Seniorze nie daj się nabrać: uważny senior powinien zwracać na to uwagę, szczególnie w okresie przedświątecznym

REKLAMA
REKLAMA
Seniorze nie daj się nabrać. Uważny senior powinien zwracać na to uwagę, szczególnie w okresie przedświątecznym. Nieuczciwe praktyki sprzedażowe wobec osób starszych to problem, który od lat powraca w różnych formach: od agresywnej sprzedaży door-to-door po natarczywe telefony i pozornie bezpłatne pokazy. Zmienili się sprzedawcy, technologie i kanały kontaktu, ale mechanizm oszustwa pozostał ten sam: wywołać emocje, zaskoczyć, zmusić do szybkiej decyzji. Podpowiadamy jak reagować, co robić i co mówić.
- Seniorze nie daj się nabrać. Uważny senior powinien zwracać na to uwagę, szczególnie w okresie przedświątecznym
- Dla wielu seniorów, zwłaszcza tych żyjących samotnie, kontakt z miłym, uprzejmym przedstawicielem handlowym może być namiastką rozmowy i zainteresowania
- Seniorze nie daj się nabrać: uważny senior powinien zwracać na to uwagę, szczególnie w okresie przedświątecznym. Emocje jako narzędzie manipulacji: rozpoznaj „moment STOP”
- „Nie dzisiaj, dziękuję”: prosta checklista, która gasi presję czasu
- Wsparcie rodziny i sąsiadów: nie bądź sam na sam ze sprzedawcą
- Co zrobić, gdy podejrzewasz, że zostałeś oszukany?
- Standardy etyczne PSSB: zrozumienie, transparentność, uwzględnienie sytuacji seniora
- Gdzie najczęściej dochodzi do nieporozumień? Przykład z praktyki
- Twoje prawa, twoje pieniądze, twoja decyzja
Seniorze nie daj się nabrać. Uważny senior powinien zwracać na to uwagę, szczególnie w okresie przedświątecznym
Presja czasu, gra na emocjach i „okazje życia” - tak często zaczyna się scenariusz kosztownej pułapki. Eksperci podkreślają, że wystarczy jeden świadomy „moment STOP” i kilka prostych pytań, by uchronić siebie i rodzinę przed manipulacją. „To nie jest wina ofiary - reagujmy i zgłaszajmy” - mówi prezeska Federacji Konsumentów. Prawnik dodaje: „Prawo i kodeks branżowy wymagają pełnej, zrozumiałej informacji - klient musi wiedzieć, co kupuje i za ile”.
REKLAMA
REKLAMA
Nieuczciwe praktyki sprzedażowe wobec osób starszych to problem, który od lat powraca w różnych formach: od agresywnej sprzedaży door-to-door po natarczywe telefony i pozornie bezpłatne pokazy. Zmienili się sprzedawcy, technologie i kanały kontaktu, ale mechanizm oszustwa pozostał ten sam: wywołać emocje, zaskoczyć, zmusić do szybkiej decyzji.
Dla wielu seniorów, zwłaszcza tych żyjących samotnie, kontakt z miłym, uprzejmym przedstawicielem handlowym może być namiastką rozmowy i zainteresowania
Dla wielu seniorów, zwłaszcza tych żyjących samotnie, kontakt z miłym, uprzejmym przedstawicielem handlowym może być namiastką rozmowy i zainteresowania. Niestety, właśnie ta potrzeba kontaktu staje się narzędziem wykorzystywanym przez nieuczciwych sprzedawców. Często dopiero po czasie okazuje się, że podpisana umowa dotyczy zupełnie innego produktu, a kwoty są wielokrotnie wyższe, niż sugerowano.
Jak chronić seniorów i ich bliskich przed takimi sytuacjami? Jak odróżnić uczciwego sprzedawcę od manipulatora? O tym mówią eksperci: Monika Kosińska-Pyter, Prezeska Federacji Konsumentów, mec. Michał Chodkowski, partner w kancelarii Łaszczuk i Wspólnicy, administrator Kodeksu Etycznego Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej (PSSB) oraz Tomasz Muras, Dyrektor Generalny PSSB. Ich komentarze pokazują, że obrona przed nadużyciami zaczyna się nie tylko w przepisach prawa, ale też w codziennych nawykach i czujności konsumentów.
Seniorze nie daj się nabrać: uważny senior powinien zwracać na to uwagę, szczególnie w okresie przedświątecznym. Emocje jako narzędzie manipulacji: rozpoznaj „moment STOP”
Sprzedawcy, którzy działają nieuczciwie, bardzo dobrze znają psychologię emocji. Wiedzą, że decyzje zakupowe podejmowane w pośpiechu są zwykle najmniej racjonalne. Dlatego stosują wypróbowane techniki: ograniczony czas oferty, fałszywe gratisy, „ostatnie sztuki” lub odwoływanie się do autorytetu („inni już kupili, warto się zdecydować”).
REKLAMA
„Oszuści bazują na emocjach. Gdy rozmowa, pokaz czy telefon wywołują w nas silne emocje - euforię (‘okazja życia, tylko dziś!’) albo lęk (‘zaraz coś stracę’) - to sygnał, żeby zrobić krok w tył” - mówi ekspertka Monika Kosińska-Pyter. Jak dodaje, potrzebny jest wyzwalacz, prosty komunikat do samego siebie: „Stop, potrzebuję chwili, żeby się zastanowić.” To właśnie tzw. moment STOP, chwila, w której konsument odzyskuje kontrolę. Nie wymaga wiedzy prawniczej, wystarczy intuicja i odrobina asertywności. Ekspertka zwraca uwagę, że zjawisko nie dotyczy tylko seniorów:
„Z badań Europejskiego Związku Konsumenckiego wynika, że 20% konsumentów padło ofiarą phishingu, w grupie 60+ to 22%, a wśród młodych do 18. roku życia 18%. To problem powszechny, a nie wstydliwa ‘wpadka’ seniora” - podkreśla. To ważne przesłanie: nikt nie jest odporny na manipulację, jeśli działa pod wpływem emocji. Dlatego edukacja i uważność są pierwszą linią obrony.
„Nie dzisiaj, dziękuję”: prosta checklista, która gasi presję czasu
Wielu seniorów przyznaje, że najtrudniejszy moment w kontakcie z handlowcem to odmowa. Z natury uprzejmi, nie chcą nikogo urazić. Tymczasem umiejętność powiedzenia „nie” to kluczowa forma ochrony. „W każdej sytuacji, w której ktoś zaskakuje nas ofertą, warto zadać sobie kilka pytań” - mówi ekspertka. Proponuje krótką checklistę „na lodówkę”:
- „Czy mogę się zastanowić do jutra?”
- „Czy ta oferta będzie aktualna za tydzień?”
- „Czy mogę pokazać ją rodzinie lub znajomym?”
- „Czy mogę dostać ją na piśmie?”
To proste pytania, które pełnią funkcję filtra bezpieczeństwa. Jeśli sprzedawca reaguje nerwowo lub próbuje unikać odpowiedzi, to znak ostrzegawczy.
„Uczciwy sprzedawca nie będzie miał z tym problemu - często to zwiększa szansę sprzedaży. Jeśli ktoś naciska na decyzję ‘tu i teraz’, nie chce zostawić dokumentu oferty ani pozwolić zadzwonić do bliskich, zapala się czerwona lampka” - akcentuje Kosińska-Pyter. Ekspertka rekomenduje też bezpieczną formułę rozmowy: „Nie mogę teraz rozmawiać ani podpisywać, proszę o kontakt jutro.” „Uczciwy sprzedawca się zgodzi, nieuczciwy będzie naciskał” - dodaje. Takie zachowania, choć proste, są często najbardziej skuteczną tarczą wobec manipulacji.
Wsparcie rodziny i sąsiadów: nie bądź sam na sam ze sprzedawcą
Nie tylko prawo, ale też więzi społeczne chronią seniorów. Wsparcie rodziny czy sąsiadów bywa najskuteczniejszym sposobem zapobiegania oszustwom. Czasem wystarczy, że druga osoba zada jedno pytanie lub poprosi o dokumenty.
„Warto zaprosić na spotkanie kogoś z rodziny, sąsiadkę czy przyjaciółkę po to, by czuć się bezpieczniej i mieć drugą parę oczu” - mówi ekspertka. Wspomina też prawdziwy przypadek z przeszłości: „Sprzedawcy energii wprowadzali ludzi w błąd, udając, że oferują tańszy prąd. Moja mama natychmiast zareagowała, ostrzegła sąsiadki i pomogła im wycofać się z umów. To pokazuje, jak ważna jest czujność i reakcja” - relacjonuje Kosińska-Pyter.
Takie historie nie są wyjątkowe. To właśnie szybka reakcja i rozmowa w społeczności (zaufanie w mikroskali) może powstrzymać większe nadużycia. „Nie wolno się wstydzić. Jeśli daliśmy się oszukać, to nie jest nasza wina. Trzeba działać, zgłosić sprawę, porozmawiać, poszukać wsparcia. 20% Europejczyków traci pieniądze w wyniku oszustw. Nie jesteśmy sami” - podkreśla ekspertka.
Co zrobić, gdy podejrzewasz, że zostałeś oszukany?
Wielu seniorów reaguje na oszustwo wstydem - unikają rozmowy z rodziną, chowają dokumenty, próbują „załatwić to sami”. Tymczasem najgorsze, co można zrobić, to milczeć.
„Nie udawajmy, że nic się nie stało. To nie jest nasza wina, jesteśmy ofiarą” - mówi Monika Kosińska-Pyter. „Trzeba działać: skontaktować się z organizacją konsumencką, rzecznikiem konsumentów, a w razie potrzeby z policją. Każda reakcja ma znaczenie” - dodaje. Eksperci przypominają, że szybkie działanie często pozwala zatrzymać proces umowy lub odzyskać część środków. Każdy dzień zwłoki działa na korzyść nieuczciwego sprzedawcy. Z drugiej strony stoją przepisy, które mają chronić konsumenta. Ich znajomość nie wymaga prawniczego wykształcenia. Wystarczy wiedzieć, czego można wymagać od sprzedawcy.
„Ustawa o prawach konsumenta nakłada na sprzedawcę szereg obowiązków informacyjnych - szczególnie poza lokalem przedsiębiorstwa (pokazy, prezentacje, door-to-door) oraz na odległość” - wyjaśnia ekspert mec. Michał Chodkowski. „Konsument dokonujący zakupna odległość lub poza lokalem ów musi dokładnie wiedzieć, co kupuje, za jaką cenę, na jakich warunkach i jakie ma prawa, w tym dotyczące skorzystania z możliwości odstąpienia od umowy. Informacje muszą być przekazane jasno i w sposób dostosowany do kanału komunikacji, a w przypadku umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa zawsze na trwałym nośniku - na papierze lub za zgodą konsumenta utrwalonych w inny sposób na przykład w dokumencie PDF” - dodaje. Jak tłumaczy prawnik, ustawowe obowiązki informacyjne to nie formalność, to podstawa uczciwej relacji. Zasada „świadomy klient” powinna obowiązywać niezależnie od wieku kupującego.
Standardy etyczne PSSB: zrozumienie, transparentność, uwzględnienie sytuacji seniora
Nie tylko prawo, ale również kodeksy branżowe stanowią punkt odniesienia dla rzetelnych firm. PSSB od lat promuje samoregulację, która ma odróżniać uczciwą sprzedaż bezpośrednią od agresywnych praktyk.
„W branży sprzedaży bezpośredniej przywiązujemy szczególną wagę do ochrony osób starszych” - mówi mec. Chodkowski. „Zdarzają się przypadki, gdy nieuczciwi sprzedawcy wykorzystują zaufanie seniorów, sprzedając produkt wart kilkaset złotych lub mniej za kilka tysięcy, powołując się na rzekome wyjątkowe właściwości, których ten produkt w rzeczywistości nie ma. To nie ma nic wspólnego z prawdziwym prowadzeniem sprzedaży, to po prostu celowe wprowadzanie w błąd” - podkreśla.
„Kodeks Sprzedaży Bezpośredniej PSSB zobowiązuje członków organizacji i ich partnerów do przestrzegania wysokich standardów etycznych. Konsument ma prawo do pełnej i rzetelnej informacji, a sprzedawca ma obowiązek upewnić się, że klient rozumie, co kupuje. Kodeks nakazuje też uwzględniać szczególną sytuację konsumenta, w tym wynikającą z podeszłego wieku” - wyjaśnia ekspert. Dzięki temu odpowiedzialne firmy nie tylko przestrzegają prawa, ale też budują zaufanie - fundament każdej uczciwej sprzedaży.
Gdzie najczęściej dochodzi do nieporozumień? Przykład z praktyki
Historie konsumentów pokazują, że pułapka może być bardzo subtelna. Wystarczy jeden podpis pod dokumentem, który wygląda jak potwierdzenie zamówienia, a w rzeczywistości jest też umową kredytową.
„Zdarza się, że seniorzy podpisują dokumenty, sądząc, że to jednorazowy wydatek, a faktycznie zawierają umowę zakupu na raty, w której spodziewany przez konsumenta wydatek w rzeczywistości stanowi kwotę jednej raty” - mówi mec. Chodkowski. „Znam przypadek sprzed kilku lat, w którym konsumentka była przekonana, że kupuje urządzenie za 500 zł, a 500 zł okazało się kwotą miesięcznej raty na 12 miesięcy. Takie sytuacje pokazują, jak kluczowa jest transparentność i kontrola działań” - dodaje. „PSSB promuje uczciwe praktyki wśród swoich członków oraz współpracuje z instytucjami publicznymi, takimi jak UOKiK, by eliminować z rynku nieuczciwe praktyki” - podkreśla.
Takie przykłady dowodzą, że rzetelna sprzedaż wymaga nie tylko znajomości prawa, ale przede wszystkim uczciwości wobec człowieka.
Twoje prawa, twoje pieniądze, twoja decyzja
Sektor sprzedaży bezpośredniej, kiedyś utożsamiany z osobistym kontaktem i zaufaniem, dziś sam zabiega o jasne standardy. Branża wie, że zaufanie konsumenta to jej największy kapitał.
„Seniorzy są dziś jedną z najbardziej aktywnych, ale też najbardziej narażonych grup konsumentów. Tak ważne jest, aby umieć rozpoznawać nieuczciwe praktyki - presję czasu, niejasne umowy czy obietnice ‘gratisów’. W PSSB podkreślamy, że uczciwa sprzedaż zaczyna się od rzetelnej informacji i poszanowania prawa konsumenta do spokojnej, przemyślanej decyzji. To również rola rodzin, by wspierać bliskich i reagować, gdy widzą zagrożenie. Edukacja i odpowiedzialność po obu stronach to najlepsza ochrona przed fałszywymi sprzedawcami” - mówi Tomasz Muras, Dyrektor Generalny PSSB.
Bezpieczeństwo konsumenta zaczyna się od informacji, ale jego trzonem jest szacunek. Jak mówi ekspertka Monika Kosińska-Pyter: „Mamy prawo się zatrzymać, odmówić, zapytać. Nasze pieniądze, nasza decyzja - to my jesteśmy panami sytuacji.” Mec. Michał Chodkowski dodaje: „Prawo i kodeks branżowy wymagają pełnej, zrozumiałej informacji - to standard, a nie uprzejmość.”
To nie tylko teoretyczne hasła. To codzienna praktyka, którą można wprowadzić natychmiast. Wystarczy chwila refleksji, prośba o dokument, telefon do bliskiego. Najprostsza ochrona zaczyna się od „momentu STOP”, kilku pytań kontrolnych i rozmowy z bliskimi. Resztę dopowiada prawo i etyka, a organizacje konsumenckie i branżowe są po to, by stać po stronie klienta.
Źródło: PSSB to organizacja non-profit działająca od 1994 roku i grupująca największe przedsiębiorstwa sprzedaży bezpośredniej w Polsce, aby wspólnie działać na rzecz firm, osób współpracujących oraz wszystkich konsumentów, którzy kupują produkty i usługi w kanale sprzedaży bezpośredniej. Celem organizacji jest popularyzacja i integracja branży ze szczególnym uwzględnieniem młodego pokolenia, wspieranie działań mających na celu dobro i wzmocnienie praw konsumentów, wspieranie mikro przedsiębiorczości poprzez rozwój kompetencji oraz monitorowanie i kształtowanie otoczenia prawnego.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA


