REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Afera skórzana, czyli jak prawnicy PRL bronili przedsiębiorców przed stryczkiem

Sławomir Biliński
paragraf kalkulator segregator papiery
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Powiesić kilku aferzystów i po gospodarczych problemach PRL. Taka prosta myśl podobno przyświecała towarzyszowi Gomułce, gdy dał SB i milicji „zielone światło” dla poszukiwania nikczemników grabiących nadwiślańską  demokrację ludową. Powołano specjalne Wojewódzkie Zespoły do Walki z Nadużyciami (PRL-owski odpowiednik CBA). W efekcie poszukiwań aferzystów, służby PRL wykrywały kolejne „zorganizowane” grupy przestępcze. Pierwsze dwie głośne afery dotyczyły przemysłu skórzanego, kolejna najgłośniejsza afera - mięsnego.

Warto na początek przypomnieć aferę skórzaną, w której to zasądzono w Polsce pierwszy kaes*  w sprawach gospodarczych. W tym przypadku udało się uniknąć najgorszego – wykonania wyroku. Polecam zapoznanie się z historią afer skórzanych. Wiedza o nich pozwoli nam bowiem lepiej zrozumieć, jak doszło do tego, że 4 lata po nich zapadł haniebny wyrok śmierci w aferze mięsnej.

REKLAMA

REKLAMA

Warszawska afera skórzana

Pod koniec lat 50tych ubiegłego stulecia Elvisa Presleya powołano do armii, a tymczasem w Warszawskich Zakładach Garbarskich kwitła zbrodnia. Kradziono skóry, wręczano łapówki i zajmowano się paserstwem.  W 1959 r. śledztwo wykazało, że spowodowane tymi działaniami straty sięgnęły 17 mln zł. Oskarżonym udowodniono kradzież mienia społecznego wartości około ośmiu milionów. W lipcu 1960 r. rusza proces pracowników garbarni w tym jej dyrektora Eugeniusza Galickiego i jego zastępcy Adolfa Plesińskiego. Prokurator jest niezwykle surowy i żąda kary śmierci dla wymienionych, dożywocia dla trzech ich wspólników i od 6 do 15 lat więzienia dla pozostałych. Wszystko to jak rozpisywała się prasa PRL miało pokazać, że władza ludowa „zaostrzyła represyjną ochronę mienia społecznego”. Co więcej tow. Gomułka żądał osądzenia sprawców w trybie doraźnym (normalnie zarezerwowanym dla takich wyjątkowych sytuacji jak czas wojny). Był to tryb jednoinstancyjny, pozbawiający skazanych możliwości odwołania się. Co więcej, w tym trybie orzekanie kary śmierci, było możliwe za wszystko (czyli nawet za przestępstwa za które normalnie kara ta nie groziła). Warto tu wyjaśnić, że w aferze skórzanej przestępstwo polegało na tym, że pracownicy garbarni nabywali sami skóry, nie uwzględniając ich w dokumentach. Pozwalało to dyrekcji na stworzenie nadwyżki wyrobów gotowych i ich dalsze sprzedawanie i „prywatyzowanie” tak powstałego zysku. Działanie z pewnością nieuczciwe, ale dalekie od działań, za które zazwyczaj orzeka się tak surowe kary.

Zapewne i tak uznał orzekający w tej sprawie formalnie niezawisły sąd pod przewodnictwem Michała Kulczyckiego. Sędziowie, nie uwzględniając stanowiska partii wygłaszanego w mediach zamiast wyroków śmierci zastosowali „tylko” kary dożywocia. Władza nie przyjęła tego orzeczenia z entuzjazmem.  Nieposłuszny sędzia Kulczycki przestał być przewodniczącym Sądu Wojewódzkiego w Warszawie i trafił do Siedlec. Pozostałych dwóch sędziów na długo mogło zapomnieć o awansach. Jak to mówią, żaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary…

Radomska afera skórzana

Władza jednak nie tylko w Warszawie szukała gospodarczych aferzystów. Znaleziono takich w Radomiu. Prokuratora przyjrzała się Spółdzielni Pracy Garbarskiej "Przyszłość". Prezesem spółdzielni był tu Bolesław Dedo. Spółdzielnia na wsiach kupowała skóry, obrabiała je i odsprzedawała państwowym fabrykom m.in. radomskiemu Radoskórowi. Spółdzielnia, jedna z najlepszych garbarni w kraju, zamawiała  surowe skóry od nielegalnych dostawców. Później przy użyciu chemikaliów skradzionych z państwowych zakładów, produkowali na boku własne wyroby skórzane. Nadwyżki produkcji nie trafiały do państwowych sklepów, lecz do lepiej płacących  prywatnych odbiorców.

REKLAMA

Prezesa spółdzielni oskarżono o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej (jak kraj taka mafia …) . Jego celem miało być zagarnięcie mienia społecznego o wartości ponad 20 mln zł. Radomski sąd uznał, że Bolesław Dedo od 1949 r. wyrządzał wielką szkodę interesom gospodarczym PRL, kradnąc gotowe skóry oraz garbowaniu ich na własny rachunek. Razem z prezesem  aresztowano 24 osoby. Tym razem partia starannie dobrała sędziów, spośród tych z legitymacjami partyjnymi PZPR. Sprawa skończyła się 1 grudnia 1960 roku. Przed Sądem Wojewódzkim w Kielcach Ośrodek Zamiejscowy w Radomiu skazano na karę śmierci Bolesława Dedo. Jego wspólnicy dostali kary od 5 do 15 lat więzienia. Partia mogła być zadowolona z surowości wyroków. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Założyciel Spółdzielni Pracy Garbarskiej Przyszłość siedział w celi śmierci w sumie 88 dni. Niespodziewanie dla wszystkich nastąpiła w jego sprawie interwencja ówczesnego prokuratora generalnego prof. Andrzeja Burdy. Napisał on podanie i uzyskał w Radzie Państwa zamianę kary śmierci na karę dożywotniego więzienia. Należy zaznaczyć, że Prokurator Generalny uczynił to z własnej inicjatywy. Nie pytał się partii o zdanie, za co zresztą został zwolniony ze stanowiska. Niektóre źródła podają że Władysław Gomułką, żądał od przewodniczącego Rady Państwa Aleksandra Zawadzkiego odrzucenia prośby i podtrzymania wyroku śmierci. Zawadzki jednak zaproponował by Gomułka sam sobie podpisywał kary śmierci, jeśli mu tak zależy na wieszaniu ludzi.

Sam Dedo przesiedział w więzieniu prawie 18 lat. Siedział w jednej celi m.in. z Jackiej Kuroniem, który wspominał go jako chorobliwie uczciwego człowieka. Wyrok na nim uchylił Sąd Najwyższy dopiero po jego śmierci.  Córka Bolesława Dedo nie dostała odszkodowania, bo co prawda wyrok śmierci wydano z naruszeniem prawa, ale przecież go nie wykonano.

Bohaterzy w togach…

W przypadku opisanych aferzystów, bohater ratujący ludzkie życie nie nosił peleryny jak Superman, ale togę jak sędzia Michał Kulczycki i prokurator prof. Andrzej Burda. Trudno w tym momencie nie zauważyć, że tacy jak oni prawnicy, kierujący się etyką mogą być cierniem w oku dla każdej władzy. Dlatego warto władzy ograniczyć dostęp do takich narzędzi, jak odsuwanie niewygodnych sędziów od orzekania czy delegowania ich tam, gdzie władzy nie będą przeszkadzać. 

Jeśli ktoś jednak po przeczytaniu historii o aferach skórzanych miałby jeszcze wątpliwości, co do wartości jaką jest niezawisły sąd i etyczny prawnik, proszę zadać sobie pytania, co by było z oskarżonymi, gdyby trafili wyłącznie na prawników realizujących linię partii? Jakie wyroki zapadłyby, gdyby prawnicy myśleli jedynie o rozwoju swych karier? 

*w gwarze więziennej – kara śmierci

oprac. Sławomir Biliński

Od autora: Przy pisaniu tego artykułu korzystałem m.in. z Wikipedii, Biuletynu IPN, artykułów w Gazecie Wyborczej, książki „Afery gospodarcze PRL Aferzyści, spekulanci, szmalcownicy” autorstwa Kazimierza Kunickiego i  Tomasza Ławeckiego. 

 

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Ci, którzy robią pranie w ten sposób, będą za to słono płacić. Nie ma litości, są kary. To nawet 5 tysięcy złotych!

Puszczenie w ruch automatycznej pralki w nocy, kiedy można skorzystać z niżej taryfy za prąd, może się skończyć finansową katastrofą dla tych, którzy robią to w mieszkaniu w bloku? Okazuje się, że za ten sposób szukania oszczędności grozi… kara sięgająca nawet 5 tysięcy złotych. Jak to możliwe!

Likwidacja abonamentu RTV nie wcześniej niż w 2027 r. - jest pierwszy prawny konkret. A co w zamian? Kto będzie płacił na publiczną telewizję i radiofonię?

O likwidacji abonamentu RTV mówiło się wiele od dłuższego czasu. Mamy wreszcie pierwszy prawny konkret w tej sprawie, a jest nim projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz niektórych innych ustaw, którego obszerne założenia zostały opublikowane 5 grudnia 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tych założeniach wprost planowane jest uchylenie ustawy o opłatach abonamentowych, a co za tym idzie likwidację obowiązku płacenia tzw. abonamentu RTV. Za opracowanie gotowego projektu jest odpowiedzialna Marta Cienkowska Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt – zgodnie z założeniami MKiDN- ma być przyjęty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu w II albo III kwartale 2026 r. A zatem – jeżeli wszystko pójdzie po myśli projektodawców – likwidacja abonamentu RTV będzie możliwa najwcześniej od 2027 roku.

Koniec z nadużywaniem przez pracodawców B2B, umów zlecenia i umów o dzieło – 1 stycznia 2026 r. zostaną one przekształcone w umowy o pracę. PIP zyskuje uprawnienia, jakich nie miał dotąd żaden inny urząd

W dniu 4 grudnia br. Stały Komitet Rady Ministrów przyjął projekt reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Zakłada on m.in. uprawnienie Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) do wydawania decyzji administracyjnych o przekształceniu nieprawidłowo zawartych umów cywilnoprawnych (czyli umów zlecenia i umów o dzieło) oraz B2B w umowy o pracę. Ma to istotnie ograniczyć nadużycia pracodawców względem pracowników, polegające na zawieraniu przez nich umów cywilnoprawnych lub nawiązywaniu stosunku B2B z pracownikami, w warunkach, w których powinna zostać zawarta z nimi umowa o pracę.

Masz słup na działce? Ten wyrok TK otwiera Ci drogę do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez firmę przesyłową. Nie można zasiedzieć służebności gruntowej o treści służebności przesyłu

W dniu 2 grudnia 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wyrokiem w sprawie P 10/16 orzekł, że art. 292 w związku z art. 285 § 1 i 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2025 r. poz. 1071, ze zm.), rozumiane w ten sposób, że umożliwiają nabycie przez przedsiębiorcę przesyłowego lub Skarb Państwa, przed wejściem w życie art. 305(1)-305(4) ustawy – Kodeks cywilny, w drodze zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu, są niezgodne z art. 21 ust. 1, art. 64 ust. 2 i 3 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że dotychczasowe orzecznictwo dopuszczające możliwość nabycia służebności odpowiadającej treścią służebności przesyłu naruszyło zasadę numerus clausus praw rzeczowych kreując niespójny systemowo rodzaj służebności, przez co doszło do ograniczenia prawa własności. Właściciele nieruchomości nie byli bowiem w stanie przewidzieć skutków braku swojej aktywności czyli utraty swoich praw względem nieruchomości skoro przed rokiem 2008 r. nie istniała służebność przesyłu. Wyrok ten jest bardzo ważny dla przedsiębiorstw przesyłowych, które nie posiadają tytułu prawnego do posadowionych na nieruchomościach innych osób urządzeń, jak również dla tysięcy właścicieli działek, przez które te urządzenia przebiegają. O ile dla tej drugiej grupy osób to bardzo dobra wiadomość bo otwiera przed nimi nowe możliwości, o tyle dla przedsiębiorstw przesyłowych wyrok Trybunału oznacza duże kłopoty i jeszcze większe koszty.

REKLAMA

Bon senioralny 2026 - ile, dla kogo, kryteria dochodowe. Rzadko kto dostanie 2150 zł co miesiąc: tylko niektórzy seniorzy 85+ najbardziej potrzebujący pomocy

W 2026 roku ma wejść w życie ustawa o bonie senioralnym. Głównym celem tej ustawy ma być wsparcie finansowe osób aktywnych zawodowo w zapewnieniu opieki nad członkami ich rodzin - seniorami w wieku 75 lat lub więcej. Projekt tej ustawy – przygotowany przez Ministra ds. Polityki Senioralnej - jest obecnie na finiszu rządowych prac legislacyjnych (obecnie na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów) i nie został jeszcze wniesiony do Sejmu. Zatem ustawa ta ma bardzo niewielkie szanse wejść w życie 1 stycznia 2026 r. – jak przewiduje obecny projekt.

Komisja. WZON albo PZON. Trzy pytania. I z orzeczenia o niepełnosprawności znika niepełnosprawność
W 2026 r. opiekun + osoba niepełnosprawna nie będą mieli 7421 zł. Opiekun nie pójdzie też do pracy

Pierwsza oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana, to łączenie: 1) świadczenia wspierającego (otrzymuje osoba niepełnosprawna - przeszło 4000 zł w wariancie 100 punktów - dokładnie jest to 4134 zł) i 2) pielęgnacyjnego (otrzymuje opiekun - w 2026 r. przeszło 3000 zł - dokładnie 3287 zł). Dałoby to poważną kwotę do 7421 zł miesięcznie według wysokości świadczeń do końca lutego 2026 r. O ile świadczenie wspierające WZON i ZUS przyznaliby w maksymalnym wymiarze (za 100 punktów). Od marca 2026 r. (po podwyżkach świadczenia wspierającego) byłoby jeszcze więcej. No, ale nie będzie możliwości łączenia tych popularnych świadczeń. To już pewne, że tak nie będzie. Dlaczego? To oczywiste - nie ma środków w budżecie. Druga oczekiwana przez osoby niepełnosprawne zmiana to zgoda przepisów na możliwość pójścia do pracy przez opiekuna osoby niepełnosprawnej (mającego stare świadczenie pielęgnacyjne). Dziś opiekun musi wybrać - 1) praca albo 2) opieka nad np. schorowaną matką. W 2026 r. obie zmiany (łączenie świadczeń i łączenie pracy z opieką) są nierealne (na dziś) do wprowadzenia. Dużo się dyskutowało o tym w środowisku osób niepełnosprawnych, były nadzieje, ale rząd nie wprowadzi tych zmian.

NSA walczy z patologią w MOPS. Urzędnicy seryjnie uznają niepełnosprawnych za osoby samodzielne i bez świadczeń

Twoja mama ma orzeczenie o niepełnosprawności (stopień znaczny). Choroba jest bardzo poważna i mama waży 30 kg. Przychodzi Pani z MOPS. Daje mamie do wypełnienia ankietę. Przeprowadza wywiad środowiskowy. I Pani z MOPS uznaje, że z mamą nie jest tak źle. Twoja mama jest według niej całkiem sprawna. Bo np. da radę przetuptać sama do łazienki. Albo sama (choć z trudem i niezgrabnie) zrobi herbatę. W konsekwencji Tobie nie przysługuje stare świadczenie pielęgnacyjne (w 2026 r. 3287 zł miesięcznie). Zastanawiasz się. Pani z MOPS nie jest lekarzem. I właśnie podważyła zapisy orzeczenia o niepełnosprawności wystawionego przez lekarza. Ankietą (mama odpowiadała na pytania, co może sama zrobić) oraz wywiadem środowiskowym. Ten opis to dzień codzienny rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Jest to patologia występująca w całej Polsce. MOPS nie tylko nie widzą łamania prawa przez siebie, ale przyjęły, że mają wręcz obowiązek dopełniać swoimi ustaleniami z wywiadu środowiskowego (i ankiet) decyzje lekarzy zawarte w orzeczeniach o niepełnosprawności. Tymczasem sędziowie NSA mówią "Tak nie wolno. Nie macie prawa".

REKLAMA

Zleceniobiorca może korzystać z samochodu, ale musi zapłacić podatek. Tylko jak to prawidłowo policzyć?

Nie tylko pracownik uzyskuje przychód, gdy korzysta ze służbowego samochodu na potrzeby prywatne. Ale tylko w jego przypadku ten przychód określa się ryczałtowo. Co to oznacza i jak to prawidłowo policzyć?

Nowe świadczenie dla seniorów: bon senioralny 2150 zł miesięcznie. Decyduje średni miesięczny dochód

Rząd kończy prace nad trzema rozwiązaniami, które mają odmienić życie osób starszych w Polsce. Bon senioralny, najem senioralny oraz nowy program dziennych miejsc pobytu to kompleksowy pakiet wsparcia, który ma zapewnić seniorom bezpieczeństwo, lepsze warunki mieszkaniowe i codzienną opiekę. Minister Marzena Okła-Drewnowicz zapowiada, że to początek nowej jakości w polityce senioralnej – opartej na godności, aktywności i realnym wsparciu dla osób starszych oraz ich rodzin.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA