REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czym jest rejestracja znaku towarowego w złej wierze?

Lubasz i Wspólnicy
Kancelaria Radców Prawnych
Czym jest rejestracja znaku towarowego w złej wierze?
Czym jest rejestracja znaku towarowego w złej wierze?

REKLAMA

REKLAMA

Rejestracja znaku towarowego w złej wierze jest podstawą do unieważnienia unijnego znaku towarowego, zgodnie z art. 59 pkt 1 b) Rozporządzenia w sprawie unijnych znaków towarowych. Czym jest zła wiara w tym przypadku? Problem ten wyjaśnia aplikantka adwokacka Sara Synowiec, na przykładzie unieważnienia znaku towarowego znanego brytyjskiego artysty Banksy’ego.

A więc jednak copyright is (not) for losers?

Banksy, brytyjski artysta nurtu street art, za wszelką cenę strzegący swojej anonimowości, doczekał się decyzji EUIPO, która może wydawać się zemstą losu za krytyczne stwierdzenia Artysty wygłaszane pod adresem prawa autorskiego. Artysta jest zwolennikiem liberalnego podejścia do ochrony sztuki prawami autorskimi oraz autorem słynnego stwierdzenia zawartego w jego książce „Wall and Piece”: „copyright is for losers”.

REKLAMA

REKLAMA

Pomimo tego Banksy postanowił skorzystać z dobrodziejstwa ochrony przyznawanej przez EUIPO zarejestrowanym znakom towarowym, dokładnie 7 lutego 2014 r., kiedy poprzez spółkę Pest Control Office Ltd. dokonał zgłoszenia ilustracji jednego ze swoich popularnych murali (namalowanego na garażu w Jerozolimie), jako graficznego znaku towarowego. Grafika przedstawiona na muralu zwanym „Flower Thrower” lub „Flower Bomber” (na którym zamaskowany mężczyzna robi zamach ręką trzymając w niej kwiaty zamiast koktajlu Mołotowa) została zarejestrowana 29 sierpnia 2014 r. pod numerem EUTM12575155 (grafika dostępna jest pod tym linkiem: http://eu­ipo.eu­ro­pa.eu­/e­Se­ar­ch/#de­ta­il­s/tra­de­mark­s/012575155).

Banksy zdecydował się na zgłoszenie oraz rejestrację znaku z powodu działań zakrojonych na szeroką skalę, prowadzonych przez spółkę Full Colour Black Ltd., zajmującą się m.in. drukowaniem kartek okolicznościowych z odwzorowaniami jego dzieł. Komunikujący się ze światem za pomocą portali społecznościowych Artysta nie krył, że powodem zgłoszenia znaku była chęć powstrzymania podmiotów trzecich przed komercyjnym wykorzystaniem jego dzieł. Fakt ten wykorzystała spółka Full Colour Limited, która złożyła wniosek o unieważnienie znaku przedstawiającego „Flower Thrower” z powodu dokonania jego zgłoszenia w złej wierze. Rejestracja znaku w złej wierze jest natomiast podstawą do unieważnienia unijnego znaku towarowego, zgodnie z art. 59 pkt 1 b) Rozporządzenia w sprawie unijnych znaków towarowych.

REKLAMA

W wyniku sporu ze spółką Full Colour Limited Banksy otworzył w Londynie we wrześniu 2019 roku sklep, którego nazwę na język polski możemy wprost przełożyć jako Produkt Krajowy Brutto. Do sklepu nie można wejść, ale można w nim kupić „niepraktyczne i obraźliwe” produkty, jak określa je sam Banksy. Artysta od początku nie krył motywów „otwarcia” sklepu. Uznał, że został do tego zmuszony, przez spółkę Full Colour Black Ltd., która zdaniem Banksy’ego próbuje przejąć prawa do jego nazwiska oraz sprzedawać podróbki jego dzieł sygnowane jego nazwiskiem/pseudonimem. Nie odrywając się przy tym od wyznawanych ideałów oraz podejścia do komercjalizacji sztuki, Banksy w asortymencie swojego sklepu umieścił m.in. wycieraczki wyprodukowane przez uchodźców z greckich obozów, do których trafia całkowity zysk ze sprzedaży tych produktów oraz zestawy lalek, z których przychód miał zostać przekazany na zakup łodzi dla działaczki na rzecz praw człowieka - Niemki Pii Klemp, której łódź uległa konfiskacie po oskarżeniu o pomoc w nielegalnej imigracji uchodźców na Morzu Śródziemnym. Fakt otwarcia sklepu również został podsumowany w uzasadnieniu decyzji EUIPO. Według urzędu Artysta otworzył sklep, aby „przechytrzyć prawo znaków towarowych”, a ta inicjatywa nie przesądza wcale o używaniu znaku towarowego zgodnie z podstawowymi jego funkcjami. Zdaniem urzędu sposób funkcjonowania sklepu jest uwydatnieniem złej wiary Artysty.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

L’art (n’est pas) pour l’art – EUIPO jako wyznawca utylitaryzmu w sztuce

Złą wiarę, zgodnie z uzasadnieniem decyzji wydanej przez EUIPO 14 września 2020 r., unieważniającej znak towarowy EUTM012575155, należy rozumieć jako zgłoszenie znaku do rejestracji bez zamiaru jego używania i działania w ramach uczciwej konkurencji, lecz z zamiarem zaszkodzenia podmiotom trzecim, w sposób niezgodny z uczciwymi praktykami, mając na uwadze prawa niestanowiące odzwierciedlenia funkcji zarejestrowanego znaku towarowego, w szczególności funkcji wskazania pochodzenia towaru opatrzonego znakiem. Czy aby naprawdę uniemożliwienie korzystania innym z dzieła, silnie identyfikowanego z popularnym, mimo anonimowości, twórcą można w ogóle rozpatrywać w kategoriach ekonomicznego szkodzenia podmiotom trzecim?

Urząd podniósł w uzasadnieniu wydanej decyzji dwie zasadnicze kwestie. Po pierwsze, brak korzystania z podstawowych funkcji znaku towarowego, do których zalicza się m.in. zapewnienie wyłączności w zakresie czerpania korzyści z komercyjnego wykorzystania znaku. Po drugie, niemożność powoływania się przez Autora na prawnoautorską ochronę dzieła, dopóki pozostanie on anonimowy. O ile z argumentami samymi w sobie ciężko dyskutować, bo są dość oczywiste, to z ich umiejscowieniem w tym konkretnym przypadku oraz konsekwencjami jakie wywoła ich zastosowanie, nie sposób się zgodzić. A konsekwencjami tymi będzie sygnał, że każdy może korzystać z dzieł anonimowych twórców, którzy nie chcą ujawniać swoich danych osobowych, do czego zmuszałoby ich skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego, bez potrzeby, na przykład, uzyskiwania licencji.

Rzeczywiście prawa ochronne do znaków towarowych nie powinny służyć obronie artystycznej tożsamości i dorobku. Dość oczywiste jest również to, że powoływanie się na prawo autorskie przysługuje osobom, które są w stanie wykazać, że to one są autorami danych dzieł, choćby przed właściwymi organami i instytucjami. Z drugiej strony prawo do działania pod pseudonimem lub anonimowa publikacja utworu jest prawem autorskim osobistym twórcy. Zwolennikom twórczości Banksy’ego lub innych artystów street artu przypadnie do gustu konkluzja Sądu Najwyższego zawarta w wyroku z 23 listopada 2004 r. (I CK 232/04):

„Anonimowe opublikowanie utworu jest prawem twórcy, nie stwarza to jednak w żadnym wypadku domniemania, że twórca publikujący utwór upoważnia osoby do przejmowania jego twórczości. Jeżeli ustalenie osoby twórcy nie jest możliwe, to warunek określony w art. 34 Pr.aut. może wypełniać podanie informacji, że cytat pochodzi od anonimowego twórcy. Skarżący pominęli też treść art. 8 ust. 3 Pr.aut., precyzującego, kto w takim wypadku zastępuje twórcę w wykonywaniu prawa autorskiego. Nie można też uznać, by twórcy utworów o charakterze polityczno-propagandowym pozbawieni byli, dla potrzeb prasy, ochrony wynikającej z przepisów ustawy. Taki wniosek w żadnym razie z przepisów omawianej ustawy nie wynika.”

Parafrazując fragment uzasadnienia decyzji wydanej przez EUIPO, Banksy zdecydował się pozostać anonimowy i – w większości przypadków – malować graffiti na cudzej własności bez pozwolenia, zamiast malować je na płótnach lub na własnej posesji.

Sztuka musi jednak obronić się sama

Unieważnienie znaku towarowego EUTM 012575155 wykazało słabość i niezupełność prawa własności intelektualnej działającego na styku różnych jego obszarów - w tym przypadku praw ochronnych do znaku towarowego, autorskich praw majątkowych (autora, który nie zamierza komercjalizować swojej twórczości) oraz praw autorskich osobistych rozumianych jako prawo do zachowania anonimowości przez twórcę.

Sam fakt podjęcia przez autora działań zmierzających do ochrony swoich dzieł przed komercyjnym ich wykorzystaniem przez podmioty trzecie, przy jednoczesnym braku zamiaru zarabiania na nich, nie może prowadzić w ślepą uliczkę. Życie nie lubi próżni, co nie znaczy, że na każdym z dzieł/znaków ktoś musi zarobić lub musi tego chcieć. Niechęć do komercyjnego podejścia do swoich dzieł nie może prowadzić do braku możliwości ochrony przed pasożytowaniem na nich przez innych. Niestety w obecnej rzeczywistości prawnej Banksy musiałby ujawnić swoją tożsamość, aby zablokować możliwość kopiowania jego dzieł.

Z punktu widzenia prawa autorskiego, Banksy musiałby wykazać swoje autorstwo, aby móc nabyć ochronę autorskich praw majątkowych. Z punktu widzenia prawa własności przemysłowej, samo powołanie spółki, która miałaby chronić dorobek Artysty, albo założenie sklepu, w którym prezentowane są jego dzieła nie przesądza o zamiarze korzystania przez Banksy’ego lub jego przedstawicieli ze znaków towarowych, jako właściwego oznaczenia towarów w obrocie handlowym. Tym bardziej, jeżeli Artysta nie kryje, że jego zamiarem nie jest komercyjne wykorzystanie zarejestrowanych znaków.

Regulacje dotyczące znaków towarowych są mocno nieprzychylne, jeżeli chodzi o kwestie niewiążące się ściśle z ekonomicznym wykorzystaniem przyznanego prawa ochronnego. Sama instytucja wygaśnięcia znaku towarowego wskazuje na to, że nie są istotne pochodzenie, czy tradycja związana ze znakiem. Jeżeli znak towarowy nie jest używany, to konkurencja może na tym skorzystać. Zatem ani na gruncie prawa autorskiego, ani na gruncie prawa własności przemysłowej anonimowi artyści, zainteresowani wyłącznie niematerialnymi wartościami związanymi z uprawianą sztuką, nie mogą liczyć na skuteczny ochronny instrument prawny.

Natomiast jeżeli chodzi o samego Banksy’ego, którego dzieła sprzedają się za miliony funtów, nie należy się o niego obawiać. Fani Artysty mogą cały czas mieć nadzieję, że prawo własności intelektualnej nadąży za przypadkami takimi jak te, oraz że firmy pokroju Full Colour Black będą musiały powtórzyć numer samego Artysty z 2018 r., ten z aukcji w Sotheby’s, i użyć niszczarki do pocięcia kartek z odwzorowanymi dziełami Banksy’ego, jeszcze zanim sprzedadzą je (może chociaż łącznie?) za 5 milionów funtów*.

*Za tyle zlicytowana została „Dziewczynka z balonikiem” na aukcji w Sotheby’s, zanim obraz został zniszczony przez wbudowaną w ramę niszczarkę.

Sara Synowiec, aplikantka adwokacka , Lubasz i Wspólnicy - Kancelaria Radców Prawnych

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Umowa UE-Mercosur: poprawki przyjęte przez Parlament Europejski. Unijne normy jakości i bezpieczeństwa (w tym dot. pestycydów i antybiotyków) dla towarów importowanych z Ameryki Południowej

W dniu 16 grudnia 2025 r. na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu został przegłosowany i przyjęty projekt rozporządzenia, dotyczący klauzul bezpieczeństwa do umowy handlowej Unii Europejskiej z państwami Mercosur, w których uwzględnione są kluczowe poprawki postulowane przez Polskę i z determinacją zgłaszane przez europosła Krzysztofa Hetmana.

Ten mandat w kodeksie wykroczeń rośnie 10-krotnie z 500 zł do 5000 zł, a grzywna rośnie 6-krotnie - zamiast 5000 zł będzie 30000 zł. Prezydent już podpisał nowelizację, zmiany wejdą w życie nieodwołalnie

Prezydent RP podpisał 15 grudnia 2025 r. nowelizację Kodeksu wykroczeń oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Nowe przepisy znacząco zaostrzają kary - grzywna wzrośnie nawet sześciokrotnie. Z katalogu sankcji zniknie też łagodna kara nagany. Natomiast mandat będzie można nałożyć w kwocie dziesięciokrotnie wyższej niż dotychczas.

Tykająca bomba w budżecie państwa zagrozi wypłatom np. 800 plus, 13 i 14 emerytury? Ekspert: prędzej, czy później eksploduje - dlatego trzeba coś zrobić z konstytucyjnym limitem zadłużenia

Polski budżet coraz mocniej odczuwa rekordowe wydatki na zbrojenia i programy socjalne. Dług publiczny w 2026 r. po raz pierwszy w historii III RP przekroczy 60% PKB. Jeśli ten kierunek nie ulegnie zmianie, rząd stanie przed dylematem: złamać Konstytucję czy obciąć wydatki o pół biliona złotych? A przy tak dużych cięciach wydatków nie są bezpieczne ani 800 plus, ani 13. i 14. emerytura - pisze Michał Ostrowski, ekspert Instytutu Podatków i Finansów Publicznych.

Tachografy w busach (DMC 2,5-3,5 tony) obowiązkowe od lipca 2026 r. Jest kilka wyjątków. Kara 12 tys. zł za brak nowoczesnego urządzenia G2V2

Za kilka miesięcy wchodzi w życie przełomowa zmiana dla sektora tzw. transportu lekkiego. Od 1 lipca 2026 roku busy o DMC 2,5-3,5 tony, które realizują międzynarodowy transport towarów, zostaną objęte obowiązkiem posiadania inteligentnych tachografów drugiej generacji (G2V2), a ich kierowców dotyczyć będą takie same przepisy w zakresie czasu pracy, jak kierowców ciężarówek. Celem jest poprawa bezpieczeństwa na drogach i zwiększenie konkurencyjności w branży. Eksperci podkreślają - by sprostać przepisom, potrzebne są nowe rozwiązania technologiczne, administracyjne i edukacyjne. Co czeka firmy, których floty bazują na busach?

REKLAMA

Podział majątku po rodzicach. Co musisz wiedzieć o podziale spadku po śmierci rodziców? Oto lista obowiązków, o których nie możesz zapomnieć

Po śmierci rodziców, sprawy spadkowe zazwyczaj wymagają formalnego uregulowania i podziału majątku między wszystkich prawnie uprawnionych. Bez znajomości procedur i praw, łatwo o konflikty rodzinne i nieporozumienia, dlatego kluczowe jest, aby od początku wiedzieć, jak postępować. Oto szczegóły.

Karta Dużej Rodziny 2026. Po zmianach więcej praw i przywilejów

Karta Dużej Rodziny to nie tylko zniżki w sklepach. Rodziny posiadające tan ważny dokument mogą przedstawić go również w urzędzie. Co daje karta w 2025 i 2026 roku? O jakich ważnych zmianach warto pamiętać?

Niepełnosprawni pokrzywdzeni przez NDSE. Boi się stopień umiarkowany. Boi się nawet znaczny

Paradoks ostatnich miesięcy. Osoby niepełnosprawne boją się NDSE. Zaskakuje, ale ten skrót nabrał złowrogiego znaczenia. Oznacza: "niezdolność do samodzielnej egzystencji". Obawy wynikają z tego, że system wspierania niepełnosprawności przesuwa się w kierunku przyznawania co cenniejszych świadczeń tylko tym niepełnosprawnym, którzy są niesamodzielni. Nie jest taką osobą niewidoma od urodzenia (bo ma sprawne ręce i nogi i może przy pomocy np. przewodnika pójść do sklepu i zrobić zakupy). Tak samo osoba niesłysząca (przez te ręce i nogi). Albo osoba z przerwanym rdzeniem kręgowym, ale siedząca na wózku aktywnym. Ma sprawne ręce (bez znaczenia, że nie ma sprawnych nóg). Te osoby nie otrzymają świadczeń opartych o kryterium niesamodzielności. Osoby niepełnosprawne widzą tu systemową dyskryminację. Boją się, że zostaną na "gołej" rencie i nędznym zasiłku pielęgnacyjnym 215,84 zł (brak podwyżki od 2019 r. do 2028 r.) I piszą listy do Infor.pl ze swoimi obserwacjami i obawami. Przykładowy list poniżej.

Nowa lista refundacyjna. Ministerstwo zdecydowało

Od 1 stycznia 2026 roku refundacją zostaną objęte 24 nowe terapie, w tym 9 onkologicznych i 8 przeznaczonych dla pacjentów z chorobami rzadkimi. Siedemnaście z nich trafi do programów lekowych, a siedem będzie dostępnych w refundacji aptecznej. „Nakłady na politykę lekową i refundację leków systematycznie wzrastają” – podkreśliła wiceminister zdrowia Katarzyna Kacperczyk, podsumowując zmiany w polityce lekowej na koniec roku.

REKLAMA

Właściciel zdejmuje i zabiera drzwi do wynajmowanego mieszkania, bo najemca nie płaci czynszu. Czy tak można legalnie pozbyć się nierzetelnego lokatora?

Wiadomo nie od dziś, że system eksmisyjny działa w Polsce źle. Nie są rzadkością: odległy termin wydania prawomocnego wyroku eksmisyjnego i długi czas przyznawania mieszkań socjalnych lub pomieszczeń tymczasowych. Dlatego wielu właścicieli mieszkań na wynajem w obliczu uciążliwego, niesolidnego najemcy popada w desperację. Czasem konflikty z lokatorami, którzy odmawiają wyprowadzki, mogą kończyć się dość nietypowo. Dwa miesiące temu, media społecznościowe obiegło zdjęcie mężczyzny, który deklarował, że w ramach pomocy swojej znajomej zabrał drzwi do mieszkania zasiedlonego przez zadłużoną lokatorkę. Takie niestandardowe rozwiązanie wzbudziło entuzjazm i rozbawienie dużej części internautów. Trzeba natomiast pamiętać, że jeśli lokator będzie odpowiednio zdeterminowany, to próby zabierania drzwi wejściowych lub podobnych działań, mogą skończyć się odpowiedzialnością karną. Wszystko za sprawą przepisów, które wprowadzono po doniesieniach o „czyścicielach kamienic”.

Przepisy nowej ustawy weszły w życie. To nie jest żadna rewolucja, choć niektórzy tak twierdzą. KEUZP jest już postrachem, choć jeszcze go nie ma

W ostatnim czasie niemal każdą zmianę przepisów określa się jako rewolucję. Zanim się przestraszymy, warto przyjrzeć się zakresowi wprowadzanych zmian i ocenić, jakie mogą być ich skutki. A te często okazują się znikome i niekoniecznie nas dotyczą.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA