Firmy sprawdzają oprogramowanie
REKLAMA
Kiedy 8 marca policjanci z Tarnowskich Gór weszli nad ranem do siedziby jednej z tamtejszych firm, podejrzewali już, że przedsiębiorstwo korzysta z nielegalnego oprogramowania. Nie spodziewali się jednak aż takiej jego ilości. Po zajęciu 4 jednostek centralnych, 28 dysków i kilkuset płyt biegli oszacowali wartość nielegalnych programów, jakie na nich znaleźli, na 1,4 mln zł.
REKLAMA
Podobnych nalotów coraz częściej zakończonych równie spektakularnymi zajęciami nielegalnego oprogramowania policja robi coraz więcej. Część z nich to efekt rosnącej liczby donosów na przedsiębiorców. Do przekazywania takich informacji od kilku miesięcy w spotach telewizyjnych namawia stowarzyszenie producentów oprogramowania Business Software Alliance. Jak samo przyznaje, w 2010 roku odnotowało dzięki temu blisko czterokrotny wzrost liczby tego rodzaju zgłoszeń w porównaniu z 2009 rokiem.
Więcej: Blady strach w firmach. Oprogramowanie sprawdzają wszyscy
REKLAMA