REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jedno słowo w regulaminie i gmina przegrała w sądzie. Czy wyrok NSA dla gminy Kiszkowo wpłynie na sytuację 2479 gmin w Polsce i odbiór Twoich śmieci? Sąd: te odpady gmina musi zabierać sprzed posesji

Tomasz Piwowarski
Radca prawny z kilkunastoletnim prawniczym doświadczeniem, specjalizujący się w prawie cywilnym, gospodarczym, nieruchomości, pracy. Fan motoryzacji oraz Włoch, a od nie tak dawna – motocyklista.
odbiór odpadów, segregacja śmieci, PSZOK, regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie, obowiązki gminy
Jedno słowo w regulaminie i gmina przegrała w sądzie. Czy wyrok NSA dla gminy Kiszkowo wpłynie na sytuację 2479 gmin w Polsce i odbiór Twoich śmieci? Sąd: te odpady gmina musi zabierać sprzed posesji
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok, który może zmienić sposób, w jaki gminy organizują zbiórkę odpadów. Okazuje się, że „przyjmowanie" i „odbieranie" śmieci to zupełnie różne pojęcia prawne – a pomyłka i zamienne ich używanie może kosztować samorząd przegraną w sądzie. Sprawdź, jakie masz prawa jako mieszkaniec i kiedy gmina łamie prawo.

rozwiń >

Sprawa z Wielkopolski, która może dotyczyć Twojej gminy

Wszystko zaczęło się w gminie Kiszkowo w Wielkopolsce. Tamtejsza rada gminy uchwaliła regulamin utrzymania czystości i porządku, który zobowiązywał mieszkańców do samodzielnego dostarczania segregowanych odpadów – takich jak papier, szkło, plastik czy metal – do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK). Z terenu posesji odbierano jedynie odpady zmieszane i bioodpady.

REKLAMA

REKLAMA

Dla mieszkańców oznaczało to konieczność regularnego wożenia worków z segregowanymi śmieciami do wyznaczonych punktów – na własny koszt i we własnym zakresie. Brzmi znajomo? Jeśli w Twojej gminie funkcjonuje podobny system, ten wyrok może mieć bezpośrednie znaczenie dla Twoich praw.

Wojewoda Wielkopolski zaskarżył uchwałę rady gminy, uznając ją za niezgodną z przepisami ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Sprawa trafiła najpierw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, a następnie – po skardze kasacyjnej złożonej przez gminę – do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Co orzekł Naczelny Sąd Administracyjny?

Wyrokiem z 24 września 2025 r. (sygn. akt III OSK 1568/24) NSA oddalił skargę kasacyjną gminy i potwierdził stanowisko sądu pierwszej instancji. Kluczowym elementem rozstrzygnięcia było wyjaśnienie różnicy między dwoma pozornie podobnymi pojęciami: „odbieraniem" i „przyjmowaniem" odpadów komunalnych.

REKLAMA

Sąd stwierdził jednoznacznie, że „odbieranie" odpadów oznacza ich przejmowanie przez uprawnionego przedsiębiorcę bezpośrednio z terenu nieruchomości – czyli spod domu mieszkańca. To podstawowa i obowiązkowa forma pozbywania się odpadów komunalnych, którą gmina musi zapewnić.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Natomiast „przyjmowanie" odpadów dotyczy sytuacji, gdy to właściciel nieruchomości sam dostarcza śmieci do punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK). Jest to forma dodatkowa, uzupełniająca, ale nie może zastępować obowiązkowego odbioru.

Dlaczego ta różnica jest tak ważna?

Rozróżnienie między „odbieraniem" a „przyjmowaniem" nie jest jedynie semantyczną zabawą prawników. Ma ono realne konsekwencje dla mieszkańców i dla sposobu funkcjonowania gminnego systemu gospodarki odpadami. Zgodnie z art. 6c ust. 1 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, gmina ma obowiązek zorganizować odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości zamieszkałych. NSA podkreślił, że obowiązek ten dotyczy właśnie odbierania – czyli zabierania śmieci spod domu – a nie jedynie przyjmowania ich w punktach zbiórki. Jak wyjaśnił sąd, ustawodawca konsekwentnie rozróżnia te dwa pojęcia w przepisach. Przykładowo, w art. 4 ust. 2 pkt 1 ustawy osobno wymienia się:

  • wymagania w zakresie selektywnego zbierania i odbierania odpadów komunalnych (lit. a),
  • wymagania dotyczące selektywnego zbierania odpadów prowadzonego przez punkty selektywnego zbierania, które zapewniają przyjmowanie odpadów (lit. b).

To systemowe rozróżnienie potwierdza, że mamy do czynienia z dwoma różnymi sposobami postępowania z odpadami, których nie można stosować zamiennie.

Jakie prawa ma mieszkaniec?

Z wyroku NSA wynika kilka istotnych wniosków dla każdego, kto płaci opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi:

  1. Po pierwsze, gmina nie może wyłączyć możliwości odbioru niektórych lub wszystkich frakcji odpadów z terenu Twojej nieruchomości. Nie może Cię zmusić do samodzielnego wożenia segregowanych śmieci do PSZOK-u jako jedynej formy ich pozbycia się.
  2. Po drugie, utworzenie punktów selektywnej zbiórki odpadów nie zwalnia gminy z obowiązku organizowania odbioru odpadów spod domów. PSZOK-i mają stanowić uzupełnienie systemu – miejsce, gdzie można oddać odpady poza harmonogramem lub ponad ustalone limity – a nie jego podstawę.
  3. Po trzecie, nawet zgoda mieszkańców na taki system nie legalizuje działań gminy. NSA wyraźnie stwierdził, że „organy gminy nie są uprawnione do zaniechania odbierania odpadów od właścicieli nieruchomości, nawet w oparciu o wolę samych mieszkańców". Granicą uwzględnienia preferencji lokalnej społeczności są przepisy ustawy.

Co grozi gminom łamiącym te zasady?

Konsekwencje dla samorządów mogą być poważne. Przede wszystkim uchwały naruszające przepisy ustawy mogą zostać unieważnione przez sądy administracyjne – tak jak stało się w przypadku gminy Kiszkowo. NSA zwrócił też uwagę na szersze, społeczne konsekwencje niewłaściwie skonstruowanych regulaminów. System zmuszający mieszkańców do samodzielnego wożenia odpadów może prowadzić do:

  • porzucania śmieci w miejscach niedozwolonych (tzw. dzikie wysypiska),
  • osłabienia motywacji do segregacji odpadów,
  • wrzucania odpadów segregowanych do pojemników na odpady zmieszane.

Sąd przypomniał, że jednym z głównych celów reformy systemu gospodarowania odpadami z 2011 roku było właśnie przejęcie przez gminy obowiązków właścicieli nieruchomości w zakresie zagospodarowania odpadów – w tym ich transportu. Chodziło o to, by zwolnić mieszkańców z konieczności organizowania wywozu we własnym zakresie i tym samym ograniczyć zjawisko nielegalnych składowisk.

Kiedy gmina może ograniczyć odbiór odpadów?

Przepisy dają gminom pewną elastyczność w organizacji systemu, ale w określonych granicach. Rada gminy może:

  • określać częstotliwość odbierania poszczególnych frakcji odpadów,
  • ograniczać ilość odbieranych odpadów niektórych rodzajów (np. odpadów budowlanych czy wielkogabarytowych).

W takich przypadkach właśnie PSZOK-i pełnią swoją uzupełniającą rolę – umożliwiają pozbycie się odpadów poza ustalonym harmonogramem lub ponad określone limity. Nie mogą jednak całkowicie zastępować systemu odbioru spod posesji.

Co zrobić, jeśli Twoja gmina narusza przepisy?

Jeśli podejrzewasz, że regulamin utrzymania czystości i porządku w Twojej gminie zawiera podobne, niezgodne z prawem rozwiązania, masz kilka możliwości działania.

Możesz złożyć skargę do wojewody, który sprawuje nadzór nad legalnością uchwał organów gminy. Wojewoda ma prawo stwierdzić nieważność uchwały naruszającej prawo – tak jak zrobił to w przypadku gminy Kiszkowo.

Warto też zwrócić się bezpośrednio do urzędu gminy z zapytaniem o podstawę prawną stosowanych rozwiązań. Czasem sama świadomość, że mieszkańcy znają swoje prawa, może skłonić samorząd do weryfikacji przyjętych zasad.

Ważne

Z A P A M I Ę T A J

Wyrok NSA z 24 września 2025 r. to ważny sygnał dla wszystkich gmin w Polsce. Potwierdza on, że:

  1. „Odbieranie" i „przyjmowanie" odpadów to różne pojęcia prawne – nie można ich stosować zamiennie.
  2. Odbiór odpadów spod posesji jest obowiązkiem gminy, którego nie można przerzucić na mieszkańców.
  3. PSZOK-i uzupełniają, a nie zastępują system odbioru odpadów z nieruchomości.
  4. Wola mieszkańców nie może usprawiedliwiać łamania prawa przez gminę.
  5. Każdy właściciel nieruchomości ma prawo do odbioru segregowanych odpadów z terenu swojej posesji.

Jeśli płacisz za wywóz śmieci, masz prawo oczekiwać, że gmina zorganizuje ich odbiór – a nie tylko wskaże Ci drogę do najbliższego kontenera.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Jedno słowo w regulaminie i gmina przegrała w sądzie. Czy wyrok NSA dla gminy Kiszkowo wpłynie na sytuację 2479 gmin w Polsce i odbiór Twoich śmieci? Sąd: te odpady gmina musi zabierać sprzed posesji

Naczelny Sąd Administracyjny wydał przełomowy wyrok, który może zmienić sposób, w jaki gminy organizują zbiórkę odpadów. Okazuje się, że „przyjmowanie" i „odbieranie" śmieci to zupełnie różne pojęcia prawne – a pomyłka i zamienne ich używanie może kosztować samorząd przegraną w sądzie. Sprawdź, jakie masz prawa jako mieszkaniec i kiedy gmina łamie prawo.

Koniec zarobku na najmie krótkoterminowym? Gmina wprowadzi zakazy, narzuci limity i będzie prowadziła ewidencję. Przepisy trafiły do Sejmu

Czy to będzie koniec zarobku na najmie krótkoterminowym? Trwają konsultacje projektu, który ma wprowadzić regulacje przyznające gminom szczególne uprawnienia. Zyskają dzięki nim kontrolę na rynkiem lokalnym i poprawią ściągalność opłat.

Egzekucja ze spadku, czyli co każdy spadkobierca wiedzieć powinien

Jaka jest definicja spadku? Z czym wiąże się przyjęcie spadku? Od kiedy możliwa jest egzekucja ze spadku? Co z odpowiedzialnością, jeśli dziedziczymy razem z kilkoma osobami? Sprawdź, o czym powinien wiedzieć każdy spadkobierca.

Zadaniowy czas pracy nie wyklucza nadgodzin. Ale jak ocenić, czy należą się za nie pieniądze? Zasada jest prosta

Zadaniowy system czasu pracy stwarza pole do nadużyć zarówno po stronie pracowników, jak i pracodawców. Co zrobić, aby uniknąć na tym tle nieporozumień? Należy przede wszystkim prawidłowo wywiązać się z obowiązków narzuconych przez ustawodawcę.

REKLAMA

Dzień wolny od pracy to nie zawsze sobota. Nie zawsze jest to również pełny dzień kalendarzowy

Jak prawidłowo obliczać wymiar czasu pracy obowiązujący konkretnego pracownika? Zazwyczaj nie ma z tym problemów, gdy pracownik pracuje w stałych dniach i godzinach. Jednak jak postępować, gdy ta układanka się komplikuje, a dzień wolny to nie zawsze dzień kalendarzowy?

Robicie pranie w ten sposób? Możecie słono za to zapłacić. To nawet 5 tysięcy złotych kary!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV najwcześniej w 2027 r. - jest już pierwszy konkret. A co zamiast tego? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radio?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

REKLAMA

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

Bon senioralny w 2026 roku - kto otrzyma, ile, są kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł na miesiąc

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA