Przełomowy wyrok NSA - skarbówka przegrywa w sądzie, bo stosowała zawyżone stawki akcyzy dla samochodów osobowych. Takie samochody powinny być tańsze

REKLAMA
REKLAMA
Przełomowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA) jest faktem. NSA stwierdził, że stawki akcyzy od tysięcy aut były błędnie określane przez skarbówkę na zawyżonym poziomie. To powodowało finalnie wyższą cenę samochodu, za co płacił klient. Wszystko oczywiście przez niekorzystną dla podatników interpretację przepisów stosowaną latami.
- O co chodzi z akcyzą na samochody osobowe?
- Nowa interpretacja stawki akcyzy dla miękkich hybryd przez NSA
- Jaką fiskus stosował interpretację stawki akcyzy dla miękkich hybryd, która została zmiażdżona przez NSA?
- NSA miażdży niekorzystną interpretacją stosowaną przez skarbówkę
- Co oznacza ten wyrok NSA?
- Czy skarbówka musi respektować wyrok NSA w innych sprawach?
O co chodzi z akcyzą na samochody osobowe?
Żeby zrozumieć istotność wyroku NSA, trzeba najpierw przypomnieć zasady naliczania akcyzy na samochody osobowe. Jej stawka może wynosić od 1,55% do 18,6%, w zależności od rodzaju silnika, jego pojemności i obecności układu hybrydowego i jego typu. W serwisie podatki.gov.pl widnieje informacja o stawkach akcyzy na samochody osobowe, które wynoszą:
REKLAMA
REKLAMA
- Samochody osobowe o pojemności silnika powyżej 2000 cm3 – 18,6% od podstawy opodatkowania;
- Samochody osobowe hybrydowe plug in o pojemności silnika powyżej 2000 cm3 i nie większej lub równej 3500 cm3 – 9,30% podstawy opodatkowania (50% maksymalnej stawki);
- Samochody osobowe hybrydowe o pojemności silnika powyżej 2000 cm3 i nie większej lub równej 3500 cm3 – 9,30% podstawy opodatkowania (50% maksymalnej stawki);
- Samochody osobowe pozostałe – 3,10% podstawy opodatkowania;
- Samochody hybrydowe o pojemności silnika mniejszej lub równej 2000 cm3 – 1,55% podstawy opodatkowania (50% stawki dla samochodów osobowych pozostałych).
Każdy samochód niewyprodukowany w Polsce a sprzedawany w Polsce jako nowy, czy też samochód używany sprowadzony zza granicy, objęty jest podatkiem akcyzowym (artykuł pomija kwestię cła na pojazdy spoza UE). Akcyzę liczy się od wartości pojazdu przed naliczeniem akcyzy oraz przed naliczeniem VAT oraz dolicza się do ceny sprzedaży netto. Dopiero potem ta kwota jest poddana opodatkowaniu VAT.
Pan Jan kupuje nowe spalinowe auto produkowane w Niemczech. W salonie wahał się między wersjami silnikowymi – mógł wybrać silnik o pojemności 2 litrów, lub 3 litrów. Niestety w cenie pojazdu była dość duża różnica między tymi wersjami – 2-litrowa kosztowała z VAT 239000 zł, a wersja 3-litrowa 310000 zł. Jest tak nie tylko dlatego, że wyższa wersja silnikowa jest droższa z samej natury, ale ze względu na pojemność silnika, w cenie pojazdu jest uwzględniona wyższa akcyza:
- Spalinowe auto bez hybrydy o pojemności silnika 2l – mieści się w stawce akcyzy 3,1%. To oznacza, że przy cenie brutto 239000 zł, VAT w tej kwocie to 44691,06 zł, co oznacza cenę netto pojazdu na poziomie 194308,94 zł. W tej cenie jest ukryta akcyza, którą dealer uiścił organom skarbowym przy sprowadzeniu pojazdu z fabryki w Niemczech. Przy stawce akcyzy 3,1%, akcyza wynosiła 5842,46 zł. Zatem dealer w cenie netto pojazdu taką stawkę akcyzy uwzględnił, ale w wartości brutto pojazdu stanowiła ona jedynie ok. 2,5% tej ceny brutto, więc nie wpływała drastycznie na finalną cenę pojazdu.
- Spalinowe auto bez hybrydy o pojemności silnika 3l – mieści się w stawce akcyzy 18,6%. To oznacza, że przy cenie brutto 319000 zł, VAT w tej kwocie to 59650,41 zł, co oznacza cenę netto pojazdu na poziomie 259349,59 zł. W tej cenie jest ukryta akcyza, którą dealer uiścił organom skarbowym przy sprowadzeniu pojazdu z fabryki w Niemczech. Przy stawce akcyzy 18,6%, akcyza wynosiła aż 40673,71 zł. Zatem dealer w cenie netto taką stawkę akcyzy uwzględnił, a w wartości brutto pojazdu stanowiła ona aż 12,75%, to jest już znacznie wpływała na finalną cenę pojazdu.
Nowa interpretacja stawki akcyzy dla miękkich hybryd przez NSA
Fiskus dotychczas stosował taką praktykę interpretacyjną, która była niekorzystna dla podatników akcyzy, którzy sprowadzali do dystrybucji w Polsce pojazdy wyposażone w tzw. miękką hybrydę (ang. mild hybrid lub MHEV – Mild Hybrid Electric Vehicle). Są to pojazdy, które oprócz spalinowego mają silnik elektryczny, ale nie potrafi on tak jak w klasycznych hybrydach lub hybrydach plug-in, zastąpić silnika spalinowego poprzez jego wyłączenie i napędzanie pojazdu tylko silnikiem elektrycznym z układu hybrydowego. W pojeździe wyposażonym w miękką hybrydę, silnik elektryczny opiera się na akumulatorze o znacznie mniejszej pojemności niż w klasycznej hybrydzie, nie wspominając już o porównywaniu do hybrydy plug in. Układ miękkiej hybrydy jest w stanie tylko wspomagać silnik spalinowy, a nie zastępuje go. Przykładowo, w miękkiej hybrydzie, gdy pojazd jest rozpędzony do określonej prędkości i odpuszczamy gaz, samochód wyposażony w funkcję tzw. żeglowania, wyłącza silnik spalinowy i toczy się dalej (trochę jak jazda na luzie, ale jeszcze z wyłączonym silnikiem), a układy samochodu, jak np. wspomaganie kierownicy, klimatyzacja, światła, są zasilane układem miękkiej hybrydy, a nie z alternatora, który nie pracuje przy wyłączonym silniku. Inny przykład działania, to dodatkowy zastrzyk mocy przy ruszaniu. Akumulator miękkiej hybrydy zwykle doładowuje się wykorzystując rekuperację energii podczas hamowania. Układ miękkiej hybrydy zwykle nie zapewnia więcej niż kilkunastu koni mechanicznych mocy więcej.
Jaką fiskus stosował interpretację stawki akcyzy dla miękkich hybryd, która została zmiażdżona przez NSA?
Przypomnijmy jeszcze raz, że taryfikator stawek akcyzy dla samochodów osobowych, który nawet jest dostępny w serwisie podatki.gov.pl, oraz faktycznie oparty wprost na treści ustawy, określa stawki między innymi dla samochodów spalinowych z napędem hybrydowym typu plug in oraz z napędem hybrydowym. Nigdzie nie została wyróżniona osobna stawka akcyzy dla hybryd typu mild hybrid (miękka hybryda). Tymczasem fiskus wymyślił sobie dodatkowe kryterium, które stosował, a nie miało żadnego oparcia w ustawie akcyzowej. Mianowicie, skarbówka interpretowała przepisy w ten sposób, że preferencyjne stawki akcyzy dotyczące hybryd nie dotyczą już pojazdów, które są miękkimi hybrydami. Kryterium rozróżniającym dla fiskusa było to, że silnik elektryczny w układzie miękkiej hybrydy nie jest w stanie całkowicie zastąpić silnika spalinowego i napędzać samodzielnie pojazdu, podczas gdy klasyczne hybrydy oraz hybrydy plug in to potrafią. Podkreślmy jednak raz jeszcze – takie kryterium nie wynikało z przepisów ustawowych, które wspominały jedynie o hybrydach lub hybrydach plug in. Jednak taka interpretacja przepisów przez skarbówkę powodowała, że miękkie hybrydy o pojemności silnika do 2l (2000 ccm), były traktowane jak zwykłe spalinówki, co oznaczało stawkę akcyzy na poziomie 3,1% zamiast 1,55%, oraz w przypadku miękkich hybryd o pojemności silnika powyżej 2 l (2000 ccm) do 3,5l (3500 ccm) – oznaczało już maksymalną stawkę akcyzy na poziomie 18,6%, zamiast 9,30%. Z taką interpretacją postanowił powalczyć polski oddział Mazdy, który zaskarżył taką stawkę akcyzy, gdyż ma w swojej ofercie pojazdy będące miękkimi hybrydami o pojemności silnika do 2 litrów, jak i powyżej 2 litrów, nie zgadzając się ze stawkami 3,1% oraz 18,6%, obstając przy stanowisku, że przepisy są jasne i skoro pojazdy są hybrydami, to należy stosować odpowiednio obniżone stawki akcyzy (odpowiednio 1,55% oraz 9,3%).
REKLAMA
NSA miażdży niekorzystną interpretacją stosowaną przez skarbówkę
Mazda zwyciężyła w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w sporze ze skarbówką, co oznacza, że fiskus stosował błędną interpretację i zawyżał akcyzę. Polski oddział Mazdy opublikował po wygranej sprawie komunikat, w którym zdradza kilka szczegółów z przebiegu procesu. W szczególności warto zwrócić uwagę, że jeszcze na etapie I instancji Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie orzekł, że samochodem o napędzie spalinowo-elektrycznym jest każdy samochód osobowy, który jest oparty na współdziałaniu obydwu silników – spalinowego i elektrycznego. Nie miała natomiast znaczenia proporcja mocy, zasady współdziałania obydwu silników, oraz to, czy napęd elektryczny jest w stanie samodzielnie napędzać pojazd, tak jak uważał fiskus. Jak czytamy dalej w komunikacie prasowym, Dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) jako właściwy w sprawie, złożył skargę od takiego korzystnego dla Mazdy wyroku, nie zgadzając się z nim. Jednakże ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny skargę Dyrektora KAS oddalił podtrzymując tym samym wyrok WSA. „To ważny wyrok nie tylko dla naszej spółki, ale generalnie dla rynku, w tym samochodów używanych sprowadzanych z zagranicy. Warto zauważyć, że mniej więcej od 2019 roku samochody z różnymi formami napędów hybrydowych zaczęły się upowszechniać ze względu na coraz bardziej wymagające normy emisji CO2. Dziś, właśnie ze względu na walory ekologiczne, znakomita większość nowych pojazdów osobowych zawiera jakiś element hybrydowy, w którym napęd elektryczny wspomaga ten spalinowy i przyczynia się do obniżenia zanieczyszczenia środowiska. To właśnie względy środowiskowe stały za wprowadzeniem niższych stawek akcyzy promujących każdy rodzaj napędu hybrydowego, dlatego cieszymy się, że w wyroku NSA zwyciężyło myślenie nie tylko logiczne, ale i ekologiczne.” – skomentował orzeczenie Szymon Sołtysik, Dyrektor PR w Mazda Motor Poland.
Co oznacza ten wyrok NSA?
Pomimo że w Polsce nie panuje prawo precedensu, a każda sprawa jest indywidualna, to formalnie nie jest tak, że interpretacja NSA jest jedyną możliwą. Natomiast praktyka orzecznicza pokazuje, że zwłaszcza w kluczowych sprawach, a dotycząca naliczania właściwej stawki podatku akcyzowego niewątpliwie taka jest, NSA wyznacza kierunki orzecznicze i raczej należy oczekiwać, że wojewódzkie sądy administracyjne nie będą orzekały w kontrze do tego, co NSA potwierdził w swoim wyroku. Orzeczenie w sprawie Mazdy może mieć więc konsekwencje w innych podobnych sprawach oraz na przyszłość, bowiem okazuje się, że stawka akcyzy powinna być naliczana w niższej stawce w przypadku hybryd typu mild – bowiem nadal konstrukcyjnie są one hybrydami i tylko takie rozróżnienie wprowadza ustawa.
Pojazd o pojemności silnika 2,5l wyposażony w układ mild hybrid według skarbówki podlegałby pod stawkę akcyzy 18,6%, tymczasem uwzględniając wyrok NSA, powinno to być 9,6%. Jak to zmienia cenę finalną brutto, przy określonej wartości pojazdu – sprawdźmy na przykładzie:
- Przy cenie pojazdu przed akcyzą oraz VAT wynoszącej 200000 zł, przy stawce akcyzy 18,6%, do ceny zostanie doliczone 37200 zł podatku akcyzowego, co da cenę netto 237200 zł. Po doliczeniu 23% VAT, da to cenę finalną 291756 zł.
- Przy cenie pojazdu przed akcyzą oraz VAT wynoszącej 200000 zł, ale przy stawce akcyzy 9,3%, do ceny zostanie doliczone 18600 zł podatku akcyzowego, co da cenę netto 218600 zł. Po doliczeniu 23% VAT, da to cenę finalną 268878 zł.
Powyższe oznacza, że stosowanie właściwej stawki akcyzy w tym przypadku da kupującemu oszczędność w kwocie 22878 zł. To już niemała kwota, o którą przy stosowaniu dotychczasowej interpretacji, bezzasadnie bogatszy był fiskus, a o tyle samo niepotrzebnie uszczuplał się portfel kupującego.
Czy skarbówka musi respektować wyrok NSA w innych sprawach?
Niestety wyrok formalnie wiąże strony w danej konkretnej sprawie, więc oczywiście można przypuszczać, że skarbówka nie da na razie za wygraną i dalej może stosować dotychczasową interpretację licząc na to, że podatnicy akcyzy nie będą skarżyć decyzji do sądu. Jednakże przy aktualnym wyroku NSA, gdyby podobne sprawy trafiały do sądów administracyjnych, można się spodziewać przegranej fiskusa, a im więcej będzie takich wyroków, tym pewnie będzie bliżej do rezygnacji przez skarbówkę ze stosowania niekorzystnej interpretacji. Przegrane sprawy dla fiskusa oznaczają bowiem nie tylko zwrot nadpłaconej akcyzy, ale i koszty sądowe samej sprawy, więc za jakiś czas może i fiskus pogodzi się z tym i będzie stosował interpretację taką, jaką przedstawił NSA.
Ustawa z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (t.j. Dz. U. z 2025 r., poz. 126)
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA



