REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Eksperci chcą zmian w przepisach dotyczących mobbingu

Subskrybuj nas na Youtube
Eksperci chcą zmian w przepisach dotyczących mobbingu
Eksperci chcą zmian w przepisach dotyczących mobbingu
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Zdaniem ekspertów sytuacja ofiar mobbingu mogłaby się szybko zmienić. Wystarczy w definicji przecinek zastąpić wyrazem „lub”.

Sprawy sądowe najczęściej wytaczają sami mobberzy

Eksperci postulują, że należy zmienić przepisy i definicję mobbingu, bo trudno go udowodnić przed sądem. Z tego powodu ofiary rzadko decydują się na dochodzenie swoich praw. Ale obecnie w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej nie są prowadzone prace, które miałyby na celu zmianę kodeksowej definicji tego zjawiska. Tymczasem prawnicy zwracają uwagę na to, że wystarczyłoby nawet, aby w samej definicji zamiast przecinka został wstawiony wyraz „lub”. To już sporo by zmieniło. Eksperci dodają też, że dzisiaj zdecydowanie łatwiej jest dowieść fakt molestowania niż mobbingu. Ponadto z ich praktyki wynika, że pozwy przeważnie wytaczają firmom sami mobberzy, by odwrócić sytuację na swoją korzyść, co wydaje się dość dziwną, ale często skuteczną linią obrony.

REKLAMA

Ciężar dowodowy

Choć rośnie świadomość na temat występowania mobbingu, to jednak w tego typu sprawach wciąż najtrudniejsze bywa udowodnienie go. Zdaniem adwokata Bartłomieja Raczkowskiego, problem leży w zbyt dużej liczbie przesłanek do spełnienia jednocześnie. Pracownik musi bowiem udowodnić, że miały miejsce działania lub zachowania dotyczące go lub skierowane przeciwko niemu, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie, wyizolowanie lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Sąd może uznać konkretną osobę za ofiarę mobbingu dopiero, gdy zostaną dowiedzione wszystkie ww. okoliczności. I właśnie to, według eksperta, należy zmienić. Wystarczy, że w samej definicji zamiast przecinka zostanie wstawiony wyraz „lub”.

– Poszkodowany musi zbierać wszelkie możliwe dowody, którymi mogą być m.in. zeznania świadków, własne notatki, nagrania, e-maile bądź SMS-y. Jednak i to – w ocenie sądu – może nie wystarczyć. Określenia zawarte w definicji mobbingu mają tak niejednoznaczny charakter, że powodują problemy w ich interpretacji. Rozwiązaniem problemu mogłoby być przeniesienie ciężaru dowodu na pozwanego, który to byłby zobowiązany dowieść, że stosowane przez niego praktyki nie były mobbingiem. Jednak to jest praktycznie niemożliwe, bo w naszym systemie winę trzeba udowodnić, a nie odwrotnie – analizuje dr Barbara Pawełko-Czajka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Niemniej mecenas Raczkowski przypomina, że istnieje w polskim prawie pracy odwrócenie ciężaru dowodu. Wystarczy uprawdopodobnić dyskryminację, by pozwany musiał udowodnić swoją niewinność. To jest jednak wyjątek, narzucony przez prawodawstwo unijne. W przypadku mobbingu poszkodowany powinien udowodnić winę mobbera. Natomiast z doświadczenia eksperta wynika, że w praktyce ofiarom zdecydowanie łatwiej jest dowieść, że były molestowane. Oznacza to, że miały miejsce niepożądane zachowania, których celem lub skutkiem jest naruszenie godności człowieka i stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery. Gdyby definicja mobbingu była równie prosta, wówczas częściej byłby przedmiotem procesów. Jak informuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, obecnie nie są prowadzone prace legislacyjne, które miałyby na celu jej kodeksową zmianę.

Choroba to za mało?

