REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

JOW-y, czyli jednomandatowe okręgi wyborcze

Subskrybuj nas na Youtube
JOW-y, czyli jednomandatowe okręgi wyborcze
JOW-y, czyli jednomandatowe okręgi wyborcze

REKLAMA

REKLAMA

Jednomandatowe okręgi wyborcze, w najczęściej branym pod uwagę wariancie oznaczają, że zwycięzca bierze wszystko; głosy oddane na pozostałych kandydatów (którzy zdobyli mniej głosów) nie mają znaczenia przy podziale mandatów. Kwestia wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu podnoszona jest w debacie publicznej nie po raz pierwszy. W niedzielę 6 września 2015 r. Polacy będą mieli możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie - jedno z pytań w referendum brzmi bowiem: czy jesteś za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu.

Najczęściej hasło JOW pojawiało się w postulatach PO, jednak również PiS - dziś przeciwny - w pewnym okresie patrzył na pomysł zmiany ordynacji przychylnie.

REKLAMA

REKLAMA

System większościowy obowiązuje od 2011 r. w Senacie. W zeszłym roku po raz pierwszy w ten sposób wybraliśmy radnych we wszystkich gminach. Na przestrzeni ostatnich 25 lat pojawiały się także propozycje wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu; przeforsowanie tego pomysłu wymagałoby jednak zmiany w konstytucji, w której zapisano, że wybory do Sejmu są proporcjonalne.

W przypadku izby niższej w latach 90. pojawiały się propozycje wprowadzenia konstrukcji proporcjonalno-większościowej, zakładającej wybór części posłów w okręgach jednomandatowych, części - w wielomandatowych. Liczono, że system mieszany zaradzi dużemu rozdrobnieniu formacji w Sejmie. Pomysł ten jednak przepadł. Wówczas powstał Ruch Obywatelski na rzecz JOW, który co roku w rocznicę uchwalenia Konstytucji Trzeciego Maja organizował akcję zbierania podpisów pod referendum w tej sprawie, jednak bez efektów.

Umowy terminowe po zmianach (książka)

50 Ściąg Księgowego z aktualizacją online

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Temat powrócił w czasie prac w parlamencie nad ordynacją wyborczą w 2001 r., w końcówce rządów AWS. Niezrzeszony wówczas poseł Antoni Macierewicz wraz z Adamem Wędrychowiczem z Koalicji dla Polski proponował poprawkę do projektu ustawy przygotowanej przez SLD zakładającą wprowadzenie większościowej ordynacji wyborczej i 460 jednomandatowych okręgów wyborczych. Ostatecznie Sejm nie poparł tych zmian. Premier Jerzy Buzek ubolewał po uchwaleniu nowych przepisów, że postulat jednomandatowych okręgów nie został zrealizowany, a marszałek Sejmu Maciej Płażyński stwierdził, że ordynacja większościowa lepiej realizuje podstawowe założenia ustroju demokratycznego.

W czasie kampanii do parlamentu w 2001 r. wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych było głównym punktem proponowanej reformy ustroju państwa debiutującej wówczas na scenie politycznej Platformy Obywatelskiej.

Za jednomandatowymi okręgami w wyborach do Sejmu opowiadał się także PiS. W 2003 r. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło projekt nowej ordynacji wyborczej, który zakładał wprowadzenie 230 jednomandatowych okręgów wyborczych i 16 okręgów wojewódzkich. Zgodnie z propozycją partii w wyborach większościowych wyłanianoby 230 spośród 460 posłów. Jeden okręg jednomandatowy obejmowałby średnio około 168 tys. mieszkańców.

JOWy i WOWy, czyli jedno- i wielomandatowe okręgi wyborcze

REKLAMA

Gdy więc w 2003 r. Platforma wyszła z propozycją zmian w konstytucji, najprzychylniej do pomysłów PO odniósł się PiS - przy niechęci pozostałych klubów. Szef klubu PiS Ludwik Dorn deklarował, że z PO łączy ich przekonanie, że zasadnicza zmiana ustrojowa jest konieczna.

Lider PO Donald Tusk przekonywał, że ordynacja większościowa do Sejmu "ułatwi pozytywną selekcję w świecie polityki". Mówił, że taka zmiana ordynacji mogłaby skutecznie zapobiec wyborowi do Sejmu "ludzi nieodpowiedzialnych, przestępców i szaleńców". "Ordynacja większościowa i okręgi jednomandatowe dają realną szansę na dobrą selekcję w wyborach do parlamentu" - mówił wówczas Tusk. Podkreślił, że takie rozwiązanie byłoby "niezwykle trudnym sitem dla tych partii, które nie zadbają o odpowiedni poziom kandydatów do parlamentu".

W czerwcu 2004 r. Tusk zapowiedział przeprowadzenie inicjatywy na rzecz referendum, które umożliwiłoby zmiany w konstytucji dotyczące wprowadzenia ordynacji wyborczej opartej na okręgach jednomandatowych oraz zmniejszenia liczebności Sejmu i likwidacji Senatu.

Tę inicjatywę PiS przyjął już mniej przychylnie. Kazimierz Marcinkiewicz nazwał ją "kolejną szopką polityczną" i zapowiedział nakłanianie Platformy do własnej propozycji mieszanego systemu w wyborach do Sejmu. Ostatecznie obu klubom nie udało się dojść do porozumienia i Sejm odrzucił projekt PiS.

Tymczasem PO pod hasłem "Powiedz 4 x TAK dla Polski" przeprowadziła akcję zbierania podpisów pod swoim wnioskiem. W styczniu 2005 r. 750 tys. podpisów poparcia pod wnioskiem o referendum w sprawie zmian ustrojowych przekazała marszałkowi Sejmu Włodzimierzowi Cimoszewiczowi.

W czasie kampanii do parlamentu w 2005 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński przeciwstawił się proponowanemu przez PO wprowadzeniu jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, bo - jak tłumaczył - będą w nich wygrywać ci kandydaci, którzy tkwią w niejasnych lokalnych układach. JOW-y były jedną ze zmian w konstytucji proponowanych przez typowanego na premiera w przyszłym rządzie Platformy Jana Rokitę.

Temat jednomandatowych okręgów powrócił w dyskusji nad rozwiązaniem Sejmu V kadencji. Gdy PiS chciało przeprowadzić w 2006 r. głosowanie nad wnioskiem o rozwiązanie Sejmu, Platforma odpowiadała, że poprze pomysł wcześniejszych wyborów tylko wtedy, gdy będą się one odbywać w jednomandatowych okręgach wyborczych. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Platformy, PiS zaproponował znowu ordynację mieszaną, zgodnie z którą w jednomandatowych okręgach wybierany byłby co drugi poseł. Tusk odrzucił jednak propozycję PiS i Sejm nie poparł wniosku PiS o skrócenie kadencji Sejmu.

W kampanii w 2007 r. PO zmieniła swój postulat dotyczący JOW-ów, proponując w wyborach do Sejmu wprowadzenie ordynacji mieszanej: częściowo w okręgach jednomandatowych - poseł z każdego powiatu - częściowo proporcjonalnej.

Hasło okręgów jednomandatowych powracało w kolejnej kadencji Sejmu. Tusk już jako premier po 100 dniach swojego rządu zadeklarował powrót do tej kwestii i nakłanianie innych formacji do poparcia zmian w konstytucji. "Może to jeszcze trochę potrwać, będę jak misjonarz przekonywał oponentów, także w obozie opozycji, też w obozie moim, by uwierzyli, że okręgi jednomandatowe to jest naprawdę coś dobrego" - podkreślił. Nawiązywał m.in. do koalicjanta PSL, które było przeciwne ordynacji większościowej.

W październiku 2008 r. Tusk zapowiedział, że nie będzie na razie zmian w ordynacji. "Po konsultacjach, przede wszystkim z PSL, ale także po deklaracjach i informacjach z pozostałych dwóch klubów - PiS i SLD - widzimy wyraźnie, że propozycja Platformy wprowadzenia okręgów jednomandatowych w wyborach do Sejmu i wszystkich szczeblach samorządu nie zyska większości, akceptacji" - mówił wówczas premier.

PO forsowała potem już przede wszystkim pomysł JOW-ów w wyborach do Senatu. Bronisław Komorowski jako kandydat PO w wyborach prezydenckich w 2010 r. opowiedział się za bezpośrednim wyborem radnych.

"Na poziomie radnych i samorządu ludzie powinni mieć prawo wybierania konkretnej osoby. Nie ma dziś możliwości pełnej realizacji naszych celów w postaci jednomandatowych okręgów wyborczych na wszystkich poziomach. Zderzyliśmy się ze ścianą niechęci, nieufności i obojętności (...). W związku z tym trzeba próbować rozwikłać ten węzeł gordyjski obaw innych partii i można zacząć od poziomu najniższego, czyli od wyborów radnych" - powiedział Komorowski w 2010 r. (PAP) mce/ as/

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA