REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nowe oblicze rekrutacji - pracodawca stara się o pracownika

Nowe oblicze rekrutacji - pracodawca stara się o pracownika. / fot. Shutterstock
Nowe oblicze rekrutacji - pracodawca stara się o pracownika. / fot. Shutterstock
fot.Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Nowe oblicze rekrutacji polega na zamianie ról. Rozmowy kwalifikacyjne przestaną być stresującym spotkaniem dla pracownika z potencjalnym pracodawcą. Wszystko wskazuje na to, że to zatrudniający będzie musiał starać się o zainteresowanie pracownika swoją firmą.

Rekrutacja 2.0, czyli, czego oczekuje pracownik, a co może zaoferować pracodawca

Czy portale z ofertami pracy, które są źródłem kandydatów dla firm planujących zwiększyć zatrudnienie, w przyszłości nie będą już tak popularne jak dzisiaj? Czy rozmowa rekrutacyjna przestanie być postrzegana jako stresujący sprawdzian i zmieni się w spotkanie, na którym to pracodawca będzie starał się przekonać potencjalnego pracownika, że warto zasilić szeregi jego firmy? To scenariusz, który może spełnić się już niebawem. Rynek pracy, na którym to obecnie pracownik dyktuje warunki, strategie employer branding, na czele z nowymi technikami rekrutacji i onboardingiem, coraz częściej wykorzystywane przez działy HR, sprawiają, że proces związany z poszukiwaniem pracowników zmienia swoje oblicze.

REKLAMA

Polecamy: Zmiany w ustawie o związkach zawodowych (19 marca) Praktyczne warsztaty dotyczące zmian w ustawie o związkach zawodowych

Employer branding kluczem do sukcesu   

200 proc. – o tyle według badań przeprowadzonych przez firmę Glassdoor[1] wzrasta szansa na zatrudnienie wartościowych, tzn. niezawodnych i efektywnych pracowników w firmach inwestujących w employer branding. Hasło to na stałe weszło do HR-owego słownika. Coraz więcej firm, nie tylko największych, światowych gigantów rozumie, że działania pozwalające zbudować w oczach potencjalnych pracowników spójną, a przede wszystkim pozytywnie kojarzącą się markę pracodawcy, są tak samo ważne w osiągnięciu sukcesu, jak np. przemyślane działania marketingowe, bądź skrojona na miarę strategia rozwoju.

Firmy również coraz chętniej w działania employer brandingowe angażują swoich obecnych pracowników. To oni  bowiem są najbardziej wiarygodnymi ambasadorami danej marki. – Szczególnie ta osoba, która rozpoczynała w danej firmie karierę od najniższego szczebla, a po pewnym czasie zajęła wysoko pozycjonowane, np. kierownicze stanowisko, jest najlepszym przykładem na to, że dane miejsce daje szansę na rozwój i stwarza na tyle komfortowe warunki, że pracownicy podejmują decyzję o pozostaniu w firmie na dłużej i czują satysfakcję z wykonywanej pracy – zauważa Agnieszka Surowiec, Dyrektor ds. HR i Komunikacji w Intrum. Działania employer brandingowe wspierają prowadzone w firmie procesy rekrutacyjne i co więcej – w poszukiwaniu nowych pracowników mogą być bardziej skuteczne, niż rekrutacja tradycyjnie rozumiana, np. ta w postaci umieszczania ofert pracy na dedykowanych portalach.

Polecamy produkt: Assessment| Development Center - Projektowanie procesu i narzędzi oceny

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak dodaje Agnieszka Surowiec, działania pozwalające zbudować markę pracodawcy obniżają koszty prowadzenia rekrutacji oraz skracają czas trwania tego procesu. Wyniki badania firmy Glassdoor pokazują, że employer branding przyczynia się do zwiększania satysfakcji i zaangażowania pracowników w wykonywane obowiązki, (a tym samym ma wpływ na wzrost satysfakcji klientów), zwiększa ich lojalność, także w czasach trudnych dla firmy, co jednocześnie wpływa na spadek liczby dobrowolnych odejść czy podatności na „podkupienie” pracownika przez konkurencję.

„Polecone-Nagrodzone”, czyli pracownik szuka pracownika

Jeżeli chodzi o działania bezpośrednio związane ze zrekrutowaniem nowych pracowników, to jak pokazuje doświadczenie wielu firm, najlepsze efekty przynoszą programy poleceniowe. Badania Zielonej Linii – Centrum Informacyjnego Służb Zatrudnienia pokazują, że prawie 7 na 10 osób znajduje zatrudnienie dzięki poleceniu znajomego. Jak takie akcje wyglądają w praktyce, pokazuje przykład firmy Groupon. Australijski oddział marki oferuje swoim pracownikom kupony o wartości 10 dolarów za każdą poleconą osobę, która zostanie zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Jeśli rekomendowany kandydat zostaje zatrudniony, firma dorzuca 200 dolarów w gotówce. Po pomyślnym upływie okresu próbnego, trwającym trzy miesiące, uruchamiana jest trzecia transza nagrody w postaci 700 dolarów.

Z kolei Hubspot, kalifornijska firma IT, czyli z branży, w której można obserwować zaciętą walkę o pracownika, zdecydowała się wypłacić rekordowe 30 tys. dolarów za polecenie kandydata, który zostanie zatrudniony i przejdzie 90-dniowy okres próbny.

Taka forma poszukiwania pracowników od wielu lat jest popularna za granicą. W Polsce przez naszą historię i niechęć do „kolesiostwa” zarówno największe korporacje, jak i mniejsze firmy dopiero przekonują się do programów poleceniowych. Nie chodzi w nich tylko o przekazywanie pocztą pantoflową swoim znajomym informacji o wakatach w danej firmie, co zawsze miało miejsce. Chodzi przede wszystkim o organizowanie specjalnych akcji rekrutacyjnych, w które włączeni zostaną wszyscy pracownicy firmy. O tym, że takie działania odnoszą zamierzony skutek, przekonaliśmy się w Intrum, gdy w sierpniu rozpoczęliśmy program „Polecone-Nagrodzone”. Celem akcji jest zaangażowanie naszych pracowników w budowanie zespołu Intrum. Każdy może zgłosić swojego kandydata na stanowisko widniejące w ofercie pracy. Jeżeli ten pomyślnie przejdzie proces rekrutacji i zostanie zatrudniony, osoba polecająca otrzymuje nagrodę. Dodatkową jest to, że taki pracownik zyskuje realny wpływ na to, z kim będzie pracował, a nawet przebywał w jednym pokoju – komentuje Agnieszka Surowiec, Intrum.

Ale to nie wszystkie zalety podobnych programów. Pracodawcy, którzy zdecydują się na takie rozwiązanie, mogą pozyskać wartościowych pracowników bez konieczności angażowania agencji rekrutacyjnych, co wiąże się po prostu z niższymi kosztami i skróceniem całego procesu rekrutacji. Dział HR, czy osoba odpowiedzialna za rekrutację w danej firmie nie musi bowiem przeglądać stosu aplikacji, które trafiają do firmy np. poprzez popularne portale z ofertami pracy. Wyboru kandydatów dokonuje się spośród tych, którzy przeszli już wstępną selekcję, czyli zostali poleceni przez obecnych pracowników firmy. W tym przypadku mamy do czynienia z przeniesieniem ciężaru z ilości na jakość przesyłanych CV. Jak uważa, Agnieszka Surowiec, mechanizm, który stoi za tym zjawiskiem, daje się dość łatwo wyjaśnić: – Osoba, która rekomenduje znajomego do pracy w firmie, w której sama jest zatrudniona, bierze niejako odpowiedzialność za takiego kandydata, bo jeżeli ten się nie sprawdzi, to negatywna opinia dotyczyć będzie również w jakimś stopniu osoby polecającej. Rekomendujący posiada także wiedzę o kandydacie, której nie da się wyczytać z CV czy listu motywacyjnego. W związku z tym, znika obawa, że zrekrutowany pracownik spełnia określone kryteria tylko na papierze – wyjaśnia Surowiec.

Z programu poleceniowego korzyści czerpie pracodawca, co oczywiste, ale również i sam kandydat. Nie chodzi tylko o to, że ma skrócony i ułatwiony proces rekrutacji, ale przede wszystkim otrzymując od znajomego informację na temat dostępnej oferty pracy, zyskuje również sprawdzone wiadomości „z pierwszej ręki” dotyczące przyszłego pracodawcy.

Z badań Jobvite, amerykańskiej firmy z sektora IT zajmującej się również rekrutowaniem wynika, że pracownicy z rekomendacji przeważnie cechują się większą lojalnością w stosunku do pracodawcy, mierzoną w długich latach stażu pracy, niż kandydaci pozyskani np. poprzez portale z ogłoszeniami o pracę.

Liczy się nie tylko pensja, czyli benefity pozapłacowe mają moc

Nawet, jeżeli kandydat z polecenia trafia na rozmowę rekrutacyjną, to nie oznacza jeszcze, że ma stuprocentową szansę na otrzymanie posady. Musi spełnić wszystkie oczekiwania przyszłego pracodawcy, ale ten również musi się wykazać i udowodnić kandydatowi, że warto pracować w jego firmie. Pracodawcy coraz częściej są świadomi tego, że podczas takiej rozmowy mają ostatnią szansę, aby przekonać do siebie kandydata. Jakie „zachęty” stosują?  Badania pokazują, że dla osób obecnych na dzisiejszym rynku pracy wysokość pensji nie jest już najważniejszym czynnikiem decydującym o podjęciu pracy w danej firmie. Według Glassdoor, blisko dla 6 na 10 pracowników poszukujących pracy ważniejsze są proponowane benefity pozapłacowe niż wysokość wynagrodzenia. Są one ważne również dla już zatrudnionych pracowników: 80 proc. kobiet i 90 proc. Millenialsów woli zwiększenie liczby lub wdrożenie nowych benefitów zamiast podwyższenia pensji. Co więcej, 84 proc. pracowników zadowolonych ze swoich benefitów równocześnie zgłasza satysfakcję z pracy[2].

Asana, firma, która stworzyła nadrządzie internetowe oraz aplikację mobilną pomagającą w pracy zespołowej, oferuje swoim pracownikom trzy darmowe posiłki dziennie. Netflix pomaga swojemu zespołowi godzić wykonywanie obowiązków służbowych z życiem rodzinnym. Firma oferuje nieograniczony urlop macierzyński i ojcowski przez cały rok po urodzeniu się dziecka. Pracodawcy doskonale wiedzą, że kandydaci przychylniejszym okiem patrzą na te firmy, które umożliwiają swoim pracownikom samorozwój lub inwestują w ich edukację. Evernote organizuje zajęcia we własnej Akademii. Nie chodzi tylko o zajęcia zorientowane na podnoszenie zawodowych kompetencji (choć te także występują). W pakiecie znajdują się również warsztaty, podczas których pracownicy-uczestnicy mogą zdobyć nowe umiejętności, takie jak np. pieczenie makaroników lub nauczyć się, jak parzyć kawę jak prawdziwy barista. Podobnych przykładów nie brakuje w Polsce. Atrakcyjnym benefitem dla pracownika nie musi być jednak samochód służbowy czy wakacje w zagranicznym kurorcie, a np. pakiet zdrowotny, sfinansowanie karnetu do siłowni lub kina. Tę uwagę potwierdzają słowa Agnieszki Surowiec: Osobom, które zasilą szeregi Intrum, bez względu na zajmowane stanowisko, oferujemy dostęp do prywatnej opieki medycznej, ubezpieczenie zdrowotne, dostęp do systemu myBenefit, czyli możliwość korzystania ze zniżek na lunch, do kina lub teatru. Nasz pakiet benefitów pozapłacowych powstał w odpowiedzi na potrzeby zgłaszane przez zespół i analizy działu HR. W Intrum na co dzień pracuje ze sobą kilka różnych pokoleń pracowników, które mają odmienne wymagania. W dodatku, oczekiwania zespołu zmieniają się w czasie, dlatego dbamy o to, by „bonusy”, które znajdują się na liście pozafinansowych benefitów, cały czas stanowiły realną wartość dla obecnych, ale i zachętę dla przyszłych pracowników Intrum i co nie mniej ważne – wyróżniały naszą firmę na tle konkurencji – komentuje Agnieszka Surowiec.

Onboarding, czyli witamy na pokładzie

W dzisiejszych czasach pozyskanie pracownika, to połowiczny sukces, ponieważ pracodawca musi zatroszczyć się o to, aby nowy członek zespołu szybko zaaklimatyzował się w nowym miejscu i chciał pozostać w firmie przez dłuższy czas.

Aż 9 na 10 firm wierzy, że pracownicy już w pierwszym roku pracy w danej firmie podejmują decyzję, jak długo w niej pozostaną. Dlatego tak ważne jest „pierwsze wrażenie”, czyli w praktyce to, jak pracownik zostanie przyjęty w nowym dla siebie miejscu. Zestaw działań i rozwiązań, które może zastosować pracodawca w tym temacie noszą nazwę onboarding. Ponad 90 proc. pracowników przyjętych do organizacji, którzy spotkali się z onboardingiem, pozostaje w niej na dłużej.

W firmach, w których nie wdrożono takich rozwiązań, odsetek ten wynosi tylko 30 proc. Mimo oczywistego wniosku, który wynika z przedstawionych statystyk, tylko 37 proc. organizacji co najmniej dwa lata temu wdrożyło profesjonalny onboarding[3].

Nie ma jednej definicji onboardingu, ani jednego sprawdzonego przepisu na to, jakie działania przeprowadzić, aby zrobić nie tylko dobre pierwsze wrażenie na pracowniku, ale przede wszystkim, aby ten od samego początku wiedział, że jest potrzebny w danej firmie i wnosi do niej swoją wiedzę oraz doświadczenie. By tak się stało, na pewno pracownikowi należy wyznaczyć konkretne cele i zadania, które powinny być jasne nie tylko dla nowo zatrudnionej osoby, ale także dla innych członków zespołu, do którego dołączy. Jednocześnie, nowy pracownik powinien również przedstawić swoje oczekiwania względem nie tylko obejmowanego stanowiska, ale również swojej roli w całej organizacji.  Spotkanie się w połowie drogi i pełne porozumienie na linii pracownik-pracodawca przynosi najlepsze rezultaty. Nowa osoba powinna również zostać zapoznana z kulturą danej organizacji. Informacje o np. o tym, że regularnie przeprowadzane są rozmowy- oceny pracownicze, jaki dress code obowiązuje, itp., z pewnością będą ważnymi i niezbędnymi wiadomościami w pierwszych dniach pracy. Warto również przekazać mniej formalne, ale również istotne zasady pracy w danej firmie
podpowiada Agnieszka Surowiec.

Bez względu na to, jakie narzędzia employer brandingowe zdecyduje się wdrożyć dział HR i na jaki rodzaj rekrutacji postawi pracodawca, każde takie działanie powinno być nie tylko dopasowane do profilu biznesowego danej firmy, ale przede wszystkim do potrzeb przedsiębiorstwa związanych np. z budowaniem silnego i zgranego zespołu. – Z pewnością złym pomysłem jest kopiowanie pomysłów np. USA, gdzie employer branding się narodził i przenoszenie ich 1:1 na polski grunt. Żadne rozwiązania tego typu nie powinny być także wdrażane bez wcześniejszych analiz i konsultacji z pracownikami. Ich zdanie jest bowiem bardzo ważne – komentuje Agnieszka Surowiec, Dyrektor ds. HR i Komunikacji w Intrum.


[1] Glassdoor, 50 HR and Recruiting Statistic for 2017/2018.

[2] Dane: Glassdoor.

[3] Na podstawie badań przeprowadzonych przez Talya N. Bauer i analiz portalu Hrstandard.pl.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
ZUS dla osób z niepełnosprawnościami. Orzeczenia, świadczenia i zmiany planowane na 2026 rok

Osoby z niepełnosprawnościami mogą z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych otrzymywać różnego rodzaju świadczenia takie jak renty, dodatki i inne. Jakie kryteria trzeba spełnić? Kto może uzyskać? Co może się zmienić w 2026 roku? Prezentujemy najważniejsze przepisy i kwoty.

500 zł, 1300 zł, 1700 zł, czy 2333 zł dla każdego dorosłego? Ile ostatecznie będzie wynosił bezwarunkowy dochód podstawowy?

Powraca temat bezwarunkowego dochodu podstawowego. Jednak od początku dyskusji o tym rozwiązaniu kwoty, które padają bardzo się od siebie różnią. Jak to więc ostatecznie będzie? Nad jakim rozwiązaniem toczą się prace?

Osoby niepełnosprawne wprost pytają PZON i WZON: Dlaczego nam to robicie?

PZON: Przez 3 lata niepełnosprawności świadczenie pielęgnacyjne. I nagle w 2025 r. cudowne ozdrowienie. Stan zdrowia bez zmian osoby niepełnosprawnej, ale orzeczenie o niepełnosprawności zmienia się. W mojej ocenie (być może mylnej) narasta problem „cudownych” ozdrowień dzieci i młodych ludzi obciążonych zespołem Aspergera. To samo dotyczy autyzmu. Chodzi o to, że PZON zmieniły praktykę orzeczniczą. Przy niezmienionym stanie zdrowia 10-latek otrzymywał za okres 2022 r. - 2025 r. pkt 7 i 8. Dziś otrzymuje tylko pkt 8. W przypadku osób pełnoletnich następuje zmiana stopnia znacznego na umiarkowany.

Tajemnicze "WC-A, "WC-B", "WC-C" i "WC-D" odebrało świadczenia dla niewidomych, osób 75+, niesłyszących, sparaliżowanych na wózkach

Do redakcji Infor.pl trafiły kopie dokumentów w postaci: 1) tabel ograniczających (od grudnia 2024 r.) wysokość świadczenia wspierającego dla czterech kategorii osób niepełnosprawnych (wzrok, słuch, wiek 75+ i poruszanie się na wózku) 2) przykład pliku Excela z kalkulacją zaniżającą punkty dla poziomu potrzeby wsparcia. Mamy też listy osób niepełnosprawnych, które w swojej ocenie zostały źle potraktowane w WZON.

REKLAMA

Jakich zwierząt nie wolno hodować?

Coraz więcej osób interesuje się hodowlą zwierząt niebezpiecznych. Z pewnością sprzyja temu charakter obecnych czasów, kiedy to coraz trudniej jest komukolwiek czymś zaimponować z uwagi na wszechobecny dostęp do rozmaitych, luksusowych dóbr. Posiadanie więc małpy, niedźwiedzia, czy lwa, wydaje się dla wielu imponujące i przyciąga mnóstwo obserwatorów w social mediach. Warto wiedzieć, że droga do posiadania pewnych zwierząt nie jest łatwa, a czasem nawet niemożliwa.

Trzynastka dla nowej grupy pracowników. 1/12 wynagrodzenia rocznego. Projekt jest w Sejmie, a kiedy będą pieniądze?

Czy kolejna grupa pracowników dostanie trzynaste wynagrodzenie? Miałaby to być 1/12 wynagrodzenia rocznego. To nie jest pierwszy raz, gdy mówi się o konieczności wprowadzenia tych przepisów. Od kiedy można liczyć na pieniądze?

Od stycznia 2025 roku już 600 plus na dentystę. Dla każdego, kto opłaca składkę zdrowotną. Ale czy wiesz, jak skorzystać?

Od stycznia 2025 roku koszyk świadczeń stomatologicznych dostępnych w ramach NFZ uległ zmianie na lepsze. Od tego dnia każdy, kto opłaca składkę zdrowotną, może liczyć na 600 plus na dentystę. Czy to się zmieni w 2026 roku?

Czy można odmówić chrztu dziecku poczętemu dzięki in vitro?

Czy można odmówić chrztu dziecku poczętemu dzięki in vitro? Czy osoba w związku homoseksualnym może być chrzestnym? Czyw księdze chrztu mogą być wpisane dwie kobiety?

REKLAMA

Nowe zasady kontroli zwolnień lekarskich. Reforma orzecznictwa lekarskiego w ZUS

Sejm pracuje nad projektem nowelizacji ustawy dotyczącym reformy orzecznictwa lekarskiego w ZUS. Regulacja zakłada m.in. ujednolicenie zasad kontroli zwolnień lekarskich, podwyżki dla lekarzy orzeczników, doprecyzowuje także sytuacje, w których można stracić zasiłek chorobowy. Projekt został przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społeczne.

PILNE: od 19.11.2025 do 28.02.2026 r. całodobowe dyżury we wskazanych urzędach, a osoby wyznaczone do wykonywania zadań ochronny wyposażone w broń i amunicję. Weszło w życie zarządzenie premiera wprowadzające trzeci stopień alarmowy

Zarządzeniem wydanym w dniu 19 listopada 2025 r. premier Donald Tusk wprowadził trzeci stopień alarmowy CHARLIE. Obejmuje on obszary linii kolejowych zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. oraz PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa Sp. z o.o. i będzie obowiązywał w okresie od dnia 19 listopada 2025 r., od godz. 00.00, do dnia 28 lutego 2026 r., do godz. 23.59. Sprawdź, co poszczególne alarmy, oznaczają dla urzędów administracji publicznej i dla obywateli naszego kraju.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA