Zdarza się, że otrzymujemy z firmy windykacyjnej tajemnicze wezwanie do zapłaty. Wynika z niego, że jesteśmy zobowiązani do zapłaty kwoty X, w tym bardzo wysokich odsetek oraz kosztów windykacji. Gdzieś na marginesie wezwania zauważamy adnotację, że dochodzona wierzytelność została zakupiona np. od jednego z operatorów sieci komórkowej. Niestety brak jakichkolwiek załączonych dokumentów i lakoniczność informacji udzielonych przez firmę windykacyjną sprawie, że nie jesteśmy w stanie zweryfikować z czego wynika zobowiązanie, czy faktycznie istnieje, a jeżeli tak, to w jakiej kwocie.
Moja babcia została zaproszona na prezentację kołder w siedzibie lokalnej szkoły. Zachęcona przez akwizytora, kupiła kołdrę, która moim zdaniem kosztowała zbyt dużo. Kiedy następnego dnia, za moją namową, babcia próbowała zwrócić towar, akwizytor odmówił przyjęcia zwrotu, powołując się na zastrzeżenie w umowie. Czy jest to zgodne z prawem?
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez ARC Rynek i Opinia w 2009 roku na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, starsi konsumenci są w dużym stopniu podatni na nieuczciwe praktyki rynkowe. Przedsiębiorcy, wykorzystując ich zaufanie, stosują zabiegi mające na celu wprowadzenie seniorów w błąd, co do rzeczywistych właściwości oferowanej usługi lub towaru np. oferują urządzenia, które miałyby leczyć wszystkie choroby.