– Osoba doświadczająca zarówno mobbingu, jak i molestowania jest narażona na wystąpienie objawów psychologicznych i psychosomatycznych, takich jak częste bóle głowy czy dolegliwości żołądkowe, poczucie zmęczenia, a nawet symptomy depresji czy myśli samobójcze. Silny stres przejawiać się może kłopotami z koncentracją, bezsennością, a także obniżeniem odporności organizmu. W takiej sytuacji należy udać się do lekarza pierwszego kontaktu, a także do psychoterapeuty czy nawet psychiatry. Oprócz porad lekarskich, recept i skierowań na dodatkowe badania, należy poprosić o wystawienie zaświadczeń, które mogą okazać się istotnymi dowodami w sprawie – mówi psycholog Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Natomiast mec. Raczkowski zaznacza, że orzeczenie specjalisty jest wręcz konieczne, by udowodnić np. rozstrój zdrowia. Jednak to sąd ostatecznie stwierdza, czy jego źródłem był mobbing. Z obserwacji eksperta wynika, że w tego typu sprawach największe znaczenie mają zeznania świadków. Oczywiście współpracownicy mogą nie chcieć zeznawać przeciwko pracodawcy, ale jeśli zostaną powołani, to muszą stawić się w sądzie, nawet doprowadzeni przez policję.

– Samo udowodnienie tego, że źródłem kłopotów zdrowotnych i emocjonalnych poszkodowanego jest doświadczanie mobbingu, może być dość problematyczne, zwłaszcza jeśli dotyczy wrażliwej czy chorowitej osoby. Jednak to nie osobowość czy predyspozycje pokrzywdzonego mają znaczenie, tylko mobbotwórcza sytuacja w pracy, a także zachowanie samego sprawcy – przekonuje Michał Murgrabia.

Wina bez kary

W opinii adwokata Bartłomieja Raczkowskiego, często bywa tak, że pracodawca daje ciche przyzwolenie na mobbing, bo jest on dobrym i skutecznym pracownikiem, dzięki niemu firma zyskuje lepsze wyniki. I dopiero gdy przeżywający koszmar podwładni dochodzą do kresu wytrzymałości i zaczynają się skarżyć, pracodawca prosi na rozmowę mobbującego szefa zespołu. Tłumaczy mu, że musi postępować z ludźmi nieco łagodniej. Według eksperta, w zdecydowanej większości przypadków kończy się to tym, że mobber, chcąc chronić siebie, oskarża przedsiębiorstwo o stosowanie wobec niego mobbingu.

– Badania pokazują, że z mobbingiem mamy do czynienia szczególnie tam, gdzie część osób posiada nadmierną władzę, niekoniecznie wyrażoną wysokim stanowiskiem. W wielu organizacjach miarą sukcesu jest wynik sprzedaży, produkcji czy finansowy, nawet za cenę ludzkiego zdrowia. Do czasu, kiedy szef deleguje zadania, a pracownik „dowozi” wyniki, wszystko wydaje się być w porządku. W momencie, kiedy nie jest realizowane według jego wizji, szuka się winnych. I wtedy okazuje się, że winą obarczany jest mobbujący menadżer – zauważa Michał Pajdak z platformy ePsycholodzy.pl.

informuje dr Pawełko-Czajka, na gruncie prawa pracy pracodawca jest jedynym podmiotem odpowiedzialnym za wystąpienie mobbingu w firmie. Jest więc zobowiązany do chronienia przed nim pracowników. Jednak sposób, w jaki powinien to robić, nie został już opisany. W ocenie eksperta, właściwym rozwiązaniem może być wprowadzenie w zakładach pracy obowiązkowej polityki antymobbingowej. Pracodawca określałby działania, jakie prowadzi w celu minimalizacji ryzyka wystąpienia tego typu zachowań. Obowiązkowe powinno być reagowanie na najmniejszy ich przejaw, planowanie i organizowanie pracy, której celem byłoby zminimalizowanie zjawiska, a także utworzenie stanowiska doradcy ds. prewencji w każdej firmie. Należy stworzyć do tego odpowiednie podstawy prawne, których celem będzie zapobieganie problemowi, a nie skupianie się na walce z jego skutkami.

– Tak, jak zostało wskazane, organizacje same mogą prowokować zachowania mobbingowe, np. poprzez stawianie wygórowanych oczekiwań. Natomiast nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że mobberem może być nie tylko pracodawca czy przełożony. Zdarza się, że jest nim podwładny lub współpracownik, który traktuje innych ludzi jak rywali. Gdyby wiedział, że grozi mu za to jakaś kara, problem mobbingu zmniejszyłby się znacząco – zwraca uwagę Michał Pajdak.

Ekspert z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej uważa, że odstraszająca dla faktycznych sprawców kara mogłaby stać się właściwym środkiem represyjnym zmieniającym ich zachowania. Jednak Ministerstwo Sprawiedliwości przypomina, że nie istnieje przestępstwo mobbingu. Kodeks karny zawiera normy prawnokarne dotyczące przestępstw przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Żadne z nich nie jest określane jako przestępstwo mobbingu. Jego definicja wynika z przepisów prawa pracy.

– Prawo pracy jest oparte na wyrównaniu szkody, a nie na karaniu. I nie uważam, że warto wprowadzić mobbing do kodeksu karnego, aby sprawcom groziły kary. Można im udowodnić inne czyny, przewidziane przez prawo karne. Natomiast ofiara powinna mieć wybór, kogo chce pozwać – pracodawcę czy mobbera. Jednocześnie zakład pracy zawsze powinien chronić pracownika przed mobbingiem – podsumowuje adwokat Bartłomiej Raczkowski.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: MondayNews.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polska nie przyjmie migrantów w ramach paktu migracyjnego? Decyzja Komisji Europejskiej i reakcje w Warszawie

Donald Tusk ogłosił, że Polska nie przyjmie migrantów ani nie zapłaci ani grosza w ramach paktu migracyjnego. Komisja Europejska dała zielone światło na zwolnienie Polski z relokacji, a rząd mówi o historycznym sukcesie. Ale z Pałacu Prezydenckiego spadła lawina krytyki – minister Zbigniew Bogucki oskarża premiera o chaos i sprzeczności, pytając, kiedy wreszcie zacznie mówić prawdę o pakcie migracyjnym.

ETS2 – co to naprawdę jest i jak wpływa na każdego Polaka? Fakty, nie mity

Europejski System Handlu Emisjami (ETS2) to nie jest żadna nowa podatkowa niespodzianka dla Polaków, nie jest też „zabójcą kotłowni i pieców na węgiel”. To mechanizm prawny, który od 2027 roku obejmie emisje CO₂ z sektora transportu drogowego, budownictwa i małych instalacji energetycznych – obszarów dotychczas nieobjętych ETS1. W Polsce narosło wiele nieporozumień: od strachu przed „zabiciem ciepłownictwa lokalnego” po teorie spiskowe o „zamierzeniu pozbawienia Polaków przez UE prawa do ogrzewania domów”. W tym artykule przedstawiamy wyłącznie sprawdzone fakty, oparte na oficjalnych dokumentach Unii Europejskiej, analizach Komisji Europejskiej, Eurostatu i instytucji badawczych - bez spekulacji czy emocji.

Ochrona roślin i nasiennictwo - ważne zmiany w przepisach uchwalone przez Sejm i Senat

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi informuje, że w dniu 7 listopada br. Sejm przyjął poprawki Senatu do ustawy z 9 października 2025 r. o zmianie ustawy ochronie roślin przed agrofagami oraz niektórych innych ustaw. Tym samym zakończono prace parlamentarne nad ustawą, która zostanie teraz skierowana do podpisu Prezydenta. Co się zmieni i od kiedy?

Obowiązkowe ubezpieczenie OC dronów od 13 listopada: kluczowe wyłączenie odpowiedzialności

Od 13 listopada 2025 r. każdy operator drona o masie od 250 gramów do 20 kilogramów będzie musiał posiadać obowiązkowe ubezpieczenie OC - wynika z rozporządzenia ministra finansów z 24 października 2025 roku. Nowe przepisy miały wypełnić lukę w prawie i zapewnić rekompensatę osobom poszkodowanym w wyniku wypadków z udziałem dronów. Tyle, że na ostatnim etapie prac pojawiło się kluczowe wyłączenie odpowiedzialności - wskazuje Jarosław Szymański, Dyrektor Mentor S.A. o. Warszawa.

REKLAMA

Nieprzewidziane problemy z bonem ciepłowniczym. Wnioski nie zostaną rozpatrzone. Informacji trzeba będzie szukać stronie internetowej urzędu

Trwa składanie wniosków o bon ciepłowniczy. Pojawiły się jednak nieprzewidziane trudności generujące dodatkowe koszty dla gmin. Ministerstwo Energii zaproponowało wprowadzenie zmian, które poprawią sytuację.

Od stycznia 2026 roku podwyżki wynagrodzenia od 140 do 240 zł. Opublikowano projekt rozporządzenia

Wzrost płacy minimalnej pociąga za sobą szereg zmian. Zależy bowiem od niego wysokość szeregu świadczeń i dodatków, a płace, których wysokość jest określana w obowiązujących przepisach, trzeba odpowiednio dostosować do jej poziomu.

Za nagłe zmiany planów pracownikowi przysługuje rekompensata. Nie wszyscy o tym wiedzą, zapominają nawet pracodawcy, a przepisy są jasne

Nawet w zakładzie pracy, w którym praca jest wykonywania według stałego harmonogramu i w z góry określonych godzinach pracy, mogą zdarzyć się niespodziewane sytuacje. Jeśli pracownik musi dostosować się do takich nagłych zmian, przysługuje mu rekompensata.

Sąd Najwyższy uderza w dotychczasową praktykę! Kuratorzy–adwokaci bez obowiązku doręczeń – co to oznacza dla tysięcy spraw?

To może być punkt zwrotny w polskim postępowaniu cywilnym. Wyrok Sądu Najwyższego kończy wieloletni spór i zmienia podejście do doręczeń między profesjonalnymi pełnomocnikami. Skutki odczują nie tylko prawnicy, ale i zwykli uczestnicy postępowań.

REKLAMA

Te 4 ważne ustawy zawetował Prezydent RP w listopadzie 2025 r.

Prezydent RP Karol Nawrocki skorzystał z jednej z najważniejszych prerogatyw głowy państwa – prawa weta. Odmówił podpisania czterech ustaw uchwalonych przez Sejm, uzasadniając swoje decyzje troską o rozwój gospodarczy, dostęp do usług publicznych oraz standardy ładu korporacyjnego. Każde z weta dotyczyło innej sfery życia społecznego i gospodarczego, ale można powiedzieć, że wspólnym mianownikiem była obawa przed negatywnymi konsekwencjami dla obywateli i państwa. Przynajmniej tak wynika z uzasadnień, które podała Kancelaria Prezydent RP.

Odwołanie darowizny po terminie nic nie da. Obdarowana pobiła i wyzywała darczyńców a i tak nie była to rażąca niewdzięczność: sądy są nieugięte

Odwołanie darowizny po terminie nic nie da. Obdarowana pobiła i wyzywała darczyńców a i tak nie była to rażąca niewdzięczność: sądy są nieugięte w kwestii terminów wskazanych w przepisach prawa. Sąd Najwyższy w swoich ostatnich rozstrzygnięciach podkreśla, że rok na odwołanie to termin bezwzględny, którego nie wydłuża nawet fakt, że niewdzięczność przybrała formę przestępstwa z użyciem przemocy.

REKLAMA