REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Unieważnienie umowy kredytowej – jakie rozliczenie banku z konsumentem. Polskie sądy orzekają wbrew wykładni Sądu Najwyższego

frank szwajcarski CHF, kredyt frankowy, frankowicze, kredyty
Unieważnienie umowy kredytowej – jakie rozliczenie banku z konsumentem. Polskie sądy orzekają wbrew wykładni Sądu Najwyższego
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Kolejne postanowienia Sądu Najwyższego – wydane po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 19 czerwca br. – wyraźnie wskazują: po unieważnieniu umowy „frankowej” strony powinny rozliczać się według teorii salda, a nie mnożyć roszczenia w dwóch kondykcjach. Mimo to część sądów powszechnych wciąż idzie pod prąd i „trzyma się” starej linii orzeczniczej - pisze Aneta Ciechowicz-Jaworska radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Aneta Ciechowicz-Jaworska Bartłomiej Ślażyński. Korzystają na tym głównie kancelarie, niekoniecznie kredytobiorcy – co zauważa Ministerstwo Sprawiedliwości.

rozwiń >

Sąd Najwyższy rekomenduje teorię salda

W ostatnich miesiącach Sąd Najwyższy regularnie akcentuje, że po unieważnieniu umowy kredytowej właściwe jest rozliczenie między konsumentem a bankiem według tzw. teorii salda, zamiast dominującej dotychczas w krajowym orzecznictwie teorii dwóch kondykcji. Sąd Najwyższy wydał już 11 takich postanowień: pierwsze zapadło w lipcu (I CSK 652/25 z 22 lipca br.), ostatnie w październiku br. (I CSK 812/25 z 22 października br.) To linia, w której Sąd konsekwentnie podkreśla symetryczne, „dwustronne” działanie teorii salda oraz jej racjonalność prawno-ekonomiczną.

Impulsem do serii postanowień Sądu Najwyższego jest wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., w sprawie C-396/24, dotyczącej zasad rozliczeń między konsumentem a bankiem po uznaniu umowy kredytu za nieważną z powodu klauzul abuzywnych. Pytania prejudycjalne do TSUE zadał w tej sprawie Sąd Okręgowy w Krakowie.

REKLAMA

REKLAMA

Zakwestionowanie teorii dwóch kondykcji

Sąd Najwyższy wskazał, że teoria dwóch kondykcji, zgodnie z którą każda ze stron nieważnej umowy dochodzi odrębnego roszczenia o zwrot spełnionego świadczenia, prowadzi do nieproporcjonalnych i sprzecznych z zasadami prawa skutków. Zdaniem Sądu, stosowanie tego modelu powoduje mnożenie roszczeń, wydłużanie postępowań sądowych oraz nienaturalne kumulowanie odsetek, co w efekcie zaburza równowagę między konsumentem a bankiem.

Sąd Najwyższy podkreślił, że teoria dwóch kondykcji nie zapewnia symetrycznego i sprawiedliwego rozliczenia, ponieważ każda ze stron musi inicjować odrębne postępowanie w celu dochodzenia zwrotu swojego świadczenia. Takie rozwiązanie jest nieefektywne, kosztowne i nie odpowiada standardom rzetelnego oraz ekonomicznie uzasadnionego wymiaru sprawiedliwości.

Teoria salda jako właściwy model rozliczeń

W przywołanych postanowieniach Sąd Najwyższy konsekwentnie przyjął, że prawidłowym sposobem rozliczenia stron po unieważnieniu umowy kredytowej jest teoria salda. W uzasadnieniach Sąd wskazał, że teoria ta ma sens prawny, ekonomiczny i społeczny, gdyż zapewnia symetryczne rozliczenie stron, upraszcza postępowanie i zapobiega nadmiernemu uprzywilejowaniu którejkolwiek z nich.

Sąd Najwyższy podkreślił, że teoria salda ma charakter dwustronny, a zatem powinna być stosowana zarówno w sprawach z powództwa konsumenta, jak i banku. Zgodnie z nią rozliczeniu podlega wyłącznie różnica pomiędzy świadczeniami stron, a nie każde z nich osobno. Przyjęcie takiego rozwiązania oznacza, że termin wymagalności roszczeń z tytułu zwrotu wzajemnych świadczeń pieniężnych powstaje jednocześnie dla obu stron – do wysokości niższego świadczenia, a więc opóźnienie w spełnieniu świadczenia może dotyczyć jedynie nadwyżki.

Sąd Najwyższy uznał, że przyjęcie teorii salda eliminuje konieczność prowadzenia dwóch odrębnych procesów, ogranicza koszty i czas postępowań oraz zapobiega komplikacjom procesowym, które występowały przy teorii dwóch kondykcji (np. potrzebie wnoszenia powództw przeciwegzekucyjnych). W uzasadnieniach wskazano także, że teoria salda chroni konsumenta, ponieważ uniemożliwia bankom dochodzenie dodatkowych kosztów i roszczeń restytucyjnych w odrębnych sprawach.

Sąd Najwyższy zaakcentował również, że teoria salda przywraca proporcję i równowagę sankcji za stosowanie klauzul abuzywnych – bank ponosi konsekwencję w postaci braku prawa do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, natomiast konsument nie uzyskuje nadmiernej korzyści w postaci odsetek od świadczenia, które już zostało wzajemnie zrównoważone.

Zgodność teorii salda z Dyrektywą 93/13 i zasadą sprawiedliwości społecznej

Sąd Najwyższy wprost wskazał, że przyjęta wykładnia prawa krajowego, oparta na teorii salda, nie sprzeciwia się Dyrektywie 93/13, lecz pozostaje z nią w pełnej zgodzie. W ocenie Sądu, teoria salda realizuje cel dyrektywy, jakim jest przywrócenie równowagi między przedsiębiorcą a konsumentem, zapewnienie proporcjonalności sankcji i eliminowanie nieuczciwych warunków umownych – bez tworzenia nieuzasadnionych przywilejów po żadnej ze stron.

REKLAMA

Sąd Najwyższy podkreślił, że bank jako przedsiębiorca ponosi dotkliwą sankcję w postaci braku możliwości żądania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, waloryzacji lub odsetek umownych. Jednocześnie konsument, który korzystał z nabytego za środki kredytowe lokalu mieszkalnego, nie może domagać się dodatkowego świadczenia w postaci odsetek za opóźnienie, ponieważ taka interpretacja prowadziłaby do naruszenia zasady proporcjonalności sankcji przewidzianej w Dyrektywie 93/13.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W konsekwencji Sąd Najwyższy stwierdził, że inne rozumienie teorii salda – w szczególności w kontekście roszczeń odsetkowych konsumenta – naruszałoby zasadę proporcjonalności sankcji wynikającą z Dyrektywy 93/13, a tym samym również konstytucyjną zasadę sprawiedliwości społecznej (art. 2 Konstytucji RP). Dlatego przyjęta przez Sąd Najwyższy interpretacja prawa krajowego zapewnia spójność systemu ochrony konsumenta z prawem unijnym i zachowuje równowagę interesów stron w sposób zgodny z wartościami konstytucyjnymi.

Ustawa frankowa w Sejmie

Na tym tle trwają w Sejmie prace nad tzw. ustawą frankową. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha tłumaczył, że projektowana ustawa nie wprowadza żadnych rozwiązań, które ograniczałyby ochronę konsumentów. Jej celem jest m.in. usprawnienie postępowań i ograniczenie ryzyka ponoszenia dodatkowych kosztów przez kredytobiorcom. Takie koszty konsumenci ponoszą w sytuacji, gdy prowadzone są dwa odrębne postępowania.

Uporządkowanie procedur oczywiście nie wszystkim „jest na rękę”. Krytyka projektu ze strony kancelarii odszkodowawczych podyktowana jest właśnie ochroną własnego interesu. Zwracała na to uwagę w czerwcowej rozmowie z „Rzeczpospolitą” Aneta Wiewiórowska-Domagalska, pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. ochrony praw konsumenta:
Czy jest to cel (usprawnienie postępowań – red.) wszystkich aktorów biorących udział w dyskursie publicznym? Raczej nie. Niestety, niektórym z nich opłaca się grać na przedłużanie postępowań, ponieważ im dłużej trwają postępowania, tym większe odsetki generują. A im większy chaos prawny, tym dłużej postępowania będą się ciągnąć. Stronie, która ostatecznie wygrywa, a więc konsumentom – a w istocie ich pełnomocnikom – na poziomie czysto finansowym obecnie wciąż opłaca się przeciąganie spraw” – powiedziała Aneta Wiewiórowska-Domagalska i dodała, że jednym ze skutków czerwcowego orzeczenia TSUE będzie wzrost atrakcyjności ugód.

Ujednolicenie praktyki to priorytet

Kierunek przyjęty przez Sąd Najwyższy promuje model, który redukuje koszty społeczne sporu. Usprawnia postępowania sadowe, redukuje niepotrzebne koszty, czyni postępowania bardziej przewidywalnymi i przede wszystkim zapewnia równe traktowanie obu stron sporu. Aby ten standard naprawdę zadziałał, potrzebne jest szybkie ujednolicenie praktyki sądów powszechnych oraz uchwalenie rozwiązań ustawowych, które pozwolą rozstrzygać sprawy tak, jak to konsekwentnie wskazuje Sąd Najwyższy.

Aneta Ciechowicz-Jaworska - radca prawny z ponad 20-letnim doświadczeniem w doradztwie prawnym świadczonym podmiotom gospodarczym, w tym w większości instytucjom finansowym. Specjalista w prawie gospodarczym, w tym prawie instytucji finansowym, prawie korporacyjnym, prawie bankowym i prawie ubezpieczeń gospodarczych.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Robicie pranie w ten sposób? Możecie słono za to zapłacić. To nawet 5 tysięcy złotych kary!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV najwcześniej w 2027 r. - jest już pierwszy konkret. A co zamiast tego? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radio?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

REKLAMA

Bon senioralny 2026 (vademecum): ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy o lepsze rozumienie prawa w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi pracowik MOPS. Daje mamie albo Tobie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według MOP całkiem sprawna. Bo np. da radę przejść sama z pokoju do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pracownik MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważa zapisy orzeczenia o niepełnosprawności, które trzymasz w dłoni. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. Pracownicy MOPS nie są winni tej sytuacji - od lat są szkoleni do tej procedury. I są przekonani, że realizują nakazy prawa i na tym właśnie polega ich praca. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa w ten sposób podważać ustaleń lekarzy zawartych w orzeczeniach o niepełnosprawności".

REKLAMA

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA