REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

TK: Sądy nie mogą rozpatrywać prawidłowości powołania prezesa Trybunału Konstytucyjnego

TK: Sądy nie mogą rozpatrywać prawidłowości powołania prezesa Trybunału Konstytucyjnego /Fot. Fotolia
TK: Sądy nie mogą rozpatrywać prawidłowości powołania prezesa Trybunału Konstytucyjnego /Fot. Fotolia
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

W poniedziałek Trybunał Konstytucyjny orzekał, na wniosek posłów PiS, w sprawie legalności zbadania przez sądy prawidłowości powołania prezesa TK oraz wyboru sędziów TK przez Sejm. Orzeczenie zapadło niejednogłośnie. Zdanie odrębne złożył sędzia Leon Kieres.

Posłowie PiS w lipcu br. zakwestionowali przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, na których podstawie sądy cywilne - jak mówili - "roszczą sobie prawo" do badania decyzji związanych z powołaniem przez prezydenta Andrzeja Dudę prezesa TK Julii Przyłębskiej.

REKLAMA

REKLAMA

TK podkreślił, że uprawnienie prezydenta RP do powoływania prezesa i wiceprezesa TK jest prerogatywą, która nie podlega kontroli innych organów. "Jest to świadome działanie ustrojodawcy, by zapewnić prezydentowi wykonywanie jego zadań" - dodano.

W lutym br. Sąd Apelacyjny w Warszawie, na kanwie wniosku b. prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego w trybie cywilnym, zadał Sądowi Najwyższemu pytanie prawne ws. umocowania sędzi Przyłębskiej "do dokonywania czynności za prezesa TK, jako stronę albo uczestnika postępowania cywilnego" oraz problemu, czy tę kwestię może oceniać sąd powszechny. SA wskazał m.in., że w grudniu 2016 r. nie została podjęta przewidziana w przepisach uchwała Zgromadzenia Ogólnego TK, przedstawiająca prezydentowi kandydatów na stanowisko prezesa, a w ZO TK z 20 grudnia 2016 r. nie uczestniczyli wszyscy sędziowie TK, którzy złożyli ślubowanie (nie było sędziego Stanisława Rymara) - brały zaś w nim udział osoby, "które zostały wybrane przez Sejm VIII kadencji na obsadzone stanowiska sędziowskie".

POLECAMY: E - wydanie Dziennika Gazety Prawnej

REKLAMA

5 września prezes TK Julia Przyłębska napisała do SN, że sądy powszechne i SN nie mają kompetencji do rozstrzygania wyboru i powołania prezesa TK. "Konieczne i w pełni zasadne jest, zatem postanowienie SN o odmowie odpowiedzi na pytanie prawne" - dodała Przyłębska. SN ma rozpoznać to pytanie we wtorek

Dalszy ciąg materiału pod wideo

TK stwierdził, że w przypadku spraw o charakterze ustrojowym uregulowanych w konstytucji, kognicja sądów dopuszczalna jest jedynie w wypadkach wyraźnie wskazanych w konstytucji. Według TK, to ustrojodawca przesądza o tym, czy akt organu należącego do danego segmentu władzy publicznej może być weryfikowany przez organ innego segmentu władzy. "Przyjęcie przeciwnego założenia prowadziłoby do naruszenia zasady podziału i równowagi władzy" - uznano.

Według TK, prawo do sądu przysługuje wtedy, gdy istnieje "sprawa", a więc gdy ochrona określonych interesów jednostki jest w ogóle możliwa w postępowaniu sądowym przed sądami powszechnymi, sądami administracyjnymi lub wojskowymi. Poza pojęciem "sprawy" w rozumieniu konstytucji znajdują się kwestie ustrojowe - uznał Trybunał. Podkreślono, że nie można się zatem powoływać na prawo do sądu, by uzasadnić kognicję sądów powszechnych w sprawach ustrojowych.

Zobacz: Sprawy urzędowe

Zdaniem TK włączenie kwestii powoływania prezesa i wiceprezesa TK do kognicji sądów i SN powodowałoby także naruszenie konstytucyjnych przepisów dotyczących prerogatywy prezydenta RP do ich powoływania. Naruszałoby też konstytucyjną kompetencję ZO do przedstawiania kandydatów na te stanowiska.

Jak mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia TK Zbigniew Jędrzejewski, kontrolowane w postępowaniu cywilnym nie mogą być wszystkie elementy tej procedury powołania prezesa i wiceprezesa TK, w tym "procedura przedstawienia kandydatów prezydentowi przez ZO sędziów TK, jak i sam akt powołania". Wskazał, że procedura ta ma charakter ustrojowy i przyznanie w ustawie prawa do jej weryfikacji przez sąd naruszyłoby konstytucyjną zasadę równowagi władzy. "Oceny legalności powołania przez prezydenta prezesa oraz wiceprezesa TK nie może dokonać ani sąd powszechny, ani Sąd Najwyższy" - podkreślił.

Wskazywał, że konstytucja "nie zawiera przepisów, które uprawniałyby sądy do oceny prawidłowości wyboru sędziów TK". "Akt wyboru danej osoby przez Sejm do TK nie powoduje, że nawiązuje się jakikolwiek stosunek cywilnoprawny" - mówił sędzia.

Dodał, że w przypadku sędziów TK można mówić o dwóch stosunkach prawnych: sprawowaniu urzędu sędziego i stosunku służbowym. "Z punktu widzenia dopuszczalności drogi sądowej nie ma podstaw do jednakowego traktowania stosunku służbowego sędziego TK i stosunku związanego z samym istnieniem mandatu sędziego" - powiedział. Dlatego też - wskazywał - nawet, gdy w pewnych przypadkach, np. kwestii pracowniczych, droga sądowa przy stosunku służbowym jest dopuszczalna, to "nie oznacza to automatycznie dopuszczalności drogi sądowej dla stosunku związanego z pełnieniem mandatu sędziego TK".

Jak powiedział sędzia TK zgadza się, iż sąd ma prawo badać czy Skarb Państwa jest należycie reprezentowany przed sądem, ale nie może to polegać na dokonywaniu samodzielnych ustaleń, co do ważności aktu powołania prezesa TK. Dodał, że prowadzi to do podważenia aktu prezydenta o charakterze ustrojowym.

Trybunał mógł poczekać na wtorkowe posiedzenie SN – uznał w zdaniu odrębnym Kieres. "Wydanie wyroku dziś przez Trybunał można oceniać, jako przedwczesne" podkreślił.

Zobacz: Konstytucja

Zdaniem Kieresa wniosek PiS nie spełniał wymogów formalnych, wobec czego sprawa w TK powinna być umorzona. Sędzia dodał, że w 13-stronicowym wniosku PiS są albo interpretacje przepisów, albo uwagi ogólne, nie ma zaś argumentów lub dowodów na niekonstytucyjność przepisów.

"Przedmiotem orzekania przez TK powinna być rzeczywista treść przepisów, a nie jednostkowe przypadki ich stosowania" – dodał.

Kieres przyznał, że obecna konstytucja nie przewiduje sądowej kontroli prawidłowości wyboru sędziów przez Sejm i powoływania prezesa TK przez prezydenta. "W rezultacie, w obecnym stanie prawnym, nie ma możliwości wyeliminowania z systemu prawnego wadliwych aktów stosowania prawa, których efektem byłby wybór sędziów lub powołanie prezesa TK" – dodał. Zwrócił uwagę, że "ten problem już się uwidocznił".

Zdaniem sędziego gdyby ta luka miała być w przyszłości wypełniona, należałoby się zastanowić, czy "funkcji nadzorczej w stosunku do rażąco niezgodnych z prawem uchwał Sejmu, nie powinien pełnić prezydent jako strażnik konstytucji".

Konsekwencją rozstrzygnięcia TK powinno być umorzenie postępowania przed SN - ocenił przedstawiciel wnioskodawców Arkadiusz Mularczyk (PiS). Dodał, że orzeczenie TK "jest niezwykle ważne i istotne". "Ono ma wpływ na relacje między Sejmem, prezydentem i TK. Pozwala na precyzyjne określenie tych relacji oraz na to, że sądy cywilne nie mają prawa kontrolowania ważności wyboru sędziów Trybunału, a także powołania prezesa TK" - mówił dziennikarzom w TK.

Jak przypomniał, przed sądami cywilnymi wszczęto postępowania, na których podstawie kwestionowano ustrojowe kompetencje Sejmu, prezydenta i TK. "W związku z powyższym trudno było, aby TK oczekiwał na rozstrzygnięcia sądów, które w przyszłości mogą być uznane za nieważne, albo za niekonstytucyjne" - dodał poseł odnosząc się do zdania odrębnego.

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Ci, którzy robią pranie w ten sposób, będą za to słono płacić. Nie ma litości, są kary. To nawet 5 tysięcy złotych

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV nie wcześniej niż w 2027 r. - jest pierwszy prawny konkret. A co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

REKLAMA

Bon senioralny 2026 - ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

REKLAMA

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA