REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Skutki wyroku TSUE w sprawie tzw. kredytów frankowych będą dalekosiężne

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Skutki wyroku TSUE w sprawie tzw. kredytów frankowych będą dalekosiężne
Skutki wyroku TSUE w sprawie tzw. kredytów frankowych będą dalekosiężne
fot. Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Wyrok TSUE z 3 października 2019 r. dotyczący kredytów indeksowanych do walut obcych, mimo że dotyczy w istocie bardzo szczegółowego problemu prawnego, już ma i będzie miał unikatowe wręcz skutki, w tym oczywiście polityczne, a może nawet wyborcze. W istocie jest nokautującym ciosem dla bardzo wpływowego układu polityczno-biznesowo-medialnego, wywołanym zresztą na życzenie samych zainteresowanych. Dlaczego? Zaraz wytłumaczę, choć problem jest drażliwy, a liberalna poprawność nakazuje go przemilczeć.

Pierwszym istotnym i dalekosiężnym skutkiem tego wyroku jest dotkliwa kompromitacja wszystkich (chyba bez wyjątku) uczestników owego układu, tworzącego najważniejszego w naszym państwie interesariusza, którym jest lobby bankowe. Kompromitacja najistotniejszej części tego układu, czyli reprezentantów kilku banków, jest wręcz żenująca, bo przez ostatnie ponad dziesięć lat wmawiano nam, że „odwalutowanie” tych kredytów, czyli usunięcie sprzecznych z prawem klauzul indeksacyjnych albo denominacyjnych, doprowadzi (jakoby) do „destabilizacji sektora bankowego”, „gigantycznych strat” liczonych w dziesiątkach miliardów złotych, a nawet upadłości kredytobiorców, a wówczas spodziewany wyrok miał wywołać tę lawinę.
Okazało się to wszystko przysłowiową ściemą (zresztą było od początku), bo okazało się, że banki są „dobrze przygotowane” do owego odwalutowania i nie mają zamiaru upadać, choć tym straszeniem doprowadzono do spadku wartości ich akcji. Gdyby w każdej prywatnej firmie jakiś zarząd plótł takie głupstwa, byłby oskarżony o działanie na szkodę spółki i w najlepszym wariancie wyleciałby z hukiem. Ale taka bajkowa wersja kapitalizmu ma się nijak do tzw. instytucji finansowych: tam się bierze pieniądze jak w socjalizmie zgodnie z zasadą „czy się stoi czy się leży”.

REKLAMA

REKLAMA

Skompromitowali się tzw. eksperci, którzy posunęli się nawet do wywierania niedopuszczalnego nacisku na Trybunał Sprawiedliwości np. w formie petycji nakreślającej w najczarniejszych brawach ekonomiczne skutki takiego wyroku. Oczywiście lobbing w państwach tzw. liberalnej demokracji jest istotą rządzenia i może dotyczyć najbardziej absurdalnych lub szkodliwych interesów, ale w takie działania nie powinni angażować się ludzie, którzy chcą uchodzić za ekspertów, czyli kogoś, kto wyróżnia się wiedzą. Wyrok ten – miejmy nadzieję – definitywnie zakończył sporo eksperckich karier, zwłaszcza z międzynarodowego konsultingu, lecz nie ma czego żałować – skoro mamy takie pseudoelity, to zapewne mamy również pseudoekspertów.

Kompromitacja mediów „głównego nurtu”, które lubią uchodzić za „opiniotwórcze”, ma już dużo mniejsze znaczenie, choć jest równie spektakularna. Udało się w sposób wręcz obrazowy udowodnić, że liberalne poglądy i agresywna obrona praworządności idzie w kąt, gdy przestrzeganie prawa jest sprzeczne z interesem kilku banków.

Ciekawe, gdzie pochowali się ci wszyscy dyżurni obrońcy Konstytucji i prawa europejskiego, bo przecież Trybunał Sprawiedliwości potwierdził pogląd prawny, który zna dowolnie wylosowany student każdego wydziału prawa: umowa kredytowa nie może być zakładem bukmacherskim, a sąd stwierdzając nieważność klauzul hazardowych nie może „poprawiać” w interesie banków legalnych postanowień tej umowy, zwłaszcza dotyczących oprocentowania kredytów. Nie mam zamiaru znęcać się nad medialnymi „obrońcami praworządności”, którzy bronili nielegalnych działań banków i straszyli obywateli zemstą ze strony urażonych w swojej dumie kredytodawców. Pozdrawiam i życzę sukcesów.

REKLAMA

Kompromitacja dotyczy również dużej części naszej klasy politycznej, przychodząc zresztą w bardzo niefortunnym (dla niej) momencie. Nie idzie tu o liberalną i lewicową opozycję, bo nikt chyba nie miał złudzeń co do jej poglądów. Rasowy liberał (zarówno prawicowy jak i lewicowy) ma z reguły „opłacalne poglądy”, zgadza się z lub ulega silniejszemu, a zwłaszcza z zasady jest po stronie interesów instytucji finansowych, bo to należy do istoty „nowoczesnych” i „prozachodnich” postaw. Gorzej, że poturbowano również część prawicy, która przynajmniej werbalnie podkreślała swój „nieliberalny” charakter, czyli sprzeciw wobec obowiązującej poprawności. Tu banki osiągnęły wręcz zaskakujący sukces: mimo obietnic złożonych z czasie poprzedniej kampanii wyborczej nie tylko odżegnano się od zobowiązania uchwalenia ustawy restrukturyzacyjnej, która szybciej (i w sposób bezkompromisowy) niż sądy „odwalutowałaby” te kredyty, lecz przyjęto narrację instytucji finansowych powtarzając niesprawdzone informacje i jakichś „stratach” banków z tego tytułu i „destabilizacji” czegoś tam. To, że mówił tak resort finansów, nikogo nie dziwiło, bo tam „PiS do dziś nie wygrał jeszcze wyborów” (ciekawe, czy wygra obecne?). Gorzej, że w tej sprawie wypowiadali się również politycy, czyli „nasza” klasa polityczna mówiła (i mówi tu jednym głosem). Liberałom to nie zaszkodzi, ale rządzącym i owszem, bo okazało się, że opowiastki o „stratach” banków nie były wiele warte.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jaki z tego wniosek? Dość prosty: politykom należy zasugerować nieuleganie lobbingowi tych, którzy w imię swoich interesów nie są nachalnie rzetelni, a przede wszystkim nie ufać ekonomicznym diagnozom „instytucji finansowych”. Jeżeli chcesz rządzić, trzymaj się z daleka od tych podmiotów i nie mów ich językiem. Aby choć trochę odbudować swoją wiarygodność, politycy powinni np. zaapelować do banków o dobrowolne odwalutowanie tych kredytów zgodnie z treścią wyroku TSUE. Ostatnia chwila, bo chowanie się po kątach jest bardzo złym pomysłem.

Witold Modzelewski
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Instytut Studiów Podatkowych

NOWOŚĆ na Infor.pl: Prenumerata elektroniczna Dziennika Gazety Prawnej KUP TERAZ!

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Zleceniobiorcy stracą we wrześniu nawet ponad 900 złotych brutto. Dlaczego? To właśnie z takimi nadużyciami chce walczyć PIP

Jak wynika z doniesień prasowych, PIP intensywnie pracuje nad uporządkowaniem rynku pracy i skuteczniejszą ochroną praw pracowników. Co to oznacza? Może między innymi sprawić, że zleceniobiorcy przestaną tracić pieniądze.

Prezydent RP zwołuje Radę Bezpieczeństw Narodowego po „kompleksowym ataku dronów”. „Musimy wyciągnąć pełne konsekwencje z tego, co się stało”

W dniu 10 września 2025 r., po incydencie naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez drony, które miało miejsce w minioną noc (z 9 na 10 września br.), Prezydent Karol Nawrocki, zdecydował o zwołaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. „To jest bezprecedensowy moment w historii Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO), ale też w historii najnowszej Polski. Ten atak dronów jest rzeczywiście wyjątkowy, więc musimy wyciągnąć pełne konsekwencje z tego, co się stało” – poinformował Prezydent RP.

Tych pieniędzy pracodawca nie może odmówić pracownikowi. Wielu to robi, a pracownicy nie reagują, bo nie znają swoich praw

Wakacje to w zakładach pracy czas planowania urlopów i organizowania pracy z niepełnym zespołem pracowników. To jednak również czas wypłaty wczasów pod gruszą i nieporozumień między pracodawcami a pracownikami.

Czym jest artykuł 4 NATO? Polska składa wniosek o uruchomienie i oczekuje znacznie większego wsparcia w obronie polskiej przestrzeni

Artykuł 4 NATO (Traktatu Północnoatlantyckiego) przewiduje wspólne konsultacje sojuszników w sytuacji zagrożenia integralności terytorialnej, niezależności politycznej lub bezpieczeństwa jednego z państw członkowskich. Polska zdecydowała się na jego uruchomienie po nocnym ataku rosyjskich dronów, które stanowiły bezpośrednie niebezpieczeństwo dla naszego terytorium. Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie oczekiwał większego wsparcia NATO w obronie polskiego nieba, a polityczne konsultacje to dopiero pierwszy krok do dalszych decyzji sojuszniczych.

REKLAMA

Czy WIBOR wywoła kolejną falę sporów sądowych? Ekspert: ten wskaźnik jest niezależny od konkretnego banku

W dniu 11 września 2025 r. przedstawiona zostanie opinia rzecznika generalnego TSUE w sprawie, która dotyczy polskiego wskaźnika referencyjnego WIBOR. Zapadłe dotychczas prawomocne wyroki sądów potwierdzają, że WIBOR jest prawidłowym wskaźnikiem referencyjnym i brak jest podstaw do jego kwestionowania - pisze dr Mariusz Sudoł - adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Zdaniem tego eksperta słusznie uznano w tych orzeczeniach, że WIBOR jest zgodny z prawem, powiązany ze stopami NBP, a co najbardziej kluczowe – niezależny od konkretnego banku, czy nawet woli stron. Te mogą bowiem negocjować marżę kredytu, ale nie negocjują stawki WIBOR. Zatem jest to w pełni niezależny od stron parametr stosowany w umowie pomiędzy bankiem a klientem

Na kontach emerytów prawie o 150 złotych mniej. Dlaczego? Zmiana obowiązuje od 1 września i dotyczy konkretnych grup

Świadczenia emerytalne często nie wystarczają na zaspokojenie podstawowych potrzeb seniorów. To dlatego z roku na rok coraz więcej emerytów podejmuje decyzję o dalszej pracy zarobkowej. Jednak czy można to robić bez obawy o utratę świadczenia? To zależy. Niektórzy muszą kontrolować kwoty wpływające na konto.

Art. 4 NATO [Traktat Północnoatlantycki]

Prezydent Nawrocki powiedział, że w związku z wkroczeniem dronów rosyjskich na terytorium Polski, rozważa się uruchomienie art. 4 NATO (Traktatu Północnoatlantyckiego). Donald Tusk potwierdził, że Polska występuje z wnioskiem formalnym o uruchomienie art. 4 Traktatu. Czego dotyczy ten artykuł? Jaka jest jego treść?

ZUS informuje, jak podwyższyć emeryturę. Świadczenie wzrośnie o kilkanaście procent. Zdaniem ZUS może to zrobić każdy, ale czy na pewno?

Co wpływa na wysokość emerytury? Są trzy główne czynniki, ale nie na wszystkie przyszli emeryci mają wpływ. Aby maksymalnie podwyższyć swoje świadczenie nie trzeba stosować tajemniczych trików. Wystarczy zrobić jedną rzecz.

REKLAMA

Drony rosyjskie nad Polską. ALERT RCB dla kilku województw. Gdzie zestrzelono drony?

Drony rosyjskie nad Polską: w liczbie kilkunastu obiektów znalazły się w nocy z wtorku na środę 9-10 września 2025 r. we wschodniej części kraju. Spora część tych dronów przyleciała bezpośrednio z Białorusi. Zostały zestrzelone przez polskie siły powietrzne. Wystosowano ALERT RCB dla kilku województw. Gdzie zestrzelono drony?

Drugi dodatek do renty. Osoby niepełnosprawne zabiegają o wsparcie prezydenta K. Nawrockiego

Taka oto prośba wpłynęła do Kancelarii Prezydenta RP od osoby niepełnosprawnej. Czytamy w niej: „Szanowny Panie Prezydencie! Ja, jak osoba niepełnosprawna apeluję o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która umożliwi objęcie prawem do dodatku dopełniającego do renty socjalnej (zob. ustawa z 27 września 2024 r.) również osób, które posiadają orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy.” Uwaga! Autor prośby liczy na to, że projekt prezydencki będzie dotyczył szerszego grona uprawnionych do dodatku niż ten do renty socjalnej (znacznie szerszego).

REKLAMA