroli człowieka, dlatego sformułowane zostały następujące rekomendacje, skierowane do producentów, jak i administratorów tężni (a pośrednio również – do ich użytkowników):

  1. Należy edukować osoby korzystające z inhalatorium w zakresie odpowiedzialnego zachowania w obszarze tężni: niemoczenie rąk i stóp w solance wypływającej z tarniny, pilnowanie małych dzieci i psów, aby nie wchodziły do zbiornika, do którego spływa solanka,
  2. Administrator tężni powinien tak jak dotychczas: codziennie mierzyć stężenie solanki i dbać o czystość systemu, w którym krąży solanka,
  3. Należy rozważyć częstszą wymianę całej solanki krążącej w systemie zamkniętym i każdorazową dezynfekcję instalacji,
  4. Zasadne jest wprowadzenie stałego monitoringu mikrobiologicznego solanki krążącej w tężni: monitoring może być prowadzony w sposób opisany w manuskrypcie2 lub w sposób zautomatyzowany,
  5. Można by również wprowadzić zautomatyzowany system pobierania próbek i analizy – ale takie działanie wymagałoby pewnych modyfikacji w konstrukcji tężni,
  6. Można by również wprowadzić pewne modyfikacje w systemie dystrybucji solanki w tężni: poprzez umieszczenie dodatkowych punktów filtracji solanki (filtrów bakteriologicznych) można by oczyścić solankę podczas jej obiegu w zamkniętym obiegu tężni.

W gestii ustawodawcy leży natomiast – uregulowanie kwestii kontroli mikrobiologicznej mgły solankowej używanej do inhalacji, która wytwarzana przez miejskie tężnie.

1 Przemysław Błaszczyk (w:) Smog Lab, Tężnie to miejski hit. Naukowcy: w środku bakterie, grzyby i gronkowce, 23.05.2025 r.

2 Stanisław Bodziacki and Katarzyna Wolny-Koładka, Microbiological Contamination of Brine Feeding a Closed-Cycle Graduation Tower and Its Potential Human Exposure, Processes, 2023, vol. 11, nr 3, s.1-10, numer artykułu: 966

3 Stanisław Bodziacki, Katarzyna Wolny-Koładka and Mateusz Malinowski, Evaluation of Microbial Contamination of the Mist Intended for Inhalation in a Brine Graduation Tower, Ecological Chemistry and Engineering S, 2024, vol. 31, nr 4, s. 493-506

Podstawa prawna:

4 Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 13.04.2006 r. w sprawie zakresu badań niezbędnych do ustalenia właściwości leczniczych naturalnych surowców leczniczych i właściwości leczniczych klimatu, kryteriów ich oceny oraz wzoru świadectwa potwierdzającego te właściwości (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 605)

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA