REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

HR to dziś dużo więcej niż rekrutacja

Stowarzyszenie Agencji Zatrudnienia
branżowa organizacja pracodawców
5th International Recruitment Congress - 9 kwietnia 2019 r.
5th International Recruitment Congress - 9 kwietnia 2019 r.

REKLAMA

REKLAMA

Już około 20 mln Polaków (aż 47 proc. całej populacji kraju) wykorzystuje portale społecznościowe do poszukiwania pracy. W stwierdzeniu, że polski rynek pracy przeniósł się do portali społecznościowych nie ma więc wiele przesady. Z tak ogromnym kanałem komunikacji musi się liczyć każdy, kto chce skutecznie konkurować pozyskiwać pracowników. To nie jedyna ważna zmiana, jakie zdaniem ekspertów będą wyznaczać trendy w obszarze nowoczesnego HR.

HR - więcej niż rekrutacja

We Francji od niedawna prawnie usankcjonowano fakt, że rekruterzy, a nawet banki mogą oceniać przyszłych pracowników lub kredytobiorców, korzystając z Social Mediów. O tym, że są one nieocenionym źródłem informacji o użytkownikach wiadomo od dawna, jak się okazuje wciąż pojawiają się nowe obszary, w jakich te informacje można wykorzystywać.

REKLAMA

Przykład? Wystarczy wejść na grupę Praca Warszawa na Facebooku, żeby znaleźć tam 180 tysięcy osób, a aż 97 proc. polskich managerów jest na Linkedinie. Dlatego śledzenie mediów społecznościowych (także Instagrama) jest dziś jednym z „rutynowych zadań” jakie musi wykonywać rekruter poszukujący kandydata do pracy. Zbieranie tam kontaktów rekrutacyjnych wymaga też sporych umiejętności komunikacyjnych i społecznych. Rekruter musi być wiarygodny i autentyczny, żeby budować zaufanie niezbędne do relacji.

Polecamy: Personel i zarządzanie – prenumerata.

Rekrutacja na SM

Dla rekruterów i firm bardzo ważna jest dziś transparentność. Użytkownicy portali społecznościowych wymieniają się dość otwarcie doświadczeniami, opiniami. Jakakolwiek próba ukrycia czy przekręcenia faktów może odnieść odwrotny do zamierzonego efekt – mówi Krystian Dryniak, prezes agencji digitalowej Social Media London Style oraz spółki Software House Wise Guys, które specjalizują się m.in. w rekrutacji specjalistów IT. Jego zdaniem dziś nie chodzi już o być czy nie być w social mediach, tylko o to jak w nich być. - Media społecznościowe zaczynają wieść prym w rekrutacji i to jest trend wznoszący na całym świecie.

Liczy się też strategia. Dawniej pracodawca i rekruter w odpowiedzi na ogłoszenie dostawali górę CV, z których po analizie mogli wybrać kandydatów. W epoce „rynku kandydata” żeby pozyskać pracownika, muszą się najpierw sami mocno napracować, bo gromadzić trzeba nie CV tylko tzw. leady rekrutacyjne (imię, nazwisko, mail i numer telefonu kandydata). Za to, kiedy już pozna się możliwości portali społecznościowych, proces rekrutacji staje bardziej skuteczny. Przyśpiesza go np. direct search, czyli wyszukiwanie osób o konkretnych umiejętnościach i doświadczeniu. Najlepiej sprawdza się na Linkedinie, gdzie ok 70 proc. kandydatów do pracy to tzw. kandydaci pasywni, czyli tacy, którzy jej aktywnie nie szukają, ale są otwarci na nowe propozycje.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Mainstreamowy pod tym względem jest Facebook, który przyciąga większość kandydatów z różnych branż. Tu sprawdzają się grupy, na których można publikować oferty pracy i bezpośrednio się komunikować. Zainteresowani pracą wymieniają się między sobą opiniami o pracodawcy, atmosferze w firmie i informacjami o stawkach wynagrodzeń. Od niedawna Facebook umożliwia również stronom pracodawców bezpłatne zamieszczanie ofert pracy, które algorytm promuje wśród potencjalnych zainteresowanych. Portal umożliwia także tworzenie tzw. basenów talentów - stron kariery, gdzie firmy komunikują, jak wygląda praca u nich, przedstawiają swoich pracowników i ich sukcesy, możliwe ścieżki rozwoju zawodowego kariery. Baseny talentów powstają też na Instagramie, który jest portalem popularnym wśród osób w wieku 18-35 lat, szczególnie kobiet.

Deficyt lojalności

Rynek pracy pracownika to ogromne wyzwanie dla rekruterów. Trudność w dotarciu do kandydatów i pozyskania ich, nieodbieranie przez nich telefonów i niestawianie się na rozmowy rekrutacyjne, udział w rekrutacji tylko po to, żeby sprawdzić swoją pozycję na rynku, rezygnacja z dopiero co otrzymanego stanowiska i nie przychodzenie pierwszego dnia do pracy to tylko część codziennych problemów. Także Artur Skiba, prezes agencji Antal i członek zarządu Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia (SAZ), podkreśla, że kluczem do zmiany zachowań kandydatów jest budowanie z nimi relacji.

- Kandydaci nie czują dziś żadnej lojalności w stosunku do konsultantów. Traktują ich jako osoby, które chcą na nich zarobić. Żeby być skuteczny, rekruter musi być bliżej kandydata, utrzymywać z nim bieżący kontakt i być rzeczywistym doradcą, a nie tylko agentem, który chce zarobić na jego CV - mówi Artur Skiba. Tak więc wygrywa ten, kto naprawdę interesuje się danym człowiekiem i potrafi doradzić mu właściwe kroki dla jego dalszej kariery.

Rzeczywistość rynku pracy po prostu się zmieniła, dlatego rekruterzy muszą znaleźć zupełnie nowe rozwiązania dla nowych problemów. Niektóre z nich rozwiązują pracodawcy, np. w liście intencyjnym, który kandydat podpisuje na początku procesu rekrutacji, może być zapis o karach pieniężnych w przypadku niestawienia się do pracy po otrzymaniu zatrudnienia. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale skala takich zachowań jest na tyle duża, że pracodawcy decydują się na nie coraz częściej.

Relacje i roboty

Iwona Szmitkowska, prezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia i prezes spółki Work Service, podkreśla, że choć technologia ma dziś ogromny wpływ na procesy rekrutacyjne nie wolno zapominać o prawdziwych relacjach międzyludzkich.

Owszem, sztuczna inteligencja i dane z portali społecznościowych wspierają naszą pracę, jednak głównym zasobem firm nadal, a wręcz jeszcze bardziej jest człowiek - mówi Iwona Szmitkowska. Właśnie dlatego hasłem tegorocznego 5th International Recruitment Congress, który SAZ organizuje 9 kwietnia w Warszawie jest „Technologia_Człowiek_Kultura”.

Zdaniem ekspertów budowanie relacji to w Polsce wciąż za mało wykorzystywana metoda. Marek Wzorek, executive i biznes coach, wykładowca i współzałożyciel firmy ecoCoach, który przeszedł rekrutację w turkusowym stylu, jako jeden z pierwszych wprowadza ten model do Polski.

- W firmie igus Polska, gdzie pracowałem na stanowisku prezesa firmy igus Polska wprowadziliśmy np. proces, który nazwaliśmy „dniem kandydata”, a w Niemczech, tam, gdzie ja byłem rekrutowany, nazywają go „dniem obwąchiwania się” - mówi Marek Wzorek. W ostatnim etapie takiego procesu rekrutacyjnego kandydat zostaje zaproszony do firmy na pół dnia roboczego. Jest oprowadzany po budynku, rozmawia z każdą osobą z zespołu, do którego aplikuje, zapoznaje się z kulturą organizacyjną, atmosferą w pracy, często idzie razem z zespołem na lunch, a wszystko odbywa się w przyjaznej i swobodnej atmosferze. Aby dana osoba została zatrudniona musi otrzymać pozytywną ocenę zespołu.

- To jest dłuższy proces niż standardowa rekrutacja, ale skuteczniejszy, ponieważ buduje wzajemne zaufanie. Dzięki temu następuje wzajemna weryfikacja, zespół poznaje kandydata i bardziej ocenia go pod względem tego jaki jest, niż co potrafi, a kandydat też może poczuć czy praca w danej firmie i z danymi ludźmi będzie mu odpowiadać - mówi Marek Wzorek.

Jednym z najnowszych narzędzi wspierających HR, jakie pojawiły się niedawno na polskim rynku są też i-boty rekrutacyjne. Bonifacy i Honorata – pierwsze rozwiązania tego typu, które działają w agencji pracy robotów stworzonej przez firmę Antal, potrafią filtrować CV kandydatów i wykonywać wiele powtarzalnych operacji z obszaru księgowości.

Krystian Dryniak, Artur Skiba oraz Marek Wzorek, będą trzema spośród ośmiu prelegentów na 5th International Recruitment Congress. Więcej informacji o Kongresie znajduje się na stronie: www.kongresy.saz.org.pl.

5th International Recruitment Congress - 9 kwietnia 2019 r.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Likwidacja abonamentu RTV nie wcześniej niż w 2027 r. - jest pierwszy prawny konkret. A co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

Bon senioralny 2026 - ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

REKLAMA

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

REKLAMA

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Rewolucyjne przepisy weszły w życie! Aż 5 dni wolnego z rzędu bez konieczności brania urlopu

W te Święta Bożego Narodzenia czeka nas wyjątkowo długi, bo aż pięciodniowy odpoczynek z rzędu. Dlaczego? Wynika to z nowych przepisów, dzięki którym Wigilia po raz pierwszy jest dniem wolnym od pracy. Świętowanie rozpocznie się już w środę. Oto szczegóły.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA