REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Ustawa wolnościowa - wysokie kary

Subskrybuj nas na Youtube
Ustawa wolnościowa - wysokie kary/Fot. Shutterstock
Ustawa wolnościowa - wysokie kary/Fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Ustawa wolnościowa przewiduje wysokie kary. Czy odstraszą one administratorów przed usuwaniem wpisów? Jakie są założenia projektowanych przepisów?

Ustawa wolnościowa - jakie założenia?

REKLAMA

Ustawa wolnościowa została 22 stycznia przesłana do KPRM i czeka na wpis do wykazu prac Rady Ministrów. Nowy akt prawny ma chronić prawo do wolności słowa w sieci, nad czym czuwać będzie pięcioosobowa Rada Wolności Słowa. Będzie ona rozstrzygać kwestię zasadności usunięcia przez administratorów danego wpisu czy zablokowania konta użytkownika. W razie niekorzystnych rozstrzygnięć serwis społecznościowy musi liczyć się z karą do nawet 50 mln zł. Adwokat Xawery Konarski ocenia jednak, że ustawa może przynieść efekt odwrotny do zamierzonego i nie przysłuży się ani mediom internetowym, ani samym internautom.

REKLAMA

Wstępne założenia tzw. ustawy wolnościowej zostały przedstawione przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę 15 stycznia br., krótko po tym, jak Twitter, a później także Facebook, Instagram i Snapchat zdecydowały o bezterminowym zablokowaniu kont byłego już prezydenta USA Donalda Trumpa, oskarżanego o podżeganie w mediach społecznościowych do styczniowego ataku na Kapitol.

REKLAMA

– Wszyscy zaczęli się wtedy zastanawiać, czy prawidłowe jest rozwiązanie, w którym prywatne firmy mogą dość swobodnie blokować rozpowszechnianie różnego rodzaju wypowiedzi w internecie. To jest coś, nad czym zastanawiamy się w Polsce, nad czym zastanawiają się w Unii Europejskiej, ale i w Stanach Zjednoczonych. Nasze Ministerstwo Sprawiedliwości chciało zagwarantować użytkownikom wolność wypowiedzi w internecie i postanowiło to zrobić w formie odrębnej ustawy, powszechnie nazywanej ustawą wolnościową – mówi agencji Newseria Biznes Xawery Konarski, partner w Kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.

W założeniu resortu sprawiedliwości ustawa wolnościowa ma przede wszystkim chronić konstytucyjne prawo do wolności słowa w internecie. W tej chwili serwisy społecznościowe – w przypadku uznania pewnych treści za bezprawne i naruszających czyjeś dobra osobiste – mogą zadecydować o usunięciu takiego wpisu albo zablokowaniu konta użytkownika, który to opublikował. Od takiej decyzji de facto nie ma realnej szybkiej możliwości odwołania. Według Ministerstwa Sprawiedliwości łamie to wolność wypowiedzi i pozwala na cenzurę w internecie, gdzie obecnie toczy się najwięcej politycznych dyskusji i sporów światopoglądowych.

Rada Wolności Słowa

Dlatego w projekcie ustawy zaproponowano powołanie pięcioosobowej Rady Wolności Słowa, która ma stać na straży wolności wyrażania poglądów w serwisach społecznościowych. W jej skład będą wchodzić eksperci z dziedziny prawa i nowych mediów, wybierani przez Sejm na sześcioletnią kadencję (większością kwalifikowaną 3/5 głosów, co ma zagwarantować ponadpartyjny skład rady).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

– Zgodnie z założeniami projektu w Polsce ma zostać powołany regulator internetu, którego dotąd nie mieliśmy. Rada ma być powoływana i wybierana przez parlament. Moim zdaniem to rozwiązanie niedobre, które spowodowałoby upolitycznienie polskiego internetu. Po drugie, ponad 20 lat zajmuję się prawem internetu, uczestnicząc w wielu przedsięwzięciach legislacyjnych i regulacyjnych, i nie przypominam sobie debaty dotyczącej tego, w jakim kształcie, z jakimi kompetencjami i czy w ogóle takiego regulatora powinniśmy powoływać. Wydaje się, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie jest właściwym podmiotem do decydowania o tym. Tymczasem ten projekt tylnymi schodami wprowadza regulatora polskiego internetu, bez jakiejkolwiek debaty publicznej w tym zakresie – mówi Xawery Konarski.

Jeżeli administrator serwisu internetowego zablokuje konto albo usunie wpis, którego treść nie narusza polskiego prawa, wtedy użytkownik będzie mógł złożyć skargę do serwisu, który powinien ją rozpatrzyć w ciągu 48 godzin. Jeśli nie przywróci wpisu albo utrzyma blokadę konta, użytkownikowi będzie przysługiwać odwołanie do Rady Wolności Słowa, która rozpatrzy je w ciągu siedmiu dni.

Ustawa wolnościowa - jakie kary?

Jeżeli rada uzna skargę za zasadną, może nakazać niezwłoczne przywrócenie zablokowanej treści lub konta (jej decyzję będzie można jeszcze zaskarżyć w sądzie). Za niezastosowanie się do rozstrzygnięć serwisowi społecznościowemu będzie grozić kara administracyjna w wysokości od 50 tys. zł do nawet 50 mln zł.

Adwokat ocenia, że tak wysoka kara finansowa może spowodować, że administratorzy serwisów społecznościowych nie będą usuwać treści, nawet tych ewidentnie szkodliwych, bojąc się wchodzić w spory dotyczące tego, czy dana treść jest bezprawna.

– To też niedobrze, bo o ile wolność wypowiedzi jest ogromną wartością, o tyle źle jest, jeżeli w internecie znajdują się wypowiedzi szkodliwe i potencjalnie bezprawne. Przykładem są chociażby fake newsy polityczne czy mowa nienawiści. Nie w każdym przypadku takie wpisy są łatwe do ocenienia jako bezprawne. Natomiast wielokrotnie są one bardzo szkodliwe. Trudno byłoby podejmować swobodne decyzje dotyczące takich treści, mając z tyłu głowy myśl o tej 50-milionowej karze. Tak więc spodziewam się, że gdyby ta ustawa weszła w życie, w polskim internecie mielibyśmy znacznie więcej szkodliwych treści, co na pewno nie było założeniem projektodawców – ocenia partner w Kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.

Jego zdaniem ustawa wolnościowa będzie miała wręcz istotny wpływ na funkcjonowanie mediów internetowych w Polsce. Jak podkreśla, nie jest to rozwiązanie konieczne legislacyjnie, bo kwestie swobody wypowiedzi wkrótce ureguluje prawo europejskie. W grudniu ub.r., po pięciu latach prac UE zaprezentowała bowiem projekt Digital Services Act, czyli kodeks europejskiego internetu, który rangą i znaczeniem można porównać do RODO.

– W tym kodeksie są zawarte bliźniacze do ustawy wolnościowej próby zabezpieczenia swobody wypowiedzi w internecie. Przykładowo nie będzie można zablokować konta użytkownika bez powiadomienia go o tej decyzji wraz z uzasadnieniem i daniem mu szansy na zakwestionowanie jej w ramach różnych procedur online – wyjaśnia Xawery Konarski. – To oznacza, że projekt ustawy wolnościowej dubluje coś, co i tak będzie w Polsce prawem. Digital Services Act jest rozporządzeniem UE, które po uchwaleniu będzie stosowane bezpośrednio również w naszym kraju. Dlatego – przy całym poparciu dla idei, która przyświeca temu projektowi – kontynuowanie prac nad ustawą wolnościową uważam za bezprzedmiotowe. 

Ustawa wolnościowa - etap legislacyjny

22 stycznia br. projekt ustawy został ogłoszony do KPRM z wnioskiem o wpis do wykazu prac legislacyjnych. Wniosek wciąż czeka na realizację, po której będą możliwe dalsze konsultacje, a następnie – przyjęcie projektu przez rząd.

Polecamy serwis: Prawo karne

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Rząd odpowiada na wysokie ceny energii! Nie boi się weta prezydenta Nawrockiego

Rząd w najbliższy wtorek zajmie się ustawą, która ma zagwarantować utrzymanie cen energii na dotychczasowym poziomie – zapowiedział minister energii Miłosz Motyka. Dodał, że od stycznia 2026 r. możliwe będzie odejście od mrożenia cen energii.

Prawo jazdy kat. B od 17 roku życia, za jazdę po zatrzymaniu prawka – ponowny egzamin i obowiązkowe kaski dla rowerzystów i użytkowników hulajnóg elektrycznych. Rząd zmienia przepisy prawa o ruchu drogowym

Większa mobilność osób młodych, czyli prawo jazdy kat. B od 17 roku życia, cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami w przypadku prowadzenia samochodu po zatrzymaniu prawa jazdy oraz obowiązkowe kaski dla dzieci do 16 roku życia, poruszających się rowerem lub hulajnogą elektryczną. To najważniejsze założenia nowego projektu ustawy o zmianie prawa o ruchu drogowym autorstwa rządu.

Sąd w Warszawie pyta TSUE o WIBOR. Czy bank jasno informował konsumentów o ryzyku i zasadach ustalania zmiennego oprocentowania kredytu? Komentarz radcy prawnego

W dniu 30 czerwca 2025 roku, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie wydał postanowienie w sprawie II C 1440/24, w którym sformułował pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczące wskaźnika WIBOR. Uzasadnienie tego postanowienia komentuje dla infor.pl Beata Strzyżowska, radca prawny, której Kancelaria reprezentuje kredytobiorców w tej sprawie.

Młodsi i bardziej zadłużeni – multidłużnicy w Polsce

Profil polskiego multidłużnika wyraźnie się zmienia. Coraz większą część tej grupy stanowią młodsi konsumenci, a udział kobiet systematycznie maleje. W ciągu trzech lat udział osób w wieku 18–25 lat wzrósł sześciokrotnie, a w grupie 26–35 lat o ponad 7 pkt proc. Mężczyźni nie tylko stanowią większość, lecz także odpowiadają za coraz większą część zadłużenia. Szczegóły analizy poniżej.

REKLAMA

Przepada świadczenie wspierające. Umierają kolejne osoby niepełnosprawne. Co na to sądy?

Wszyscy wiemy, że przyznawanie świadczenie wspierającego obciąża przewlekłość. Okres oczekiwanie na przyznanie punktów w ramach poziomu potrzeby wsparcia wynosi w skrajnych przypadkach rok. Na punkty czekają osoby niepełnosprawne w tak poważnych stanach (i sędziwym wieku), że część z nich umiera. Ostrzegano przed takimi sytuacjami jeszcze przed wprowadzeniem świadczenia wspierającego. Niestety te obawy się spełniły. W efekcie rodziny osób zmarłych idą do sądu bo świadczenie wspierające ... przepada. Przykład takiej sytuacji poniżej.

Młodzi Polacy w trybie oszczędzania. Najczęściej od 20 do 60 proc. towarów kupują w promocjach [RAPORT]

Jak wynika z najnowszego raportu rynkowego, Polacy w wieku 18-25 lat najczęściej robią od 20% do 40% codziennych zakupów w promocjach – 32,5%. Głównie dotyczy to osób z dochodami w przedziale 3000-4999 zł, ze średnim wykształceniem i z mniejszych miejscowości. Z kolei 26,5% młodych konsumentów kupuje na co dzień od 40% do 60% podstawowych produktów w promocjach. Szczegóły poniżej wraz z omówieniem wyników raportu.

Zasiłek z MOPS? Tak, ale pamiętaj o wywiadzie środowiskowym

Osoby ubiegające się o świadczenia z pomocy społecznej często zapominają o ważnej roli, jaką odgrywa rodzinny wywiad środowiskowy. Jest to podstawowe narzędzie, które pozwala na ocenę sytuacji majątkowej i rodzinnej. Kto i gdzie przeprowadza taki wywiad? Czy jest on obowiązkowy?

MOPS od 10 lat naruszają prawo wbrew TK. Nie ma limitu 18 lat przy świadczeniu pielęgnacyjnym (starym) [osoba niepełnosprawna, stopień znaczny)

Nieufność staruszki z demencją (osoba niepełnosprawna, stopień znaczny) jest dodatkowym argumentem dla przyznania świadczenia pielęgnacyjnego. Bo staruszka ufa tylko swojej córce. I nie może wykonywać czynności opiekuńczych nikt inny. To ciekawostka z omówionego w artykule wyroku sądu. Wyrok ten pokazuje jednak stały problem z MOPS - urzędnicy wiedzą o tym, że nie ma limitu wieku (18 lat dla osoby nieuczącej się) przy świadczeniu pielęgnacyjnym (jako data powstania niepełnosprawności. Ale wciąż ten limit stosują. To karygodne. Bo wynika to w mojej ocenie z obawy, że wojewoda odbierze gminom pieniądze na świadczenie pielęgnacyjne albo RIO zarzucą gminie naruszenie zasad gospodarki środkami publicznymi - bo przepisy wciąż mówią o limicie 18 lat, a to że limit nie obowiązuje wynika z wyroku TK, którego Sejm nigdy nie przełożył na nowelizację przepisów

REKLAMA

Kłopoty ze skargą na MOPS za odebrany zasiłek pielęgnacyjny 215,84 zł. Tylko ePUAP albo papierowy dokument

W przepisach jest pułapka. Jeżeli spierasz się o zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) z MOPS to nie można obecnie wnosić elektronicznie pism do sądu z nowym systemem e-Doręczenia. Będzie to możliwe dopiero od 2029 r. (o czym informują przepisy przejściowe, które łatwo przegapić). Można skorzystać z ePUAP. I tak wniesioną skargę na decyzję MOPS sąd przyjmie. Przez e-Doręczenia to się nie uda. W artykule przykład utraconego w ten sposób zasiłku pielęgnacyjnego. Na dziś najbezpieczniejszym prawnie sposobem wniesienia skargi na MOPS (i SKO) w sprawie zasiłku pielęgnacyjnego jest po prosty tradycyjna "papierowa" skarga.

1,1 mln osób dostanie czternastą emeryturę wcześniej. Ale nie każdy dostanie 1558,81 zł na rękę

Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontynuuje wypłatę czternastych emerytur. Jeszcze przed najbliższym weekendem (do piątku 5 września 2025 r.) przelew na konto i przekaz pocztowy otrzyma prawie 1 mln 136 tys. osób. To emeryci i renciści, którym ZUS ustalił termin płatności głównego świadczenia na 6 dzień miesiąca.

REKLAMA