Państwo nie może działać przeciwko swoim obywatelom, orzekł sąd. ZUS nie może pozbawiać prawa do zasiłku przez jedno wyjście z domu

REKLAMA
REKLAMA
Kontrola prawidłowości korzystania ze zwolnień lekarskich to temat, który budzi wiele emocji. Z jednej strony ZUS mówi o nadużywaniu świadczeń i zapowiada wzmożone kontrole, z drugiej ubezpieczeni czują się prześladowani i traktowani niesprawiedliwie.
- ZUS nie może pozbawiać prawa do zasiłku przez jedno wyjście z domu
- Państwo nie może działać przeciwko swoim obywatelom,
W ostatnim czasie dużo mówi się o wprowadzeniu zmian w zakresie korzystania ze zwolnień lekarskich. Zmiany te mają uelastycznić korzystanie z L4 tam, gdzie jest to niezbędne, a jednocześnie nie staną na przeszkodzie dochodzeniu do zdrowia przez osoby niezdolne do pracy. Chodzi między innymi o przypadki, gdy osoba zatrudniona u dwóch pracodawców jest niezdolna do pracy u jednego z nich, a u drugiego może pracować. Przykładem najczęściej używanym do zobrazowania tej sytuacji jest ten, gdy osoba, która złamała nogę nie może świadczyć pracy w zakładzie pracy, ale może wykonywać zdalnie dodatkową pracę zarobkową nie wychodząc z domu. Zmiany, które mają obowiązywać od 2026 roku obejmą też zasady kontroli prawidłowości korzystania ze zwolnień lekarskich.
REKLAMA
REKLAMA
ZUS nie może pozbawiać prawa do zasiłku przez jedno wyjście z domu
W tym kontekście na uwagę zasługuje wyrok Sądu Rejonowego w Łomży z 14 października 2025 r. (sygn. akt IV U 106/25) dotyczący problematyki kontrolowania ubezpieczonych. W rozpatrywanej sprawie pracownica domu pomocy społecznej przebywała na zwolnieniu lekarskim wystawionym z powodu złamania podudzia łącznie ze stawem skokowym. W następstwie urazu przeszła zabieg operacyjny. ZUS przeprowadził kontrolę prawidłowości korzystania ze zwolnienia lekarskiego pod adresem wskazanym na zwolnieniu, jednak nie zastał ubezpieczonej w domu, w związku z czym wezwał ją do złożenia wyjaśnień. Wskazała w nich, że nieobecność w miejscu zamieszkania w trakcie kontroli wynikała z konieczności osobistego spotkania z adwokatem w związku z toczącym się postępowaniem o podział majątku z byłym mężem. Podała, że z uwagi na brak możliwości konsultacji telefonicznej, zmuszona była udać się na spotkanie osobiście. ZUS uznał takie postępowanie za wykorzystywanie zwolnienia niezgodnie z jego celem i odmówił ubezpieczonej prawa do zasiłku za ten okres. Od wydanej decyzji złożono odwołanie, a ostatecznie spór trafił do sądu. Ten zaś w wydanym wyroku wskazał, że w jego ocenie Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie wykazał, aby odwołująca się wykorzystywała zwolnienie lekarskie w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, a jedynie ograniczył się do stwierdzenia, iż w dniu kontroli odwołującej nie zastano w miejscu zamieszkania, a złożone przez nią wyjaśnienie, iż udała się na spotkanie z adwokatem w związku z toczącym się postępowaniem o podział majątku, uznał za wystarczającą podstawę do odmowy prawa do świadczenia. Tymczasem zdaniem sądu, takie stanowisko nie znajduje uzasadnienia ani w przepisach prawa, ani w zasadach doświadczenia życiowego, a także elementarnej logiki.
Polecamy: Kalendarz 2026
Państwo nie może działać przeciwko swoim obywatelom,
W uzasadnieniu wyroku wskazano, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym, wykonywanie przez ubezpieczonego zwykłych czynności życia codziennego w okresie niezdolności do pracy nie stanowi naruszenia celu zwolnienia lekarskiego, o ile czynności te nie wpływają negatywnie na proces leczenia i rekonwalescencji. Odwołująca wskazała, że jej wizyta u adwokata miała charakter jednorazowy i ograniczony do złożenia podpisu pod dokumentami dotyczącymi spraw rodzinnych, których nie mogła załatwić zdalnie. Podkreśliła, że:
(...) podróż odbyła się przy pomocy osoby trzeciej, która dowiozła ją bezpośrednio pod kancelarię, a sama czynność nie wymagała wysiłku fizycznego. Odwołująca zeznała również, że w dalszym ciągu odczuwa skutki złamania, a lekarz zalecał jej unikanie nadmiernego chodzenia z uwagi na możliwość obrzęku nogi, przy czym wykonywała jedynie podstawowe czynności życia codziennego.
Co więcej, nie umknęło uwadze sądu, że okoliczności te znajdowały potwierdzenie w opinii lekarza orzecznika ZUS, który wskazał, że wizyta u adwokata nie miała negatywnego wpływu na stan zdrowia ubezpieczonej. Co za tym idzie, nie sposób przyjąć, że jej zachowanie stanowiło wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego celem. Jak bowiem podkreślił sąd:
(...) Celem tym jest zapewnienie ubezpieczonemu możliwości regeneracji i powrotu do zdrowia, a nie całkowita izolacja od życia codziennego czy obowiązków osobistych. Jednorazowe opuszczenie miejsca zamieszkania w celu załatwienia spraw formalnych, które nie wymagało wzmożonego wysiłku fizycznego, nie może być utożsamiane z nadużyciem prawa do świadczenia.
REKLAMA
W dalszej części uzasadnienia sąd wskazał również, że celem ustawodawcy nie było bezrefleksyjne ściganie ubezpieczonych za najmniejszy przejaw jakiejkolwiek życiowej aktywności, który nie ma żadnego wpływu na cel i przebieg udzielonego zwolnienia lekarskiego, a pozbawienie ubezpieczonej zasiłku chorobowego za jednorazowe opuszczenie miejsca zamieszkania podważa zaufanie jednostki do państwa i czyni iluzoryczną zasadę zabezpieczenia społecznego określoną w Konstytucji. Państwo nie może działać przeciwko swoim obywatelom.
Polecamy: Kontrola inspekcji pracy i ZUS
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA
